Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-12-2009, 13:07   #1
 
kabasz's Avatar
 
Reputacja: 1 kabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetny
[Materiały] Luna Połączeni Duszą.

Rasa: Lykaryn.
Imię: Zaur
Wysokość: 2 metry (młode), 2,5 (dorosłe), ponad 3 metry (stare)
Ciężar 100 kg (młode), 150 (dorosłe), ponad 200 (stare)


Zdolności powszechnie znane innym rasom:

Młodzieńcze
1 Zaur, gdy znajduje się w pomieszczeniu całkowicie pozbawionym światła. Jest w stanie usłyszeć, wyczuć wszystkie istoty dookoła niego. Istota wyciąga język i smakuje otaczające go powietrze pobierając z niego niezbędne informacje o otoczeniu.
2. Zaur jest silny, może podnieść przedmioty nieznacznie przekraczające jego wagę. Jest przy tym istotą powolną w młodym wieku. Jako że żyje w jaskiniach jego oczy nie są przyzwyczajone do życia w świetle dnia. Jego siła pomaga mu w drążeniu tuneli w skale.
3. Ciało Zaura jest w stanie samo się regenerować. Poniesione rany mogą zasklepić się szybciej niż u przeciętnego reprezentanta gatunku Salartus.
Dojrzałe:
2. Utracone kończyny przez Salartusa są w stanie odrosnąć samodzielnie. Proces jest bolesny i wymusza zachowanie przez istotę szczególnej ostrożności, gdyż będzie podczas niego bezbronna na wszelkie niebezpieczeństwo. Istota nie jest w stanie się poruszać.
3. Zaur staje się silniejszy, może podnieść przedmioty wielokrotnie przekraczające jego wagę. Nabiera przy tym ogłady w ruchach.

Dana rasa wytwarza:

Młodzieńcze:

* Zaur potrafi swymi długimi szponami wydrążyć tunel w każdej skale. Jego szpony, są cenione wśród innych istot jako jedne z najostrzejszych i najtrwalszych. Tylko sam Lykaryn może wyrwać swój szpon. Potrzeba ku temu jest sporo siły. Rana goi się bardzo wolno, wymaga kilkutygodniowego odpoczynku.
Dojrzałe
*. Martwa skóra Zaura nie odbija światła, może on ją zrzucić z siebie. I wykorzystać jako materiał do uszycia torby. Dzięki niezbadanym jej właściwością, nikt nie jest w stanie jej ujrzeć.

Ogólny zarys rasy:

To powolne istoty, które od niepamiętnych czasów były wartownikami wyjść z jaskiń cywilizacji Salartus. Kilkoma uderzeniami o twardą skałę są w stanie skruszyć materiał i doprowadzić do zablokowania wyjścia na świat zewnętrzny. Dzięki umięśnionej muskulaturze są także w stanie podnosić spore ciężary dlatego też inne rasy często korzystają z ich usług przy odgruzowywaniu pieczar.

Każdy osobnik tej rasy jest ociężały, porusza się wolno i ślamazarnie, zupełnie jakby nie wiedział dokąd zmierza. Panuje przeświadczenie wśród innych gatunków Salartus, że Lykaryn to nikt inny jak wielki, bezmózgi biceps. Wypowiadają się strasznie powoli przez co można odnieść mylne wrażenie, iż nie wiedzą do końca co mówią. Jeśli kiedykolwiek miałeś przyjemność rozmawiać z Lykarynem, wiesz, że pytanie go o drogę do najbliższego wodopoju, nie jest dobrym pomysłem. Najpierw zapyta cię o twoje imię. Zaczynając od dokładnego jego wypowiedzenia. (A będzie próbował je wymówić zawsze nieskazitelnie dobrze, zupełnie jakby miało to jakiekolwiek znaczenie) powoli zada pytanie, po co właściwie poszukujesz wodopoju ? Kiedy zaczniesz zachowywać się broń boże niecierpliwie, Lykaryn ze zdziwieniem zwróci ci uwagę... Nie jest to gatunek roztropny, choć zawsze zdarzają się wyjątki.

Dana rasa lubi:

Lawendę, jest to jeden z ich przysmaków. Uwielbiają zapach tego kwiecia, który wywołuje w nich stan podobny do euforii. Po zjedzeniu tej rośliny jest w stanie reagować szybciej oraz myśleć bardziej sprawnie. Dostęp do roślin świata zewnętrznego jest ograniczony stąd Lykaryn dobrze dogaduje się z każdym kto potrafi wyhodować rośliny w warunkach mroku, czy też potrafi je zdobyć.


Niezbędne w jej egzystencji są ..... (wymienić minimum 1 maksimum 3 rzeczy) , gdyż:


Niezbędne w jej egzystencji są mrówki jakie tworzy Asco. W wyniku zejścia do podziemi, młodzi Lykarynowie stracili torbę w której rozwijał się ich potomek. Mrówki jakie przywołują Asco idealnie nadają się, do stworzenia czegoś na kształt kokonu przyczepionego do brzucha Lykaryna. Jeśli kokon zostanie uszkodzony, do mrówek dołącza inna która wyczuje feromony wydzielane przez kokon. Dzięki temu możliwe jest łatwe zastępowanie materiału i ochrona młodego Lykaryna. (oczywiście, mrówki muszą być dostępne w danym miejscu)

**********************
Niezbędne w ich egzystencji jest również pierze Kruków śmierci. Aby ochronić niewyklutego jeszcze potomka przed infekcjami, wykorzystuje się pierze kruków, które daje niezbędną ochronę Lykarynowi.
 
__________________
The world doesn't need anything from you, but you need to give the world something. That's way you are alive.

Ostatnio edytowane przez kabasz : 27-12-2009 o 10:47.
kabasz jest offline  
Stary 20-12-2009, 14:47   #2
 
Howgh's Avatar
 
Reputacja: 1 Howgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetny
Nazwa Rasy: Aborrecimiento, lub Asco
Imię: Wallow
Wysokość: 200cm (forma podstawowa)
Waga: 60 kg (forma podstawowa)







Zdolności powszechnie znane innym rasom:

Młodzieńcze:
1.Forma Podstawowa – Wallow ma proporcje humanoidalne - czyli 'ręce' i 'nogi'. Jego ciało jest obrzydliwe, składa się z samych odrażających rzeczy i jakoby „całe jest w ruchu” - tu coś pulsuje, tam coś się przemieszcza itp. Pięć stworzenia rozumnych, jeżeli widzą go bez ubrania – mają rzut na „Strach”. Jeżeli wrogów będzie mniej jak pięć, losowi towrzysze również będą mieli rzut na Strach (o ile nie posiadają immunitetu na choroby)
2.Forma Mrówek – Wallow dzieli się na 3-6 mrówek (im mniejsza ich liczba, tym są większe i silniejsze). Forma ta, pozwala podnosić mu przedmioty wielokrotnie większe od niego. Mrówki nie mogą zbytnio się od siebie oddalać.
3.Rozmowa – Wallow uzyskuje od owadów, robaków informację o otoczeniu oraz o tym, co niedawno się działo w tym miejscu.
4.Regeneracja – Wallow, przyzywając okoliczne robaki / owady, leczy rany. Podczas wzywania, nie może się poruszać.
5.Rozpad – Ciało Wallowa rozpada się i ponownie 'tworzy' w innym miejscu. Jest to coś, na zasadzie „zamknięte drzwi”, za którymi się on pojawia; bądź do nagłej ucieczki, gdy znika z polany, a pojawia się za okolicznymi drzewami itp
6.Twór – Wallow tworzy 1-2 średniej wielkości owady / robaki, któremu może dać proste zadanie. (pójdź tam, przynieś to, czatuj i w razie niebezpieczeństwa ostrzeż itp.)
(jeżeli robaki będą małe - może być ich o wiele więcej)

Dojrzałe:
1.Telepatia – Wallow wysyła wybranym towarzyszom miniaturowe owady, które przylegają do ich karków (bądź w przypadku braku takowego – w okolice głowy). Umożliwia to, rozmowę niezależnie od odległości / hałasu itp. między wszystkimi posiadaczami.
2.Choroby – Wallow wysyła 5-11 owadów / robaków, które roznoszą choroby.



Dana rasa wytwarza:

Młodzieńcze:
~Jedna z form ma możliwość wytworzenia fosforyzującego śluzu.~

~Przyzwanie robaków, które mogą coś utworzyć.~
(kokon itp - w razie, gdyby ktoraś z istot 'zaniemogła', inna ją zastępuje w odpowiednim miejscu (coś na zasadzie feromonów), dzięki czemu całkoształt utrzymuje się odpowiednio długo)

Dojrzałe:
~Jedna z form zjadaną ziemię, może przerobić na proszek mający własciwości wspomagające regenerację.~



Ogólny zarys rasy:

Przedstawicieli rasy Asco, jest niewielu. Kiedyś, żyły we wszelkich ludzkich wysypiskach, gdzie mnogość owadów i rabków pozwalała im na spokojne rozwijanie się. Miejsca takie, szybko zyskiwały na sławie, będąc jakoby siedliskiem strasznych, zmutowanych stworów, gigantycznych robaków i miejscem, skąd wyruszą hordy potworów. Żekomo stwory z takich i jemu podobnych miejsc, żywiły się małymi dziećmi, piły ludzką krew i cieszył je widok cierpień. Ktokolwiek żywy uchodził z ich domostwa, umierał później na straszliwą chorobę. Jak we wszystkich opowieściach, i te były znacznie przesadzone – jednak zawierały ziarenko prawdy. Aborrecimiento byli odpowiedzialni za większość, jeżeli nie za wszystkie plagi chorób, epidemie które ogarneły ludzką rasę. Dżuma, nazywana czarną śmiercią. Grypa, nazywana hiszpanką. Żółta febra, zwana żółtą gorączką. Ospa prawdziwa, czyli czarna ospa.

Ludzie poznali jednak sposób, genialny w swej prostocie, na Asco – ogień. Był on ich najwiekszą słabością. Ginęli, jeden po drugim, otoczeni przez żądnych zemsty ludzi. Nie byli w stanie się przed nim bronić, wreszcie garsta ich cofneła się do podziemii, do pieczar. By przeżyć. Jednak chęć zemsty pozostała. Opowieści przetrwały, pęłne nienawiści do dwónożnych stworzeń, ale i strachu, gdyż posiadły tak niszczycielską moc.

Każdy z Asco ma płeć, jednak tylko na poziomie świadomości. Jeżeli chodzi o ciało, i męski przedstawiciel i żeński, mogli złożyć jaja. Składali ich około 24. Jaja są malutkie, jedno wielkości piłeczki golfowej. Każde z nich, zawiera Matu (h.-matka), czyli Robaka-Matkę, które zaraz po wykluciu nawołuje bezwarunkowo okoliczne owady, oraz robaki by się do niej przyłączyły. Po określonym czasie i zebraniu odpowiedniej ilości 'żywego tworzywa' tworzą one młodego osobnika. Każdy on, ma wewnętrz siebie Matu. Osobnik który chce złożyć jaja, dzieli ją na 24 części i okrywa je powłoką – to są właśnie jaja – i wydala ją, czyli zostaje jej już pozbawiony. Wewnętrz każdego, Matu regenruje się do pełnej formy.

Problem stanowiły dwie sprawy, pierwszą był fakt, iż mogli zrobić to tylko jeden raz, na całe swoje życie. Drugą, że mogli to zrobć tylko w jednym miejscu na całym świecie. Asiento Concepción (hiszp. - miejsce poczęcia), na miejscu którego ludzie założyli swoje miasto, jedno z największych i najludniejszych. Tokyo.

Wallow jest obecnie jedynym przedstawicielem swojej rasy, który nie złożył jeszcze swoich jaj. Dokładne położenie tego miejsca przekazał mu inny Asco, który uratował go, gdy ten był jeszcze rozwijającą się larwą. Tylko dzięki niemu jeszcze żył, niestety umarł on wkrótce po tym, na skutek ran odniesionych od ludzi – co w późniejszym okresie, tylko spotęgowało nienawiść do człowieka.

Aborrecimiento są praktycznie wszystkożerni. Od padliny, poprzez rośliny, kończąc na odpadkach. W przypadku Wallowa, preferuje on najbardziej rośliny – liście, korzenie, korę itp.

Ciało ich składa się z setek robaków, owadów. Każdy z nich, bez przerwy się przemieszcza, jednak całościowo zachowują one odpowiednią formę, jaką przybrał w tym momencie Asco.

„Obecnie”, są oni rozrzuceni po całej długości podziemnych tuneli, a ich ogólną liczbę można podać jako kilkanaście, nie więcej niż 20. Spora część ras ze społeczeństwa Saltrus stronią od Asco, gdyż obawiają się, że i one zostaną zarażone śmiertelną chorobą, jak to było i w przypadku ludzi. Nazywają ich „Muerte” (h.- śmierć) Jednak Asco nie przywiązują do tego wielkiej wagi. Wiedzą doskonale, że sami nigdy nie pokonaliby Ludzi, potrzebują innych. Dlatego za wszelką cenę, pomagają innym, by wszyscy wzrośli w siłe.


Dana rasa lubi:
Oczywiście robaki i owady, które służą jako budulec 'wymienny'. Ze względu na ich różnoroność - na szczęście - bardzo łatwo je znaleźć praktycznie wszędzie.

Bardzo cenią sobie wytrzymałe materiały i tkaniny, których mogą używać w roli okrycia.

Asco dobrze się czują w ciasnych, ciemnych zakamarkach. Lubią wilgoć, nie przepadają zbyt za suchymi miejscami, gorącem.



Niezbędne w jej egzystencji są:
Martwa skóra Lykarynów, nie odbijąca światła, działa inaczej na przedstawicieli rasy Asco. Jeżeli zbierze się jej odpowiednio dużą ilość, oraz połączy w odpowiednio grubą warstwę, to płaszcz uszyty z niej, będzie działał sterylizująco (dla otoczenia) jeżeli chodzi o zarazki, jakie roznosi Asco. Ubrany w nią, będzie całkowicie widzialny, jedank 'bezpieczny' dla innych. Pozwala to, żyć przedstawicielowi tej rasy, normalnie, razem z innymi Solartus.

Do tej pory, udało się uszyć tylko kilka sztuk, które otrzymali najstarsi przedstawiciele Aborrecimiento.




Stosunki z innymi rasami:
Asco mają dobre stosunki z przedstawicielami rasy Skrzadło, z racji tego, iż te nie stronią od ich towarzystwa (nie mogą w żaden sposób 'zachorować'). Relacje są na tyle bliskie, że uważani są (z wzajemnością), za coś na kształt dalszej rodziny.

Napięte stosunki z rasą Feniksów z powodu ich 'ognistej' natury. (Asco boją się i unikają ognia.)

Aborrecimiento starają się nie wchodzić w drogę również rasie Puryfikanów, z racji tego, iż te brzydzą się wszelkiej nieczystości - czego uscieleśnieniem, jest właśnie chociażby Wallow.
 
__________________
Nigdy nie przestanę podkreślac pewnego drobnego, instotnego faktu, którego tak nie chcą uznać Ci przesądni ludzie - mianowicie, że myśl przychodzi z własnej, nie mojej woli...

Ostatnio edytowane przez Howgh : 24-12-2009 o 16:45.
Howgh jest offline  
Stary 20-12-2009, 16:37   #3
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Puryfikanin

Imię: Puryfik - (prawdziwe imię trudno przełożyć z języka ruchu)
Wiek: ok. 90
Wysokość: patrz opis
Waga: (zmienia się w zależności od wielkości i ilości biczy)
Nazwa rasy: Puryfikanie od łac. purficare 'oczyszczać' lub purus 'czysty'; podobny źródłosłów jak purisme 'puryzm' i puritan 'purytanin' odmiana Puryfikanin, puryfikańskie.
Liczebność rasy: ok. 200-500 osobników




Wygląd i opis rasy:

Ludzie posługujący się własnym aparatem pojęciowym powiedzieliby, że puryfikanie przypominają olbrzymie pająki. Może byłoby to niezłe porównanie dla ograniczonego ludzkiego pojmowania, ale pozbawia ono owe istoty wszystkiego, co w nich wyjątkowe. Wyobraźcie sobie głowę puryfikanina jako lśniącą czarną kulę [o średnicy od pół metra (młode osobniki) do metra (dojrzałe)], tak gładką, że wydaje się zrobiona z metalu i tak nieskazitelną jakby wyprodukowano ją w fabryce. Jedyne ustępstwo na rzecz brudnych biologicznych procesów pobierania pokarmu, wydalania, kopulowania i rozmnażania stanowi seria niemal niewidocznych szczelin. Dodatkowo puryfikanie posiadają wielkie oko, które może się poruszać po całej powierzchni kuli.

A teraz wyobraźcie sobie od 8 do 15 lśniących, czarnych macek (zwanych też biczami), które wyrastają z niej w różnych miejscach. To właśnie są puryfikańskie bicze, osiągające od 5 do 15 metrów o grubości zbliżonej do ludzkiej ręki. Zręczność i sprawność jaką się nimi posługują, przynoszą wstyd żałosnemu przeciwstawnemu kciukowi, którym muszą zadowolić się ludzie.

Puryfikanie mają dwa świetnie rozwinięte zmysły - wzrok i dotyk, natomiast dość słabo słyszą i nie posiadają zmysłów smaku i zapachu (funkcję tych dwu zmysłów opartych na "wrażliwości na substancje chemiczne" częściowo spełnia niezwykle rozwinięty dotyk).

Dzięki wielkiemu oku (system unikalnych fotoreceptorów) zmysł wzroku jest znacznie bardziej rozwinięty niż u innych istot. Puryfikanin łącząc zdolność poszerzonego widzenia z intuicją widzi niedoskonałości, choroby i defekty wszystkich organizmów żywych. Drugim świetnie rozwiniętym zmysłem jest dotyk. Dzięki ciałkom czuciowym, odbierającym wrażenia dotykowe, (np. ciepła, zimna, nacisku, pieczenia, swędzenia) umieszczonym na mackach (biczach).

