Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Rozmowy przy kawce > Karcianki i Planszówki
Zarejestruj się Użytkownicy

Karcianki i Planszówki Poker? Poker to przeżytek


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-09-2005, 23:34   #1
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Zew Cthulhu CCG

Tym razem rzecz o mitach i kartach. Czy może jest ktoś, kto gra w tą świetną karciankę (i nie mam na myśli starszego "Mythosa" tylko właśnie "Call of Cthulhu"). Podobnie jak KULT - ZC CCG doskonale wpisuje się w charakter całego Zewu oraz to, co stanowi o jego miodności - ludzie kontra coś, co wyszło z ciemności. Dzięki tej karciance można obejrzeć fenomenalne grafiki, jakie są jej udziałem. Popatrzcie sobie na samego Wielkiego Cthulhu - naprawdę warto.
Sama rozgrywka jest bardzo zbliżona do jednej z przygód rozgrywanych w fabularnym Zewie. Drużyna Badaczy, wspomagana przez zwykłych śmiertelników staje do walki ze stworami rodem z Mitów albo też z podstępnymi kultystami. W grze są wszyscy krewni i znajomi królika, a przynajmniej ci najbardziej znani. Zarówno strona Mitó jak i strona Badaczy ma w swoich szeregach sławy znane z opowiadań, książek i przygód (Orient Express!), ekwipunek oraz przydarzać się mogą zdarzenia, które mrożą krew w żyłach. Jest kontrola zasobów, szaleństwo, morderstwa, poświęcenia na ołtarzach, przejęcia postaci, badanie miejsc dziwnych i tajemniczych oraz świetna zabawa dla każdego. Tak jak pisałem o Kulcie i jego niesamowitej spójności z RGP tak to samo mogę powiedzieć o CoC CCG - super gra, gdzie nie tylko chodzi o to by pokonać przeciwnika, ale by nie oszaleć!
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-09-2005, 20:57   #2
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Słyszałam o tej grze i widziałam karty na necie. Świetna sprawa, na pewno super się gra. Problem w tym, że jak każda karcianka wyciąga dużo kasy z portfela Jak będę kiedyś bogata to sobie kupie na 100%
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-09-2005, 21:55   #3
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Cytat:
Napisał Redone
Słyszałam o tej grze i widziałam karty na necie. Świetna sprawa, na pewno super się gra. Problem w tym, że jak każda karcianka wyciąga dużo kasy z portfela Jak będę kiedyś bogata to sobie kupie na 100%
Nie do końca tak jest. Co prawda trzeba zainwestować, jak wszędzie. Jednak cena wejścia w grę jest naprawdę relatywnie niska w stosunku do przyjemności grania. Po zakupieniu startera (ok 35 zeta) posiada się karty niezbędne do gry, których nie ma w boosterkach. I w zasadzie to wystarczy do grania (dwa rodzaje starterów - Mythos i Investigators). Kilka boosterków (13 zeta sztuka z 11 kartami) pozwoli zróźnicować talię. Nie mówię tu o full wypasie, który potyka się na turniejach z najlepszymi, ale o talii z którą można pograć z kumplami dla zwykłej przyjemności pobycia w świecie Mitów. Obecnie na allegro (mam nadzieję, że to nie będzie poczytane jako reklama ) można kupić zestawy pod konkretną frakcję za 5 - 6 PLN, i to za 15-20 kart.
To, co dodatkowo odróżnia CoC CCG od innych tego typu gier to właśnie możliwość grania kartami "słabymi". W innych grach - karta typu common to zwykle zakładka do książki lub podstawka do herbaty. Tutaj jeden z commonów jest dużo lepszy niż kilka "rarów" razem wziętych. Dlatego też nie trzeba wywalać masy kasy (sam nie czuję jak rymuję) by mieć czym grać.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15-09-2005, 17:13   #4
 
Rębajło's Avatar
 
Reputacja: 1 Rębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetny
Nie wyobrazam sobie Zewu jako karcianki, toz da sie w to grac? Kurcze ale nie ma rady, nie ma takich emocji jak sesja wieczorem, przy swieczkach, z dobra muza i MG, ktory umie napedzic stracha i zbudowac klimat zacny

Zapewne i do tej gry sa tysiace dodatkowych talii, do Veto to samo na to ida setki zlotych i skad je wziasc? :/
 
__________________
Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba
Rębajło jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15-09-2005, 18:42   #5
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Cytat:
Napisał Rębajło
Nie wyobrazam sobie Zewu jako karcianki, toz da sie w to grac? Kurcze ale nie ma rady, nie ma takich emocji jak sesja wieczorem, przy swieczkach, z dobra muza i MG, ktory umie napedzic stracha i zbudowac klimat zacny

