|
BarteQ, wielkie dzięki za linki. Przy okazji, mała pomoc z Twojej strony to świetny pomysł. W końcu jesteś weteranem :D |
No można tak powiedzieć ale miałem przerwę 2 letnią (Pierwszą talię kupiłem gdy miałem 7 lat :D ) |
BarteQ, a pro po sklepów. Ja zawsze kupowałem i dalej to robię w Rebelu (http://www.rebel.pl/category.php/1,55/Magic-The-Gathering.html). Większy asortyment i taniej (przykładowo, na podanej przez Ciebie stronie 15 kartowy booster do M10 kosztuje 15 zł, na Rebelu tylko 12.95). Ale mi reklama z tego wyszła... :P. Gram od ok. 3 lat, z kilkoma drobnymi przerwami. Najlepsza karcianka na rynku, chociaż aktualnie od niej odpoczywam i bawię się w WoW TCG :). |
Trochę ożywię topic. Dwa tematy w zasadzie. Składam Infect Deck i potrzebuję porady co warto do niego wrzucić. Chodzi głównie o Green i raczej bez domieszek innego koloru. Druga sprawa. Jeśli ktoś ma kolekcje M:tg, których chce się pozbyć po przystępnej cenie lub zamienić na coś, to proszę o kontakt. |
O! Zielone Infecty są ciekawe, ale cóż... kasa, kasa. Zależy jak dużo jesteś gotów w nią włożyć. Ja chętnie służę pomocą jako wieloletni weteran MtG. Gadu Gadu w profilu ;) |
Trochę trudno doradzić kilka kart, jak nie widzi się całego lub części decku i przez to nie wie, czego on jeszcze potrzebuje. Jak mówisz, że go składasz, to fajnie byłoby wiedzieć, co już masz :) Grałem właśnie standardowym green/black deckiem Scars of Mirrodin z dodatkiem tylko kilku kart z paru okazjonalnych boosterów, nie jestem milionerem. Zazwyczaj gracze, gdy stawiają na infect, korzystają właśnie z tych obu kolorów, ale jeśli nie chcesz skorzystać z innych niż zielony, to może zainteresują Cię takie przyjemne bezkolorki, jak Necropede (niezwykle pomocna, jak uważam), Argentum Armor (szczęśliwie ją wylosowałem. 6 many to może czasami zbyt dużo jak na artefakt, ale taki infect w nią zaopatrzony to już czysta poezja... :D), Contagion Engine (widziałem ten profilerate w użyciu). Ichorclaw Myr (to podstawa), Trigon of Infestation, Wall of Tanglecord (!). U mnie przeważały zawsze czarne infecty, ale z zielonych korzystałem jeszcze z Blight Mamba (dobry blok, jeśli masz manę na regenerację), Cyst Bearer, Liege of the Tangle (najcięższa karta, jaką posiadam - zawsze i wszędzie przydatna w zielonych deckach, bez względu na wszystko), Putrefax (chociaż tej akurat nie jestem wielkim fanem. W każdym razie... ten trample!), Tangle Angler, Untamed Might. Grałem w wersję elektroniczną karcianki, online. Nie mam ani jednej sztuki kart Magica w fizycznym wydaniu, choć... właściwie nie do końca żałuję - przez internet mi się jakoś lepiej gra. W każdym razie na pewno nie muszę szukać współgraczy ;) |
Razem z przyjaciolmi mam nieoficjany klub Magica, niedlugo planujemy maly turniej bo jest nas akurat 8 :D smiesznie sie gra z tymi moimi mondziolami. :D Ja osobiscie gram na czarno-bialej i stawiam na szczegolowe cechy kart, przede wszystkim lifelink,fear,vigilance,fly oraz indywidualne umiejetnosci potworow, calkiej sie sprawdza w grze 1 na 1, przy wiekszej liczbie przeciwnikow juz jest ciezko. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:40. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0