Puryfikanie zamieszkują niedostępne okolice górskie. Wybrały ten ekosystem ze względu na surowy górski klimat zapewniający wyniszczenie drobnoustrojów i bakterii, których bardzo się obawiają. Nie przeszkadzają im niskie temperatury, burze śnieżne, obfite opady ani niskie ciśnienie atmosferyczne (ulepszone wersie termoreceptorów i baroreceptorów), mimo, że żywią się energią słoneczną. Tryb życia: dzienny - puryfikanie większą aktywność przejawiają w za dnia, kiedy czerpią dużo energii słonecznej, którą potrafią magazynować.

Ekstremalne prędkości wiatrów występujące w górach są wykorzystywane do poruszania się bez zużycia energii na latanie (w czasie latania/ lewitacji puryfikanie sterują biczami). Puryfikanie w fazie młodzieńczej poruszają się używając macek jako kończyn oraz wspomagając się lewitacją. W fazie dojrzałej i starczej oprócz macek wykorzystują energię do latania. Góry jako siedlisko wybrane zostało również ze względu na nieograniczone przestrzenie i małą ingerencję ludzi w środowisko.

Puryfikanie porozumiewają się za pomocą skomplikowanego języka znaków, tzw. faloform. Nie wydają przy tym żadnych dźwięków (podobnych do ludzkiej mowy) prócz szumu biczów przecinających powietrze. Bogate życie wewnętrzne charakteryzujące się rozwiniętym wysokim stopniem rozumienia. Puryfikanie mają bardziej niż ludzie rozbudowany aparat pojęciowy niż człowiek - np. w takich dziedzinach jak choroby, zakażenia, leczenie i inne.

Jest to język ruchu w postaci czegoś co nazwałem faloformami. Jak zapewne wiecie ze szkoły dźwięk to wrażenie słuchowe spowodowane falą akustyczną. W obu przypadkach realnym znanym z potocznego doświadczenia i fikcyjnym w sesji mamy do czynienia z falami. Stąd właśnie nazwa faloformy.

Podsumowując mimo ze moja postać nie mówi to odbieracie dźwięki jakie wydają bicze (macki) w postaci wrażeń słuchowych. Puryfikan za to posiada narządy słuchu czyli słyszy i rozumie co mówią wasze postacie.


Substancja wytwarzana (niezbędna dla innych ras): substancja zwana Puryfikat mająca zdolności odżywcze i lecznicze, a także oczyszczające środowisko. Puryfikat regeneruje siłę danej istoty - M: 30-40 pkt siły/ D: 60pkt / S: 100pkt [Patrz: Zdolności]

Autotomia: Jedną z ciekawszych cech tej rasy jest autotomia - czyli (z greckiego αυτοτομία - samooddzielanie się) - reakcja obronna występująca głównie wśród bezkręgoeców (ogon jaszczurki), polegająca na odruchowym odrzuceniu pewnych części ciała,w niebezpieczeństwie, najczęściej podczas ucieczki przed drapieżnikiem lub w reakcji na niekorzystne warunki środowiskowe. Odrzucona przez organizm część ciała jest zazwyczaj w większym lub mniejszym stopniu regenerowana. Puryfikanie odrzucają mackę (bicz), który po pewnym czasie (do uzgodnienia z MG) odrasta (regeneracja). Co jeszcze ważniejsze odrzucona macka szybko ulega procesowi rozpadu i gnicia - tworząc niezwykłą substancje odżywczą i ma zdolności lecznicze, a także oczyszczające (wpływ na zanieczyszczenia środowiskowe). Cały proces przetwarzanie bicza (macki) na lekarstwo lub substancję oczyszczającą jest owiany tajemnicą.


Zdolności znane innym rasom
_________________________
Zdolności młodzieńcze:


2. Lewitacja:
Pufyfik w fazie młodzieńczej normalnie podpiera się biczami długimi na 6-10 metrów. Umiejętność lewitacja pozwala utrzymać się bez podpierania lub unieść na wysokość 15-20 metrów. Potrafi unosić się w powietrzu przez określony czas powiedzmy ok. 20 minut.


3.Chwytanie:
Puryfik może używać bez problemów coraz więcej przedmiotów (to wymaga podzielności uwagi dlatego propozycja osobnej umiejętności) Przyjmuje, że moja postać ma 10-12 biczy od początku gry. 4 używa jako kończyn do poruszania się . Przy użyciu tej zdolności puryfik może dysponować sześcioma mackami –

* np. jednocześnie używać 6 przedmiotów

4. Zmysł dotyku:
doskonale rozwinięty zmysł dotyku umożliwia czerpanie informacji za pomocą dotyku, na temat substancji;

* zna historię przedmiotów, których dotknie czyli dodatkowe informacje od MG

5. Rozciąganie bicza: umiejętność związana z dojrzewaniem, rozciąganie, wydłużanie bicza związane z naturalnym rozwojem kończyn młodego osobnika.;

* wydłużenie macki w momencie kiedy to potrzebne

6. Autotomia czyli Odrzucenie macki : albo zesztywnienie bicza w bezruchu, tak że ciężko go przełamać (potem musi mackę odrzucić) albo wręcz przeciwnie bicz drga, jeszcze przez kilka chwil pozorują dużą żywotność kończyny (odwrócenie uwagi).

* regeneracja punktów siły - czyli odnawiała pkt siły 30-40 (także inne rasy mogą korzystać z tego odnawiania siły)
* leczenie lub oczyszczanie środowiska
* przyciągnięcie uwagi

10. Specjalizacja macki: Używanie innych substancji wytwarzanych przez inne rasy (zdolność wymienna - w zamian za * do uzgodnienia pod koniec rekrutacji

_______________________
Zdolności dojrzałe:

1. Latanie: rozwinięcie umiejętności lewitacja


5. Autotomia czyli Odrzucenie macki :
* regeneracja punktów siły - czyli odnawiała pkt siły 60 (także inne rasy mogą korzystać z tego odnawiania siły)

* leczenie lub oczyszczanie środowiska * przyciągnięcie uwagi

___________________
Zdolności starcze:

4. Autotomia czyli Odrzucenie macki :
* regeneracja punktów siły - czyli odnawiała pkt siły 100 (także inne rasy mogą korzystać z tego odnawiania siły)
* leczenie lub oczyszczanie środowiska
* przyciągnięcie uwagi


___________________________
Niezbędne do egzystencji:

1. Ruch i przestrzeń: Puryfikanie są ruchliwi i pełni werwy. Bardzo ważnym elementem egzystencji jest dla nich potrzeba ruchu. Unieruchomienie, ograniczenie lub pozbawienie przestrzeni wpływa niekorzystnie na ich samopoczucie zarówno fizyczne i psychiczne. Osobiście wolę uważać je puryfikan za istoty opętane przez demona ruchu, ponieważ nawet na chwilę nie przestają się poruszać (nawet podczas fazy snu bicze falują).

2. Poczucie czystości: Puryfikanie nie znoszą brudu, zarazków i chorób, dlatego w młodzieńczej fazie życia unikają dotykania niektórych rzeczy. Wiąże się to z fobią obrzydzenia wobec brudnych i nieczystych istot, przedmiotów i substancji. Puryfikanie reagują także na zanieczyszczenie środowiska rozumiane jako stan środowiska wynikający z wprowadzania do powietrza, wody lub gruntu, substancji stałych, ciekłych lub gazowych lub energii. Widzą te wszelkie niekorzystne zmiany w przyrodzie dzięki wyczulonym zmysłom.

3. Regeneracja macki: W dawnych pięknych czasach, kiedy niebo i powietrze było znacznie czystsze niż obecnie macki (bicze) Puryfików regenerowały się bez problemów. Jednak wraz ze wzrostem zanieczyszczenia naszej planety proces odrastania macek uległ zaburzeniu. Od tego czasu zregenerowane macki bardzo często odradzały się jako ułomne kikuty, nie osiągające prawidłowych rozmiarów. Poza tym były one mniej sprawne i znacznie bardziej podatne na choroby. Doszło nawet do tego, że u wielu osobników macki wcale nie odrastały. Radę na tę ułomność rasy znalazły mądre opiekunki, które eksperymentując z substancjami wytwarzanymi przez inne rasy, opracowały mieszankę składników pomocną w regeneracji macek (biczy).

Pierwszym z niezbędnych składników są "czarne pióra" Kruków Śmierci, które wbija się w ciało Puryfika, aby zainicjować proces regeneracji. Następnie konieczny jest "musujący proszek" wytwarzany przez Skrzadła, który ma pobudzające właściwości. Ostatnim składnikiem jest "lecznicza ślina" kociej rasy Gatti, która dopełnia procesu wstępnej regeneracji. Kiedy nowa zregenerowana macka osiąga długość jednego metra (co jest odpowiednikiem końca okresu dziecięcego kończyny), wtedy Puryfik organizuje spotkanie z trzema osobnikami, które pomogły w procesie odrastania macki (jest to taka mała uroczystość - kiedy Puryfik dziękuje innym za pomoc).



________________________
Stosunki z innymi Rasami:

W obecnych czasach egzystencja Puryfików zależy od tych trzech ras: Kruków Śmierci, Skrzadeł, Gatti. Właśnie z nimi Purykikanie utrzymują najlepsze stosunki. Puryfikanie nie mają wrogiego nastawiania do innych ras, szanują wszystkich przedstawicieli Salartus- ale niektórych unikają z różnych względów np. Puryfikanie unikają i boją się przedstawicieli rasy Asco, ale z szacunku dla obecności opiekunów nie okazuje niechęci wobec osobników tej rasy.
 

Ostatnio edytowane przez Adr : 03-01-2010 o 00:04.
Adr jest offline  
Stary 20-12-2009, 18:32   #4
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Rasa: Skrzadło
Imię: Argo
Wymiary: kula o średnicy do 20 cm. (młode), 40 cm. (dojrzałe), 60 cm. (starcze)
Waga: 2-10 kg, zależnie od minerałów budujących ciało.


Opis rasy:
Podstawą bazową rasy będą opisywane w legendach błędne ogniki, przez Słowian niekiedy skrzadłami zwane. Wygląd stworków najprościej zobrazować porównując ich ciało do chmurki pełnej drobinek piasku, około półmetrowej średnicy. Ziarenka piasku wirują wokół centrum zderzając się ze sobą i nieustannie krzesząc drobne iskierki. Dlatego też ciało ich wydaje się błyszczeć. Ciągłe wyładowania sprawiają, że zawsze utrzymują delikatny ładunek elektryczny na powierzchni, który delikatnie łaskocze osobę na tyle odważną i nierozważną, aby dotknąć tą istotę. Siła ładunku waha się także w zależności od osobnika i rośnie w kolejnych stadiach jego rozwoju, lecz nigdy nie jest w stanie porazić śmiertelnie.

W ciągu życia skrzadło dorasta gromadząc z otoczenia wszelkie pyłki i drobne substancje lotne (piasek, żwirek, grudki ziemi, rozproszkowane substancje). Wraz z rozrostem potrzebują coraz więcej energii, by wprawiać wszystko w ruch, stąd coraz większe napięcie.

Skrzadło umiera zgromadziwszy tyle materii, że nie jest w stanie jej poruszyć. Wtedy jego ciało opada na ziemię usypując kurhan. W niektórych rejonach jaskiń można zobaczyć setki takich kopców obok siebie.

Skrzadła nie mają typowego humanoidalnego ciała, a tym samym kończyn. Przemieszczają się unosząc się 1-1,5 metra nad ziemią, zamiast rąk zaś wykorzystują zawirowania fragmentów swego ciała, by unieść jakiś obiekt, przewrócić go i typ podobne czynności. W swym bliskim sąsiedztwie (na wyciągnięcie ręki) są w stanie zupełnie bez strat energii podnosić przedmioty, a nawet bardziej złożone czynności jak nalanie wody z dzbana, użycie mechanicznego przedmiotu. Często jednak, za sprawą nieustannych wibracji, brak im precyzji w skomplikowanych sprawach.

Brakuje im również typowych narządów zmysłów. Nie znaczy to bynajmniej, że osobnik potrafi widzieć dookoła siebie. Wzrok jest zogniskowany zawsze naprzód, choć w bezpostaciowej formie skrzadła trudno dostrzec gdzie ów przód się znajduje.

Porozumiewają się typowym językiem poprzez rezonans i trzaski zderzających się cząsteczek ciała. Przypomina to w brzmieniu szept, lecz jest przy tym mocno zgrzytliwy. Emocje zaś wyrażają całym ciałem przez chwilę przybierając różne odcienie ciała.

Skrzadła żywią się najczęściej płynnymi posiłkami. Ciecz z łatwością przenika do ich ciała i wiruje znikając powoli. Wygląda to trochę, jak jedzenie z otwartą buzią, ale nikt nie ma za złe skrzadłom, że takim ciałem i takimi ograniczeniami zostały obdarzone. Zdarza się też, że bardziej stałe rzeczy po prostu rozdrabniają na proszek i tak samo wchłaniają.
W odżywianiu wykorzystują również piasek i drobne krystaliczne minerały, które pomagają im w budowie ciał. Przez to czasem w postaci dorosłej przybierają różnorodne barwy od zielonych ametystów, po czerwieniejące rubinową poświatą ciała. Zdarzają się też osobniki przeciętne złożone z szarego odbijającego słoneczne refleksy piasku.
Większość skrzadeł przybiera imiona będące wariacją nazw minerałów, w których najbardziej zasmakowało.

Społeczność skrzadeł jest dobrze zorganizowana. Dzielą się na plemiona rozsiane po całej Ziemi. Przebywają głównie pod powierzchnią, lub w miejscach bardzo odległych od siedzib człowieka. Są to istoty plemienne, nikt nie widział skrzadła mieszkającego w samotności. Ilość ich ocenić można na około sto osobników.

Skrzadła nad wszystko cenią sobie wiedzę i opowieści. Wśród społeczności krążą setki legend o przodkach, dawnym świecie, a także innych rasach. Niektóre zawierają w sobie prawdę, inne są bajkami dla dzieci. Darzą wielkim szacunkiem Opiekunki, swoją starszyznę i przodków.

Zdolności powszechnie znane innym rasom:

Młodzieńcze:
Powiew wiatru.
Skrzadło jest w stanie ruchem wirowym ciała wywołać małą trąbę powietrzną pod sobą i tym samym unieść się na sporą wysokość.
Akumulator
Przyśpieszając ruch wirowy skrzadło potrafi zadziałać jak dynamo zwiększając magazynowaną w sobie energię i uwolnić ją w jednym mocnym impulsie. Wyładowanie następuje w bezpośrednim sąsiedztwie stworka (prawie jak na dotyk). Jest na tyle mocne, by zadziałało jak paralizator, a także podpaliło łatwopalne przedmioty.
Kameleon
Rezultatem umiejętności jest iluzyjna maska nałożona na ciało skrzadła. Może się dzięki niej wiernie upodobnić do przedmiotów i stworzeń jego wielkości.
Dymna postać
Skrzadło potrafi doprowadzić do takiego rozrzedzenia swej powłoki, iż jest w stanie przecisnąć się przez maleńkie szpary.
Żyjący nadajnik
Skrzadło może ofiarować komuś, na kim mu zależy małą cząstkę siebie. Cząstka ta emituje promieniowanie elektromagnetyczne, które istota może wyczuć z bardzo dużej odległości. Co za tym idzie posłużyć może do wyśledzenia tej istoty. Wreszcie, co jest podstawowym wykorzystaniem pod ziemią jest w stanie poczuć obecność innego skrzadła (lub jego cząstki) w pobliżu.
Zbiorcza świadomość
W obyczaju skrzadeł jest wymiana maleńkiego fragmentu ciała z innym pobratymcem. Przy głębokim skupieniu istota wzbudza rezonans w tym okruchu i tak budzi do życia wspomnienia drugiej istoty. Zdolność tą może wykorzystać także w stosunku do innych ras. Potrzebna w tym celu biologiczna substancja, kropla krwi, kawałeczek włosa.
Hologram.
Na kilka minut skrzadło potrafi zmusić ciało do odbierania bodźców wzrokowych ze wszystkich kierunków. W tym czasie posiada tzw. oczy dookoła głowy i nic nie jest w stanie go zaskoczyć. Zwieksza mu sę również możliwość zapamiętywania wszystkiego co zobaczyło. Potrafi więc dokłanie zapamiętać wszystkie detale i przechować je w swej pamięci na stałe. Na życzenie w trakcie użycia daru może również zmienić swoje ciało w hologram i puszczać to co się dzieje wokół.

Dojrzałe:
Iluzoryczna zasłona
Pobierając ze środowiska materię, a także, w przypadku braku odpowiednich lotnych materiałów, wykorzystując część zgromadzonej w sobie skrzadło stawia zasłonę z piasku, która skrzy się tak jak całe ciało istot i może działać na zasadzie projektora tworząc wielką, nawet kilkumetrową płaską, ale realistyczną iluzję. Może również położyć zasłonę na jakąś powierzchnię (niekoniecznie płaską) zmieniając tym samym wygląd obiektu.
Piorun kulisty
Zmagazynowana energia zostaje uwolniona w czystej formie pioruna. Jest to system zwiadowczo-obronny skrzadła.

Starcze
Siła wichury
Powietrze dookoła zaczyna wirować umożliwiając podnoszenie najcięższych przedmiotów na duże wysokości.
Perła
Tak jak powstaje perła z drobnego ziarenka, które okładane jest kolejnymi warstwami perłowej masy, tak skrzadło potrafi ziarenko po ziarenku uformować metalowy stop. W zależności od użytych materiałów, stop może być lekki jak węglowe włókna, ostry i wytrzymały niczym diament, lub odporny na wysokie lub zimne temperatury. Wykonanie jednego przedmiotu w zależności od wielkości zajmuje od kilku minut, do kilkunastu dni.

Dana rasa wytwarza:

Młodzieńcze:
Musujący proszek
Efekt magazynowania przez skrzadła energii w swoim ciele.
Stanowi cenny suplement pożywienia, przez pewien czas wzmacniając posilającą się postać.
Proszek pobudza komórki istoty do wydajniejszej pracy, w związku z tym ma wiele zastosowań.
-Wtarty w ranę przyspiesza gojenie,
-W mięśnie zwiększa możliwy do udźwignięcia ciężar oraz szybciej łagodzi zmęczenie i ból związany z długą pracą.
-Wdychany potrafi polepszyć wchłanianie tlenu i zwiększyć czas przebywania pod wodą.
-Sypnięty na oko pobudza czopki i pozwala na ostrzejsze widzenie w mroku, lub tymczasowo poprawia wadę wzroku.
-Z względu na szczypiące właściwości, stosowany jako sole trzeźwiące.
Plus potencjalnie wiele innych zastosowań specyficznych dla danej rasy.