Zapewne i do tej gry sa tysiace dodatkowych talii, do Veto to samo na to ida setki zlotych i skad je wziasc? :/
Ja sobie też nie wyobrażałem, ale naprawdę mile się zaskoczyłem. To, jak jest ułożona rozgrywka, przypomina to, co dzieje się na sesji. Losuje się przygodę, której rozwiązanie przynosi konieczne punkty zwycięstwa dla którejś ze stron - albo Mitom albo Badaczom. Kazdy z nich wystawia "swoich" ludzi i sprzymierzeńców, czyta księgi i szykuje czary a potem zaczyna się przygoda. Mity ze swojej strony również wytaczają ciężką artylerię. Może się okazać że z pozoru niewinna sesja oznaczona jako "Stara studnia" będzie miejscem konfrontacji, gdzie pojawią się Hastur i jego kultyści przeciwko siłom policyjnym. Kombinacji jest wiele i to, jak pisałem wcześniej, za naprawdę rozsądną cenę. A atmosferę można i na tym zbudować - pojawienie się się Kultystów na stole, gdy gra nastrojowa muzyka oraz płomień świecy własnie drgnął lekko, też potrafi zadziałać na graczy. Jak we wszystkim, tak i w CoC CCG wszystko zalezy od graczy. Jeśli mają podejście RPG-owe, to jest to naprawdę ciekawe uzupełnie normalnych sesji. Jeśli jesteś hardkorowym graczem, to liczy się tylko wygrana i tyle.
Talii nie ma tysięcy, a jeśli już, to większość to turniejowe kosiarki dla harków. Mnie to akurat nie interesuje, bo klimat ZC jest wtedy stracony. I kasa na to wywalona, to góra 100 by zrobić sobie talię i pograć z kumplami
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-11-2005, 00:50   #6
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
111111111
 

Ostatnio edytowane przez inwyt : 02-10-2008 o 17:45.
inwyt jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-11-2005, 11:26   #7
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Słyszałem o tej porażce Wielkiego Cthhulhu - wielki dzień dla ludzkości nastał, że Przedwieczny nie obudził się. A ja dorzucę coś od siebie, bo też miałem co nieco w udziale pokonania Cthulhu - ale to inna sesja i inna gra. Fabularnie wyszło jak najbardziej w porządku. Moi kultyści Yog-Sothotha postanowili zdobyć magiczny krąg nieopodal Dunwich, dzięki któremu pozyskają większą moc ku chwale Yoga i będa mogli zaprowadzić jego porządki. Pech chciał, że tym samym miejscem zainteresowały się pomioty Cthulhu wzpomagane prze Shub-Niggurath. Pojawili się Mroczne Młode, kapłanki oraz dziwne istoty. Lasy wokół Dunwich nigdy nie były spokojne, ale teraz toczyła się tam walka macki na macki, mrok na mrok. Moi kultyści szybko opanowali miejsce w pobliżu kręgu i pilnowali go z zaciętością godną fanatyków. Kiedy jeden ginął inny zaraz zajmował jego miejsce. W końcu to tylko ludzie, a pomioty Cthulhu to nie byle kto. Wreszcie stało się wiadome, że bez pomocy samego Yog-Sothota nie będzie możliwe opanowanie tego miejsca. Kultyści zaczęli wznosić świątynię, by móc odprawić rytuał i przyzwać Wielkiego Przedwiecznego. I stało się. Yog nie był głuchy na wołanie swojej trzódki. Przybył, miejsce udało się zająć, a jego moc była tak wielka, że skutecznie zniweczyła wszelkie plany Cthulhu na przybycie i nawet na rozwój w tych okolicach.
Tak to wyglądało z poziomu fabularnego i z poziomu kart. Jeśli to nie jest jeden z możliwych scenariuszy do Zewu, to ja przepraszam. Grało się super - i muza była, gdzie szyderczy śmiech brzmiał po lasach, i napięcie, kiedy wreszcie pojawi się wreszcie ten Wybrany.
Czekamy na relację z tego, jak ludzie poradzili sobie z Cthulhu. W końcu to ta "dobra" strona.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-11-2005, 15:57   #8
 
