lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Karcianki i Planszówki (http://lastinn.info/karcianki-i-planszowki/)
-   -   Celestia - "dobrze was poprowadzę!" (http://lastinn.info/karcianki-i-planszowki/16632-celestia-dobrze-was-poprowadze.html)

Krakov 20-11-2016 23:05

Celestia - "dobrze was poprowadzę!"
 
O co chodzi?
W grze Celestia gracze stają się pasażerami latającego statku, których zamiarem jest dotarcie do najdalszego z miast tytułowej podniebnej krainy i przywiezienie z niej jak najcenniejszych suwenirów.



(źródło: REBEL.pl)

Jak to działa?
Kraina, którą przyjdzie nam zwiedzać składa się z dziewięciu miast. Każde miasto symbolizowane jest przez kafelek i talię małych Kart Skarbów. Kafelki ułożone są w określonej kolejności i musimy je odwiedzać jedno po drugim. Między miastami przemieszczamy się na pokładzie magicznego, szybującego w przestworzach statku. Jest to kartonowa konstrukcja - jedna z najfajniejszych rzeczy jakie dane mi było zbudować przy okazji przygotowania nowej planszówki do gry. Na statku jest miejsce na pionki graczy - dzięki temu widzimy, kto leci z nami, a kto postanowił opuścić pokład. Ponadto w grze występują specjalne kości oraz Karty Przygód, które każdy z graczy ma na ręce.

W grze bierze udział od dwóch do sześciu graczy. W każdej turze rozgrywki jeden z graczy jest kapitanem statku. Zadaniem kapitana jest bezpiecznie przeprowadzić statek przez rozliczne przeszkody i przeciwności losu napotykane po drodze. W tym celu kapitan rzuca kośćmi - w pierwszych miastach są to dwie kości, a w późniejszych trzy i cztery. Każda z kości ma dwie puste ścianki (nic się nie dzieje) oraz cztery różne symbole oznaczające cztery rodzaje czyhających na nas niebezpieczeństw: gęste chmury, burzę z piorunami, stado ptaków czy atak piratów. Aby rozprawić się z każdym z problemów gracz musi odrzucić z ręki Kartę Przygody o odpowiednim symbolu (każdy symbol na kostce ma swój odpowiednik w kartach). Zanim to jednak nastąpi, kapitan pyta pozostałych członków załogi: czy chcecie lecieć z nami dalej? I każdy musi zadeklarować czy leci, czy wysiada w aktualnym mieście.

a) jeśli pasażer postanawia wysiąść:
Zabiera swój pionek ze statku i bierze jedną kartę skarbu z miasta, w którym w tej chwili znajduje się statek. Jest to rozwiązanie bezpieczne - nie bardzo wierzymy w to, że uda się dotrzeć dalej, więc bierzemy co nasze i w nogi.
b) jeśli pasażer postanowi zostać:
Ma szansę dotrzeć dalej, do następnego miasta. A każde kolejne miasto to bardziej wartościowe skarby do zdobycia. Ale jednocześnie jest to pewne ryzyko. W końcu oddajemy swój los w ręce kapitana. W przypadku niepowodzenia, statek się rozbije i nie uzyskamy nic.

Gdy wszyscy pasażerowie dokonają wyboru następuje rozstrzygnięcie. I znów opcje są dwie:

a) kapitan ma odpowiednie karty na ręce, pokonujemy przeszkody i dolatujemy do kolejnego miasta. W tym momencie kolejna osoba (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) zostaje kapitanem i rozpoczyna się kolejna tura.
b) kapitan nie sprostał wyzwaniu. Statek ląduje bardzo awaryjnie i nikt z jego pasażerów nie zyskuje żadnych skarbów.

Po lądowaniu awaryjnym (lub dotarciu do ostatniego z miast) statek wraca na początek toru. Wszyscy gracze dobierają po jednej karcie przygody oraz umieszczają swoje pionki na statku i podróż zaczyna się od początku. Gra jest kontynuowana do momentu, gdy któryś z graczy zbierze skarby o wartości równej lub większej niż 50 punktów - i właśnie on zostaje zwycięzcą.

