Krieger

No ładnie!

Szybkie pytanko - od ucieczki od drowów nie mieliśmy okazji na nic, co przypominałoby short rest? Pytam żeby wiedzieć czy mi się komórki odnowiły, czy jeszcze nie.

 

__________________
Originally Posted by The Giant
Fantasy literature is ONLY worthwhile for what it can tell us about the real world; everything else is petty escapism.

Asmodian

Z tego co deklarowaliście, to jedynie szybki marsz aby uciec od drowów. Jeśli chcecie, możecie takowy zaordynować teraz. Macie encounter, ale jak zwykle można go totalnie olać kosztem optymalizacji zasobów drużynowych

Gnole was nie widzą, są w pewnej odległości obok was i nie zdają sobie sprawy z waszej obecności. Oczywiście, to się może zmienić, choć nie musi.

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

Krieger

To ja tak se myślę, że można pokusić się o zaatakowanie gnolli. Tunel za nami zasypany, więc możliwe że zyskamy trochę czasu na potyczkę. Uratowani jeńcy mogą nas wspomóc albo wkupić w łaski w pobliskiej osadzie, ew. posłużyć za mięso armatnie (mówię tu z punktu widzenia pragmatycznego Zaka). Zak ma niezłe umiejki socjalne i dostęp do czaru Suggestion jako rasowy spell like - można spróbować przekonać gnolla-herszta, że jesteśmy tu by zdemaskować knucia jego szamana, albo odwrotnie, przekonać szamana że czas zaprowadzić nowy porządek w watasze. To moje pomysły z pracy, napiszę je też in-game jak wrócę. Jak to widzą moi towarzysze?

 

__________________
Originally Posted by The Giant
Fantasy literature is ONLY worthwhile for what it can tell us about the real world; everything else is petty escapism.

MatrixTheGreat

Ja tak samo jestem za rozniesieniem gnolli. Myślałem, że od początku będziemy musieli wejść "guns blazing", ale zapomniałem o suggestion. Mi się ten plan podoba, a w międzyczasie, gdy gnolle będą się zajmować sobą, my zbliżymy się do ich pozycji.

Właśnie, pytanie, jak daleko mamy do ogniska?

 

BloodyMarry

Popieram panów powyżej. Klepiem te gnolle.

 

Asmodian

Jakieś 120 stóp. Odległość od wyjścia z jaskini w której siedzą to jakieś 180stóp od was. Podejście do gnoli będzie wiązało się z testem - żleb którym trzeba będzie do nich podejść jest kamienisty i luźne kamienie mogą się obsuwać na boki. Na dole, bliżej żlebu jest kilka większych kamieni/stalagmitów, za którymi można się ukryć - +5AC przeciwko atakom dystansowym. Odległość tychże do ogniska ok. 60stóp.

Działajcie. Proszę o konkretne deklaracje, co kto i w jakim czasie. Pamiętajcie, że macie Jimjara i Saritha, oraz Shuushaara. Możecie ich uwzględniać w swoich planach, wydajecie dyspozycje itd. Może posłuchają.
Walka bez zaskoczenia i planu może okazać się śmiertelna więc apeluję o rozwagę, bo zrobi nam się TPK. To wciąż dziewiątka gnoli jakby co. Statblocka sobie spokojnie można zobaczyć w MM, bo gnole to dosyć powszechne na powierzchni szkodniki.

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

Kata

A co z moim futerkowcem?

 

__________________

In the misty morning, on the edge of time
We've lost the rising sun

Asmodian

Odpisane. Koniec sceny. Uzbrajać, edytować i wrzucać. Jeśli dasz radę zrobić to do weekendu, to w zależności od decyzji, puszczę dalej kolejkę dla futrzaka. Spiny nie ma - tą kolejkę i tak traktuję jak ruszenie z bardzo długiej górki, stąd nie ma jakiegoś deadline`u. Trudno byłoby naciskać po moim okresie absencji więc spokojnie, kmińcie i piszcie.

Mapka dla Daerdana i Leshany musi poczekać. Przez "kolejny długi" weekend mam technicznie dwa poniedziałki i dwa piątki w tym tygodniu, a to oznacza...mnóstwo ludzi chcących coś załatwić. W domu też lekki sajgon, więc spróbujcie ogarnąć za pomocą theatre of mind, i ewentualnie pytajcie. Będę zerkał w chwilach wolnych na dok/forum.

Pozdrawiam.

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

Krieger

Skoro się nie spieszymy, to jeszcze przekminię dokładnie co i jak, bo sam mam teraz trochę na głowie, a wstępne pomysły odbijają się od takich ścian jak zasięg czarów. W gnoll ekipie jest Cefrey, Aelin, Zak, Shuushar, Jimjar i Sarith, tak?

Myślałem jeszcze o uwolnieniu więźniów jako dywersji, wszędzie leży mnóstwo żelastwa, mogli by się na coś przydać. Jak macie jakie kminy, dawajcie

 

__________________
Originally Posted by The Giant
Fantasy literature is ONLY worthwhile for what it can tell us about the real world; everything else is petty escapism.

Asmodian

Dokładnie.

 

__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est