Dojrzałe:
Piorun w szklanej kuli.
Mała szklana banka stworzona ze stopionego w cieniutką warstewkę piasku. Wewnątrz, jak w żarówce grzeje się iskra. Po odrzuceniu lub innym sposobie po którym naruszy się powłokę następuje wyładowanie energii w postaci potężnego wybuchu, któremu towarzyszy huk i błysk.
-Używana powszechnie jako odpowiednik środków wybuchowych.
-W dawnych czasach tworzono mniejsze iskry używane jak granaty w celach wojennych, lub odstraszania zwierząt od siedzib skrzadeł.
-Dla celów rozrywkowych można tak dobrać dawki, by stworzyć coś na kształt sztucznych ogni.
Moc uzależniona jest od wielkości:
laska dynamitu - piłka tenisowa
granat - piłka pingpongowa
sztuczne ognie - kuleczki do gry w kulki

Starcze:
Iluzoryczne zwierciadła
Z piasku pod wpływem wyładowania powstają dwa lusterka. Łączą one miejsca w których się znajdują. Można poprzez nie podglądać gdzie znajduje się osoba nosząca drugie oraz przechodzić w postaci holoprojekcji.
Skrzadła mogą za ich pomocą gromadzić w pamięci luster elementy, które się w nich odbijają i odtworzyć ich iluzje (w przypadku żywych istot) lub prawdziwe substytuty (w przypadku przedmiotów).
Skrzadło może również zaprogramować dla właściciela takie lusterko, aby tworzyło substytut lub iluzję jakiś kilku konkretnych rzeczy. Moc uwalnia się wtedy kreśląc odpowiedni znak na powierzchni lustra, który znają tylko właściciel i twórca.
Kowalstwo
Za pomocą umiejętności Perła skrzadła potrafią tworzyć niezrównanie dobrej jakości przedmioty metalowe stapiając ze sobą każdą cząstkę z osobna.


Dana rasa lubi:
Pamiątki.
Bardzo często na drodze wymiany zdarza się, że zaciekawione skrzadło prosi drugie stworzenie o kosmyk włosów, łuskę, czy kropelkę krwi. Jest to dla nich sposób na poznanie rozmówcy. Skrzadła uważają bowiem, że tak jak u nich, tak u wszystkich istot, wiedza, wspomnienia, charakter i inne cechy zapisane są w całym ciele. Same zaś posiadając czyjąś cząstkę mogą próbować zestroić się z nią i odczytać coś o danej osobie. Proces dość energochłonny, a gdyby chcieć poznać wszystko o danej osobie nie starczyłoby skrzadłowego życia. Niemniej jednak ciekawość i sama chęć posiadania takiej wiedzy zwycięża.
Minerały.
Skrzadła budują swe ciała z drobnych pyłków. Szczególnie pożądane przez nich są mocne sproszkowane minerały np. pył diamentowy, jak również inne w zależności od upodobań osobnika. Lubią również większe kolorowe kamienie, które umieszczają w centrum ciała jako ozdoby.

Niezbędne w jej egzystencji są:
Sproszkowany kryształowy pazur Aerdanida.
Skrzadła, by żyć i przemieszczać się muszą wprawiać swe ciało w ruch wirowy. Im starszy osobnik, tym więcej ma materii i tym więcej energii zużywa na kierowanie swym ciałem. Proces zbierania materii z otoczenia, czy pokarmu jest nieunikniony. Gromadzenie dodatkowych zasobów dawniej wiązało się z aktem prokreacji, gdy kilka skrzadeł oddawało swe cząstki na poczęcie nowego dziecka. Teraz jednakże rytuał ten jest mocno utrudniony, a także coraz mniej materii nadaje się na taki podarunek.
By przedłużyć życie, skrzadła nawiązały porozumienie z Aerdanidami, których kryształowe pazury mają podobne iskrzące właściwości jak ciała Skrzadeł. Po sproszkowaniu takiego pazura i wchłonięciu proces wytwarzania iskier i gromadzenia energii staje się łatwiejszy i wydajniejszy.
Stare skrzadła natomiast wprawione w dokładnym stapianiu ze sobą drobnych cząstek opiekują się młodymi Aerdanidów wychwytując i reperując wszystkie usterki w pancerzu.
Podczas wielu lat spędzonych pod ziemią między obiema rasami wykształciła się ciekawa więź. Młody Aerdanid dorasta pod okiem Starczego skrzadła, a jeśli to ma dziecko, to wtedy losy takich maluchów za zgodą obu plemion są złączone. Aerdanid dba o skrzadło, bo ono kiedyś zaopiekuje się jego potomstwem, natomiast skrzadło pamięta, że jak nadejdzie jego czas, przyjaciel pomoże mu ofiarując kryształowy pył.

W zamian Skrzadła przekazują także swój naładowany pyłek, który ma pobudzające właściwości i jest przez to ceniony przez Aerdanidów. Sam musujący proszek produkowany przez skrzadło z kryształem Aerdanidów ma jeszcze lepsze właściwości energetyzujące.

Stosunki z innymi rasami.
Skrzadła są z natury pokojową rasą. Utrzymują przyjazne stosunki ze wszystkimi rasami, które sobie tego życzą. Tych, które zaś gardzą skrzadłowym plemieniem starają się unikać i traktować neutralnie. Nie słyszano także o jakichkolwiek większych konfliktach w których brałyby udział skrzadła. Po pierwsze, sam atak na latające na wpół przenikające kulki byłby trudny do zorganizowania, po drugie skrzadła nie posiadają niczego, czym chętnie nie dzieliłyby się z innymi. Wreszcie stworki najbardziej cenią sobie wiedzę i pamięć, do niewielu materialnych rzeczy są przywiązane, stąd wszelkie kłótnie o grotę, czy zasoby prędzej skłonią skrzadła do odejścia niż próby sprzeciwu.

Skrzadła są bardzo silnie związane z rasą Aerdanidów. Młode obu ras często wiąże więź braterstwa. Tak połączeni są Argo i Az'khas.

Dla skrzadeł nie liczy się zewnętrzna powłoka. Przyjaźnie traktują nawet Asco. Skrzadła przez brak wewnętrznych organów wydają się być odporne na większość typowych chorób w tym tych roznoszonych przez Asco. Asco przy tym wydają się im być podobne do ich gatunku poprzez ciała złożone drobniejszych elementów. Stąd traktowani są nawet jak dalecy kuzyni skrzadeł.

Skrzadła chętnie przyjaźnią się z Gatti. Skrzadła w swoim ciele gromadzą w postaci podarków mądrość wielu pokoleń. Złote zwoje, które koty mają na swym ciele, pozwalają młodym osobnikom lepiej zaglądać w swoje wnętrze i poznawać w ten sposób swych przodków. Jest to bardzo ważne w kulturze skrzadeł.
Z wdzięczności, ale i z ciekawością biorą udział w Rytuale przepowiedni.
Z chęcią pomagają również Gatti obdarowując ich potomstwo swoimi przekaźnikami. W ten sposób, gdy małe kociątko zagubi się, każde poproszone skrzadło jest w stanie je szybko odszukać.

Rasę feniksów skrzadła szanują za ogromną wiedzę, jaką posiadają te starożytne ptaki. Często dochodzi do spotkań między rasami związanych z opowiadaniem nowopoznnych legend. Skrzadła, zwłaszcza młode zawsze słuchają z uwagą opowieści ognistych ptaków.

Wybrane skrzadłowe legendy:
Ad astra
Niewiele plemion Salatrus przetrwało dziejową zawieruchę. Nieliczne pozostałe przy życiu są zdziesiątkowane, obdarte z dawnej świetności. Skrzadła patrzą inaczej, pokładając ufność w mądrości starszych. Wspominając swych potężnych przodków patrzą w nocne niebo. Dla nich nie wydaje się być pustką, lecz nadzieją.
W pradawnych czasach, gdy człowiek raczkował, a światem przenikały niewyobrażalne moce, nie istniały rzeczy niemożliwe. Nie istniały też na lądzie rzeczy nie znane skrzadłom, bowiem, co poznał jeden, przekazywał wraz z sobą drugiemu. Wielu w tym czasie odeszło, część weszła w najdalsze głębiny, w mroczne jaskinie aż po wnętrze Ziemi, wrócili po latach mizerni z braku słonecznych promieni, lecz bogaci w niespotykane wrażenia. Część wybrała drugą ścieżkę, ku niebu. Wiele umiejętności z wiekiem popadło w zapomnienie, lecz na tamten czas przypadał szczyt możliwości ogników. Z łatwością unosiły się coraz wyżej i wyżej ku słońcu, aż zatraciły się w swym locie. Żadne nie powróciło, mawiano, że zapomniały, że świat ponad chmurami był zbyt piękny. Mawiano, że wciąż jeszcze lecą ku słońcu. Mawiano wreszcie, że przeceniły swe siły i teraz dryfują bezładnie, prawdy nikt nie poznał.
Skrzadła patrząc w gwiazdy szukają tych najjaśniejszych, migotliwych - swych braci. Wierzą, że kiedyś powrócą w całej swej świetności zwiastując nową złotą erę. Skrzadła nie liczą swego ludu, wiedzą, że jest ich wiele, tyle ile gwiazd. Lecz nie nadszedł jeszcze czas, by się zjednoczyć.

Pierwszy
Bluźnierstwem jest uznanie, że Salatrus ma coś wspólnego z człowiekiem. Wśród skrzadeł znana jest jednak hańbiąca przypowieść, jakoby od człowieka pochodził ich ród. Człowiek ten z rozpaczy sam siebie skazał na wygnanie. Podążył w głąb pustyni na poszukiwanie. Czego, nikt nie jest co do tego zgodny, czy skarbu szukał, czy coś drogiego sercu zgubił i odnaleźć pragnął. Trwał jednak w nadziei wiele lat, aż jego ciało rozpadło się w proch. Mówią, iż przed śmiercią znalazł czego szukał i połączył się z tym. Inni poprawiają, że klątwą został obłożony i jego prochy wciąż nie spoczywały poszukując, aż zmieszane z piaskiem uformowały skrzący się obłok. Powiadają, że skrzadło nie ze starości ginie, lecz z poznania tego, co zagubionej duszy było przeznaczone.
Tak jednakże opowiada się czasem pośród skrzadeł. Do innych ras przedostała się inna wersja, jak człowiek znalazł i zabił, czego szukał. Jeden z Salatrus, nieznany, którego ciało rozpadło się od uderzenia, lecz świadomość nie zauważyła tej zmiany. Żył odtąd dalej w swej rozbitej formie. W końcu skrzadła jak wszystkie ludy boją się człowieka.
 

Ostatnio edytowane przez Glyph : 28-02-2010 o 13:04. Powód: dodane kolejne umiejętnosci młodzieńcze
Glyph jest offline  
Stary 20-12-2009, 22:25   #5
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Rasa: Kruk Śmierci
Imię: Raven
Wiek: 20 lat


Kruki Śmierci to tajemnicza i odizolowana rasa, która utrzymuje stały kontakt jedynie z Opiekunkami. Powszechnie uznawane za kanibale, budzą wstręt i odrazę wszędzie tam, gdzie się znajdą.

Jest wiele powodów, dla których inne Salatrus są uprzedzone względem Kruków. Największym jest fakt, iż istoty te pożywiają się na zwłokach zmarłych potworów, czerpiąc z nich siły witalne. Zdolność ta, choć łamie serca rodzinom zmarłych, stanowi również powód, dla którego ptaki te są tak ważne w społeczności, do której należą. Resztki, które zostają po ich posiłku mogą zostać ponownie wykorzystane.

Zapewne sam fakt pożerania zmarłych nie zrobiłby na zróżnicowanych Salatrus takiego wrażenia, gdyby nie ogólne nastawienie tej rasy. Kruki są cyniczne, wredne, groteskowe, sprawiają wrażenie nieczułych, w ich historii występowali także najwięksi krętacze i okrutnicy. Wszechobecność Śmierci, której te istoty są aż nadto świadome, sprawia, że nie potrafią być inne. Niezależnie od tego, czy są po prostu melancholiczne, nihilistyczne, obojętne, wredne czy okrutne, zawsze przypominają Salatrus o tym, że ich czas minął, a lodowate tchnienie Śmierci omiata im wszystkim karki.

Wygląd

Młodociana forma Kruka Śmierci jest identyczna jak zwykły kruk występujący na powierzchni. Młode rodzą się z wysiadywanych jaj, nagie, ślepe, bezbronne. Z czasem rosną, a ich ciało pokrywają czarne pióra. Nie istnieje sposób, by odróżnić je od innych kruków.

Różnice pojawiają się w formie dojrzałej. Ptak gwałtownie się rozrasta, osiągając wielkość człowieka. Jego oczy stają się czerwone, a dziób ostrzejszy. Takie ogromne zwierze mogłoby zostać wzięte przez człowieka za mutanta stworzonego przez promieniowanie lub efekt tajnych eksperymentów wojskowych.

Formy starczej nie można uznać za coś naturalnego. Choć Kruki Śmierci mogą w niej dalej pozostawać w swej zwierzęcej formie, najczęściej występują jako przerażająca, humanoidalna maszyna do zabijania. Ma dwa i pół metra wzrostu, szponiaste dłonie, w których dzierży kosę, którą niezwykle zwinnie włada, a także pelerynę czarnych piór, pod którą chowa swe okropne ciało i głowę. Gdyby człowiek kiedykolwiek spotkał starszego Kruka Śmierci, mógłby go uznać za demona lub samą Śmierć, która po niego przybyła.

Legendy

Wysłannicy Śmierci

Dawno temu, gdy świat był młody, a ludzie dopiero uczyli się, jak przetrwać, Kruków Śmierci nie było wśród Salatrus. Potwory były pełne życia, jak i wszystko, co ich otaczało. Były to czasy, gdy Śmierć spała głęboko w swej podziemnej siedzibie, śniąc w swej duszy o pustce i spokoju, którego zawsze pragnęła.

Śmierć spałaby tak zapewnie do samego końca czasu, gdyby nie człowiek. W miarę, jak wzrastał w siłę, zakłócił pierwotną równowagę świata. Był obcym elementem, czymś, co nigdy nie powinno powstać, nie ze względu na swój wygląd czy zdolności, lecz ze względu na samą swoją naturę, która popychała nowy gatunek do mordu, gniewu i nienawiści, a przede wszystkim splugawienia wszystkiego, na co się natknął.

Cały świat odczuł to zepsucie. Salatrus zdychały w męczarniach nie wiedząc, co jest tego przyczyną. Ich udręczone dusze leciały w powietrzu, obserwując z wysoka terror, jaki ogarnął ich braci. Nie mogąc tego, znieść, wleciały w głębiny Ziemi, szukając zapomnienia.

Rzeka dusz dotarła do drzemiącej Śmierci i zbudziła ją z odwiecznego snu. Śmierć wsłuchała się w żałosny lament Salatrus i zlitowała się nad nimi, pozwalając zniknąć w swych mrocznych objęciach. Następnie wzniosła się na swych czarnych skrzydłach i spojrzała na spojrzała na świat. Widząc, co zrobiła z nim ludzkość, zapragnęła ciszy i spokoju, jaki śnił jej się przez eony.

Właśnie wtedy postanowiła stworzyć Kruki Śmierci, jej własne sługi. Kruki miały zająć się przeprowadzaniem na drugą stronę innych Salatrus, pośredniczyć w drodze ich dusz do Śmierci, tak, by ta mogła zająć się samą tylko ludzkością. W zamian za tą pracę, Śmierć zapowiedziała swym dzieciom, że przyjdzie po nie dopiero wtedy, gdy wszystkie inne Salatrus znikną.

Legenda ta jest powodem, dla którego Kruki Śmierci izolują się od innych ras. Wiedzę, że w rzeczywistości nie są takie same jak inne Salatrus, co więcej, zostały stworzone przez samą Śmierć. Sprawia to, że niekiedy czują się ważniejsze niż inne istoty, ale także obłożone większą odpowiedzialnością.

Biały Kruk

Kruki Śmierci są nie tylko synami, ale i niewolnikami Kostuchy. Ich moce mogą służyć jedynie zadawaniu śmierci. Nigdy nie zaznają uczucia, jakie płynie z uzdrowienia kogoś, poczęstowania jedzeniem stworzonym z własnego ciała, zrobienia czegoś konstruktywnego. Ich jedyna pomoc dla innych Salatrus to zadanie bezbolesnej śmierci i odprawienie pochówku.

Powiadają jednak, że nie musi tak być. Podobno dawno temu, po stworzeniu Kruków Śmierci, jeden z synów Śmierci zbudował się przeciw swej matce. Nie chciał być jej posłannikiem, znakiem nieubłagalnie zbliżającego się końca. Pragnął służyć Salatrus nie mocą końca, lecz mocą początku, której niegdyś pełno było na Ziemi.

Kruk ten odfrunął w kierunku wschodzącego słońca, gdzie, jak wierzył, miało znajdować się potężne sanktuarium, w którym słońce odradzało się po śmierci, której zaznało poprzedniego dnia. Przelatywał on nad wielkimi kontynentami, oceanami, górami i dolinami, aż w końcu odnalazł Sanktuarium Słońca, w którego środku znajdowała się fontanna życia. Podleciał do niej z bijącym sercem, zanurzył dziób złocistej cieczy i wypił.

Jeśli wierzyć legendzie, zaszła w nim transformacja, jakiej nigdy wcześniej nie zaznał żaden Ptak Śmierci. Jego pióra stały się mlecznobiałe, oczy jasnobłękitne, a ciało zaczęło świecić najczystszym, złotym światłem. Kruk ten odkrył w sobie moc, jakiej wcześniej nie miał. Umiał odpędzać swą matkę od innych istot żywych, lecząc je, a nawet wskrzeszać, wyrywając dusze i ciała z lodowatych objęć Śmierci. Sam stał się nieśmiertelny, wyrywając raz na zawsze spod władzy matki.

