Mi Raaz

Tak z innej beczki:

Czy gdy będziemy mijać gazowego olbrzyma nie moglibyśmy wejść na jego orbitę i wykorzystać jego grawitacji do zmniejszenia prędkości?

Wizja hamowania przez uderzenie w statek widmo zasugerowana przez naszą nawigator podsunęła mi nagle inne (bezpieczniejsze) rozwiązania.

Moglibyśmy zacząć orbitować wokół planety do czasu wytracenia pędu.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Pipboy79

- Co do hamowania no to mniej więcej jak pisałem na początku tury. Teraz pogrubiłem ten kawałek co manewrami i hamowaniem.


- Tutaj czy te hamowanie o inszy statek czy o gazowego olbrzyma podpada pod te manewry. Czyli jeśli do momentu wchodzenia na orbitę za te 4 - 4.5 h nie zmniejszycie znacznie prędkości to nie wyhamujecie. Trochę spowolni to Archeona i by zatrzymać się na jakieś orbicie trzeba by serię takich manewrów czyli właśnie zabawa na dnie i tygodnie. Chyba, że spowolnicie jakoś wcześniej prędkość i to znacznie ale wówczas w tej chwili to te punkty z budowaniem przełączki z generatora hipernapędu albo użyciem baterii i ich prawie całkowitym zużyciem. No chyba, że jeszcze coś ciekawego wymyślicie

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Leminkainen

A hamowanie przez otarcie się o atmosferę?

ok nadrobiłem, postaram się być bardziej na bieżąco.
jakby ktoś chciał interakcji z Abem to proszę o PW

heh czy mi się wydaje czy kiedyś godziny miały więcej minut?

 

__________________
A Goddamn Rat Pack!

Satrius

Jest już mój odpis. Przyznam szczerze, że nie znalazłem pomysłu jak samotna Veronica na obecną chwilę mogła się przydać. Dlatego też postawiłem na retrospekcję i podróż do medlabu.

 

Mi Raaz

Jestem pewien, że doby miały więcej godzin, bo na wszystko znajdowałem czas!

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Pipboy79

- O tym właściwie nie pomyślałem. Ale ogólnie wchodzić w atmosferę mogą te pojazdy które są do tego dostosowane czyli mają skill jak roboty, drony, dropshipy itd. A korwety i inne takie w pełni kosmiczne jednostki są właśnie w pełni kosmiczne i raczej nie są dostosowane do wchodzenia w atmosferę. Zwłaszcza przy prędkościach oscylujących wokół połowy prędkości światła.

- Czyli wejście w atmosferę spowolniłoby okręt bardziej niż asysta grawitacyjna o jakiej była mowa wcześniej ale na samych silnikach manewrowych bez głównego napędu wymagałaby wirtuozerii od nawigator i pewnie odbiła się kolejnymi uszkodzeniami na statku. Ale samo z siebie nie zatrzymałoby jednostki rozpedzonej w chwili wejścia w atmosferę do 0.5 pś. na orbicie gazowego giganta. Żeby utrzymać już w chwili wejścia w atmosferę musielibyście mieć o wiele mniejszą prędkość niż 0.5 pś.



- Ciecham siem




- Nom. I niebo bardziej niebieskie, i słonko ładniej grzało...


- Wyszło całkiem fajnie, dobrze, że dałeś posta



- Brzmi dziwnie znajomo

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Mi Raaz

Nadchodzący tydzień będzie u mnie dość mocno zapchany. Jestem pewien, że nie dam rady napisać do następnego piątku posta na poziomie z jakiego ja byłbym zadowolony. Dlatego w nadchodzącej kolejce możecie się ode mnie spodziewać tylko krotkiej deklaracji.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

corax

Linda już tęskni

 

Pipboy79

- Oj to szkoda. Ale no rozumiem. Trzymam kciuki za Ciebie i ten Twój real by się jakoś to szło w miare gładko rozładować


---

- Oki myli państwo. Z terminami poszło całkiem przywzoicie choć ja wczoraj nie miałem okazji na pisanie więc odpis jest dzisiaj. Mamy początek Tury 4. Termin na odpis do pt 13.X.



- Minęło ok 15 min w tej turze. Czyli jest 00:45 h po skoku.

- Orientacyjnie przy prędkości ok 0.5 pś zasuwacie 1 ja w ok kwadrans.

- Do orbity Dagon V zostało "Archeonowi" ok 14.19 ja czyli 3.5 - 4 h lotu przy obecnej prędkości.

- Trochę, żeście się porozłazili więc się zrobiło kilka grupek i singli. Podam mniej więcej jak jest na koniec mojego posta:

- Mostek: Tichy i Tedy. Julia wybyła z mostku.
- Ładownia: przybywają z medlaba Rohan i Jean a z zewnatrz Drake i Nivi.
- Wieżyczka rufowa dolna: "Red".
- Medlab: Linda po wyjściu chłopaków przybywa Veronica.
- Rufa: Abe.