Reputacja: 1 toman5on ma wyłączoną reputację
Przyznam szczerze,że jako średnio zaawansowany gracz ZC ccg ( i średnio zamożny niestety :wink ) uznaję aktualnie tę karciankę jako absolutny hit. Klarowne zasady, dobrze rozwiązana kwestia timingu - nie zdarzają się tu NIGDY sytuacje konfliktowe i niepewne, dotyczące chociażby kwesti pierwszeństwa działań poszczególnych graczy ( zdetronizowany w moich rankingach KULT, był pod tym względem fatalny jednak, pomimo calej mej sympatii dla tego, jakże chorego systemu ), ciekawe "typy" kart i niesamowita wręcz grywalność - praktycznie NIE MA takiej samej rozgrywki nigdy. Bardzo ważne jest to ,na co zwrócil już uwagę Yarot - tu każda karta ma swoją rację bytu. Nie ma kart niepotrzebnych, bo każdy nawet największy "cienias" kultysta może się przyczynic do powstania WIELKICH...Znam takie przypadki z autopsji niestety.... Z kolei po stronie "dobrych" nawet najmarniejszy wolny strzelec może swym poświeceniem niedopuścić do otworzenia Bramy lub wytrwałościa powstrzymywac najazd wszelkiej maści mackowiczów do momentu przybycia posilków w postaci Grup Uderzeniowych z odpowiednią artylerią A wtedy to juz tylko krew, śluz, odstrzelone macki i odgryzione konczyny... Dażę do konkluzji, że nawet karty z podstawki są bardzo grywalne i w zupelnosści wystarczają do świetnej zabawy. Sami z inwyt "jechaliśmy" na takich czystych podstawkach przez dlugi czas ( ach ta kasa.. ) a zabawa wcale nie byla przez to uboga czy nudna.
Jesli chodzi o klimat to jako fanatyk ZC rpg powiem, że nie czuję jakby ccg było herezją i wypaczało klimat. Wręcz przeciwnie - stanowi miły dodatek do zwyklych sesji. Ale to juz zależy TYLKO od graczy. Bo zawsze można to zrobić na dwa sposoby - hardcorowy i ten bardziej wysublimowany. Jeśli ktoś chce mieć "przypaki", resource, supporty, charactery i locationy ( ) to niech się trzyma jednak z dala, od tego są Magic, Xena i inne takie ; ja wolę detektywów, złodziei, informatorów i "chłopców" z Agencji, którzy lepiej lub gorzej wyposażeni i wspomagani wiedzą profesorów z Miskatonic udaremnią ( lub zginą probując... ) przybycie kolejnego Wielkiego Oslizglego....

[ Dodano: 2005-11-06, 17:31 ]
27 listopada 1923 roku, Nowa Anglia

Kolejny ponury i mokry dzień. Czy ten deszcz się nigdy nie skończy? Nawet papierosa człowiek w spokoju na świeżym powietrzu nie wypali,bo mu zamoknie cholera jasna... Może to i lepiej jednak. Chłopaki w Agencji mówią, że jak tak dalej pójdzie to zamiast od kuli zejdę od małego zrolowanego kawałka bibułki z tytoniem w środku. Piękny koniec jak na dowódcę Grupy Specjalnej na okręg Dunwich, nie ma co! Ech, podłe życie [...]
[...] chciałem dziś [...] zawsze mi się podobała, teraz jest okazja,ale [...]
Kilka dni temu dostaliśmy info od tego małego pokurczonego dziadka z Dunwich, że ostatnio coraz ruchliwsi w tych okolicach ci pieprzeni fanatycy [...] podobnie jak w Arkham- tam to dopiero Martin i jego "12" ma spory problem. Ciągle muszą "przeczyszczać" swoje podwórko z tych pokręconych [...] biegają w tych swoich płaszczach, sutannach [...] wyśpiewują brednie. Niech sobie i biegają, każdy robi na co ma ochotę - to przecież Ameryka, kraj wolnych ludzi. Ale mamy doniesienia, że staje się to coraz groźniejsze i dziwaczne. Kilka zgłoszeń o zaginięciu ludzi - ktoś stracił syna, czyjaś matka wyszła do pobliskiej wioski w odwiedziny i nie wróciła, ktoś [...] tak, zdecydowanie trzeba to ukrócić!
A wczoraj...ta wiadomość nawet nas zelektryzowała! Nas - nieustraszonych chłopaków ze Specjalnej, ikony sprawiedliwości, porządku i prawa. Najdroższą i najlepiej wyposażoną jednostkę w okręgu, samych "twardzieli", co to nie raz [...] Zwykły rajd na kryjówki tych "kultystów", zwykły,bo nawet nas nie powiadomili. Nie ma co zawracać głowy umierającym z nudów twardzielom...Maja lepsze i ważniejsze sprawy na głowie...Ech....Gdyby wiedzieli...
[...] zwykli mundurowi na standardowym wyposażeniu plus kilku najemnych "wolnych strzelców" [...]próbowali wezwać[...] za póżno[...] do nas nie dotarła nawet wzmianka. I nie wrócił nikt. NIKT! Z całego oddziału!! Tylko urywana, chaotyczna relacja przez radio przerażonego chłopaczka, co to chyba pierwszy raz brał udział w takiej akcji. No i [...]......
[...] opinią publiczną. Domagano się usunięcia burmistrza okręgu, posypały się pozwy o odszkodowania dla ofiar nieszczęsnego rajdu. Nie było innej opcji dla biednego staruszka jak wysłać nas na miejsce "akcji". Powinien tak od razu zamiast [...]
0 15.20 początek akcji. Wreszcie trochę sportu. Chłopakom przyda sie trochę ruchu i adrenaliny.Nastroje świetne. My "załatwiamy" sprawę w lasach Dunwich, chłopaki z "12" dla pewności sprawdzają Kingsport. Pokażemy im,co znaczy Grupa Specjalna, nie zwykłe krawężniki z ulicy [...]