Dodatkowo wśród Kart Przygód jest kilka kart specjalnych. Np joker, który pozwoli nam się uporać z każdym rodzajem niebezpieczeństwa, plecak rakietowy, dzięki któremu jego posiadacz wyląduje sobie bezpiecznie nawet wtedy, gdy statek wraz z resztą załogi runie w dół, czy wilczy bilet zmuszający współpasażera do tego, żeby wysiadł w danym mieście nawet wtedy, gdy nie ma na to ochoty :)

Czemu uważam, że to fajne?
Celestia jest grą, w której dużo się gada. W odróżnieniu np. od gier bazujących na mafii nie chodzi tu o wzajemne oskarżanie się kto jest agentem, bandytą czy inną czarną owcą. Tutaj mamy kapitana przekonującego załogę, że jest świetnie przygotowany do podróży i bezpiecznie przeprowadzi ich przez wszystko, co spotkają na swojej drodze. Na porządku dziennym są teksty typu "Zaufajcie mi, jeszcze się dzisiaj nie rozbiłem!" Czy ostrzeżenia współgraczy: "Zauważyliście, że nigdy nam się nie udaje, gdy X jest kapitanem? Ja wysiadam." Zastanawiacie się czemu kapitan miałby oszukiwać kompanów twierdząc, że poradzi sobie z kłopotami? Powód jest prosty. Kapitan nie może opuścić pokładu*. Jeśli więc ma słabe karty i musi się rozbić, a wszyscy inni wysiądą, to będzie jedyną osobą, która w tej rundzie nie uzyska Karty Skarbu. W tej sytuacji lepiej sprawić, by nikt nie zyskał... Z drugiej strony może być i tak, że kapitan ma mocne karty i mówi prawdę twierdząc, że bezpiecznie doprowadzi statek dalej. Wtedy również zależy mu na przekonaniu graczy do pozostania na pokładzie, bo w ten sposób łatwiej będzie im dotrzeć do kolejnych miast, a tym samym uzyskać więcej punktów za skarby.

Żeby jednak nie było, że pasażerowie mogą tylko i wyłącznie polegać na prawdomówności i szczerych intencjach kapitana, jest jeszcze element pamięciowy. Warto bowiem zwracać uwagę jakich kart ostatnio pozbył się dany gracz, lub jaka przygoda go ostatnio pokonała. Jeśli poprzednio nie dysponował działami by odpędzić latających piratów, to jest spora szansa, że nadal nie ma odpowiedniej karty. Itd.

* Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy wszyscy pasażerowie wysiedli a kapitan samotnie dotarł do kolejnego miasta. W tej sytuacji może postanowić, że statek kończy podróż w tym właśnie miejscu. Kapitan zbiera kartę skarbu z miejsca, do którego udało mu się dolecieć, po czym rozpoczyna się nowa runda (analogicznie jak po rozbiciu się okrętu).

Podsumowanie:
Całkiem fajnie wykonana, radosna gra o zaufaniu i jego braku. Proste zasady (choć po przeczytaniu instrukcji możecie odnieść inne wrażenie...), ładne wykonanie (zarówno statek jak i ilustracje kolejnych miast Celestii cieszą oko), przyzwoity stosunek jakości do ceny. A wszystko to zamknięte w pudełku podobnego formatu co "Pędzące Żółwie". Polecam :)

Nami 22-11-2016 20:24

Również polecam, bardzo przyjemna gierka :) Posiadam!
Ładnością dorównuje Tajemniczemu Domostwu i Dixitowi (wg mnie), więc przyjemnie się trzyma karty. W dodatku to składanie statku, które początkowo mnie mile zaskoczyło :D
Jest zabawnie i łatwo, gra bez spin w sumie. Luźna rozrywka :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:16.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172