lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Komentarze do sesji RPG - Warhammer (http://lastinn.info/komentarze-do-sesji-rpg-warhammer/)
-   -   [WFRP] Czarna Kolebka - komentarze (http://lastinn.info/komentarze-do-sesji-rpg-warhammer/20801-wfrp-czarna-kolebka-komentarze.html)

Ketharian 19-04-2024 17:54

Kolejny dzień podróży za nami, pora w końcu odwiedzić ten pełen tajemnic Hüserbach! Przyznaję, że pomysł na popas w domu Wiliberta był był strzałem w dziesiątkę, ale do samego końca nie podejrzewałem, że Gustav tak konsekwentnie będzie podchodził do swoich obowiązków. Misja została rzecz jasna pomyślnie zaliczona, lecz tego farmerskiego małżeństwa raczej już w poczet życzliwych znajomków nie zaliczajcie.

GreKu, chcesz napisać jakiś kawałeczek z perspektywy jazdy w koźle, najchętniej w postaci lekcji wygłoszonej przez mentora pod adresem Fristada? Myślę, że przydałoby to historii jeszcze większego klimatu.

I jeśli o Fristada chodzi, wygląda na to, że Morfik postanowił opuścić sesję w stylu angielskim, nad czym szczerze ubolewam, ale co zmuszony jestem przyjąć do wiadomości. Miesięczna absencja nie daje podstaw do nadziei, że gracz zechce jeszcze wrócić, a to oznacza w praktyce, że rozpięty nad Elringiem parasol ochronny właśnie zniknął. Z naszego punktu widzenia nic to nie zmienia, sesja prze dalej do przodu, ja zaś mogę sobie jedynie pogratulować, że przeforsowałem pomysł gry w duecie, a nie pierwotnie planowaną solówkę, którą teraz mógłbym jedynie wyrzucić do kosza.

Naprzód zatem, Hüserbach czeka!

GreK 19-04-2024 18:01

No taaak. Nie ma Gustav szczęścia w miłości i przyjaźni. Nie wiem skąd to wynika.

Daj mi weekend na zastanowienie się nad ewentualnym odpisem.

Ketharian 22-04-2024 06:24

Bardzo dobry post, GreKu. Faktycznie udał nam się ten Gustav, niezwykle zapadająca w pamięć postać i bardzo konsekwentnie prowadzona. Co do taksacji farmerów, stali krucho z gotówką, dlatego zabraliście im jedną owcę, skrzynkę rzepy i skrzynkę buraków - oraz wzmiankowane w fabularce trzy mosiężne pensy z odzysku.

No i nie liczyłbym na ciepłe przyjęcie w drodze powrotnej do domu, już prędzej Wilibert poszczuje Was psem.

Siadam do pisania nowej fabularki!

GreK 22-04-2024 06:26

Ciężkie życie taksatora. Ale ktoś musi robić tą niewdzięczną pracę.

Ketharian 07-05-2024 17:51

Nie będę ukrywał, że była to sesja pełna emocji, akcji i kolorytu. Przyznaję, że nie tak wyobrażałem sobie ostatni zwrot akcji, ale bieg fabuły wymusił zmianę pierwotnego scenariusza. Rybacy z Hüserbachu okazali się zbyt dużym kęsem nawet dla tak doświadczonego poborcy jak Gustav Stark. W momencie, w którym Wilk wystawił na szwank reputację starszego osady, wszystko zostało definitywnie przesądzone. Moglem rzecz jasna sięgnąć po kości i wykonać serię rzutów, ale uznałem, że niepotrzebnie odwlókłbym wówczas to, co nieuniknione: kilkudziesięciu doświadczonych i gotowych do działania morskich łowców i tak poradziłoby sobie z dwoma intruzami. Otwarte pozostaje pytanie, dlaczego to właściwie zrobili i jest na to sensowne wyjaśnienie.

W tym momencie pozostaje nam do obgadania pewna bardzo ważna kwestia mechaniczna, zanim jednak wyjaśnię, dlaczego jest ona tak ważna w tym konkretnym momencie, śpieszę zapytać gracza (i ewentualnych czytaczy), czy Wam również udzieliły się wielkie emocje w finale tej sceny (bo ja sam chyba trzy razy przepisywałem treść dzisiejszego posta korygując ją lub rozwijając).

GreK 08-05-2024 05:54

Pięknie to zakończyłeś Mistrzu!

Chciałbym podsumować sesję kilkoma luźnymi przemyśleniami.