28 listopada 1923 roku, Nowa Anglia

Żyję....To miało byc PROSTE zadanie. Jedziemy, lokalizujemy miejsce spotkania tych szaleńców i "załatwiamy" problem. Nikt nie liczył na COŚ TAKIEGO. Boże, to była chyba całą armia! Skąd ich się tyle tam wzięło? W lesie wszystko wydawało się po stokroć dziwniejsze i bardziej...hmmm...przerażające? Nigdy nie myślałem,że powiem to ja - dowódca GS o. Dunwich...Dziwne cienie, pomruki, jakby dalekie zawodzenia, czasem jakby szept wprost do ucha...Momentami chciało sie [...] cały magazynek...Tylko w co?....
[...] też to czuli, przyznali się później niektórzy. Ale trzeba było przezwyciężyć irracjonalne lęki. Była sprawa do załatwienia...
Bronili się jak fanatycy, całe rzesze. Dziwne szaty, śpiewy, rozpalone ogniska, jakieś prowizoryczne kapliczki, pokraczne figurki... Jedni walczyli, inni w tym czasie zawodzili jakieś niezrozumiałe...pieśni?[...] Naprawdę SILNY opór. Nie szczędziliśmy amunicji i środków. Poszło więcej niż w ciągu ostatnich dwóch akcji. Wydawało się jakby na miejsce każdego zabitego szaleńca pojawiał się nowy, z jeszcze większa zaciętością broniący tego chorego miejsca... Dobrze,że Martin i jego grupa zdązyli z Kingsport na nasze wezwanie.Tam [...] Nie wiem co by było gdybyśmy musieli sami [...]
Wybiliśmy wszystkich, ktorym nie udało się uciec. Reszta rozproszyła się po lesie. Moi chłopcy byli jakoś średnio chętni by zagłebiać się w jego[...]. Zresztą musieliśmy odpocząć, opatrzyć rannych. Wszystko co pozostawili tamci spaliliśmy. WSZYSTKO.Nikt nie miał ochoty oglądać tego DOKLADNIEJ,bo [...]ciała też [...] Tatuaże, jakieś talizmany, księgi [...]
Nie chcę już o tym pisać. Gdybym mógł równie łatwo nie pamiętać... NAJGORSZA akcja. I...chyba...po raz pierwszy BAŁEM SIĘ czegoś, czego nie potrafię określić... Nawet teraz, siedząc z piwem przy kominku w zaciszu własnego domu...Bezpiecznego domu....

fragmenty pamiętnika niejakiego Johna Sullivana, kapitana i dowódcy 3 Grupy Specjalnej na okręg Dunwich
 
__________________
You're another sh... talking punk to me
You're living inspiration for what I never wanna be
And I see, you've been blinded by what you believe
And now back up and sit down, shut up and act like you need to be
toman5on jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10-11-2005, 12:20   #9
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
11111111111
 

Ostatnio edytowane przez inwyt : 02-10-2008 o 17:46.
inwyt jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-11-2005, 20:48   #10
 
Reputacja: 1 toman5on ma wyłączoną reputację
30 listopada 1923, Nowa Anglia

[...] znów wezwanie.Tym razem [...]więcej , o wiele więcej..Nie mieliśmy pojęcia,że [...]
.................................................. .................................................. ......
Niebo zasnuwa sie purpurą........
 
__________________
You're another sh... talking punk to me
You're living inspiration for what I never wanna be
And I see, you've been blinded by what you believe
And now back up and sit down, shut up and act like you need to be
toman5on jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172