Post wrzucony.
Kanna jak posunąłem się za daleko to daj znać. Będę edytował, jak coś nie pasuje.

Ogólnie to Karol w tej chwili potrzebuje przede wszystkim bezpiecznej przystani i oczywiście dowiedzieć się, co się stało i jak wygląda ogólna sytuacja.

Zebranie w mieszkaniu Gustawa traktuję, jako spontaniczne spotkanie członków SROC-u w odpowiedzi na ogłoszenia stanu wyjątkowego. W pierwszym zamyśle, to chciałem już nawet to ubrać w jakieś oficjalne zebrania paramilitarne z rozdawaniem broni i mundurów i planowaniem konfrontacji z władzą, ale to pewnie byłaby spora przesada.

Zależnie od rozwoju sytuacji i fabuły, nie wykluczałbym jednak tego. SROC-u widzę bowiem, jako nie tylko organizację polityczną, ale bojówkę paramilitarną, która jest gotowa do udziału w rewolucji.

Czekam na jakąś zwrotkę i oczywiście na dalszy rozwój fabuły.

Trochę mnie wciągnęły macki życia w odchłań lastinnowego niebytu, ale się już wyplątałęm.

Tak trochę mam problem z postem, bo targają mną wątpliwości. Nie wiem, czy Kacper dobrze poznaje ludzi po zapachu, ale ten dziwny szalik na szyi osoby w jego pokoju wzbudza we mnie czujność. Chodzi o to, że mam okropną wizję, że pani K.Anna robi sobie jaja i napuściła na młodziaka niewyżytą seksualnie matkę Kornelii :)

A na serio - pewnie co bym nie napisał, to finałem romansu będzie łomot od wkurzonego ojca przyłapującego na gorącym uczynku figlującą parę...

Idę zatem z podniesioną przyłbicą w kierunku +18, niech się dzieje wola nieba, z MG zawsze się zgadzać trzeba :)

Bardzo dobrze, taki był zamysł 8-) .

wysmażyłem erotyk dla panienek. Jeśli się nie wstrzeliłem, to proszę o wskazóweczki i skasuję niemoralną pornografię :)

:oops:
Uff, jakie szczęście, ze nie jestem już panienką. :grin:

Bardzo ładnie, obydwaj Panowie, odpiszę do wtorku.

buhehe.... a to sobie młody pochędożył :) I tak fajnie, bo mogło się okazać, że oblubienica to tajski ladyboy :)

Pani Kanna jest wrrrredna...

Informuję, że mam straszliwy ukrop.
Może koło niedzieli jakieś siły / środki mi się zwolnią.

Jadę na kilka dni do Polski i raczej nie będę siedział przy kompie :)