Light Speed Krowy już dawno spadły, ja wydałem 25 złotych w rebelu i po 2 dniach do moich rąk wpadła paczka ze Spellslingerem (o nim gdzie indziej) i Light Speed'em. Z góry mówie, że ten drugi nie jest pięknie wydaną karcianką- to ładnie wydrukowane, małe karty (po 10 w 4 kolorach i dwa asteroidy), malutka instrukcja i... woreczek, zwykły woreczek na karty. Sam mam już zrobione na to pudełko, ale nie o tym mam pisać. W każdym razie pierwsze wrażenie- brak opakowania jako takiego- dość negatywne, a potem zagrałem... Skrótowo tłumacząc trzeba rozłożyć na planszy wszystkie statki (w czasie rzeczywistym, na raz!) tak, by zniszczyć jak najwięcej statków wroga. Każdy ze statków ma lasery, które strzelają w różne strony, tarczę chroniącą go od strzałów, odpowiednią ilość życia i prędkość... Zwracając uwagę na te atrybuty, musimy w ciągu (zazwyczaj) niespełna pół minuty ułożyć na tyle taktycznie i szybko karty, by rozgnieść wroga... Całe zasady są zresztą lepiej wyjaśnione tutaj, na gry-planszowe.pl. Co sam sądze o tej grze? Nie bawi tak jak SPADAMY, druga część gry (czyli podliczanie punktów) trochę nudzi po wielu rozgrywkach, ale powiedzmy sobie szczeże- jest to poprostu wymarzona gra na wyjazdy, do szkoły czy na mniejsze imprezy! Nie wymaga- jak SPADAMY- wielu graczy, na grę wystarczy mały stolik... Ta gra ma magię, która wciąga- przy dobrym towarzystwie można grać i kilka godzin bez znużenia (testowane!:) ) Polecam! Pozdr, Kutak |
Etam "Spadamy" się lepiej prezentuje... i jakoś stateczki kosmiczne mnie nie kręcą :D O i czekam na tego Spellsingera xD |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:57. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0