Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-05-2015, 20:25   #1
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
[materiały do sesji] Morfa.

Wątek zawiera materiały do sesji. Proszę nie zamieszczać komentarzy.


A oto założenia / historia świata w pigułce:
Mamy rok 345 Ery Czystości. Rokiem zerowym uważa się powstanie Zakonu Diatrysa. Ludzkość żyje we względnym spokoju po tym jak jakieś 300 - 400 lat przed Erą Czystości nastąpiło Rozdarcie, eksplozja Morfy. Magiczna substancja zalała cały świat mieszając ludziom w głowach, powodując zwyrodnienia i mutacje. Nastał mroczny czas.

Z biegiem lat siła i stężenie morfy zaczęły zanikać. Nieskażeni ludzie, którzy oparli się sile morfy zaczęli walczyć z wynaturzonymi. Powstaje Zakon Diatrysa, który staje na straży czystości.
Obecnie siła morfy jest znikoma w centrach cywilizacyjnych. Największe stężenie ma w miejscach niezamieszkałych i na rubieżach, znanego, cywilizowanego świata.

Zakon jest najsilniejszą organizacją na świecie, ponad podziałami politycznymi. Jego członkowie są starannie wybierani już wśród dzieci. Muszą oznaczać się specjalnymi predyspozycjami, które są testowane podczas wieloletniego szkolenia. Diatrysi są w pewnym stopniu uodpornieni na działanie morfy, potrafią wyczuwać jej stężenie.

Odkrycie Skilthry.
Nikt nie wie co stało się w Skilthry po Rozdarciu. Można tylko przypuszczać. Skrzywienie zaatakowało wszystkich jego mieszkańców, znacznie silniejsze tutaj na północy znanego świata, gdzie jeszcze dziś tuż za rzeką Zargą ciągle jeszcze stężenie morfy przekraczało wszelkie dopuszczalne granice.
Dopiero w roku 112 Ery Czystości, pierwsze ekspedycje odkryły Skilthry na nowo. A właściwie to co z niej pozostało. Z większości budynków pozostały szczątki. Spalone i zburzone do fundamentów. To co ocalało to większość murów obronnych, chociaż i te były w opłakanym stanie, większość Zamku i z niewyjaśnionych przyczyn jedna, nienaruszona budowla, będąca wcześniej prawdopodobnie świątynią jakiegoś starego bóstwa, którą zaadoptowano na bustuarium.
O Skilthry prawdopodobnie by zapomniano i zostałoby jeszcze jedną ruiną na mapie znanego świata gdyby nie jedno, dodatkowe odkrycie. Kopalnie złota. To one ściągnęły do miasta nowych mieszkańców. To one spowodowały, że do miasta ściągnięto Diatrysów, że odbudowano je z wielkim trudem. To one w końcu utrzymują miasto przy życiu.

Położenie geograficzne Skilthry.
Skilthry, kilkutysięczne miasto ogrodzone wysokimi murami, znajduje się na rubieżach cywilizacji. Na ruinach miasta sprzed Rozdarcia. Najbliższe miasta znajdują się o jakiś tydzień drogi na południe. Na północy zaś, za rzeką, zaczyna się wznosić pasmo gór. W te okolice nie zapuszcza się nikt o zdrowym rozsądku.
Wyjście z miasta, szczególnie po zmroku wiąże się z dużym ryzykiem. Ze względu na bliskość gór grasują wokół niego zmorfowane drapieżniki.
Wokół miasta rozrosły się biedniejsze dzielnice. Ludzie tam mieszkający zajmują się rolnictwem i hodowlą bydła. Każdy budynek jest małą warownią, zamykaną na noc na cztery spusty. Mimo tego życie poza murami nie jest bezpieczne i często zdarzają się wypadki śmiertelne. Często też zdarzają się mutacje wśród zwierząt domowych.
Morfa też częściej niż w mieście miesza ludziom w głowach.

Na wschód od Skilthry znajdują się kopalnie złota, główne źródło utrzymania miasta oraz kamieniołom. Zarządza nimi gildia górmistrzy.

Administracyjny podział Skilthry.
  • Podzamcze - dzielnica w centrum Skilthry, którego centralną częścią jest Zamek, Przyzamcze (siedziba anakratoi), Plac Zamkowy oraz siedziby najzamożniejszych mieszkańców miasta (m.in. Bezuchego)

    Podzamcze otaczają pozostałe dzielnice. Od północy - zgodnie z ruchem wskazówek zegara:
  • Zaułek - północna, najniebezpieczniejsza dzielnica biedoty z Bustuarium
  • Kwadrat - wschodnia dzielnica kupców
  • Wysoczyzna - południowa dzielnica bogatszych mieszczan
  • Studnia - zachodnia dzielnica

Morfa. Magia w sesji.
Morfa jest magiczną substancją. Nie widać jej gołym okiem. Nie czuć żadnym zmysłem. Jedynie Diatrysi i niektórzy zmorfowani są w stanie wyczuć jej stężenie. W cywilizowanych regionach jej stężenie jest już znikome. Największe stężenie osiąga w regionach dzikich, oddalonych od cywilizacji.
Magusi są to jedyni ludzie, którzy świadomie potrafią zaczerpnąć morfy i skrzywić rzeczywistość za jej pomocą. Niestety morfa oddziałuje na nich też negatywnie. Powoduje mutacje, zaburzenia umysłu. Wykryty magus (a taki nie ma szansy uchować się w cywilizowanym społeczeństwie) jest eksterminowany. Wspominam o nich tylko dla porządku, gdyż grania magusem nie polecam, skończy się to w jedyny przychodzący mi do głowy sposób - szybką śmiercią.


Stosunek ludzi do Zakonu Diatrysa:
Zakon uważany jest za zbawiciela ludzkości. Walczy z morfą i jej skrzywieniami. Zakonowi udziela się każdej pomocy, o którą poprosi. Diatrysów słucha się bezwzględnie. Nieposłuszność karana jest surowo, najczęściej śmiercią. Samo skrytykowanie Zakonu jest wystąpieniem przeciwko ludzkości.
Zakon zajmuje się tylko wystąpieniami przeciwko Czystości. Nie zajmuje się polityką, nie zajmuje się sprawami kryminalnymi, chyba że jest podejrzenie, że ich podłożem było oddziaływanie morfy.
Z tego też powodu nie ma otwartej opozycji. Czy jest jakakolwiek? Dlaczego miałaby być? Nie sądzę, ale może mnie przekonacie, że jest inaczej. ;O)

Skąd się biorą Diatrysi.
Praktyki diatrystyczne nie są jawne ale oto co powszechnie o nich wiadomo. Każde urodzone dziecko do dwóch tygodni musi być zgłoszone do Zakonu. Zakonnik bada każdego niemowlaka. Są trzy możliwe sytuacje:
- dziecko uważane jest za neutralne, na jego ramieniu Diatrys wycina runę katharos (taką runę ma każdy dorosły mieszkaniec Skilthry)
- dziecko uważane jest za obdarzone specjalnymi umiejętnościami, Diatrys wycina mu runę proikismenos na czole (taką runę wkomponowaną później w pozostałe ma każdy Diatrys), w wieku pięciu lat oddawane jest przez rodziców pod opiekę Zakonu
- dziecko uważane jest za skażone Morfą, Diatrys otwiera mu żyły, jego ciało jest palone. Matka zabierana jest do lochów i poddawana szczegółowym badaniom, z których najczęściej już nie wraca żywa a jeśli nawet wróci, okaleczona i złamana, to odrzucana jest przez środowisko i albo sama odbiera sobie życie albo umiera z braku środków do życia. Takich przypadków jest coraz mniej, szczególnie w centrum cywilizowanego świata. Na rubieżach niestety wpływ morfy jest silniejszy.

Dzieci obdarzone w wieku lat pięciu zostają akolitami Diatrysów. Przechodzą rygorystyczne szkolenia, które przyżywa niewielu. Ta elita zostaje Diatrysami.

Rangi Diatrysów.
Zakonnicy nie posiadają imion. Są zdepersonalizowani. Miast imion zwracają się do siebie rangami. Rangi są tworzone od liczebników greckich, gdzie pierwszy - Proto, jest najważniejszym Diatrysem, głową zakonu, a dziesiąty - Dekato, najniższym w randze. Rangę zakonnika można poznać poznać po wyszytej cyfrze na szacie.
Po zakonnikach ciężko też wyznać jakiej są płci i mówią o sobie bezosobowo.
Zwyczajni ludzie, poza plecami poznaczonych, nadają im przydomki, jak “Gładki”, “Kulawy” itp.

liczebniki – spolszczając amatorsko – po grecku idą tak:
Proto ۱
Deutero ۲
Trito ۳
Tetarto ۴
Pempto ۵
Ekto ۶
Ewdemo ۷
Ogdoo ۸
Enato ۹
Dekato ۱۰

Kto rządzi w Skilthry.
  • Najwyższym stanowiskiem w mieście jest archigos - przewodniczący Dużej Rady, składającej się z 12 członków.
  • Jako archigos, jest pierwszym w radzie, więc jego głos rozstrzyga jeśli nie osiągnięto większości.
  • Jest również cenzorem Skilthry, w wypadku odwołania radnego przez radę bądź jego śmierci, uzupełnia skład rady, wybierając z wybranych przez mieszkańców kandydatów.
Rada:
  • formalnie pełni rolę jedynej władzy Skilthry;
  • podejmuje decyzje kolegialnie (przynajmniej pięciu radnych, w obecności archigosa Skillthry);
  • w okrojonym składzie – dwóch radnych + archigos (tzw. Mała Rada, lub osoba wyznaczona przez archigosa – funkcjonuje jako sąd dla miasta oraz rozpatruje odwołania od sądów okolicznych wsi;

Nadane przez radę proregatywy:
  • uchwałą rady osoba archigosa jest chroniona konstrukcją crimen laesae maiestatis (zbrodni obrazy majestatu): za próbę zamachu / ataku na jego osobę grozi śmierć podczas ciężkich robót;
  • uchwałą rady przysługuje mu prawo łaski;
  • scedowano na niego uprawnienia do zwierzniości nad strażą Skillthry;
  • scedowano na niego uprawnienia radnego-skarbnika Skillthry;
  • scedowano na niego uprawnienia do prowadzenia polityki zagranicznej Skillthry (poza sprawami najważniejszymi, jak np. wypowiedzenie wojny, które wymagają zgody rady).
  • w razie ogłoszenia wojny archigos zostaje władcą autorytarnym, odwołać go może wtedy tylko Duża Rada przez consensus ordinum (cała Rada musi być jednomyśla w tej kwestii)

Tagmata (od greckiego tagma: "to set in order") - Straż Miejska i zbrojne ramię Skilthry.
Tagmatos (m) / Tagmatissa (ż) - strażnik szeregowy
Anoteros (m) / Anoterissa (ż) - zwierzchnik/kapitan (kilku strażników pod sobą)
Perioczi - (dzielnicowy) strażnik mający pod sobą kilku Anateros i całą dzielnicę miasta / analogicznie odcinek muru.
Strategos - główny szef Tagmaty - raportuje i odpowiada przed archigosem
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)

Ostatnio edytowane przez GreK : 31-01-2017 o 20:14. Powód: Administracyjny podział Skilthry
GreK jest offline  
Stary 22-05-2015, 21:36   #2
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Ważniejsi Bohaterowie Niezależni:

Skład Dużej Rady:

Miano: Nicholas Fitzgerald
Wygląd: Młody, smukły i wysoki, z prostymi czarnymi włosami i ostrymi rysami twarzy. Zawsze dobrze ubrany. Na polowania z sokołem udaje się w bogatym stroju myśliwskim.
Pozycja: Skarbnik
Status: Właściciel wielu okolicznych farm, miłośnik sokolnictwa. Powszechnie znany jest jego wrogi stosunek do rodziny Chamberlain. Głośne spory z Eleanore, matroną rodu są na porządku dziennym obrad.
Bezdzietny, samotny. Uchodzi za przystojnego i dobrą partię do wydania. Nie dopuszcza jednak do swego otoczenia kobiet. Plotki mówią, że woli chłopców. Postrzegany jest jako dziwak.
Często widziany i kojarzony ze swoim przybocznym ochroniarzem, Ismaelem Garroshem, postawnym czarnoskórym wojownikiem.
Motto: Czas oczyścić radę z hołoty.

Miano: Eleanore Chamberlain
Wygląd: Sędziwa, pulchna matrona.
Pozycja: Radna.
Status: Głowa rodu, licznej rodziny, w którym główną władzę sprawują kobiety. Główna oponentka Nicholasa Fitzgeralda. Mimo swego wieku bystra kobieta o ciętym języku i bezpośrednia.
Motto: Wszyscy mężczyźni to idioci, po prawdzie mówiąc, lecz ci w błazeńskich strojach są zabawniejsi niż ci w koronach

Miano: Robinden Darkberg, bezuchy.
Wygląd: Drobny, ruchliwy człowieczek. Włosy wygolone po bokach, na środku długie, zaczesane do tyłu i związane w kitkę. Od braku lewego ucha nosi przydomek bezuchego.
Pozycja: Radny
Status: Głowa rodu. W kuluarach mówi się o jego powiązaniach ze świadkiem przestępczym.
Motto: Uważaj na plecy.

Miano: Bindos Wistelan - nie żyje
Wygląd: Wysoki, sztywny chód. Łysy, poza otoczką siwych, krótko ostrzyżonych włosów. Duży, orli nos.
Pozycja: Zarządca kopalni złota.
Status: Wistelan. Z tych Wistelanów: rodu, który „założył” Skillthrę. Mimo, że z czasem Wistelanowie utracili rządy, to po przodkach, którzy zawłaszczyli osadę, był właścicielem ponad domów w mieście. Do czasu, gdy niedawny dekret Rady go wywłaszczył, był właścicielem ponad połowy domów w mieście.

Wcześniej był najbogatszym człowiekiem w mieście. Zarządzał swoją własnością despotycznie: praktycznie uzależniając ludzi od siebie, tak samo, jak „diuk” Fitzgerald we swoich włościach. Zapewniło mu to wieczystą nienawiść ludu Skillthry. Kiedy nastała nowa władza, stracił większość ze swego bogactwa i znaczenia.

Zachował jednak głowę; zachował miejsce w Radzie; zrządzeniem losu – oraz bezwzględnością w łamaniu twardego strajku – zachował również zarząd nad kopalnią. Wystarczyło mu to, żeby powoli odbudować fortunę swojej rodziny. Dzisiaj głośno o nim jako o najważniejszej: bo najbardziej doświadczonej i bezwzględnej opozycji we Skillthrze.

Zginął zabity podczas zamieszek na kopalniach z rąk górników.
Motto: Złoto przemówi do każdego


Miano: Filon.
Wygląd: człek postawny i barczysty. Z twarzy drab – z czym świetnie współgra brzydko złamany nos – a zespsute zęby pokazują, że chętnie korzysta z uciech stołu.
Pozycja: kapitan cechu górmistrzy z kopalni Skillthry.
Status: skorumpowana łachudra, kupcząca względami swego cechu, oraz pośrednik między radą a górmistrzami. Nie boi się w chwili politycznej dać hasła do protestu, co sprawia, że z Wistelanem są prawie na noże. Poza tym człek prosty – co do dziś objawia się na sesjach rady.
Motto: „Blurgh.”



Miano: Wurindos Gundurm - nie żyje
Wygląd: Mężczyzna po czterdziestce, z lekką nadwagą. Jasne włosy, zaczesane do tyłu. Przypielęgnowany wąs. Ubierający się skromnie ale z elegancją.
Pozycja: Radny.
Status: legendarny strategos. Szeregowi tagmatoi wspominają jego czasy z nostalgią: „kiedy tagmata coś znaczyła”; wspominają, jak się za nimi wstawiał i że życie było wtedy łatwiejsze, bo tagmatos nie był przed nikim z zewnątrz odpowiedzialny. Wśród nich wciąż ma duży autorytet...

Jednak od czasu, gdy odebrano mu tagmatę, utracił wpływy i łączność z wydarzeniami. Zdarzają mu się apodaktyczne epizody w radzie – ale bez bogactwa, koneksji w radzie i swej dawnej organizacji, jest w radzie praktycznie wyalienowany.

Zginął na Darkbergowym krużganku zabity przez krzyk skrzywieńca sprowadzonego do miasta przez Parwiza Yehudę.
Motto: Tytuły teraz nic nie znaczą.


Miano: Aleksios Symonides
Wygląd: chudzina w średnim wieku; z orlim nosem i marsowe czoło.
Pozycja: Radny.
Status: rzemieślnik-szarak ze Skillthry. Radny pośledni tak wielce, że ustępuje znaczenia praktycznie wszystkim innym w Radzie. „Jeszcze hołota, czy już radny?”, jak to wyrażono na jego pierwszym posiedzeniu.

Wnioskuje się powszechnie, że został mianowany do rady jeno z dwóch powodów: że jest protegowanym władcy miasta; że inaczej do rady zostałaby ponownie dopuszczona rodzina Angelosów, wielce ostatnimi czasy skłócona z Radą.

Zaczynał w Radzie jako klient-nikt, aby wreszcie stać się w Radzie „głosem zwykłego człowieka”. Dostać się można do niego niesamowicie prościej niż do innych radnych: wystarczy przyjść do niego i kazać, aby naprawiono płaszcz. Potem można wygłosić mu wszelką żałobę na Radę – a jeśli przy tym złoży się i dość suty podarek jest dosyć suty, to i Rada o sprawie usłyszy. Choć taka przystępność zapewniła mu wielką dozę upokorzeń, to trudno nie zauważyć, że od wzmożonej klienteli i datków wzbogacił się niezmiernie.


Miano: Arion, „Spalony”
Wygląd: jegomość – na oko – koło trzydziestki. Twarz ma nie do zapomnienia: nie ma brwi, na policzku jest brzydki keloid po dawnym oparzeniu...
Status: obrotny obywatel, niegdyś sławny w Skillthrze jako przywódca pożarników. Dorobił się na tym sporego majątku – i sporego znaczenia. Poparcie, którego udzielił nowemu archigaosowi przy ostatniej walce o władze, jedynie ugruntowało jego pozycję. Tym długiem wdzięczności tłumaczyć można, dlaczego Duża Rada pod nowym przywództwem wolała włączyć go w swe grono niż iść z nim na noże.

Od tego czasu stał się szanowanym obywatelem, a swych ludzi oddał do gestii władz miasta. Wybuchowego, gwałtownego charakteru – który zapewnił mu postrach i respekt za jego pożarniczych lat – jednak się nie pozbył, więc sesje Rady od tego czasu obradują w język mniej wyszukany.
Motto: Prędzej mnie w pytę ruchać będą niż do tego ręki przyłożę.

Miano: Nikander - nie żyje
Wygląd:
Status: otwarty adwersarz archigosa Parwiza Yehudy. Zachorzał i zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach.
Motto:

Niektórzy Diatrysi:

Miano: Trito (trzeci) zwany Małym. Karzeł.
Najwyższy rangą Diatrys w Skilthry.
Wygląd: Karzeł. Idąc kołysze się na swych krótkich nóżkach.
Maniera: Morfuje śmierdź!

Miano: Pempto (piąty) zwany Beznosym.
Wygląd: Na oszpeconej twarzy brakuje nosa. Głowę porasta rzadka szczecina. Wciąga powietrze z cichym, regularnym świstem.
Maniera: Morf, morf…

Miano: Ewdemo (siódmy) zwany Różnookim.
Wygląd: Lewe oko Diatrysa jest szare. Prawe, brązowe. Mówiąc połyka powietrze.
Maniera: Khhhogo?

Miano: Enato (dziewiąty) zwany Gładkim.
Wygląd: Jego głos melodyjnie wznosi się i opada.
Maniera: Gdzie było, to. Dlaczego późno, tak.



Niektórzy Tagmatos:

Miano: Polidor
Wygląd: Pulchny, z nabrzmiałą twarzą, podwójnym podbródkiem i kaprawymi, podpuchniętymi oczami nie sprawia wrażenia strategosa a jedynie tłustej spasionej świni.
Pozycja: Strategos
Status:
Motto:

Miano: Dalaos Biały
Wygląd: Blada, duża twarz i siwe włosy sprawiają wrażenie, że jest dużo starszy niż w rzeczywistości. Krzepki mężczyzna o silnym uścisku dłoni i srogim spojrzeniu.
Pozycja: Perioczi w Zaułku
Status: Biały nie należy do przyjemniaczków. Swoich podwładnych traktuje srogo. Język niewyszukany. Nie toleruje nieposłuszeństwa.
Mimo wszystko jest lubiany przez podwładnych. Może z tego względu, że utrzymuje względny spokój w Zaułku. Mimo, że dzielnica należy do najtrudniejszych w Skilthry, od czasu gdy ją objął nie zginął w niej ani jeden Tagmatos. Niektórzy utrzymują, że powodem tego jest cichy układ ze świadkiem przestępczym. Ale tak mówią wrogowie Dalaosa. W rzeczywistości nikt nigdy nie przyłapał go na takich układach.
Motto: Jeszcze tu kurwa stoisz? Wypierdalaj!

Miano: Zarkhov
Wygląd:
Pozycja: Perioczi
Status:
Motto:

Miano: Gaios
Wygląd: Był niewysokim mężczyzną. W siodle skulony nienaturalnie i oparty na łęku podczas jazdy przekrzywiał się na jedną stronę odciążając nogę, która tkwiła w strzemionie wygięta pod nienaturalnym kątem. Dawny uraz musiał mu sprawiać ból. Z jego twarzy biła jakaś pewność siebie i niezłomność.
Pozycja: Perioczi w Studni
Status: Wyznaczony przez archigosa na następce Polidora, strategosa. Do oficjalnego mianowania jednak nigdy nie doszło.
Motto: Potrzebujecie kogoś, kto zdanie swoje ma, nawet jeśli różne od waszego i nie będzie się bał go na głos wypowiedzieć. Nie muszę dodawać, że doświadczenie i bystrość umysłu i trzeźwa ocena sytuacji i bla bla bla... - odchrząknął. - Nie macie nikogo lepszego ode mnie.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)

Ostatnio edytowane przez GreK : 12-04-2016 o 18:24. Powód: Gaios
GreK jest offline  
Stary 22-05-2015, 22:44   #3
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Nazwa: Aruldin "Brzechwa" Mayhack

Wygląd: Wysoki, przeciętnej budowy, koło czterdziestki. Długie ciemne włosy związane w kuc, pełna broda. Twarde rysy. Stalowe oczy.

Zajęcie: Myśliwy. Poluje na zwierzynę wokół miasta. Czasami przyjmuje zlecenia od chłopów żyjących na obrzeżach, polegające na pozbywaniu się niedużych zwierząt skażonych morfą, które przeszkadzają pospólstwu w ich życiu.

Status społeczny: Istnieją opowieści o pewnym nieszczęśliwym strażniku miejskim. Mówi się, że dawniej służył jako tagmatos. W straży poznał miłość swojego życia. Jednak podobno po latach małżeństwa, jego ukochana miała wypadek podczas patrolu, gdzie skaziła się morfą. Straż i Diatrysi nie dali jej żadnych szans na wyleczenie, toteż szybko dokonano "eutanazji". Jak niektórzy wspominają, życie strażnika miejskiego uległo wtedy drastycznej zmianie. Stracił ukochaną, a przyjaciele i znajomi odwrócili się od niego, oskarżając go o współżycie z mutantem. Doprowadzony na skraj rozpaczy, strażnik zaatakował swojego przełożonego, za co trafił do więzienia. Po wyjściu na wolność opuścił centrum miasta i rozpoczął nowe życie na jego obrzeżach oraz w okolicznych borach.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 24-05-2015, 11:17   #4
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Isamel Garrosh

Wygląd: Ciemnoskóry, dobrze zbudowany mężczyzna. Spod kaftanu prężą się pokryte olejkami mięśnie. Twarz przypomina nagą czaszkę - została pokryta białą ochrą. Na całym ciele próżno szukać choćby fragmentu niepokrytego rytualnymi tatuażami.
Niedźwiedzia wręcz sylwetka okutana jest w twardą kurtkę, służąca za zbroję. Kompletu dopełniają naramienniki, karwasze oraz buty ze skóry dzikich zwierząt. Wojownik jest obwieszony talizmanami, kośćmi i kłami. Długie włosy ma związane do tyłu tak, by nie przeszkadzały podczas walki. Między pasmami ciemnych loków tkwią długie pióra.

Pozycja: Ochroniarz. Od kilku lat pełni rolę osobistej straży diuka Nicholasa Fitzgeralda. Strażnik magnata stał się nie tylko jego zbrojnym ramieniem, ale niejednokrotnie ważnym doradcą. Szlachcic, będący równocześnie właścicielem ziemskim jest poważaną w Skilthry personą. W związku z tym sama praca dlań stanowi pewnego rodzaju prestiż.

Status: W mieście Ismael jest uznawany za dobrego wojownika. Wielu oddałoby zawartość grubej sakwy za usługi Garrosha. Różni się od tutejszych najmitów tym, że przeszedł w swojej ojczyźnie objętą sekretem inicjację. Jej efektem jest zabójcza sprawność w walce, której styl znacznie odbiega od konwencjonalnej szermierki.
Nie brakuje jednak takich, którzy gardzą nim ze względu na egzotyczne pochodzenie. Rasizm jest wpisany w ludzką naturę i potrafi dać swój wyraz w bardzo dotkliwy sposób. Plotki płodzi dodatkowo fakt, iż mężczyzna niechętnie wypowiada się o swoim pochodzeniu.
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 24-05-2015 o 12:27.
Caleb jest offline  
Stary 24-05-2015, 13:12   #5
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Shar Srebrzysta zwana Kanią

Srebrzysta to nazwisko nadawane bękartom w regionie należącym do lorda Stirlinga z twierdzy Silberbergu. Większość osób zna ją jednak tylko z pseudonimu.

Wygąd: wysoka, szczupła dwudziestokilkulatka, o wyraźnie wysportowanej i umięśnionej sylwetce. Półdługie, ciemno brązowe proste włosy, lekko opadają na twarz. Twarz pociągła, o trochę drapieżnym wyglądzie, ciemna karnacja. Oczy brązowe o barwie bursztynu, otoczone ciemną obwódką rysowaną kredką do oczu.
Ubiera się w ciemne skórzane odzienie: wąskie spodnie, kaftan z kapturem wzmacniany kolczugą, wysokie okute skórzane buty i rękawice.
Kiedy rusza na łowy, bądź wykonuje inne zlecenie zakłada specjalnie dla niej wykonaną lekką zbroję. Nigdy nie rozstaje się misternie zdobioną kuszą.

Pozycja: Łowca potworów. Kania poluje, za odpowiednim wynagrodzeniem na morfy zagrażające miastu, ale również pobliskim wsiom.

Status: Jest znana jako nieustraszona tępicielka zła, które stworzyła morfa. Poza tym niewiele o niej wiadomo. Sposób w jaki się wysławia wskazuje na to, że edukowano ją od dziecka. Biegłość w strzelaniu wskazuje na wieloletnią naukę bądź ogromny talent. Mieszka ze starszą od siebie kobietą w starej wieży strażniczej niedaleko zamku.
Plotka głosi, że starsza z kobiet była kiedyś kapłanką Styrwita, ale może to jedynie ludzkie gadanie...
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline  
Stary 24-05-2015, 23:54   #6
 
Ognos's Avatar
 
Reputacja: 1 Ognos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skałOgnos jest jak klejnot wśród skał
Imię: Cyric

Wygląd: Młody, 22-letni chłopak o kruczoczarnych, krótko ściętych włosach, gładkiej twarzy. Kolor oczu ciemnobrązowy. Wyższy niż przeciętny mieszkaniec miasta, o szczupłej budowie ciała, lecz umięśnionej i wyćwiczonej, co można rozpoznać po jego ruchach. Najczęściej jest ubrany w czarny płaszcz z kapturem, który bardzo rzadko ściąga z głowy. Spodnie z dobrego materiału, ciemna kurtka skórzana są jego ulubionym ubiorem. Nosi wygodne, skórzane buty sięgające do połowy łydki. Na dłoniach ma rękawice, które są zrobione z bardzo cienkiej skóry, aby w żaden sposób nie ograniczały mu ruchów dłoni i palców. Bardzo często można zauważyć jak bawi się swoim sztyletem, z którym nie rozstaje się ani na chwilę. Czasami można dostrzec jak pod płaszczem starannie ukrywa założoną na siebie kolczugę.

Zajęcie: Cyrica najczęściej można spotkać przemierzającego Skilthry wraz z innym mieszkańcem miasta. Niektórzy twierdzą, że jest to jego przyjaciel, inni natomiast, że to jego brat, w końcu mieszkają razem pod jednym dachem. Ulubionym miejscem spędzania czasu przez Cyrica są karczmy, „Pod Kocim Łbem”, oraz „Bezpański Kuc”. Nie stroni od alkoholu, gier w kości i Drakę, hazard jest jego konikiem, dającym mu ogromny kop adrenaliny, którą lubi uspokajać wspólnie zabawiając się z uwiedzionymi, pięknymi pannami. Niejednokrotnie można było zauważyć Cyrica jak wdawał się w utarczki słowne z mieszkańcami, które potrafiły zakończyć się bijatyką.

Status społeczny: W Skilhtry nie wiele wiadomo o Cyricu. Mieszka wraz z rodziną Brown’ów, której głowę rodziny – Brandon’a Brown, chodzące plotki na mieście utożsamiają z działalnością Kleftisów (łotrzyków).
 
Ognos jest offline  
Stary 25-05-2015, 13:53   #7
 
Dale Cooper's Avatar
 
Reputacja: 1 Dale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie coś
Chimeryczne światło ledwie oświetlało biurko Dalaosa Białego. Mężczyzna spoglądał na niego spode łba na leżący na nim dokument. Delikatnie pożółkły papier skropiony inkaustem był raportem składanym mu przez podwładnych. Dlaczego wybrał akurat ten spośród wielu? Sprawa była śliska, więc Dalaos postanowił schować raport do zabezpieczonej zamkiem szkatułki i po prostu o nim zapomnieć. Tym razem przymknie oko na śmiałe zapędy tego durnia.

A oto co raport przedstawiał:

Wstępny raport na temat niechcianego elementu Skilthry

Imię / Pseudonim:
Shevi w niektórych kręgach zwany Węszycielem
Nota - Imię najprawdopodobniej fałszywe.

Opis:
Trzydziestojednoletni mężczyzna.
Nota - Ciężkie do potwierdzenia.
Wysoki. Żylastej budowy ciała.
Nota - Nie można dać się zwieść, gdyż potrafi przyłożyć i jest bardzo zwinny.
Włosy krótkie, brązowe. Oczy niebieskie.
Zwyczajowy ubiór to materiałowe spodnie częstokroć czarne, białą koszula z wykrochmalonym kołnierzem oraz ściśle dopasowana czarną kamizelkę zapinaną na ozdobne czerwone guziki bądź materiałowy dublet podszyty skórą.
Nota - W tłumie nie wyróżnia się na tyle by dawało to nam jakąkolwiek przewagę.

Zajęcie:
Informator miejskiej sceny przestępczej - stąd jego przydomek.
Nota - Ostatnio da się usłyszeć co nieco o prowadzeniu poprzez niego usług dla bogatszych obywateli. Należy potwierdzić.
Częstokroć w pracy wyręcza się pomagierem zwanym Szramą.
Nota - Rzezimieszek opłacany przez podmiot. Ma pod sobą kilku zbirów, których tożsamości jeszcze nie znamy.
Jego kontakty informacyjne na ten moment nie znane.
Nota - Należy zająć się tym w najbliższym czasie o ile szanowny Perioczi nie zarządzi czegoś innego.
Rządni informacji mieszczanie sami muszą do niego trafiać.
Nota - Nie jest to łatwe, gdyż ulica huczy od plotek mających na celu najprawdopodobniej dezorientować straż miejską.
Według wstępnych danych podmiot nie zajmuje się zabójstwami na zlecenie.
Nota - Nie jest to jednak informacja potwierdzona.

Status Społeczny:
Niewielu obywateli Skilthry ma jakiekolwiek informacje o podmiocie raportu. Ci którzy mieli z nim jakikolwiek kontakt, albo mówić nie chcą albo po prostu nie mogą.
Nota - Mamy podejrzenia na temat "uciszenia" kilku niewygodnych dla podmiotu osób.
W jego mieszkaniu nie znaleziono niczego podejrzanego.
Nota - Istnieje prawdopodobieństwo, iż śledczy byli nieskuteczni.

Wnioskuję o dalszą inwigilację celu, gdyż utrudnia on utrzymywanie porządku i litery prawa w mieście.
 
Dale Cooper jest offline  
Stary 01-06-2015, 15:44   #8
 
Dale Cooper's Avatar
 
Reputacja: 1 Dale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie cośDale Cooper ma w sobie coś
Waluta w Skilthry

Monety złote - Lwy
Monety srebrne - Łanie
Monety miedziane - Lisy

Przelicznikiem uniwersalnym jest liczba 12.

1 Lew = 12 Łań = 144 Lisy

Monety krążące z rąk do rąk w Skilthry jak w wielu innych miastach można pogrupować według kruszcu, który jest materiałem je tworzącym. Ich awers zdobi symboliczne zwierzę, od którego monety biorą swą potoczną nazwę, a rewers poświęcony jest aktualnie jaśnie panującemu w królestwie. Wśród złotych Lwów czasem można znaleźć i takie, które na awersie mają symbol zakonu Diatrysa, gdyż tak wyglądały pierwsze z monet bite ku czci i pamięci zasług zakonu właśnie. Szybko zrezygnowano jednak z tego zwyczaju, gdyż zakon nie chciał być kojarzony z dobrami materialnym.

Za garść miedziaków można nabyć dzban pośledniejszego piwa, kilka posiłków w postaci pieczonej rzepy z niewielką ilością kaszy i jedno jabłko coby szkorbut zębów nie psuł.

Srebrem płaci się za nocleg w karczmie (z łóżkiem zamiast zawszonego siennika), proste wyroby rzemieślnicze czy młode, nadające się do picia wino. Żołądek można już napchać jakimś mięsiwem bez podejrzenia o morfizm truchła.

Złoto jak to złoto jest widziane dużo rzadziej od innych kruszców. Jest ono domenom bogatych kupców oraz wysoko urodzonych. Można za nie kupować towary lepszego sortu, a osoba przynosząca do swego domostwa złote Lwy z pewnością nie mieszka w jedno czy dwuizbowym lokum. Wystawne posiłki, szykowne ubiory to właśnie cechuje osoby obracające złotem. Obawiam się natomiast, że śliniący się obdartus próbujący zapłacić w karczmie złotym lwem za swój posiłek może zostać szybko postawiony przed obliczem Tagmaty. Tak dla pewności, że nikogo nie ukatrupił dla tej monety.
 
__________________
Precz z fantasy! - Moja ulubiona kwestia wypowiadana jak mantra za każdym razem, gdy zagłębiam się w kolejny świat magii i miecza...
Dale Cooper jest offline  
Stary 19-06-2015, 12:21   #9
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Styrwit - bóg-wojownik, patron walki, śmierci i bojowego szału.

Styrwit obdarzał ludzi agresją, gniewem, odwagą i zuchwałością, szczególną cześć oddają mu wojownicy. Ceni on umiejętności bojowe i pogardę dla bólu i ran, nade wszystko traci jego łaskę ten, kto splami się tchórzostwem czy słabością. Stawia mu się posągi o ośmiu głowach, co jest symbolem czujności.

Na jego cześć obchodzi się na początku lata uroczystości tzw. Letnice, w czasie których odbywają się turnieje, gdzie wojownicy prezentują swoją sprawność w sztuce władania orężem. Posążki Styrwita stawia się na rozstajach dróg dla ochrony granic. Kruki z jego orszaku wydziobują oczy nieprzyjaciołom, są jego zwiadowcami i strażą, dlatego stopy posągów smarowane są świeżą krwią ofiarną.

Wszystkie świątynie Styrwita są budowane na planie okręgu, w świętych kręgach odbywają się rytualne walki, tam też udają się wojownicy przed bitwą, modląc się o siłę, sprawność i odwagę.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline  
Stary 27-07-2015, 06:57   #10
 
obce's Avatar
 
Reputacja: 1 obce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputację
Syntyche Nekri

Wygląd. Wysoka i chuda. Fenotyp dzieli z większością mieszkańców Skilthry - czarnowłosy, smagły i ciemnooki. Pomiędzy brwiami wygiętymi w mocne łuki gnieździ się zmarszczka chronicznego znużenia. We włosach przedwczesne nitki siwizny, na skórze pełno większych i mniejszych blizn. Głowę i pokrytą sinymi liniami tatuaży twarz osłania czerwoną chustą noszoną na wschodnią modłę. Porusza się pewnie, wyraźnie nawykła, że inni zejdą jej z drogi. Mówi cicho wyraźnie nawykła, że inni będą słuchać.

Pod chustą fizys gniewna, odrobinę szydercza. Usta wąskie, krzywo rozciągnięte ni to w półuśmiechu, ni to niechętnym grymasie. Pod podpuchniętymi oczami kładą się ciemne cienie bezsenności. Za szarymi wargami miga szary jak popiół język - efekt wieloletniego zażywania popielca nazywanego czasem mgłą.

I tylko głos ma słodki i miękki. Taki, w którego słodycz i miękkość naprawdę chce się uwierzyć.

Pozycja. Vasanistissa - oprawczyni Skilthry.
Egzekutorka. Pies gończy archigosa. Zwierzchniczka anakratoi - egzekutorów, katów, śledczych oraz “tajnej policji” miasta.

Urodzona i wychowana w Skilthrze. Ojcobójczyni w majestacie prawa. Była członkini tagmaty. Nieobecna w mieście podczas niepokojów Trzech Jesieni, gdy próbowano usunąć nowego władcę Skilthry. Po powrocie swoje miejsce znalazła pośród anakratoi. Mówią, że jest najgorszym, co mogło egzekutorów spotkać. Mówią, że najlepszym. Wszyscy mają rację.

Jest okrutna, a jej sprawiedliwość nie jest miłosierna i łaskawa, lecz bezlitosna i zajadła. Vasanistissa wyraźnie wierzy, że strach jest silniejszy od dobrego serca czy wzniosłych ideałów. Strach przed męką, napiętnowaniem, publicznym poniżeniem, konfiskatą majątku. Strach przed bólem, okaleczeniem i życiem w pogardzie. W końcu - strach przed anakratoi i przed nią samą.

Źle znaleźć sobie w niej wroga.
 
__________________
"[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat."

Ostatnio edytowane przez obce : 27-07-2015 o 16:44.
obce jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172