Od tej pory legenda o Białym Kruku sprawia, że Ptaki Śmierci wierzą, że nie tylko one, ale i wszystkie Salatrus mogą kierować swym życiem, które nie jest spętane łańcuchami przeznaczenia, lecz stanowi konsekwencje wyborów, których się dokonuje.

Legenda o Białym Kruku jest uznawana przez Starszyznę za bajkę dla dzieci, która nie ma żadnego związku z rzeczywistością i jako taka jest przez nią tępiona. Dzieje się tak dlatego, że wśród Kruków panuje nieoficjalny kult Śmierci. Choć nie są Jej wznoszone świątynie ani pomniki, to jednak wszyscy odnoszą się do niej z szacunkiem, jako do sprawiedliwej matki, która kiedyś przyjdzie po swe dzieci i ukoi je w swych ramionach. Biały Kruk jest wiec swego rodzaju bluźnierstwem wymierzonym w założycielkę rasy.

Pomimo stosunku Starszyzny do tego mitu, niekiedy zdarza się, że młody Kruk opuści gniazdo, by wydostać się na powierzchnię i ruszyć na poszukiwania Białego Kruka i Źródła Życia, by stać się orężem w walce ze Śmiercią, pochłaniającą coraz więcej Salatrus tylko po to, by wreszcie zaznać pustego, zimnego świata.

Ozyrys i Sekhmet

Dawno temu ludzi było mniej i nie byli aż tak wielkim zagrożeniem dla Salatrus. Były to czasy, gdy nie istniały rzeczy niemożliwe, poszczególne rasy były silniejsze niż obecnie i otaczane czcią należną bogom przez ludzi.

Krążą legendy o Kruku Śmierci, który postanowił stworzyć swój własny kult wśród Egipcjan. Nazwali go oni Ozyrysem, bogiem rolnictwa. Z nieznanych powodów Kruk ów potrafił nie tylko zabijać, ale i sprawiać, by wzrastało życie, przynajmniej roślinne. Nikt nie wie, czemu zdecydował się pomagać Egipcjanom. Może zafascynowała ich wysoko rozwinięta kultura, może nacja ta przypadła mu go gustu z powodu rytuałów pogrzebowych, a może po prostu polubił towarzystwo innych bóstw. Powody nie są ważne, liczy się tylko to, że pozostał w Egipcie, na zawsze stając się częścią jego panteonu.

Były to czasy, gdy Seth, zapamiętany przez ludzi jako szakalogłowy bóg zła, zabiegał usilnie o względy Sekhmet, kociej bogini wojny. Gatti nie odwzajemniała jego uczuć, zamiast mu to jednak powiedzieć, bawiła się z nim, traktując go jak źródło rozrywki. Powiedziała, że Seth zdobędzie jej serce, jeśli złoży jej ofiarę ludzkich istnień. Bóg ochoczo wykonał rozkaz swej ulubienicy, wywołując wojnę pomiędzy Południowym a Północnym Egiptem.

Ozyrys, widząc to, postanowił zakpić z naiwnego Setha. Jednym ruchem swej obsydianowej kosy wywołał straszliwe plagi, zabijając więcej ludzi niż wieloletnia wojna. Sekhmet nie interesował szakali bóg, jednak osobowość i czyn Kruka Śmierci zaimponowały jej. Byli do siebie bardzo podobni, pomimo różnic, jakie dzieliły obie rasy.

Seth, widząc to, wpadł w szał. Rzucił się na Ozyrysa i rozszarpał go na strzępy, rozrzucając części jego ciała na cztery strony świata, by nigdy nie mógł się odrodzić. Sądził, że ofiara z śmierci boga zadowoli jego ukochaną.

Było jednak inaczej. Sekhmet zdała sobie sprawę, że Seth jest zbyt niebezpieczny i nieobliczalny, by mógł pozostać wśród innych bóstw. Zebrała Czarne Pióra Ozyrysa i zmieszała ze swoją śliną, tworząc gęsty, czarny olejek. Wyruszyła w podróż, podczas której odnalazła wszystkie części ciała Ozyrysa i złączyła je, smarując eliksirem. Nie uczyniła tego z miłości, poczucia obowiązku czy nawet strachu. Jej czyn był podyktowany okrutną przewrotnością, tą samą, która kazała jej się zabawiać swym kochankiem.

Boską mocą Ozyrys został przywrócony do życia. Wyglądał okropnie, wszystkie jego rany były doskonale widoczne, a jego ciało zimne, jednak żył, a w każdym razie żyła jego dusza w martwym, ożywionym ciele. Stracił swe cudowne moce, które pozwalały mu wpływać na żyzność gleb i rozwój roślin, zachował jednak wszystkie zdolności swej rasy.

Po ożywieniu Ozyrysa, Sekhmet udzieliła mu błogosławieństwa, czyniąc jego kosę straszniejszą niż kiedykolwiek. Po tym czynie Ozyrys wzbił się w powietrze na swych czarnych skrzydłach, pędząc do świątyni Setha. Gdy go odnalazł, uderzył na niego z całą swą siła, nie tracąc jednak jasności myślenia. Nie chciał zabić boga zła, miał dla niego przyszykowany znacznie gorszy los.

Osłabił Setha obsydianowi kosą, po czym unieruchomił i zdjął kaptur. Jego dziób zagłębił się w serce Setha, wysysając jego duszę. Następnie Kruk Śmierci gwałtownie przerwał w połowie posiłku, pożerając zaledwie część duszy szakala. Po tym okrutnym czynie zabił go i wskrzesił eliksirem życia, dając mu wieczne trwanie w szaleństwie.


Raven


Raven jest przeciętnym Krukiem. Dość szybko przestał być pisklęciem, co sprawiło, że mógł zacząć swe obowiązki wcześniej niż reszta jego rocznika.

Wkrótce okazało się, że Raven jest jednym z najinteligentniejszych ptaków, jakie widziała Starszyzna. Potrafił świetnie liczyć, był też dość bystry, by wychodzić cało z różnych niepowodzeń. Ustępował siłą swym rówieśnikom, ale ta cecha nigdy nie była ceniona przez jego rasę, szybko więc stał się posłańcem samych Starszych, którzy, gdy chcieli coś przekazać lub obserwować, wysyłali właśnie go, jako wystarczająco nisko położonego w hierarchii społecznej, by móc pełnić funkcję chłopca na posyłki, ale jednocześnie dość bystrego, by odpowiednio reprezentować całe społeczeństwo Kruków Śmierci.

Choć Starszyzna dała wybór Krukom w sprawie wzięcia udziału w misji Opiekunek, ucieszyła się, że to właśnie Raven będzie przedstawicielem swej rasy w tym delikatnym przedsięwzięciu. Starsi mieli do niego pełne zaufanie i wysłali bez obaw na misję, wierząc, że dobrze wypełni swe zadanie. Kruki Śmierci nigdy nie były ckliwe ani nazbyt opiekuńcze, ale Raven’owi dano bardzo delikatnie do zrozumienia, że Starsi mają nadzieję, że uda mu się wrócić bez uszczerbku na zdrowiu.

Osobiście Raven nie wierzy w legendę o Białym Kruku, choć docenia budujące przesłanie, jakie są za nią kryje. Podejrzewa, że Kruki Śmierci naprawdę mogą pochodzić od mrocznej Kostuchy, ale traktuje to bardziej jako ciekawostkę kulturową niż prawdę objawioną. Wierzy również w to, że Salatrus uda się przetrwać, jeśli tylko będą razem pracować. Nie ma złudzeń, że dawnej potęgi nie da się odbudować i że wszyscy są skazani na egzystencję w podziemiach, ale byłoby wielkim sukcesem, gdyby udało się powstrzymać degenerację gatunku.

Kruk ten ma tylko jeden dość osobliwy zwyczaj- uwielbia krakać i powtarzać niektóre słówka po rozmówcach, często robiąc to z różnych powodów. Pierwszym jest udawanie głupiego, by móc dowiedzieć się ciekawszych rzeczy lub przebadać poziom intelektualny dyskutujących. Innym razem lubi mroczny klimat, jaki to zachowanie prowadza, lub chce podkreślić ważniejsze kwestie. Czasem kracze też ostrzegawczo lub by kogoś wyśmiać na swój sposób. Niezależnie jednak od pobudek i celów, jakie za każdym razem ma ten dźwięk, można jasno stwierdzić, że Raven lubi swój głos.

Zdolności powszechnie znane innym rasom

Młodzieńcze:

Widzenie w ciemnościach
Kruki Śmierci są synami samej Śmierci. Wedle ich legend, podarowano im tą zdolność, by mogły widzieć w głębokiej nocy umierające istoty i godnie przeprowadzać je na drugą stronę. Zapewne Śmierć nie przewidziała tego, że widzenie w czerni i bieli tam, gdzie zwykłe oko nic nie dostrzeże będzie idealną zdolnością w podziemiach, gdzie Kruki uciekły z innymi Salatrus.

Przewidzenie katastrofy
Kruk Śmierci może przewidzieć nadchodzącą katastrofę. Zamyka swe oczy, bierze głęboki oddech i wchodzi w trans. Choć jego ciało jest wtedy niezwykle zrelaksowane, dusza Kruka doznaje przerażających wizji katastrof, które dopiero nadejdą. Wizja, jej wyrazistość i łatwość w interpretacji rośnie wraz z negatywnymi skutkami, jakie przyniesie wydarzenie. Jeśli bolesną śmiercią zginie jedna jedyna osoba, to wizja będzie bardzo mętna i wieloznaczna, ale wielkie katastrofy, które mają wpływ na życie wielu istnień są bardzo wyraziste. Zdarzały się przypadki, że Kruk doznawał fizycznym obrażeń podczas wieszczenia szczególnie przerażających wizji przyszłości.

Żerowanie na zwłokach
Kruki żywiły się zwłokami od początków swego istnienia. Choć mogą zaspokoić swój głód każdym rodzajem mięsa, tylko szczątki innego Salatrus dodadzą im sił. W zależności jak bardzo stary był nieboszczyk i jak świeże jest jego ciało, Kruk otrzymuje mniej lub więcej punktów, które może przeznaczyć na używanie swych zdolności. Dodatkowo, moc ta pozostawia niejadalne szczątki pokroju skórzanej torby Zaura. Przyjęło się powszechnie, że Kruki Śmierci szybko po śmierci członka społeczności Salatrus wyprawiają mu pogrzeb, na którym rodzina żegna się ze zmarłym, a następnie szczątki przenosi do innego pomieszczenia, gdzie zostają zjedzone. Nie dzieje się to na oczach cierpiących bliskich zmarłego, więc inne Salatrus niechętnie na to pozwalają, wiedząc, jak ważne są rzeczy tworzone przez samych siebie. Same Kruki zaś uznają zjedzenie zmarłego za rytualną formę przeprowadzenia go w objęcia Śmierci, jak im matka nakazała przed wiekami.

Oczy trupa
W oczach zmarłej osoby zapisany jest ostatni obraz, jaki dostrzegła ta osoba w swym życiu. Pożerając je, Kruk Śmierci jest w stanie ujrzeć ten obraz. Choć wygląda to makabrycznie, czyni z Kruków doskonałych śledczych, którzy są w stanie wydobyć z ofiary obraz zabójcy pomimo jej śmierci. Przydało się to innym Salatrus, zwłaszcza wtedy, gdy nie mieli pewności co do okoliczności śmierci członka swej społeczności.

Moc z oczywistych względów nie działa na rasach pozbawionych zmysłu wzroku.

Czarne Pióra
Czarne Pióra są materiałem, które wytwarza każdy Kruk Śmierci. Wszystkie rasy Salatrus wytwarzają coś, czym mogą handlować, trudno jednak znaleźć równie przerażający produkt jak pióra ze skrzydeł Kruków Śmierci. Wyrwane i wbite w ciało są groźną, okrutną bronią. Pióra formy młodocianej są trucizną, która bezboleśnie oraz powoli osłabia i zabija, jeśli nie zrobi się nic, by ją usunąć z ciała. Dorosły Kruk jest w stanie postarzyć swą ofiarę, czynią ją w jednej chwili starcem, suchym i słabym. Jednak najsilniejszą moc ma pióra Starszego Kruka, które zabija natychmiastowo.

Czarne pióra działają inaczej na Lykarian, chroniąc ich przed chorobami. Powszechną praktyką jest obłożenie nowego Lykarina garścią Czarnych Piór, co chroni ich młode, wrażliwe organizmy przed zarazkami i truciznami.

Pozorna śmierć
Kruk Śmierci zna tak dobrze swą matkę, ze jest w stanie ją oszukać, jeśli taki będzie jego kaprys. Po użyciu tej mocy, ptak lub jego towarzysz pada na ziemię, sztywny i zimny. Jego serce zamiera, wszelkie czynności życiowe stają i nie sposób odróżnić go od trupa. Jest to bardzo silny rodzaj transu, wykorzystywany przez Kruki w szczególnych okolicznościach. Pozwala perfekcyjnie udać nieżywego, tak, że tylko inny Kruk Śmierci jest w stanie wykryć subtelną różnicę. Przydaje się to w działaniach na terenie wroga, ale ma także częstsze zastosowanie, w postaci ochrony innych istot przed śmiercią. Trans więzi osobnika pomiędzy życiem a śmiercią, dając mu dodatkowy, cenny czas, podczas którego może przybyć pomoc. Zdolność zatrzymuje krwawienie, obieg trucizn we krwi itp. Jeśli podmiotem mocy jest Kruk Śmierci, to jest on świadomy otoczenia, choć sygnały, jakie do niego dochodzą są przytłumione. Jeśli zdolności użyto na innym Salatrus, to jest on nieprzytomny. Powiadają jednak, że istota taka jest w stanie na czas transu porozmawiać z samą Śmiercią, jeśli taki będzie jej kaprys.

Dojrzałe

Niewidzialność
Kruk Śmierci staje się całkowicie niewidzialny. Jego ciało jest idealnie przezroczyste, niemożliwe ujrzenia. Kruki Śmierci stosują tą umiejętność po to, by jeszcze lepiej pełnić rolę zwiadowcy, choć jest ona przyczyną, dla której inne Salatrus nie znoszą Kruków. Nigdy nie wiedzą, czy szczególnie wredny ich nie podgląda, pozostając niewidocznym.

Stalowe szpony
Kruk Śmierci to prawdziwa maszyna do zabijania. Jeśli tylko zechce, jego szpony i dziób mogą stać się twarde i ostre jak stal, czyniąc z niego przeraźliwego wojownika. Przedmioty, których do tej pory nie mógł nawet zarysować, zostają zniszczone z dziecinną łatwością.

Starsze:

Postać śmierci
Starszyzna Kruków Śmierci prezentuje innym swój status poprzez tą właśnie moc. Kruk staje się humanoidalną postacią. Chodzi na dwóch nogach, ma ręce i głowę, a nawet przeciwstawne szpony, ale jest jasne, iż jest Krukiem Śmierci. Swe wychudłe, łyse ciało chowa szczelnie pod peleryną z czarnych piór, która tak naprawdę jest jego złożonym skrzydłami. Wielki dziób i świecące w ciemności, krwistoczerwone oczy chowa pod kapturem, a w szponiastych, chudych rękach ściska wielką kosę, ostrą jak skalpel. Dla każdej innej istoty jest ona niezwykle ciężka, tak, ze nie można się nią posługiwać, ale Kruk, do którego należy włada nią tak, jakby ważyła tyle co nic.

Pożarcie duszy
Potężna moc Kruków, uznawana powszechnie za najplugawszą. Kruk może pożreć nie tylko ciało, ale i duszę zmarłego. Ciało musi być świeże i jeszcze ciepłe, by zdolność mogła zadziałać. Po jej użyciu, cała wiedza, jaką zmarły zgromadził za życia, jego doświadczenie, wspomnienia, emocje i osobowość stają się na zawsze częścią duszy Kruka. Zyskuje on nie tylko wiedzę, ale też dodatkowe punkty siły w wysokości 3k10 za duszę. Choć zdolność ta jest źródłem niezwykłej potęgi, powinna być stosowana niezwykle rzadko, tylko w stosunku do osób, które się znało, jeśli w ogóle. Dusza zupełnie różna od duszy Kruka może wywołać dysonans poznawczy i choroby psychiczne, zaś wchłonięcie wielu dusz zawsze kończy się szaleństwem i zamknięciem we własnym świecie, gdzie wiele osobowości non stop walczy o dominację. Nawet Najstarsi nie chcą spekulować, czego może doświadczać Kruk, który wchłonie duszę, która go szczerze nienawidzi…

Co lubi dana rasa?

Ciemność- Kruki Śmierci dobrze czują się w ciemnych miejscach. Nie dzieje się tak dlatego, że nie są zdolne do egzystencji w świetle czy na powierzchni, po prostu cenią sobie swoją prywatność.

Samotność- chyba najwyraźniejsza cecha Kruków Śmierci. Ptaki te mają naturę samotników, co jest jednym z powodów, dla których nigdy się nie zintegrowały w pełni z innymi Salatrus. Typowy Kruk Śmierci zostawia innych samym sobie i oczekuje tego samego od reszty społeczności.

Mięso- jedyna rzecz, której Kruki nie mają w odpowiedniej ilości w podziemiach. Uwielbiają zapach mięsa, ciepłego, krwistego, najlepiej dopiero co wyrwanego z żyjącego ciała swej ofiary. Nie polują na innych Salatrus, a zwłoki, choć dają im siłę, nie zapewniają takich wrażeń smakowych.

Czego potrzebuje rasa, by przetrwać:

Pazury Lykaryna są niezbędne do przetrwania Kruków Śmierci. Ich jaja są niezwykle twarde, jedynie silne jaszczury z ostrymi pazurami są w stanie je rozbić w odpowiednim momencie, umożliwiając wyklucie się nowego ptaka.

Stosunki z innymi rasami

Kruki otwarcie pogardzają Feniksami. Uważają je za durne, napuszone ptaki, które pomimo tego, że ich rasa stanęła na granicy wymarcia, czują się jak władcy. Ich nieśmiertelność i zdolność do wskrzeszania są uważane przez Starszyznę za występek przeciwko samej Śmierci. Nigdy w historii nie zdarzyło się, by jakikolwiek Kruk Śmierci uszanował Feniksa, co więcej, z przyczyn ideologicznych pierwsze z wymienionych istot starają się jak tylko mogą wymigać od udzielania pomocy ognistym ptakom, zwłaszcza, jeśli jej brak może wpędzić kolejnego przedstawiciela gatunku w chłodne ramiona Matki.

