A ja też chętnie, w tej sesji mało jest interakcji między postaciami graczy.

Och, Heinrich kocha magów! Zawsze ich chciał znaleźć i posmyrać ogniem i żelazem na przesłuchaniach! <3 Wieczorem nawiedzić w wieży? Czy rano?

W sumie Otto, też chciałby nawiedzić Joachima.
Czyżby nadarzyła się rzadka okazja wspólnej interakcji wszystkich trzech graczy?

Można i tak robić. Dwóch Tzeenchian i niezdecydowany wchodzą do baru...

Joachim ma kamienicę, nie wieżę.

I może lepiej wieczorem, nie jest rannym ptaszkiem.

I to smyranie to bym też wolał z ładnymi Slaaneshytkami niże z inkwizytorem w średnim wieku jednakowoż.

Albo Pip się pomylił, albo Pirora kręci. :D

Heinrich smyra inaczej niż koleżanki. :D

"Ah, mages. I love the way they squish."

@Wszyscy

- To aby to tak skanalizować te spotkania na dzień jutrzejszy to gdzie, kto, z kim by planował? Bo tym razem widzę więcej jest tego wszystkiego. Otto od rana do końca popołudnia jest w hospicjum więc gdzieś od popołudnia może się na coś umawiać "po pracy".

Otto odwiedzi pewnie Joachima po pracy.

Zell mówi, że Heinrich chce zaczepić Łasicę poza świątynią, więc pewnie w tych godzinach, a później/lub wcześniej, zależnie, Joachima po molestuje.

Więc ponownie:
Otto - Rano świątynia do Łasicy i Matki Somnium, do Popołudnia Hospicjum,
Później Joachim
Heinrich - Łasica i Joachim, albo Joachim i Łasica zależnie kogo łatwiej będzie złapać najpierw.

Optymalnie by było gdyby los zagrał tak, że Otto i Heinrich trafili do Joachima razem.

Joachim z tego co pamiętam był kolejnego dnia w Akademii umówiony. Zakladam że gdzieś w połowie dnia.

Wcześniej albo później może zająć się kwestią składników do mikstur i spotkać się z członkami Zboru którzy też sie tym zajmują. Wieczorem jak rozumiem Otto i Heinrich planują go nawiedzić.

Najwyżej go z łóżka wyciągniemy.