@Mostek

- Alex nie jest wszechmocna w wykrywaniu czegokolwiek na pokładzie. Najlepiej idzie jej wykrywani Kluczy czy otwierania/zamykania drzwi. Poza tym coś innego w tym chaosie jaki panuje na pokładzie to trudne. Komputer sam z siebie wykrywe całe mnóstwo alarmowych sytuacji jeśli wziąć za normę standardowy lot lub nie wykrywa nic specjalnego poza alarmami i uszkodzeniami jeśli wziąć pod uwagę, że jednostka oberwała.

- Dropship wydaje się być względnie cały. Poważniejsza usterka to nadpęknięcie szyby. Jeśli jest tylko to co pokazuje komputer to w kosmosie powinno dać się nim latać ale przy wchodzeniu w atmosferę szyba może nie wytrzymać.



@Ładownia

- Ostatecznie dociera tam czwórka załogantów. Z konterem jak chłopaki chcą i mogą to mogą pomóc. Zawsze łatwiej niż we dwójkę. Bajer polega na tym, że owszem można "jedną ręką" podnieść/rzucić wielki ciężar w stanie nieważkości ale sterować/wyhamować takim ciężarem jest dość trudno. Przynajmniej tak "gołą ręką" bez żadnych sztuczek i wspomagaczy.

- Poza tym Rohan uruchomił swoje "oka" i 2 z 3 wróciły bo mana w bateriach im się skończyła. Jak się naładuję znów będą mogły latać nastepny kwadrans. Co nagrały oka trzeba by prześledzić/obejrzeć czy cóś. Oka nie dostaną się do całkowicie odciętych pomieszczeń. Mogą jednak przyzwoicie zmapować drogę tam gdzie się przecisnął.

- Rohan uruchomił też latajacego drona do zbadania poszycia statku od zwenątrz. Obraz od zewnątrz potwierdza bez bycia na mostku to co oni widzą na wskaźnikach. Czyli oberwała głównie ładownia i rufa. Są liczne wyrwy w tych miejscach do tego okolica jest poszatkowana szrapnelami. Względnie pasuje to całkiem nieźle do do tego co oberwaliście w trakcie walki. Obraz z tego lotniczego skanu to taki przyzwoite rzucenie okiem na całość jednostki. Coś jak diagnoza od lekarza czy mechanika zanim zabierze się do mówienia i roboty.

- Na pokład wracają też Drake i Nivi z paczką. Paczka zostaje zamontowana ponownie w ładowni. Widać, że wewnątrz kontenera jest pomniejszy kontener a przy nim SPŻ. Ale pudło jest puste. Jeśli zewnętrzy kontener jest wielkości powiedzmy paki ciężarówki to wewnętrzy jest cóś jak pudło furgonetki. No wewnątrz trochę mniejszy ale nawet wewnątrz jest znacznie większy od dorosłego człowieka. Spokojnie by tam weszła cała wasza czwórka choć już pewnie by dość ciasno było.



@Rufowa, dolna wieżyczka

- Sprawa wygląda słabo. "Red" pewnie da radę naprawić mechanikę wieżyczki jeśli wymieni z magazynu uszkodzone moduły. Oznacza to trochę kursów wieżyczka - magazyn ale powinno być do zrobienia.

- Mogłaby nawet dać radę wyrąbać się przez korytarz i go oczyścić. To zwykła fizolska robota z obcegami, palnikami, piłami i takimi tam a potem trochę spawania przy systemie dostawczym do ammo wieżyczki.

- Ale bez elektroniki wieżyczka pozostanie martwa. Wszystkie te łączenia i procesory trzeba by wymienić a w nie wgrać potrzebne oprogramowanie. Bez tego sama mechaniczna robota to tylku półprodukt naprawy. Zapasową elektronikę też trzeba by sprawdzić czy przetrwała w magazynie oprogramowanie można zgrać nawet z innych wieżyczek. No albo sami coś wymyślcie


@Medlab

- Zrobienie zastrzyku antyradu to chwila moment. Więc właściwie można uznać, że Veronica go dostała. Na tą chwilę jesteście obydwie w medlabie i względnie macie swobodę manewru gdzie idziecie czy co robicie.

- Do zaimplikowania antyradu właściwie zostali tylko Tichy i Prya na mostku.



@Rufa

- Pomysł Abe z odcięciem uszkodzonych sektorów jest do zrobienia i jest wględnie prosty. Ot wymaga głównie łażenia po pokładach i zamykania drzwi. Tam gdzie się nie da siłowego z użyciem narzędzi. No jest pracochłonne i czasochłonne ale technicznie dość proste.

- Względnie cało ocalała część dziobowa (umownie ok po 1/3 dlugości na części dziobową, centralną i rufową). Tam zniszczenia są ale najmniejsze bo większość trafień poszła w centrum i rufę, zwłaszcza w rufę więc tam jest najwięcej zniszczeń. Na dziobie poza burdelem związanym przez brak grawitacji i gdzieniegdzie przbieciami z ekplodującego reaktora jest względnie normalnie. W większości dziobowych sektorów jest i światło i powietrze.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Szkuner

Czy Alex jest w stanie zaraportować o możliwej obecności obcej floty w układzie Dagon? Chyba, że taki raport już dotarł i umknął mi gdzieś pod nawałą alexowych krzyków