Z Asco i Sadeksytami Kruki utrzymują w miarę przyjazne stosunki. Obie rasy są na granicy wymarcia, co niejako fascynuje ptaki. Wygląd Sadeksytów przywodzi na myśl zwłoki, a Asco słyną ze swych morderczych zdolności i przerażającego wyglądu. Można wręcz powiedzieć, że Kruki widzą w tych rasach odbicie samych siebie.

Rossi Angeli również wzbudzają zainteresowanie Kruków. Ich rozdarcie między dwoma dziedzictwami, świadomość przeklęcia i otoczka mrocznego mistycyzmu, unosząca się wokół przedstawicieli tego rodzaju Salatrus sprawiały, że Aniołowie zawsze mieli ułatwiony kontakt z Krukami Śmierci.

Skrzadła to dla Kruków tylko duże, słabe dzieci. Zapewne z powodu niecodziennego wyglądu rasa ta zawsze była postrzegana przez Starszyznę za niegroźnych, głupich Salatrus, którym niewiele trzeba i które łatwo zwieść. Najczęściej Skrzadła są po prostu ignorowane przez Kruków.

Gatti to jedne z niewielu istot, które mają prawdziwy szacunek u Kruków. Koty często myślą tak samo jak Kruki Śmierci, również tak samo lubią mrok. Starożytność Gatti i ich moce od zawsze zachwycały Kruki. Te dwie z pozoru różne rasy łączy prawdziwe braterstwo, tak wielkie, że Gatti niekiedy zasiadają u boku Starszyzny Kruków, gdy trzeba omówić ważny problem. Egipskie koty są jedynymi Salatrus, które Kruki traktują jak swoich.

Z Puryfikanami i Lykarynami Kruki Śmierci są związane dość specyficznymi więzami. Ptaki są niezbędne każdej z tych ras do przetrwania, Lykarynowie zaś jako jedyni są w stanie rozbić jajka Kruków. Zależności te są silne, jednak nie przekładają się na więzi społeczne. Kruki uznają gady na nierozgarnięte i zbyt powolne, tajemniczych Puryfikan zaś wolą zostawić samym sobie, nie interesując się ich sprawami i oczekując wzajemności. Gdy trzeba, pomagają tym rasom, zjawiają się na spotkaniach Puryfikan i wymieniają pierze na pazury z Lykarynami, jednak gdy nie jest to niezbędne trzymają się od tych istot z daleka.
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 29-12-2009 o 20:45.
Kaworu jest offline  
Stary 21-12-2009, 00:56   #6
 
Terrapodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Imię: Lauhelmaasielu
Rasa: Sadesyksy
Wiek: ok. 400 lat
Wysokość: 2,45 m
Waga: 70 kg


Opis rasy:

Sadesyksy - nazwa wywodzi się ze starych podań i oznacza w ich języku "zesłanych z niebios". Tak bowiem mówią legendy, wciąż żywe wśród wciąż żyjących osobników. Otóż rasa ta miała przybyć wraz z ogniem spadającym na Ziemię, zaraz po narodzinach na tej planecie lądowego życia. Początkowo zamieszkiwali powierzchnię wraz z innymi rasami Salartus, lecz z czasem zeszli w podziemia - zaraz przed przybyciem ludzi. I chociaż Sadesyksy nic z nimi wspólnego nie mieli, to tradycja mówi, iż dali istotom na powierzchni zalążek kultury. Nikt nie stara się tego poddać w wątpliwość, ze względu na hierarchię społeczną wśród tej rasy. Podziemne tereny Skandynawii to ich jedyne skupisko. Stanowią dla siebie wielką rodzinę.

Charakterystyczną cechą ich humanoidalny wyglądu jest kościany, gruby pancerz, który chroni organy wewnętrzne Sadesyksów. Pod względem wnętrzności przypominają nieco istoty żywe. Kostny pancerz jest wyjątkowy i determinowany przez wiele czynników. Mimo, że z kokonów-macic rodzą się już osobniki młodzieńcze, w pełni wykształcone, to jednak przez pierwsze lata można zmienić swój wygląd, gdy kości są wciąż miękkie. Jednak chociaż dość twarde, to dopiero starsze osobniki mogą go regenerować. Dodatkowo zdolności ruchowe są ograniczone, a Lauhel jest jednym z niewielu, który postawił na szybkość niż wytrzymałość. Dlatego Sadesyksy obawiają się bardzo wszelkich uszkodzeń, jako mogące zabić lub ułatwić śmierć osobnika. Pożywienie czerpią z "soków" ziemi, ale żywią się również materialną żywnością. Nie potrafią widzieć w świetle. Ich białe oczy są przyzwyczajone do ciemności. Białe światło nie tylko oślepia, ale również wywołuje duży ból.

Kolejne fazy osiągają w trakcie specjalnego rytuału, który jest równie bolesny co skomplikowany. Polega m.in. na zrzuceniu całego swego pancerza, a następnie wyrzeźbienia własnego. O dorosłości danego osobnika decydują starsi i bynajmniej nie zależy to od wieku.

To dumna rasa, żyjąca wśród podań i legend. Na każdym kroku demonstrująca swoją potęgę, chociaż przez ostatnie wieki zmieniło się to diametralnie. Sadesyksy uznają się za jednych z pierwszych Salartus, a w niektórych opiniach nawet za stojących powyżej - nadzorców czy mistrzów. Dzisiaj, gdy kolejne osobniki umierają albo popadają w destrukcyjną apatię, pozostały tylko legendy i resztki dumy. Sadesyksy szczycą się własną kulturą duchową, możliwością werbalnego porozumiewania się oraz wewnętrzną potęgą. To rasa badaczy, twórców i władców. Ich wyniosłość, czy uznawanie się za nadrasę, widać między innymi w postulatach zlikwidowania ludzi, jako szkodników i powrót na powierzchnię wszystkich Salartus. Oczywiście pod władzą Sadesyksy.

Każdy z osobników przez lata jest poddawany długim naukom pod okiem proroków - Tenhi. Zgłębiają medytację, prawa rządzące światem i duchowość wszechświata, a przede wszystkim umiejętności manipulowania żywym światem.

Hierarchia i tytuły są wśród Sadesyksy niezwykle ważne, bo dają ułudę istnienia pewnej społeczności. Poza tym bardzo to lubią. Ze względu na nikłą liczbę osobników (ok. 50), praktycznie każdy posiada własny tytuł. Lauhel jest Wielkim Tenhi - ze względu na stopień wtajemniczenia, jaki osiągnął w arkanach magii ich rasy. Jest również Niższym Kapłanem oraz Niosącym Płomień - dawny tytuł przyznawany oficerom wojsk, a w praktyce przyznawane gwardii chroniącej najstarszych przedstawicieli.

Wśród tej rasy istnieje - oprócz tradycyjnych dwóch - trzecia płeć. Są to tzw. piastuni, którzy zajmują się rozwojem osobników w kokonie-macicy. Spełniają rolę zarówno matki jak i ojca, gdyż rodzą się bez sprecyzowanej płci i mogą ją zmienić lub działać jak istoty rozdzielnopłciowe. Czasami aplikowali np. nasienie do kokonów, jeśli rozwój przebiegał źle. Dzisiaj praktycznie nie istnieją.

Jest faktem, że Sadesyksy są na skraju wyginięcia. Nowe istoty nie przychodzą na świat, a pozostali popadają w stany katatoniczne, zasypiają na całe dni i łagodnie umierają. Ich ciała potem się zjada, aby zyskać ich wiedzę. Kości układane są w zbiorowych katakumbach.

Wyjście do ludzi jest nie tylko dyktowane chęcią ich zniszczenia, oraz przejęcia całej planety pod władanie Salartus. To również próba ratowania Sadesyksy. Przy dalszym życiu pod powierzchnią z pewnością wyginęliby. Wyjście na świat po wielu latach ukrywania się w lasach i później podziemiach, ma ogromne znaczenie. Symbol powrotu do korzeni.
Będzie to okres ciężkich prób, dlatego Lauhel pójdzie jako jeden z pierwszych, aby zbadać powierzchnię i "przygotować" ją pod przybycie pozostałych. Istnieje jeszcze stare wejście. Ziemia tam jest miękka. Tenhi pracują tam, szykując przejście, które kończy się w lesie. Niekiedy je otwierano wygrzebując się na górę, ale nigdy nie oddalano.
Problem może stanowić pożywienie. Dotychczas żywiono się "energią ziemską" (czy też "sokami Ziemi") i wodą. Teraz zostaną pozbawieni dopływu do tej pierwszej. Podobno Sadesyksy mogą jeść mięso i rośliny, chociaż od lat tego nie robili. Drugim problemem będzie światło słoneczne. Jego promienie uniemożliwiają widzenie. Przodkowie posiadali normalne oczy, ale zanikły u potomków po latach spędzonych pod ziemią. Teraz muszą poruszać się nocą. A co jeśli muszą wyjść na światło dzienne? Z tego powodu należało znaleźć awaryjne wyjście w takim przypadku. Mogą pomóc przedstawiciele rasy Gatti - jedni z Salartus, których lubią. Ich zdolności sprawiają, że widzenie za dnia nie sprawia problemów. Na ból pomagałyby Łzy Feniksa. Dlatego należałoby odnowić stare stosunki z nimi.

Umiejętności znane innym:

Młodzieńcze:
Światło gwiazd – podczas nocy Lauhel zlewa się z ciemnością, stając się trudniejszy do zauważenia. Porusza się przy tym nieco szybciej i ciszej.
Pieśń Zagłady – na flecie przygrywa melodię. U ludzi wywołuje to ogromny pesymizm, a wręcz uczucie nadchodzącej śmierci. Słabsze istoty mogą umrzeć. Przez pięć minut (czas trwania pieśni) Lauhel jest bezbronny.
Poruszanie się za dnia – ponieważ od narodzin Lauhel żył w ciemnościach, nie posiada tego, co rozumiemy jako oczy. Polega na medytacji, lecz bez niej widzi jedynie w nocy i to nie doskonale. W dzień nie widzi. Jest to możliwe jedynie przez kilka godzin, a i tak wtedy będzie widział jedynie promieniowanie obiektów lub ich kontury
Nienawiść – muzyka Lauhela wywołuje w istotach negatywne emocje. Ten sposób ludzie mogą np. zacząć walczyć między sobą. Podczas gry, a zarazem działania umiejętności, Lauhel jest bezbronny.
Złamanie – Kończyny Lauhela zbudowane z kości, są bardzo silne przy uderzeniach. Dlatego kontakt pięści z ciałem przeciętnego człowieka, kończy się dla tego drugiego bolesną kontuzją. Minusem takiej budowy ciała jest dość duża niezręczność.
Cień we krwi – za pomocą dotknięcia, Lauhel może otruć człowieka lub innego osobnika o systemie krwionośnym. Na truciznę jest antidotum, jak w przypadku analogicznego otrucia.
Kościane sztylety - Lauhel może pluć sztyletami na dość dużą odległość. W ciągu kilku godzin może ich wytworzyć w swych ustach od pięciu do dziesięciu. Strzela jednym na raz.

Dojrzałe:

Opętanie – muzyka grana przez Salartusa tworzy z wybranej istoty kompletnie złego szaleńca. Cel musi mieć odpowiednio słabą wolę.
Zgnilizna – dany przedmiot żywy, lub ogólnie złożony z żywych tkanek, ulega natychmiastowego zepsuciu. Dotyczy to również np. części ciała ludzkiego.

Starcze:

Wyrywacz serc – kiedy Lauhel wyrwie serce żywej istocie, może w ten sposób zregenerować swoje rany lub siłę.
Zew bitewny – muzyka Lauhela zagrzewa do boju pobliskich Salartus, a także jego samego.

Wytwarzanie przedmiotów;

Do wytwarzania przedmiotów w stadium młodzieńczym i starczym, Lauhel używa mocy, która jest jednocześnie znaczeniem jego imienia - Śpiewająca dusza. Umiejętność staje się coraz potężniejsza wraz ze wzrostem.
W stadium młodzieńczym Lauhel z naturalnych elementów, lub nawet kawałków siebie, może stworzyć nieduży przedmiot służący za narzędzie, a w specjalnych okolicznościach - można natchnąć go życiem. W takim wypadku przedmiot taki nabywa pewne zdolności istoty żywej. Dzisiaj nazwalibyśmy to sztuczną inteligencją czy zombie.
W stadium dorosłym z kawałków własnych kości Lauhelmaasielu tworzy trzech małych mścicieli - kościane potwory, których jedynym celem jest polowanie na wyznaczony cel. Walka trwa do śmierci - ich albo przeciwnika.
Stadium starcze to ostatnia forma Śpiewającej duszy. W tym przypadku podobnie, jak przy młodzieńczych umiejętnościach, za pomocą odpowiedniego materiału, Lauhel tworzy własną kopię. Posiada ona umiejętności oraz świadomość twórcy. Trwa to do czasu utraty siły Lauhela.

Rasa lubi;

* Poczucie władzy i siły - każdy Sadesyksy rośnie z poczuciem własnej wartości i indywidualności. Wśród osobników panuje kult władzy oraz wyższości, mimo że osobnicy tej samej rasy mogliby za siebie umrzeć. Inni przedstawiciele Salartus są szanowani, ale jednak nie powinni stawać na drodze między Sadesyksem i tronem. Szacunkiem otacza się również istoty, które same dysponują dumą oraz żądzą władzy.
* Ciemność i mróz - Sadesyksy od lat nie widzieli słońca, a światło ich drażni. Wobec tego wolą miejsca ciemne oraz zimne. Poruszanie za dnia praktycznie odpada.
* Sztukę - bez względu na wszystko, Sadesyksy wiedzieli jak używać swych manualnych kończyn. Poczucie piękna oraz wrażenia estetyczne są dla nich równie ważne co tradycja, historia.

Potrzebne do egzystencji;

* Poruszanie się za dnia dla Sadesyksy jest problematyczne, chociażby z powodu braku oczu. Rasa Gatti z tego względu jest gotowa służyć im za "wzrok". Jest to na tyle pożądane, że Sadesyksy bardzo cenią sobie obecność tej rasy. Poniekąd również ze względu na uwielbienie podobnego środowiska.
* Łzy Feniksa - przez lata przedstawiciele rasy Sadesyksy pozyskiwali Łzy Feniksów na zasadzie wymiany. Było to jeszcze w czasach, gdy nie bali się ciepła i światła. Jednak teraz, gdy społeczeństwo Sadesyksy zamknęło się w sobie, zgnuśniało oraz pokochało ciemność, stosunki z Feniksami pogorszyły się.
Łzy zmieszane z pewnymi innymi naturalnymi środkami, działały na proroków jak narkotyk, wywołując przeróżne wizje. Każdy szanujący się Tenhi miał ze sobą flakonik tego specyfiku.
Jednak najważniejsze są ich lecznicze zdolności. Dla Sadesyksy działają one jak środek uśmierzający ból. Ponieważ poruszanie się za dnia wywołuje ból oczu, a co za tym idzie, również całego organizmu. Z tego powodu kilka kropel przyjętych doustnie, lub nawet bezpośrednio na oczy mogłoby na kilka/kilkanaście godzin przebywania w świetle dnia zniwelować ten problem.
Niestety wciąż nie wiadomo w jaki sposób Lauhel mógłby pozyskać Łzy. W końcu czasy przyjaźni z Feniksami minęły dawno...

Stosunki z innymi rasami:

Z reguły Sadesyksy utrzymują raczej neutralne stosunki. Chociaż raczej jest to efekt izolacji tej rasy od pozostałych.
* Asco - chociaż w mniemaniu wszystkich symbolizują to, czego Sadesyksy nie lubią, czyli brud i brzydotę, to jednak można znaleźć w nich wspólne zależności. W końcu Asco niosą śmierć, a do śmierci mają Sadesyksy specyficzne podejście.
* Kruki Śmierci - z Krukami trzymać się będą bardzo blisko. To całkiem nowe powiązania. Kruki zajęły pod tym względem miejsce Feniksów. Tutaj też decydują legendy i tradycja Sadesyksy.
* Rossi Angeli - nawet pomimo specyficznej kultury Aniołów, Sadesyksy nie mogą znaleźć z nimi wspólnego języka. Ich spór zaczyna się już od kwestii pochodzenia - która rasa przybyła pierwsza? Która ma prawo by uznawać się za władców? Musiałoby dojść do cudu, aby te dwie rasy się pogodziły.
* Feniksy - dzisiaj Sadesyksy nie lubią Feniksów, tak jak woda nie lubi się z ogniem i Księżyc ze Słońcem. Nie zawsze tak było. Przed Zejściem Sadesyksy żyły z Feniksami w harmonii. Przede wszystkim chodziło o Łzy. Dziś, gdy zostały ich resztki, Sadesyksy nie mogą już wieszczyć jak niegdyś. Jeśli Sadesyksy zamierzają wyjść, to muszą odbudować te kruche stosunki.
* Gatti - Sadesyksy lubią Gatti i niegdyś, gdy ta rasa nawiedzała tereny zamieszkiwane przez nich, razem snuli historie i legendy. Teorie snute przez starych Sadesyksy mówiły, że nie ma innej rasy, która byłaby tak ważna. Nawet po Zejściu, pamięć o Gatti była długo zachowywana, o czym świadczy rzeźba symbolizująca Pierwszą Kocicę. Nie bez powodu stała ona w sali przeznaczonej do medytacji.
 

Ostatnio edytowane przez Terrapodian : 07-09-2010 o 22:57.
Terrapodian jest offline  
Stary 21-12-2009, 09:25   #7
 
XIII's Avatar
 
Reputacja: 1 XIII ma wyłączoną reputację
Rasa: Aerdanid
Imię: Az'khas
Wymiary:
Długość ciała / ogona:
Młodzieńcze: 1,10m/70cm
Dorosłe: 1,55m/90cm
Starcze: 1,80m/1,10m

Waga:
Młodzieńcze: 52 kg
Dorosłe: 58 kg
Starcze: 63 kg



Opis fizyczny:

Pancerzyk:
Ciało u osobników obu płci pokryte jest drobnymi płytkami z masy kryształowej, przeważnie o kolorze jasnej zieleni lub błękitu. Owe płytki to swoisty pancerz, przypominający naturalną zbroję łuskową.
Przysłania on ciemno-szarą skórę młodego Aerdanida oraz drobne, czarne włoski.

