Campo Viejo

Storytellingowa karcianka od wydawców gry The One Ring, w tolkienowskim uniwersum Śródziemia, z wykorzystaniem prostej mechaniki przy pomocy dołączonej do gry, specjalnej kości k12. Ponieważ rozgrywka obywa się w Shire, w karczmie „Pod Zielonym Smokiem”, to grają oczywiście hobbici, w liczbie od dwóch do pięciu. Każdy dostaje piękną podstawkę do piwa w zestawie (piwo trzeba sobie kupić oddzielnie) i wśród dymu z pykającej fajeczki snuje się niesamowita historia.

Gra polega na tym, że jeden hobbit tworzy swoją opowieść za pomocą wylosowanych kart przygodowych, a reszta towarzystwa, za pomocą kart niebezpieczeństwa, stara się mu w tym przeszkodzić, atakując znienacka potworami i zagrożeniami czyhającymi na szlaku przygody. Na koniec rundy podlicza się zdobyte PDki i narracja przechodzi na następnego hobbita w kolejce.

Gra jest świetna, rozgrywka bardzo przyjemna, zasady proste, czas leci szybciutko i wesoło. Świetna zabawa zarówno dla starszych jak i młodszych (zamiast piwa podajemy wtedy np. soczek). Dodatkowo oprawa graficzna, ilustracje, każdy szczegół i jakość wykonania jest naprawdę pierwsza klasa. Nie słodzę, bo że niby lubię TORa... Nie. C7 już tak ma, że jak coś robi to poprzeczka jest wysoko, a produkt perełka. Co mi jednak najbardziej się podoba to prosty, ujmujący koncept i klimatyczne, tematycznie dobrane cytaty profesora na kartach, które inspirują do opowieści przenosząc w wyobraźni do Śródziemia. Zazwyczaj gramy w tą karciankę ze znajomymi przed sesją erpegową, w oczekiwaniu na spóźnialskich (rundka zajmuje od kilku do kilkunastu minut). Dodatkowo, gra jest kompatybilna z systemem The One Ring i możne być pomocą dla Loremastera, bo wszystkie karty hazardu da się zaadoptować do światotworzenia fabuły i wykorzystywać do losowych zagrożeń podczas przygód Bractwa.

Szczerze polecam!

Hobbit Tales | Cubicle 7

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill