Santorine... :kropla: wy jesteście na klatce schodowej, na wysokości pokładu 1, przed drzwiami blokującymi dalsze poruszanie się ową klatką schodową w dół... w nieznane pokłady, a z "góry"(w sumie z tego samego pokładu na jakim jesteście) za wami znowu lezą przemienieni... :p

Ahhh... rozłączenie drużyny w klasycznym lochotłuku zawsze kończy się TPK... w sumie statek (nasz to taki duży prom dalekomorski... change my mind) to to taki nowoczesny loch jest... (change my mind do kwwadratu) xD

Buczko kochana, a kiedy umierać przyjdzie... o mnie się nie martw i tak mam dużo na głowie. Jeśli moja śmierć uratuje drużynę to wiesz. Jest to poświęcenie które jestem w stanie ponieść. ;)

Oj tam znowu TPK, ja miałem już sporo drużyn, które się rozdzielały. Byli poobijani, ale przeżywali w większości ;)

No, ale to chyba nie zmienia niczego? :D Przecież i tak musimy się przebić przez te drzwi tak, czy siak.

Wszyscy za tym, że osoby z bronią zapewniają osłonę ogniową, a reszta wyważa lub używa wytrychów? Chyba lepszego planu nie ma.

Mark ma:
Komputery 1
Naprawa elektr/ Naprawa mechaniczna 3
Więc... Jeśli zamek jest elektroniczny to w teorii... Mógłby pomóc.

No i chyba jako jedyny z grupy ma też broń dystansowa: 3 - więc może zająć się drzwiami albo strzelać.

Ale chyba lepiej żeby strzelał, bo generalnie nie są to umiejętności, w których nasz mały team przoduje, a wkupie jest siła jakby trzeba było te drzwi sforsować. XD

Pościk wisi ;)


Emma, Thomas i Samuel wywlekli się z szybu windy... na poziomie -03? No i mają w sumie dwie drogi do wyboru, w prawo lub lewo, a logika podpowiada, że to by było w lewo=w kierunku dziobu statku, w prawo=w kierunku "środka" statku.

Proponuję najpierw tu w komentarzach podjąć jakieś decyzje, i chwilę obgadamy kilka rzeczy, a dopiero po tym, mając więcej info, możecie pisać pościki?

Bo jest też pewna ważna sprawa... ktoś zauważył o co biega? ;P

----------------

Louis, Mark, Ryu i NPCe... udało się zwiać w ostatniej chwili, choć poszło sporo amunicji, powiedzmy że każdemu zostało po 1 magazynku :PPPPPPPPPPP

Azjata ma lekko obolałą rękę, więc jakieś tam -1 będą do jakiś tam rzeczy xPPPP

Mark się czuje coraz gorzej, więc -1 DO WSZYSTKIEGO :p

Jak już wspomniałam w poście, zejście klatką schodową w dół było dziwne, i wygląda na to, że... "przeszliście" zamaskowane piętro?? No ale może się tam da inną drogą wejść? A propo innej drogi, przed wami są ich 3 :P



Korytarzem 1 w lewo, korytarzem 2 prosto, i korytarzem 3 w prawo... a za wami człapią przemienieni, schodząc klatką schodową...

Podobnie jak u innej grupki/u graczy proponuję najpierw tu obgadać kilka rzeczy i podjąć jakieś wspólne decyzje, a dopiero po tym cokolwiek pisać jako pościki xD


Termin na odpisy do... 28.05 macie 1 dzionek extra :PP


Pozdrawiam!

@Buka czy ktokolwiek z nas orientuje się na statku na tyle, żeby wiedzieć, w którą stronę biec mniej więcej? Mark chyba?

Niet, nikt tu nie był, więc nikt nic nie wie xP

Luz blues... jesteśmy dwa pokłady poniżej labu xD

Jesteśmy w upie... znaczy się zupie... bo ta woda. Ciekawe czy już podpalili gaz? Rosół z rozbitka brzmi dumnie! A jak!

Ale ogólnie to smutek. Zombiaki nie umiejo pływać. Teraz pytanie, czy jak rybka zje zombiaka to zmienia się w rybko zombiaka co zaraża? Te dylematy! Ogólnie ciekawe czy można się zarazić poprzez jedzenie zarażonego... to by było ciekawe. Pandemija i nikt nie wie skąd?

To w lewo albo w prawo, prawdopodobnie prosto korytarz do wyjścia.