![]() | ![]() |
![]()
Autor artykułu: Johannes Black 23-12-2007 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
#1
Redone
on
23-12-2007, 21:17
| ||||||||||||||||||||||
| Haha, fajne ![]() ![]() | |||||||||||||||||||||
#2
John5
on
23-12-2007, 23:47
| ||||||||||||||||||||||
| Ciekawie napisane. Właśnie z powyższych powodów nie jem nic w Fast Food'ach od ładnych kilku lat ![]() Jak dla mnie przydatność znikoma, bo większość wiadomości już znałem (spróbujcie kiedyś zjeść oddzielnie mięso i bułkę od hamburgera to się przekonacie) ale i tak dałem 4, bo może przekona kogoś, że to co tam podają nie do końca jest tym czym powinno być. | |||||||||||||||||||||
#3
Johannes Black
on
24-12-2007, 15:22
|
Nie jestem mistrzem w pisaniu, a ten tekst był moim pierwszym z tej kategorii. Cieszę się, że zyskał uznanie w waszych oczach. Jeżeli kiedykolwiek będę jeszcze pisał podobne teksty, to postaram się więcej popracować nad stylem. Dziękuję za oceny ![]() |
#4
Arango
on
24-12-2007, 16:37
| ||||||||||||||||||||||
| A ja jestem ciekaw dwóch rzeczy. Jakie to doświadczenie i dlaczego akurat 40 %, a nie np 55, czy 30 ? I skąd te wiadomości - "Shake waniliowy duży. Po zbadaniu w napoju wykryto 5 rodzajów spermy. Hamburger ze śliną dwóch z pracowników oraz piaskiem z butów jednego. A w barach podają nam spleśniałe kotlety, gofry z nieświeżą bitą śmietaną, stare truskawki" ? Pozdrowienia | |||||||||||||||||||||
#5
Johannes Black
on
24-12-2007, 16:43
|
Jak byłem na obozie we Francji to nam jedna z wychowawczyń przetłumaczyła. Takie skandale podają w gazetach, wtedy o tym trąbili. A jeżeli chodzi o wykrycie zawartości tych rzeczy, wystarczy zbadać zawartość żołądka. Przy dzisiejszych możliwościach technologii nie należy to do najtrudniejszych rzeczy. A tą osobę zbadano dość szybko (bo mocno się zatruł, krótko po zjedzeniu feralnego posiłku). Jakie to doświadczenie? Zjadłem raz coś takiego. Następne dwa dni nie były zbyt przyjemne, wierz mi na słowo. Dlaczego 40%? Bo nie wszystkie bary są takie złe. A takie wiadomości również można uzyskać z gazet (polecam Angorę z pierwszego tygodnia sierpnia 2007, tam masz o kotletach, gofrach i bitej śmietanie i truskawkach). I jeszcze nawiążę do wielkości shake'a waniliowego. Można się sprzeczać, ale dwóch dni nie rzyga się jak kot po małej ilości jedzenia. Ale przyznaję, co do wielkości napoju nie jestem pewien, w gruncie rzeczy pozostawiłem to mojej wyobraźni (duży bardziej pasuje). PS. Proszę o nie zostawianie ocen samych sobie. Proszę o uzasadnienie ![]() |
#7
Johannes Black
on
24-12-2007, 17:02
|
Jak już pisałem, GAZETY. Proszę o analizowanie pisanych przez autora postów. |
Ostatnio edytowane przez Redone : 25-12-2007 o 12:40.
|
#9
Arango
on
24-12-2007, 17:14
| ||||||||||||||||||||||
| Aha. Dziękuję. W takim razie pokuszę sie o ocenę. Styl. Nie rozumiem fragmentu o sposobie jedzenia - nijak nie widzę potrzeby umieszczania go tu - sposób spożywania nie wiążę się w żadem sposób z jakością tego co jemy. "Wypróbujmy nadmorską smażalnię ryb, na plaży, przy morzu. Wydaje się, że ryby prosto z morza, świeże, a smażone przez wąsatego "Kurta Schellera" (jeżeli źle zapisane nazwisko to przepraszam, nie wiem jak się je pisze), to pewnie doskonale doprawione, odpowiednio długo smażone." - coś dużo tu tego smażenia jak na dwa zdania - powtórzenia, no i jak sie już pisze czyjeś nazwisko to albo się je podaje dobrze, albo wcale. Pomysł. Hmm czytamy tu o wychowczyni , artykule w Angorze, natomiast dalej nie wiem co Cię zainspirowało do napisania tego felietonu, dlaczego teraz i dlaczego akurat na forum LI ? Nie mówiąc już o tym, że jest równie świeży jak owa rybka ze smażalni. Przydatność. Nikła. Dlaczego ? Ano jak sam napisałeś - "ale dwóch dni nie rzyga się jak kot po małej ilości jedzenia. Ale przyznaję, co do wielkości napoju nie jestem pewien, w gruncie rzeczy pozostawiłem to mojej wyobraźni (duży bardziej pasuje)." I - " Jakie to doświadczenie? Zjadłem raz coś takiego. Następne dwa dni nie były zbyt przyjemne, wierz mi na słowo. Dlaczego 40%? Bo nie wszystkie bary są takie złe." Co tu mamy ? Ano autor napisał że raz zjadł coś takiego. I to pozwala mu wysnuwać dość daleko i bardzo uogólniające wnioski. Nie powołuje sie na żadne zródla jak dla mnie ( jeśli piszesz o konkretnym artykule jakiś odnośnik do niego powinien być umieszczony). Argument - " Takie skandale podają w gazetach, wtedy o tym trąbili." - absolutnie mnie nie przekonuje bo gazety są rożne. (Na przykład mówiące o porwaniach przez kosmitów, produkcji wąglika w Klewkach i że pod Bzdzinami Dolnymi przyszło na świat ciele o czterech głowach). Jak sie wydajesz sądy wskaż konkretnie na jakich zródlach sie opierasz, bo Twoje, osobiste doświadczenia to niestety za mało. Chyba, że faktycznie po zatruciu ową rybką wylądowałeś na np pogotowiu i zostało to oficjalnie niejako tam stwierdzone. Lecz nawet wtedy jest to wypadek absolutnie nie pozwalający Ci na wysnuwanie wniosków co do tego ile takich smażalni jest złych, ile dobrych. Jeśli podajesz konkretne liczby wypada podać konkretne zródła na podstawie których wysnułeś wnioski, jakieś badania Inspekcji Sanitarnej itp. Stąd oceny. Pozdrawiam | |||||||||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez Arango : 24-12-2007 o 17:22.
|