Zostałem wrzucony do sesji na doczepkę, bo sesja była stworzona dla Morfika. Szkoda, że gdzieś się po drodze wysypał. Gdybym wiedział, że to będzie solówka, pewnie bym się nie zdecydował. Dobrze więc, że był, bo sesja wyszła wyśmienita. :)

Gustav Stark z założenia był postacią tragiczną. Za zgodą MG był u kresu życia, chory śmiertelnie. Choroba wykańczała go powoli, boleśnie i upokarzająco.
Do tego był grubiański, opryskliwy i chamski, co też wynikało z tego jak niesprawiedliwie potraktowało go życie.
Te założenia rzutowały na sposób prowadzenia postaci. Przesuwały pewne granice, poza którymi głównym celem nie jest już przeżycie. Ryzykuje więcej. Stąd też takie a nie inne zakończenie, o czym za chwilę.

Starka prowadziło się bardzo przyjemnie w tej sesji, w czym oczywiście widzę zasługę Ketha, klimatyczności jego postów, wkładania w usta Starego słów, które by wypowiedział. Mam wrażenie, że tak samo poczuł tą postać po kilku postach jak ja.

Chociaż w ostatniej myśli przed śmiercią Stark "uświadomił sobie, że to on sam jest winien śmierci Erlinga", a w konsekwencji i swojej, stary poborca na chłodno pewnie by się z tym nie zgodził. To młodzik nie posłuchał Gustava ("zostań, obserwuj, nie prowokuj"), wlazł z ubłoconymi buciorami tam gdzie Stary grał swoją ryzykowną grę, zyskiwał powoli ustępstwa. To młody przesunął granicę brutalnie, gwałtownie, po czym nie pozostawił mu innego wyboru niż nacisnąć jeszcze mocniej.

Blef z Ackermannem nie był widocznie wystarczająco mocny. Zaryzykował zdając sobie sprawę ze stawki, w której na szali było położone jego życie. Życie niewiele już warte, bo świeca się dopalała, został tylko ogarek i zaczynał już mocno dymić.

Ten koniec ucieszyłby Starego.
"Wolał zginąć rozniesiony siekierami, niźli obesrany w konwulsjach za krzakiem."
Biorąc jeszcze pod uwagę, że ktoś w końcu zainteresuje się zniknięciem poborcy, bardziej niż zainteresował się zniknięciem morrowity, ktoś w końcu pośle do osady zbrojnych. Może to będzie sam Ackermann... :)

Końcówka więc wyszła wyśmienicie. Po zachowaniu Erlinga nie mogła wyjść inaczej. Młody odegrał w ostatniej scenie rolę triggera a później wszystko potoczyło się tak jak skonstruowane były postacie i dobrze Keth, że nie uległeś pokusie ratować Starka.

Pozostaje jedynie niedosyt nieodkrytej tajemnicy. Ale może mnie jeszcze zaskoczysz. :)

Dziękuję.

Ketharian 08-05-2024 06:03

I oto doskonały moment na sięgnięcie po wzmiankowaną mechanikę. W WFRP każdy gracz posiada pewną liczbę Punktów Przeznaczenia. Są one odpowiednikiem kocich dodatkowych żyć i można po nie sięgnąć w sytuacji, kiedy bohater staje w obliczu nieuniknionej śmierci. Kiedy gracz deklaruje użycie Punktu Przeznaczenia (bezpowrotnie go w ten sposób tracąc), Mistrz Gry musi wyciągnąć jego postać z opresji w jakiś obmyślony przez siebie sposób! (chociaż takie spektakularne ocalenie może mieć efekty uboczne, na przykład kalectwo).

Ja już ten sposób obmyśliłem, więc jeśli zadeklarujesz wyrwanie się z paszczy śmierci kosztem jednego Punktu Przeznaczenia (a masz ich co najmniej 2), GRAMY DALEJ! (bo wiesz, zagadka sama się nie rozwiąże).

Cóż zatem rzekniesz?

GreK 08-05-2024 06:07

No to jedziemy!

Ketharian 13-05-2024 15:40

Tak oto pozorny koniec okazał się wstępem do drugiej części przygody. Chcialbym zawczasu przestrzec, że możliwości działania Gustava w tej części będą mocno ograniczone ze względu na jego tragiczny stan zdrowia. Cały jest obolały i posiniaczony, ale najgorzej sprawy mają się z odciętą w połowie przedramienia ręką oraz zmasakrowaną połową twarzy. Lecz nie popadajmy w czarną rozpacz, Stary Wilk wciąż zachował parę oczu i uszu, trzy pozostałe kończyny i na dodatek nie został skrępowany - tak więc może spokojnie stawać w szranki z mamroczącą istotą w ciemnościach więzienia!

GreKu, chcesz przenieść akcję do doka? Ja jestem za.

GreK 13-05-2024 19:02

:lol:
In articulo mortis Gustav nie będzie lękał się jakiegoś tam brzęczącego łańcuchami stracha. Nic gorszego go już nie może na tym padole spotkać.

Jutro trącę doca. Jak najbardziej...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:18.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172