|
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-09-2018, 08:42 | #151 |
Reputacja: 1 | Urlopów nie, ale L4 zawsze działa! Nieco zdrowszy wróciłem nieśmiało na forum, ale nie łapię się za wszystko jeszcze (na razie dwie stare sesje). Tak więc BNujcie mnie dalej, jak złapię formę i siły nie wykluczam powrotu i tutaj - jak miejsce się znajdzie.
__________________ Bez podpisu. |
23-09-2018, 15:52 | #152 |
Wiedźma Reputacja: 1 | Z ciężkim sercem wrzuciłam ostatni post sesyjny. Po grubo 2 latach gry, utknęliśmy w martwym punkcie. Gracze się wykruszyli, sytuacje życiowe uległy zmianie, ktoś odszedł, ktoś przyszedł, były i 2 do-rekrutacje... na 3-cią nie mam ani sił ani ochoty. Ogólnie zamulamy, więc podjęłam taką a nie inną decyzję, proszę o zrozumienie. Szkoda że tak wyszło, no ale cóż, jak to się mówi... życie :PP Grało się fajnie, dziękuję wszystkim za miło spędzony czas, do zobaczenia w innych projektach. Co złego to(chyba) nie ja, trzymajcie się wszyscy, paaaaaaaa!
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |
24-09-2018, 11:58 | #153 |
Reputacja: 1 | Prawie dwa i pół roku. Jednak każda sesja, ma to do siebie, że kiedyś musi się skończyć. Sceny były fajne i miło się z Wami pisało. Scenariusz był i szliśmy z fabułą, ale panowała też swoboda i w międzyczasie można było spokojnie pisać sceny z innymi graczami i/lub MG, a nawet całkiem samodzielnie. To mi się podobało Nie podobała mi się bitwa z jaszczurami, już od jej początku... Obecność erotyki na sesji wspaniale urozmaicała rozgrywkę, ale też, chwilami było jej zdecydowanie za dużo. Moje ogólne wrażenie odnośnie sesji jest jak najbardziej ok. Było fajnie i trochę szkoda tak kończyć przedwcześnie. Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas Pozdrawiam Wszystkich, życzę najlepszego, i do zagrania na innych sesjach |
24-09-2018, 17:39 | #154 |
Reputacja: 1 | Właśnie teraz gdy zaczynałem zdrowieć? Cholera. A lubiłem Bixia! Pewnie bym wrócił w ciągu miesiąca-dwóch, już powoli zacząłem się udzielać w dwóch sesjach. No nic, może kiedyś ? Małe podsumowanie ode mnie: Plusy: Lubie space operę w lekkim wydaniu, podobało mi się, że mechanika jest używana i czuć że cyferki mają znaczenie. Fajne było to, że sesja była epizodowa, jak serial, każdy kawałek z jakimś wątkiem głównym i jego zamknięcie. Podobała mi się aktywność graczy i MG, oraz to że dla każdego było coś miłego. Minusy: Trochę za dużo erotyki jak dla mnie, ale całe szczęście można było ją sobie dozować wedle uznania. Nie wiem czy dobrym pomysłem było zrobienie z szefowej uberkoksa i BN-a. Czasem odnosiłem wrażenie że można w sumie nic nie robić, szefowa ogarnie... Ogólnie: Chętnie zagram u Buki ponownie, a czas spędzony na beztroskim piraceniu niezbyt rozgarniętym mięśniakiem uważam za dobrze wykorzystany, szkoda że od pewnego momentu zacząłem gasnąć aż w końcu musiałem odpuścić.
__________________ Bez podpisu. |
24-09-2018, 23:49 | #155 |
Reputacja: 1 | To była fajna przygoda, choć rzeczywiście pod koniec trochę wszystko zaczęło się sypać. Ale cóż poradzić, każda opowieść ma swój koniec. Więc kto wie, może wszyscy znów spotkamy się w następnej ?
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
24-09-2018, 23:57 | #156 |
Reputacja: 1 | Plusów i minusów wymieniał nie będę, bo za krótko grałem. Ale szkoda, że koniec. |
25-09-2018, 00:10 | #157 |
Reputacja: 1 | To już oficjalnie koniec... A szkoda, bo fajnie było. Rzeczywiście, był okres gdzie było za dużo erotyki, zdawało się jakby 3/4 galaktyki była napalona i nie wyżyta, i było im do tego obojętne z kim, kiedy i gdzie Ale to szczegół, bo pewne posty (tu wymownie patrzy się na dwójkę graczy) po prostu zacząłem omijać i nie czytałem. A te drugie (ekhem, MG, ekhem) nie miały morza sexu i było o tym krócej. Poza tym momentami nie wiedziałem co my niby jesteśmy, piraci? Szmuglerzy? Wesoła gromadka poszukiwaczy przygód? I tak. Leena, fajna kobitak, ale momentami za silna, jeśli gracze mają w drużynie npc'a który wszystko wie, wszystko załatwi, jest mocny bardzo, i "soluję połowę armii sama", to czują się nie potrzebni Trochę za często to ona wyciągała nas z opresji, mi się wydaję, ale może mi się wydawać. Bitwa z jaszczurami miała jeden minus, mechy na które my nie mieliśmy siły ognia, było wiadome że ich nie rozwalimy. Ale widocznie, pewnie to miało być zagranie fabularne... nie wiem, może. In plus był za to klimat w większości czasu. Fajnie było że była akcja, był fluff, miejsce na wszystko w zasadzie, i wolny czas dla nas. Tyle że jednocześnie to nam sesje zabiło. Jak jest za dużo swobody, to człowiek nie wie co z nią zrobić, do tego postacie były w większości przypadków "samotnymi tfardzielami", anty społeczne i nie chciały się socjalizować. Ale żeby nie było że sesja zła i nie dobra i więcej minusów jak plusów. Po prostu łatwiej jest wypisać minusy, bo bardziej w pamięć zapadają, niż plusy. Sesja mi się ogólnie podobała w sumie. Nie pozostaje teraz nic innego jak tylko czekać na wznowienie i ciąg dalszy. Na drugą część. Fenn wciąż nie przeszedłem żadnej z dwóch metamorfoz, nie doznał catarsis |
|
| |