Głowa:
Nieduża głowa Aerdanida ma kształt trójkątny, na jej bokach osadzone są, małe oczy, które zapewniają widok prawie dookoła głowy. Przystosowane są do widzenia zarówno w świetle dnia, jak i w nocy, taka budowa oka nie pozwala im na wyraźne dostrzeganie kształtów, a obraz widoczny jest w czerni i bieli.
Uszy Aerdanida osadzone są podobnie jak oczy, na bokach głowy. Ich kształt przypomina kocie uszy, jednak pochylone są w tył, wzdłuż głowy.
Na przedzie głowy znajdują się dwie niewielkie, ledwo widoczne dziurki odpowiadające za węch Aerdanida.
Żuchwa wysunięta jest lekko w przód i ma grubszy pancerzyk przypominający rząd płaskich kłów, służy m.in. jako "podbierak" do pożywienia.
Uzębienie Aerdanidów, jak przystało na drapieżniki, składa się z kłów.
Aerdanidzi posiadają usta oraz struny głosowe ułożone tak, iż pozwalają im porozumiewać się nawet chociażby w językach ludzi, jednak brzmiałoby to niewyraźnie.

Kończyny:
Zarówno przednie jak i tylne kończyny zbudowane są z trzech segmentów. W przednich wyróżnia się część ramienną, część przedramienną oraz łapę.
Stawy łączące każdy segment budową przypominają ludzkie stawy.
Łapa zakończona jest szponem kciukowym oraz czterema kryształowymi pazurami, które zazwyczaj schowane są do połowy.
Tylne kończyny składają się z części udowej, łydki oraz stopy i są najsilniejszą częścią ciała u Aerdanidów.
Stopy zakończone są dwoma dużymi pazurami oraz szponem tylnym, który jak nazwa wskazuje, znajduje się z tyłu stopy.


Ciało:
Składa się z kręgosłupa i klatki piersiowej. Kręgosłup Aerdanida ma naturalnie ogromną elastyczność, co pozwala im na różne akrobacje.

Ogon:
To trzy połączone ze sobą za pomocą wytrzymałej błony, pasma kręgów. Każdy z tych swoistych biczów, zakończony jest ostrym, większym niż pozostałe, kręgiem utrzymującym przędniczki, czyli niewielkie łapki połączone z narządami do przędzenia sieci.



Zdolności powszechnie znane innym rasom:

- Młodzieńcze:
1. Skok - - Aerdanid może podskoczyć na wysokość do 3 - 6 metrów i odległość 2 - 5 metrów.
Działanie:
Skok w dal: Wysokość skoku do 3 metrów, długość do 4 - 5 metrów.
Skok w górę: Do 6 metrów, długość skoku do 2 metrów.

2. Bicz - Ogon Aerdanida zbudowany jest z kręgów, a każdy krąg ukrywa w sobie kryształowy kolec, dzięki czemu ogon Aerdanida potrafi stać się kolczastym biczem.

3. Bieg - Aerdanid zamiast jednego dużego skoku odbija się kilka razy, co działa jak krótkie przyśpieszenie.
Prędkość maksymalna to ok. 80 km/h.
Długość jednego biegu to maksymalnie pół-minuty.

4. Kryształowe pazury - Pazury Aerdanida zbudowane są z masy kryształowej, która przy szybkim wysunięciu pazurów wytwarza ładunek elektryczny mogący przy uderzeniu pazurami, częściowo sparaliżować istotę rozmiarów Aerdanida.

Rozmiar mniejszy od Aerdanida:
- Połowiczny paraliż ciała / całkowity paraliż.
Rozmiar Aerdanida:
- Częściowy paraliż kończyny w jaką został zadany cios / jeżeli celem była głowa, kilku sekundowe oszołomienie.
Większy niż Aerdanid:
- Kilku sekundowe spięcie mięśni w obszarze uderzenia.

Uwagi: Należy uwzględnić działanie elektryczności na obiekt, który został uderzony pazurami. Przykładowo: uderzenie w sprzęt elektryczny.

5. Lepka sieć - jest w stanie pokryć siecią, na odległość, pewien obiekt / obszar dzięki czemu może się po nim wspinać.
Zasięg maksymalny: 6 metrów.
Obszar działania: Do 1,5 metra długości i 20cm szerokości.
Czas trwania: Jeżeli sieć pozostaje nienaruszona do 30 min.
W przypadku gdy siecią zostanie pokryty obiekt ruchomy, przez pewien czas jest spowolniony.
Czas jest zależny od rozmiaru obiektu oraz jego siły.

Dana rasa wytwarza:

Młodzieńcze:
1. Kryształowe pazury - wyrwany pazur może posłużyć za niedługie ostrze, ozdobę bądź zastąpić krzemienie, gdyż uderzone o siebie dwa pazury wytwarzają iskrę.

Dorosłe:
1. Kryształowy pył - odseparowane kryształowe kolce, które pokrywają częściowo ciało dorosłego osobnika, mogą zostać zamienione w drobiny.
Po roztarciu kryształów powstaje biały pył, przypominający konsystencją lekki piasek, jeżeli nawet niewielka ilość pyłu dostanie się do narządów odpowiadających za zmysły bądź krwiobiegu, następuje:
- Duże rozluźnienie.
- Przyjemne pobudzenie zmysłów, halucynacje.
- Po ok. 15 min, sen, któremu towarzyszą "wizje" oraz często uczucie "mistycznych doznań", co przy pobudzonych zmysłach daje wrażenie, iż owe widzenia są wręcz rzeczywiste.

Przebudzona istota oczyszczona jest z wszelkich negatywnie działających na nią związków chemicznych, np: trucizn.
Dodatkowo pojawia się stan "Czystego umysłu", który ułatwia koncentrację oraz zmniejsza natłok niepotrzebnych myśli.

Skutki uboczne:
Silny wpływ na zmysły oraz pojawiające się halucynacje mogą spowodować nagłe "przełomowe odkrycia" w życiu Przebudzonego, co czasem prowadzi do przewrócenia życia danej istoty o 180 stopni.
Częste tzw. "Deja vu", powodowane chwilowym szwankowaniem pamięci.

Starcze:
1. Kryształ, który wyrasta na czole Aerdanida jest czuły na drgania.
Odseparowany od ciała potrafi wydawać z siebie dźwięki, połączone kilka kryształów może tworzyć całe melodie, do tego w świetle mieni się różnymi kolorami.
Po rozbiciu, kryształ wytwarza potężny huk dzięki czemu zwykle używa się go jako granatów.

Pochodzenie:
- Głównie Ameryka Płd. (W większości lasy tropikalne.)
- Azja na całej szerokości.
- W niewielkich ilościach spotykane były wszędzie.


Społeczność i kultura okiem widza:

Jeszcze jakiś czas temu spotkać można było jedynie pojedyncze osobniki lub grupki, które zwykle biły się między sobą, tak bez powodu lub atakowały innych Salartus. Zostały przez to uznane za rasę dziką i brutalną.
Wyjątkiem byli Aerdanidowie pochodzący z Azji, Ci zawsze tworzyli małe siedliska, które zajęte były własnymi sprawami, jednak nawet oni mieli zaplecze bojowe.
Właściwie do czasu zejścia pod ziemię nikt poza samymi Aerdanidami nie wie za dużo o ich dawnej kulturze. Obecnie mają liczące jakieś 65 osobników siedlisko w wysokiej grocie, gdzie na półkach skalnych budują z dużych gałęzi i liści, chaty.
Nadal podtrzymują stare tradycje, oczywiście już nie zabijają się przy tym nawzajem, zwykle kończy się na mocnych obrażeniach.
Można zauważyć dużą zmianę, Aerdanidzi przez połączenie swojej kultury pochodzącej z różnych zakątków świata, stali się bardziej opanowani, spokojni,a przy tym wciąż zachowali swoją dzikość w boju i zamiłowanie do walki.
Wzmocniła się również ich więź z naturą oraz znajomość dziczy, dzięki czemu nie jeden Aerdanid mógłby być znachorem.
Prawie kompletnie zniknął kanibalizm, czasem, gdy któremuś zdarzy się umrzeć, jego ciało zostanie zjedzone.
Gdyby spojrzeć okiem ludzkim i porównać zajęcia występujące w społeczności Aerdanidów, można by wymienić: znachorów, szamanów, wojowników, zbieraczy oraz rzemieślników. Każdy z nich potrafi walczyć.

Rzemieślnictwo w tym wypadku, sprowadza się do wykonywania prostych skór, ozdób z drewna czy z kości, itp.
Zazwyczaj ich stroje służą jedynie dla ułatwienia innym Salartus odróżniania poszczególnych osobników.
Czasem zapisują różne dziwne, duże znaki na płótnach skór czy drewnianych płytkach.

O samych Aerdanidach ciężko jest powiedzieć coś ogólnikowo, jedno na pewno, mimo iż często jeden od drugiego różni się charakterem całkowicie, potrafią działać wspólnie kiedy trzeba. Dodatkowo znakomicie oddzielają swoją brutalną naturę oraz boje od codzienności, Aerdanid mógłby jeszcze tego samego dnia kiedy wyrwał Ci nogę, a kiedy Ty pozbawiłeś go ręki, siedzieć z Tobą przy wodopoju, żartować i zachowywać się jakby w ogóle takie zdarzenie nie miało miejsca.
Zwykle dopiero starcze osobniki wykazują wspólne cechy, nabierają ogłady, spokoju, dumy i dostojności, z tym że spotkać starszego Aerdanida to wielki wyczyn, dawniej, niewielu dożywało tego wieku, a obecnie zostały może trzy osobniki, które panują nad całym siedliskiem.

Ze względu na swoją mobilność, szybkość oraz związek z dziczą często grupkami wychodzą na powierzchnie dla zdobywania potrzebnych im przedmiotów. Wykorzystują ten fakt, większe, powolniejsze Salartus, którym odwiedzenie powierzchni sprawiałoby problem i często korzystają z usług Aerdanidów.

Poza tym, raczej mało kto lepiej poznał kulturę oraz mentalność tej rasy.

Aerdanid lubi:

* Wszelkie środki (naturalnego pochodzenia) przyśpieszające regenerację ran. Wiele z ich obrządków polega na walce między sobą lub polowaniu na inne stworzenia co kończy się zwykle obrażeniami ciała, dlatego cenią sobie wszystkie środki wspomagające powrót do pełni możliwości. (Dotyczy jedynie młodych i dorosłych osobników - Starsze osobniki zazwyczaj w takich obrządkach biorą udział by przez dominację utrzymywać wszystkie młodsze osobniki w siedlisku.)

* Naturalne stymulanty, kofeina itp., głównie dlatego, że pozwalają im działać na zwiększonych obrotach, dzięki czemu mogą szybciej i dłużej biegać.
Jest to raczej wykorzystywane do zabawy, jako że Aerdanidy mają tendencję do ścigania się po jaskiniach czy też innych wybryków. (Dotyczy jedynie młodych i dorosłych osobników.)

* Aerdanidzi lubią środki narkotyczne naturalnego pochodzenia, głównie dlatego, iż słabo odczuwają skutki uboczne stosowania takich substancji, a dodatkowo działają one na nich w inny sposób niż na większość istot, pobudzają Aerdanidów i wyostrzają ich zmysły, jednak przez ową odporność potrzeba im znacznie większych ilości wyżej wymienionych środków by efekt trwał dłużej niż kilkanaście minut.

Niezbędne do ich egzystencji jest:

Kowalstwo (Skrzadła) -
Rozwój ludzi na powierzchni zepchnął Aerdanidów głęboko pod ziemię gdzie ciężko im o pożywienie, zmusił ich także do porzucenia dawnego stylu życia gdzie każdy musiał liczyć sam na siebie. Efektem tych zdarzeń jest znaczna zmiana, widoczna u młodych Aerdanidów, głównie osłabiony pancerzyk, nie wytrzymuje już tyle co dawniej, dłużej powraca do normy po uszkodzeniach, tym samym oznacza to coraz mniejszą możliwość prowadzenia wojowniczego stylu życia.
Stare Aerdanidy uznały, iż jeżeli nic się nie zmieni, obecny stan rzeczy doprowadzi do, najpierw rozpadu społeczności, a potem nawet nie wyginięcia, ale zmasakrowania rasy Aerdanidów, jako że pancerzyk to dopiero początek...
Wzmacniając pancerzyki młodych Aerdanidów, starcze osobniki Skrzadeł są niczym respirator dla Aerdanidów. Dlatego widok Skrzadeł w siedlisku Aerdanidów, a czasem grupa Aerdanidów pośród plemienia Skrzadeł to nie jest coś rzadkiego.
Chociaż początkowo Skrzadła były uznawane bardziej za konieczność niż pomocnego przyjaciela, to z czasem podejście Aerdanidów do Skrzadeł zmieniło się.
Obecnie Aerdanidzi cenią sobie Skrzadła jakby były częścią ich rasy.
 

Ostatnio edytowane przez XIII : 29-12-2009 o 16:31.
XIII jest offline  
Stary 21-12-2009, 22:01   #8
 
Nagash Hex's Avatar
 
Reputacja: 1 Nagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumnyNagash Hex ma z czego być dumny
Imię: Alphonse Solf Kimblee
Wiek: 240 lat
Wysokość: 190cm - rozpiętość skrzydeł: ok. 400cm (zmiana po konsultacjach z Rewanem :])
Waga: 80 kg
Nazwa Rasy: Rosso Angelo (czyli Czerwony Anioł) (l.m. Rossi Angeli)
Rodzaj potwora: Istota podobna do ludzkiej wizji anioła.
Moc: Mieszanka boskich i diabelskich Mocy.
Liczebność rasy: ok. 200-300 osobników
Opis rasy:

Wygląd:

Siódmego dnia stworzył Pan aniołów czerwonych, którzy pośredniczyć mieli między światem boskim, a ludzkim. I wiedział, że są dobre. I zesłał ich Pan na Ziemię, by tam nauczali i głosili jego chwałę. Ósmego dnia odpoczął nazywając ten dzień świętem.

Czerwona Biblia, przekład Credo Sanctus

Rossi Angeli to, tak jak każdy odrębny gatunek Salartus, całkowicie niezwykłe stworzenia. Bardzo różnią się od standardowej wizji człowieka o aniołach. Są wysokie, smukłe, jednakże kamienne ciało nie nadaje im lekkości zarezerwowanej dla boskich aniołów. Ponad to prawie całe ich ciało jest porośnięte gęstymi, czerwonymi piórami. Stąd ich nazwa gatunkowa. Starczy przedstawiciele tego gatunku mają karmazynowe pióra, które stanowią ostateczną i najgroźniejsza broń Rossi. Najbardziej imponującym elementem zewnętrznym aniołów są oczywiście ich olbrzymie, czerwone skrzydła. W rozpiętości osiągają rozmiary ponad 4 metrów!
Alphonse nie wyróżnia się zbytnio wśród przedstawicieli swego gatunku. Oczywiście jak każdy z jego gatunku ma cechę charakterystyczną. U Solfa są to półokrągłe rogi, które tworzą niby-aureolę, która stale przypomina o legendarnym pochodzeniu Kimbleego. I jednocześnie jest ironią losu dla błądzącego Ala.

Osobowość

Legendy wiele mówią o dziedzictwie pierwszych Rossi Angeli, a także o początkach rasy Salartus. Według aniołów wszystko stworzył bóg, niezwykle podobny do monoteistycznego boga Żydów, katolików, czy chrześcijan. Legendy głoszą, że kiedyś sam Chrystus spotkał się z ówczesnym przywódcą Angeli i wraz z nim spisał pierwszy egzemplarz najważniejszej książki dla każdego Rosso – Czerwonej Biblii. Była ona niezwykle podobna do ludzkiej wersji, o czym oczywiście żadna ze stron nie wiedziała. Angeli od pokoleń przekazują te wierzenia swoim potomkom, a każdy nowy Rosso otrzymuje swoją własną kopię Czerwonej Biblii. Jaki był prawdziwy początek gatunku Rosso Angelo? Póki co pozostaje to jedną z wielu niewyjaśnionych tajemnic…


Alphonse należy do grupy nowoczesnych Aniołów. To „zrzeszenie” jako pierwsze oficjalnie zwątpiło w istnienie boga, oskarżyło przodków o obecne wygnanie i izolacje całej rasy Salartus, a niektórzy spalili swoje kopie Biblii. Solf (wtedy jeszcze Alphonse Kyrion) nie podjął tak radykalnych kroków, jednakże dostrzegł pewien niepokojący schemat. Każdy Rosso, który zyskiwał większą moc i zwyczajnie dorastał często odwracał się bezpowrotnie od wiary. Alphonse zrozumiał, że wraz z Mocą przychodzi również świadomość własnego istnienia i wiary. Przyjął, że bóg w którego wierzyli jego przodkowie to tak naprawdę jedynie manifestacja jakiejś większej Mocy. Al wraz z kilkoma przyjaciółmi przedstawił swoje odkrycie starszym Rosso, za co został skarcony i przeniesiony do innego obozu Salartus. Tam Alphonse raz na zawsze zerwał z wiarą i zmienił imię na Alphonse Solf Kimblee – które to miano nosił jeden z pierwszych Rosso zabitych przez ludzi.
Mimo zerwania z religią, Alphonse nie porzucił swojej Czerwonej Biblii. Wciąż uznaje ją jedyne źródła prawdziwej wiedzy i zasad moralnych. Tak naprawdę zatracił wiarę jedynie w boga, a zastąpił go mistyczną Mocą. Od pewnego czasu głosi też swoje poglądy wśród innych Salartus i myśli także nad uzupełnieniem Biblii o wzmianki o Mocy i stworzenie Prawdziwej Czerwonej Biblii…

Historia rasy Rosso Angelo oczami ludzi

Pierwsze wzmianki o Czerwonych Aniołach pochodzą ze Starożytnego Rzymu, chociaż pojawiali się oni już wcześniej w egipskich i żydowskich legendach. Także w Biblii są często wspominani, choć nie bezpośrednio. Według ludzkich wierzeń Rossi byli odpowiedzialni za min. zniszczenie Sodomy i Gomory, pomoc Żydom w walkach, zburzenie murów Jerycha i wiele innych. Jednakże do najsłynniejszych „prawdopodobnych dokonań” Aniołów należało 10 plag egipskich oraz rozstąpienie morza Czerwonego. Oczywiście są to jedynie legendy, mity i wierzenia krążące wśród ludzi. Jak było naprawdę wiedzą tylko najstarsze opiekunki, które niechętnie dzielą się swoimi wspomnieniami. Pierwsze udokumentowane pojawienie się Anioła zanotowano w Starożytnym Rzymie. Właśnie wtedy zaczęły się wielkie prześladowania Rossi. Początkowo Rzymianie wierzyli, że Aniołowie są awatarami ich bóstw i darzyli ich wielkim szacunkiem. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się Jezusa i początkiem nowej wiary oraz przemianami kulturowo-religijnymi w Rzymie. Prześladowania chrześcijan pociągnęły za sobą rzeź Aniołów, tym większą, że ludzie poznali legendy biblijne o umiejętnościach i dokonaniach Angeli. Nieliczni, którzy przetrwali masakrę schronili się w podziemiach wraz z innymi z gatunku Salartus. Od tamtej pory złowrogi obraz Rossi zatarł się, a ludzie wierzący sądzą, że Aniołowie to jedynie słudzy i powiernicy boga. Oczywiście mylą się…

Legendy, mity i wierzenia Rossi Angeli

Po skosztowaniu napoju Michael zapadł w letarg, a gdy się ocknął diabelskie brzemię otrzymał. Bóg przeklął Szatana a Anioła wraz z ludźmi wygnał z raju dając im życie z cierpieniem i prześladowaniem.

Czerwona Biblia, przekład Credo Sanctus

Według wierzeń Aniołów ich rasa powstała razem z ludzkim gatunkiem i została stworzona przez boga. Stwórca nakazał pierwszemu Rosso, o imieniu Michael, chronić i czuwać nad dwójką pierwszych ludzi w rajskim Edenie. Niestety Rossi Angeli od zawsze byli związani zarówno z bogiem jaki i Szatanem. Według Czerwonej Biblii pewnego dnia Szatan pod postacią czarnego kruka złożył Michaelowi propozycję nie do odrzucenia. Według ptaka na krańcu Edenu rosła szkarłatna róża o niezwykłych właściwościach. Kruk twierdził, że ten który wypije napar z jej płatków posiądzie potężną, boską Moc. Skuszony Anioł podążył za wskazówkami diabła w przebraniu, lecz napój okazał się oszustwem. Nie tylko wprowadził Michaela w śpiączkę, ale po przebudzeniu obarczył go brzemieniem diabelskiej Mocy. W czasie, gdy Rosso był nieprzytomny, Szatan nakłonił ludzi do popełnienia pierwszego grzech. Po przebudzeniu Angelo został wygnany z Raju wraz z ludźmi za swoje zaniedbanie. Bóg stworzył także pierwszą Anielicę, Elisabeth, aby potomkowie Aniołów czuwali nad dziećmi Adama i Ewy. Stwórca przepowiedział również, że Angeli doznają olbrzymiego cierpienia z ludzkiej ręki jako karę za opuszczenie pierwszych ludzi. Szatan natomiast zapewnił diabelskie moce i brzemię każdemu z rasy Rosso Angelo. Taki był legendarny początek tej niezwykłej linii z gatunku Salartus…

Powstanie Czerwonej Biblii

I przybył Mesjasz do swego umiłowanego ludu i rzekł: „Nie lękajcie się". I Aniołowie nie lękali się. I wystąpił ich przywódca, Credo Sanctus i oddał cześć Synowi Bożemu. A ten w podzięce za wierną służbę i w nagrodę za wielkie cierpienia nazwał Credo Sanctusa pierwszym Czerwonym Sędzią i nieomylnym przywódcą. I poszedł wraz z nim i spisał Czerwoną Biblię – księgę prawdy, wiary i mądrości. Chwała niech będzie Bogu i jego Szkarłatnemu Synowi. Teraz i zawsze i na wieki wieków Amen.

Czerwona Biblia, przekład Credo Sanctus


Struktura rasy Rossi Angeli oraz najnowsza historia

W obecnym czasie na Ziemi żyje około 200 Aniołów. W XX wieku mieli bardzo wyraźną strukturę i podział władzy. Na czele całej rasy stał Rutilus Sentio (Czerwony Sędzia), który podlegał jedynie opiekunkom. Tytuł ten był dziedziczny i każdy kolejny Czerwony Sędzia pochodził w prostej linii od Credo Sanctusa – legendarnego twórcy Czerwonej Biblii. Podlegała mu Senior Consilium (Rada Starszych) do której należało 10 najstarszych Aniołów. To właśnie oni w konsultacji z opiekunkami decydowali o losach wszystkich Aniołów. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się Novus Defero (w tłumaczeniu Nowa Wspólnota). Grupa ta zrzeszała nowoczesnych Aniołów, którymi przewodził jeden z członków Rady, który uznał, że diabelska Moc jest o wiele potężniejsza od boskiej i jest to dowód na nieistnienie boga. Oskarżyli oni Czerwonego Sędziego oraz resztę Rady o nieudolne rządzenie, izolację rasy oraz obniżenie ich znaczenia wśród innych Salartus. Na znak protestu wszyscy członkowie Novus Defero spalili swoje egzemplarze Czerwonej Biblii i oficjalnie ujawnili się jako ateiści. Obecnie rasa Rosso Angelo jest podzielona – około 140 Aniołów jest wierna starej wierze, natomiast Novus Defero liczy około 60 członków. Oprócz tego młodsi Aniołowie chętniej przechodzą do Nowej Wspólnoty porzucając przestarzałe i infantylne dogmaty Czerwonej Religii (są one zbliżone do dogmatów chrześcijańskich). Wśród nich wszystkich pojawiają się również wywrotowcy, którzy wciąż szukają swego miejsca i swojej wiary. Jednym z nich jest młody Anioł o imieniu Alphonse…

Moc – nowa wiara

Alphonse Solf Kimblee początkowo dołączył do Novus Defero, gdyż podobnie jak jego nowocześni bracia i siostry zwątpił w istnienie boga. Szybko jednak zrozumiał, że ktoś, lub raczej coś musi być odpowiedzialne za stworzenie świata, a przede wszystkim za niesamowite zdolności jego rasy. Po latach badań i poszukiwań uznał, że za wszystkim stoi mistyczna Moc – bezosobowa i bezpostaciowa, czysta siła, która otacza cały świat i znajduje się w każdym żywym stworzeniu. Solf uwierzył, że tylko po przez badanie świata na powierzchni może poznać prawdziwą genezę Mocy. Oczywiście wykluczył taka podróż ze względu na ludzi. Ale obiecał sobie, że pewnego dnia odkryję prawdę o pochodzeniu potężnych zdolności Rosso Angelo oraz innych Salartus, a swoje odkrycia spisze, tworząc Prawdziwą Czerwoną Biblię…


Zdolności powszechnie znane innym rasom:

Młodzieńcze:
  1. Caritas (Hojność) – Podczas dość długiego(w zależności od obrażeń) i bolesnego procesu Rosso potrafią leczyć innych z małych i średnich ran. Nie zatrzymają jednak śmierci, nie uleczą poważnych ran, nie usuną blizn, chorób itp. (Rosso Angelo zostali stworzeni by służyć i pomagać innym)
    Przykładowe zastosowanie:
    • Leczenie sprzymierzeńców
  2. Socordia (Lenistwo) –Każdy Rosso Angelo posiada skrzydła. Może przy ich pomocy latać ze zwrotnością dużego ptaka. Prędkość w powietrzu jest równa ok. 80 k/h. Tak szybki lot może trwać około 20 minut.
    Przykładowe zastosowanie:
    • Ucieczka z pola bitwy
    • Szybkie przemieszczanie się
    • Uniknięcie zapadni bądź innych pułapek
  3. Invidia (Zazdrość) – Al od zawsze zazdrościł ludziom tego, że mogą swobodnie zamieszkiwać świat. Zazdrość ta przerodziła się w nienawiść. Kimblee dzięki niej jest znacznie silniejszy niż normalny przedstawiciel rasy Salartus.
    Przykładowe zastosowanie:
    • Podnoszenie ciężkich przedmiotów
    • W połączeniu z Socordia- powietrzny transport przedmiotów/towarzyszy
  4. Castitas (Czystość) – Al potrafi regenerować swoje rany szybciej od innych z gatunku Salartus. Castitas pozwala mu regenerować część ran przez określony czas. (Regeneracja pozwala mu zachować jedność ze swoim ciałem i umysłem)
    Przykładowe zastosowanie:
    • Regeneracja obrażeń
    • Zrastanie kończyn
  5. Iustitia (Sprawiedliwość) – Jako powszechnie znani obrońcy swojej rasy Angeli budzą respekt wśród innych Salartus. Pięć okolicznych Salartus jest pod działaniem „Olśnienia”. Objawia się to okazywaniem szacunku danemu Aniołowi, trudnościami w dyskusji z nim i psychicznym przymusem do pomocy mu. Oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku – żadna istota nie zrobi niczego co jest sprzeczne z jej zasadami, lub czegoś co zagraża jej życiu.
    Przykładowe zastosowanie:
    • Podczas targowania się
    • Podczas dyskusji z innymi Salartus
    • W obronie przed działaniem zdolności innych Salartus

Dojrzałe:
  1. Gula (Obżarstwo) – Rosso potrafią leczyć swoje poważne rany pożerając ostatni oddech umierającej istoty żywej. W zależności od jej rodzaju leczą odpowiednią ilość ran. Przykład: Al walczy z wilkiem. Zwierzę zadaje Aniołowi dość poważne obrażenia, ale Rosso wygrywa. Następnie pochyla się nad umierającym wilkiem i wdycha jego ostatni oddech. Przekłada się to na uleczenie obrażeń otrzymanych w walce z wilkiem.
  2. Ira (Gniew) – Im potężniejszy Rosso Angelo tym jego diabelska Moc zaczyna przeważać. Al. tak jak jego pobratymcy może wpaść w morderczy szał, podczas którego staje się niepokonanym, żądnym krwi wojownikiem. Niestety jeżeli w pobliżu nie ma przeciwników, Kimblee rzuci się na najbardziej znienawidzonego towarzysza. Kwestia techniczna szału: Al ignoruje pierwsze 4k10 obrażeń, jego szybkość lądowa zwiększa się 60 k/h a w połączeniu z Socordia prędkość lotu jest spotęgowana do 120 k/h. Jest dwukrotnie silniejszy niż normalnie, a w połączeniu z Invidia 5 razy silniejszy niż normalnie. Szał trwa maksymalnie 4k4 minut.

Starcze:
  1. Letum (Anihilacja) – Na ciele Rosso wyrastają karmazynowe pióra. Solf może jedno z nich wyrwać i potraktować jak pocisk. Jeżeli trafi on istotę żywą to ofiara może zginąć na miejscu. Pióro to może zostać użyte przez każdego, więc należy je traktować także jako przedmiot do wymiany.


Dana rasa wytwarza:
  • Temperantia (Umiarkowanie) – Rosso potrafią wytworzyć ze swojego ciała mistrzowskiej jakości miecze oraz tarcze. (Broń ta zapewnia mu ochronę przed szeroko pojętymi pokusami i złem)
  • Luxuria (Żądza) – Angeli zawsze pożądali więcej boskiej/diabelskiej Mocy o której mowa w legendach. Umożliwia im to stworzenie diamentu o diabelskich, lub boskich właściwościach. W zależności od tego powoduje on różne efekty. Diabelski kryształ: działa jak granat, który w promieniu 8 metrów zadaje 4k5 obrażeń każdemu przeciwnikowi. Boski: także jak granat, ale tym razem leczy on po 4k5 obrażeń każdego.
  • Letum (Anihilacja) - jw.


Dana rasa lubi:
  1. Władzę, moc, poczucie wyższości -Aniołowie są przekonani o własnej sile, możliwościach i przeznaczeniu. Od zawsze pożądały władzy na całym gatunkiem Salartus, a także większych i większych wpływów na życie i śmierć innych istot. Ich arogancja nie dopuszcza, że ktoś inny mógłby rządzić - co prowadzi do napiętych stosunków z przedstawicielami rasy Sadesyksy
  2. Plotki, legendy, mity, sekrety - Każdy Rosso, szczególnie należący do Novus Defero, wręcz ubóstwia wszelakie plotki, mity i legendy. Aniołowie wciąż poszukują prawdy o swoim istnieniu, ale także ciekawią ich dzieje innych ras. Ponad to nawet najbardziej prozaiczne plotki wzbudzają ich ciekawość, a z niezwykle ważne informację są gotowi zaryzykować własne życie.
  3. Róże - przez wzgląd na swoją "historię" Rossi powinni obawiać się róż i traktować je jak zgubny omen. Jest jednak inaczej - Aniołowie czują do tych kwiatów nieuzasadniony pociąg - uwielbiają ich zapach, kształt, kolor. Te upodobania budzą śmiech i zdziwienie innych ras, jednakże wykorzystują one chętnie róże jako przedmiot handlu lub szantażu


Niezbędne w jej egzystencji są:

W dawnych, dobrych czasach, gdy Angeli żyli na wolności, a świat był słabo rozwinięty i zaludniony gatunek Salartus rozwijał się i egzystował w spokoju. Jednak, gdy ludzie wypędzili "potwory" i rozplenili się na Ziemi, niczym najgorszy chwast Aniołowie zaczęli chorować. Według niektórych z nich była to kara z kolejny brak opieki nad człowiekiem, inni sądzili, że to po prostu zgubny wpływ ich ciemiężców. Bez względu na genezę problemu choroba z roku na rok zbierała coraz większe żniwo. Na szczęście tym razem los postanowił oszczędzić rasę Rossi Angeli. Starszyzna odkryła, że istnieje lekarstwo na tę niezwykle zjadliwą chorobę, a co ważniejsze nie był to lek niemożliwy do zdobycia. Lecznicze właściwości wykazywał Puryfikant - cudowny wytwór istot z rasy Puryfikanin. Od tamtej pory Aniołowie darzą olbrzymim szacunkiem tę ekologiczną rasę, w miarę możliwości chronią ich i zawsze chętnie spędzają z nimi swój czas.
(dokładniejszy opis choroby jutro - tak na szybko, będzie związana z rozległymi krwotokami i stygmatami)
Choroba miała straszliwy przebieg. Początkowo objawia się krwawiącymi i gnijącymi ranami na dłoniach i stopach - identycznymi jak stygmaty legendarnego mesjasza. Następnie cieknąca krew czarnieje, a w rany wdaje się postępujące i zjadliwe zakażenie. Anioły po tym stadium tracą zdolność latania aż do wyleczenia choroby. Zakażenie wciąż się powiększa, a Angeli zaczynają regularnie wymiotować czarną, oleistą krwią. Jeżeli do tego momentu choroba nie została wyleczona są już tylko połowiczne szanse na zadziałanie każdej dawki lekarstwa. Od tej pory narządy wewnętrzne Rosso zaczynają rozpuszczać się i przeobrażać w bezkształtną, krwawą papkę. Anioły krwawią już ze wszystkich otworów ciała, a wszelkie rany nawet po ewentualnym wyleczeniu pozostawiają ohydne blizny. W ostatnim stadium choroby wyjścia są dwa: albo zakażenie dociera do serca, albo Anioł wykrwawia się. W obu przypadkach Rosso umiera w strasznych męczarniach.
Aby przeciwdziałać chorobie Anioł musi przyjmować Puryfikant w każdy Nów, W przypadku braku lekarstwa pojawiają się pierwsze objawy i "wirus" zaczyna się rozwijać.

Każdy Anioł kiedyś zaczyna dojrzewać. Ten żmudny proces, zakończony otrzymaniem nowych zdolności i wejściem w stan Dojrzały nie może się udać bez pomocy jednego z przedstawicieli rasy Gatti. Ta tajemnicza, kocia rasa od zarania dziejów była związana z Aniołami. Każdy Rosso musi przejść inicjację. Rytuał ten polega na odnalezieniu jednego z Gatti i przekonania go do ujawnienia przyszłości Anioła. Wielu Czerwonych sądzi, że to właśnie Koty decydują, czy młody Angelo bezie dobry, czy zły. Każdy Rosso bardzo poważnie traktuje ten rytuał i wróżbę Gatti, więc kiedy spotka jednego z nich będzie starał się utrzymywać z nim kontakt aż do inicjacji, choć nawet po niej anioł i kot pozostają w bliskim kontakcie. Niestety w ostatnich latach ukończenie inicjacji jest niezwykle trudne - Gatti to niezbyt liczna rasa, a każdy z nich może tylko raz przepowiedzieć przyszłość Angelo. Z tego powodu obecnie Rosso który odnajdzie kota zabiega o jego przyjaźń i zazdrośnie "broni" go przed innymi Czerwonymi.

Z Gatti łączy ich jeszcze jedna zależność. Mistyczne koty dostarczają anielskim skrybom złoty atrament, którym ci przepisują Czerwoną Biblię dla każdego nowo narodzonego Rosso.

Stosunki z innymi Rasami:
  • Sadesyksy- Rossi Angeli nie mają zbyt wielu sprzymierzeńców wśród gatunku Salartus. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest ich arogancja i chęć rządzenia. Jednakże niektóre odmiany ich gatunku traktują wyjątkowo ozięble. Jednymi z takich ras są Sadesyksy - z którymi Aniołowie od zarania dziejów "walczą" o wpływy, dominację i szeroko pojętą Moc. Ponad to Czerwoni Aniołowie często sprzeczają się "Zesłanymi z niebios" o genezę gatunku Salartus. Mimo to Aniołowie potrafią docenić tę rasę - szczególnie za ich pieśni oraz poczucie sztuki i piękna.
  • Kruki Śmierci- Jedni z nielicznych sprzymierzeńców Aniołów. Tak jak dwoistość i mistycyzm Angeli pociągają Kruki, tak Rossi doceniają kruczą dyskrecję, zdolności uśmiercające, a przede wszystkim zdolność "Oczy trupa", która pozwala poznać jakiś sekret, mit bądź legendę, która w innym przypadku byłaby stracona.Aniołowie niezwykle cenią sobie towarzystwo mrocznych ptaków i chętnie dyskutują z nimi o doczesnych sprawach
Do uzupełnienia z czasem...
 
__________________
One last song
I want to give this world
Before it's gone
One last song

Ostatnio edytowane przez Nagash Hex : 30-12-2009 o 23:08.
Nagash Hex jest offline  
Stary 21-12-2009, 23:53   #9
 
Rewan's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodzeRewan jest na bardzo dobrej drodze
Rasa: Feniks
Imię: Hane
Wymiary: W wieku dojrzałym osiągają 70cm długości ciała i 175cm rozpiętości skrzydeł. W wieku starczym raczej nie zmieniają się pod względem wymiarów, a w wieku młodzieńczym nie można konkretnie stwierdzić (zachodzi wtedy rozwój od pisklęcia do dorosłego osobnika).
Waga: ok. 2kg



Opis rasy:
Czy warto przedstawiać tę dumną rasę, jaką jest Feniks? Oj warto, co by domówień nie zostawić, gdyż wokół tego mistycznego ptaka krążyło już wiele legend, jedna z drugą nie zawsze spójna, no i pamiętajmy, że legendy pozostają legendami (więcej w nich kłamstw i wyidealizowania, niż prawdy). Prawda jest taka, że Feniks to ptak nieco podobny do orłów, lecz o nieco bardziej egzotycznym wyglądzie. Jego upierzenie jest barwy purpurowo złotej, innymi słowy, ognistej. Feniks jest ptakiem, który posiadł życie wieczne. Czemu i jak? O tym krążą kolejne legendy, ale które w tym wypadku są prawdziwe tego orzec chyba już nikt nie może, bo teorii jest więcej niż religii na tym świecie. Faktem jest jednak, iż podczas życia, muszą mniej więcej co 500 lat (jest to przyjęta średnia, gdyż rozwój ptaka zależny jest przede wszystkim od jego doświadczeń, tak więc może nawet odrodzić się po 100 latach) odrodzić się na nowo (w płomieniach oczywiście). Feniks nie jest jednak odporny na śmierć całkowicie. Gdy zostanie zabity w sposób inny niż ze starości, przychodzi próba odrodzenia. Gdy jest zbyt młody, nawet do niej nie dochodzi, ale nawet w wieku późniejszym jest to bardzo ryzykowny proces. Ten ptak również ma problemy z rozszerzeniem swojej populacji. Bardzo ciężko bowiem idzie im zapładnianie. Populacja tak więc nie liczy zbyt wielu osobników, gdyż liczy ona dokładnie 12 osobników. Jest jeszcze jeden fakt obecny w życiu feniksów. Długość ich życia i sposób w jaki żyły spowodowała u wielu osobników zdziwaczanie.

„Człowiek jest niebezpieczny z powodu jego nieprzewidywalności, niepohamowania, dumy, ale przede wszystkim, z powodu jego ambicji.” Niegdyś, gdy człowiek nie posiadał dzisiejszej wiedzy, kiedy niewytłumaczalne tłumaczyło się wiarą, a człowiek tworzył religię, by móc poczuć się choć trochę mniej zagubionym w świecie, stworzenia takie jak Feniksy uważane były za boskie. Ich nadnaturalne zdolności, ich piękno, w rozumowaniu ludzkim tamtego czasu, musiało brać się od Bogów. Feniks stał się szanowany, traktowany w sposób należny dla boskiego pochodzenia (co nawiasem mówiąc bardzo im pasowało, w tej roli się spełniały). Jednak już za dawnych czasów wyczuwało się, iż Saltrus nie może żyć wraz z człowiekiem i taka była prawda. Z początku było to możliwe, lecz czasy się zmieniały, człowiek z czasem stawał się coraz odważniejszy i arogancki, a gdy nadszedł czas coraz to szybszego rozwoju w różnych dziedzinach wiedzy, gdy powstały pierwsze próby podważania wiary za pomocą technologii, Feniks stał się przedmiotem pożądania. Jednocześnie, jak na złość, obecność zbyt wielu ludzi i ich wynalazków powodowała cierpienie stworzeń, a nawet śmierć. Człowiek natomiast chciał złapać Feniksa i zniewolić, tak jak inne stworzenia, które wykraczały po za normalność. Nim jednak doszło do udanej próby, feniksy wraz z innymi istotami Saltrus zeszły do podziemia, a dla ludzi stały się niczym więcej, jak zbieraniną legend. Było to jednak dawno temu i wiele faktów z biegiem czasu zatarło się, zniekształcając całokształt.

Feniksy uważają się za pierwsze istoty. Zdają sobie sprawę, jak wiele innych istot również siebie za takich uważa, jednak one uważają, że mają na to niepodważalny dowód. Nieśmiertelność. Ich teoria sprowadza się do dosyć prostego myślenia – „Byliśmy tu na długo przed innymi i na długo po innych pozostaniemy”. Uważają się za lepszych, można powiedzieć, że za rasę nadistot. Według ich przekonania, to one powinny rządzić światem, ale zdają sobie sprawę z wielkiej odpowiedzialności, jaką niesie za sobą władza i chcą pokierować innych ku lepszemu życiu. Nie są wrogo nastawione raczej do nikogo, może po za małymi wyjątkami, o których na razie wspominać nie będę, ale za to chcą zyskać władzę dla dobra innych. Uważają się za posłańców Bogów, za opiekunów świata.

Feniksy żyją w jednym skupisku, znajdującym się na niewielkiej wysepce gdzieś na karaibach, która nie jest uczęszczana przez ludzi. Lubują w tym egzotycznym klimacie. Starają się nie napotykać ludzi, a dzięki małej pomocy swojej zdolności (choć nigdy człowieka nie widziały) mogą go wyczuć i odpowiednio szybko się ukryć.. Jeśli muszą schodzą do podziemia. Ich populacja nie jest duża i nigdy nie była. Od zawsze miały problemy w zdobywaniu potomstwa, a po czasie wzmożonych napaści ze strony ludzi, wiele z nich utraciło życie. Cenią sobie spokój i niezachwianie. Lubią zagadki i opowieści. Są bardzo próżne. Pochlebstwa dobrze na nie działają, a przewodzenie innym sprawia im nieopisaną radość.

Naturę tych ptaków należy podzielić na dwie oddzielne części. Pierwsza, to natura ptaka, drapieżnika. Jako zwykły ptak musi polować, zjadać gryzonie, czy inne tego typu stworzenia, a czasem jakieś potrawy roślinne. Kieruje się instynktem i zawierza swoim zmysłom. Działa odruchowo i precyzyjnie. Z drugiej strony natomiast jest natura istoty nadnaturalnej. Tutaj pojawia się głębsza logika, upodobania i poświęcanie wiele czasu myślom. Jako istota posiadająca nadzwyczajne zdolności, musi pożywiać się też w drugi sposób, który jakby ładuje takie zdolności. Pożywia się promieniami słonecznymi, które oczywiście może ładować, ale w nocy czuję się słabszym, a zmysły działają o wiele słabiej.

Legendy:

Najpierwszy – Legend o pierwszym Feniksie jest tak wiele, jak wiele jest wierzeń i ich odmian. Dlatego nie warto opisywać każdą z kolei, a skupić się na wersji neutralnej, która łączy wszystkie części opowieści z innych, dając całość. Gdy Bóg/Bogowie tworzyli świat, najpierw powstało miejsce, w którym mogłyby zacząć żywot istoty. Utworzony został Raj, miejsce idealne, które miało być miejscem zamieszkałym przez samo szczęście i dobrobyt. Jednak raj w końcu został stworzony i należało stworzyć istoty, które będą posiadały własny rozum i własne pragnienie i które będą mogły pobudzić ten świat do życia. Jednak zanim powstały istoty, które z zamiaru miały być niekontrolowane, musiał powstać strażnik. Powstał Feniks, zrodzony jako pierwszy z promieni słońca, obdarzony szczodrymi darami, a piękny jak żaden inne stworzenie piękne miało nie być. Feniks był mądry, Feniks zbierał mądrość świata, Feniks przewodził, w końcu Feniks był posłańcem Bogów, który jako taki miał w sobie cząstkę Bogów. Potem powstał człowiek. Człowiek miał swój rozum, miał wolną wolę, miał swoje pragnienia, miał wszystko czego dusza mogła zapragnąć. Był taki, jak Bóg/Bogowie chcieli by był. Jednak on chciał więcej, on był ambitniejszy. Gdy został darowany mu palec, on sięgnął po dłoń. Nie do końca jasne jest jak, ale człowiek w pogoni za boską mocą szedł na tereny zakazane. Bóg/Bogowie umieścili go w miejscu, gdzie wszystko było dla niego możliwe i nic zrobić nie mogli. A wiedzieli jak to się skończy, jak człowiek ogarnięty głupotą zyska boską moc i sprowadzi zagładę na świat. Feniks stanął mu na drodze, pokonując człowieka w pojedynku. Bóg/Bogowie wypędzili wszystkich z Raju, tworząc nowy świat dla nich jakim była ziemia. Zostało oznajmione, że wszyscy będą żyć na nieidealnej ziemi, a gdy w końcu przez wszystkie długie ery zrozumieją swoje błędy i niegodziwość, wtedy bramy raju zostaną ponownie otwarte. Feniks również został wypędzony z raju. Jednak w ramach podziękowań, Bogowie obdarzyli go nieśmiertelnością i dali mu zaszczyt bycia opiekunem ludzi, zanim ci będą mogli powrócić do raju.

Ptak słońca –W dawnych czasach, gdy wielcy faraonowie panowali w Egipcie, a świat oplatała jeszcze gęsta mgła niewiedzy, kilka feniksów doświadczyło spotkań z ludźmi. Otóż, raz na jakiś czas, najczęściej było to pięćset lat, ale zależało od danego feniksa, powracały one do kapłana ( z wybranej przez siebie religii) i przechodziło proces ponownego narodzenia na jego ołtarzu. Najbardziej znany był ten, który powracał do Heliopolis w Egipcie, by tam spalić się i odrodzić w popiołach. To jest jednak ta część, która jest czystą prawdą. Niektóre robiły to po prostu dlatego, bo lubiły gdy ludzie je wielbiły, inne miały swoje, bardziej zawirowane powody. Jednak jak głosi legenda, jeden z feniksów po ponownym narodzeniu znikał na 500 lat i wracał ponownie by znów się narodzić. A mówiąc znikał, mam na myśli, że nie znikał jedynie z oczu ludzkich, ale także z oczu innych istot i feniksów. Podobno wyruszał w stronę słońca i tam żył przez całe pięćset lat. Był to Feniks najmądrzejszy, najsilniejszy, a jednocześnie taki, iż nie miał kontaktu z nikim.

Zdolności powszechne:

Młodzieńcze:
-Zapłon- Feniks może nagle stać się płonącym ptakiem, którego całego ciało obejmuję płomień. Postać starająca się dotknąć Feniksa nagle z zaskoczenia zostanie oparzona gorącym płomieniem, jednak jeżeli ptak pozwoli się dotknąć, postać czuje jedynie lekkie i przyjemne ciepło.
-Regeneracja I – umiejętność ta pozwala na zregenerowanie średnich i lekkich ran. Wygląda to w ten sposób, że gdy feniks nie płonie, to w miejscu pojawia się płomień, który towarzyszy regeneracji.
-Wykrycie człowieka – umiejętność z zakresu „telepatycznych”. Pozwala na wyczucie obecności człowieka, gdy ten znajdzie się w odległości do 300 metrów. Umiejętność wykreowana przez lata życia z dala od ludzi.
-Niewrażliwość na ogień – Feniks staje się na pewien czas nieaktywny na ogień i wszelkie oddziaływania, związane z gorącem/ogniem.

Dojrzałe:
-Łzy Feniksa I – Feniks może uronić kilka łez, nad ofiarą ataku. Rany zostają zagojone po zetknięciu się z kroplami łez ptaka, dzięki czemu postać odzyskuje trochę sił.

-Regeneracja II – Feniks zdolny jest do leczenia poważnych ran. Jak w przypadku regeneracji I podczas leczenia pojawia się płomień w miejscu leczenia, aż rana się zagoi. Jest to proces szybki, a płomień zdaje się nieść ukojenie podczas tego zabiegu.


Starcze:
-Łzy Feniksa II – Łzy Feniksa zyskują nową moc. W przypadku, gdy jakaś istota umarła i od tego czasu nie minęła więcej niż godzina, Feniks jest w stanie uronić kilka łez i odratować daną istotę.
-Z popiołu – Dożywając wieku starczego, Feniks zyskuję umiejętność odrodzenia się na nowo. Jest to bardzo trudny i ryzykowny proces, którego sukces nie jest zagwarantowany. Istnieje jedynie 50% szansa, iż Feniks odrodzi się po śmierci spowodowanej czynnikiem zewnętrznym. Jeżeli natomiast umrze ze starości, proces ten jest zagwarantowany.

Materiały:

Łzy Feniksa – nawet przechowywanie łez zachowuje ich właściwości lecznicze. Łzy są cennym produktem, który wśród populacji jest bardzo ceniony. Wiele istotom bardzo zależy na nim z oczywistych powodów i są skłonne wiele dać za ten cenny składnik (życie jednak sobie cenią).

Pióra Feniksa – bardzo wytrzymały i jednocześnie wspomagający materiał. Jest również odporny na ogień. Działanie wspomagające, działa na przykładzie: Opaska z nich spleciona i założona na ramię zwiększa o +1 siłę. Problem tkwi jednak w tym, że Feniksów nie jest wiele na świecie. By spleść jakiś większy materiał (np. płaszcz) potrzeba wielu miesięcy ( przy założeniu, że od wszystkich będą brane pióra) by takie coś spleść.

Dana rasa lubi:

Przede wszystkim opowieści i zagadki. Są nieoficjalnymi kolekcjonerami wszystkich legend odnośnie innych istot, bądź nawet ludzi. Ich bystry umysł wszystkie je spamiętuję, a gdy jeden Feniks dowie się jakiejś nowej opowieści, zaraz dzieli się tym z innymi. Zagadki są w ich upodobaniach równie ważne. Często zadają je innymi istotom, co poniekąd strasznie ich irytuję. Jednak większość istot wie, że jeżeli chodzi o Feniksy i ich opowieści zagadki, trzeba być po prostu cierpliwym. Innej rady nie ma, bo gdy wypomni się im to, albo chowają do takich osobników urazę, albo otwarcie się oburzają.

Należy pamiętać również, iż jest to rasa, choć tyle już wieków przeżyła, nadal ciekawa świata. Ciekawi ich świat. Swoją wiedzą często się popisują.

A także jak to ptaki, lubią po prostu latać w przestworzach. Ich naturalne instynkty muszą być czasami uwolnione, bo inaczej do reszty by zwariowały.

Potrzebne do egzystencji:

Ciepło – rasa ta źle znosi spadki temperatur. Przebywanie w niskich temperaturach znacznie ich osłabia, a nawet może doprowadzić do śmierci (gdy przebywa w niej długo, bądź gdy jest bardzo niska temperatura). Społeczeństwo Feniksów musiało znaleźć sposób na taką ewentualność. Rozwiązaniem okazał się musujący proszek, wytwarzany przez Skrzadła. Ten niezwykły proszek po zażyciu dawał zastrzyk energii, ta z kolei została przemieniana w organizmie ptaków na ciepło, które pomagało przetrwać im spadki temperatur w dobrym stanie. Uzyskiwanie proszku przyszło im na drodze nieco specyficznej znajomości z tą rasą (więcej - w stosunkach z pozostałymi gatunkami).

Stosunki z pozostałymi gatunkami:

Ogólnie rzecz biorąc Feniksy najswobodniej czują się we własnym towarzystwie. Dlatego zamieszkują swą wyspę bez innych gatunków Saltrus. Z innymi gatunkami mają na ogół dobry stosunek ( zdarzają się wyjątki). Jednak w stosunkach z nimi zawsze zachowują dystans, zawsze się wywyższają. Z przedstawicielami istot Asco panuje jednak napięta atmosfera. Nie ze względu na niechęć feniksów do asco, ale ze względu na odwrotną sytuację. Asco nie znoszą ognia, który jest częścią samych feniksów. Natomiast ze Skrzadłami feniksy nawiązały dosyć specyficzną znajomość. Mianowicie, obie rasy ulubiły sobie różnego rodzaju legendy. Z racji tego, iż pojedynczy feniks (przy założeniu, że nie wystąpią w ich życiu zakłócenia w postaci przyspieszonej śmierci) może żyć wieczność i średnio żyje już z wiek lub dwa, mogą wymieniać się nieco starszymi legendami.
 

Ostatnio edytowane przez Rewan : 24-12-2009 o 12:08.
Rewan jest offline  
Stary 26-12-2009, 22:59   #10
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Imię: Grau
Rasa: Gatti
Wiek: ?



Wygląd: Zwykle przybierają postać Czarnego Kota (waga do 7 kg) o złotych oczach i wąsach, nawet starsze osobniki stawiają ją wyżej niż postać Czarnej Pumy, w którą każdy z ich potrafi się przemienić. Kiedy Gatti używają swoich umiejętności, na całym ich ciele pojawiają się wijące złote wzory.

Opis rasy:

Gatti to rasa wędrowców, niezbyt liczna (jeśli chodzi o czystą krew, bo panowie Koty lubią się mieszać ;]), bardzo długowieczna. Przedstawiciele nie zbijają się w skupiska, wolą samotnie tułać się po świecie lub pilnować swojego terytorium. Dlatego też ciężko ustalić, ile "czystych" osobników jeszcze żyje. Nie istnieje żadna hierarchia czy starszyzna. Gatti to indywidualiści, którzy szanują wszystkie istnienia, zwłaszcza te wiekowe, uznając ich doświadczenie i mądrość.

Trudno określić ich wiek, gdyż raz turlają się po ziemi, ścigają kulki, zaczepiają innych, chcą się bawić, innym razem zwięźle wygłaszają swoje zdanie, kroczą niczym arystokoci.

O cyklu rozrodczym wiadomo niewiele. Pewne jest tylko to, że młodymi, które rodzą się do 6. w jednym miocie, zajmuje się Matka tak długo, aż dzieciaki stają się samowystarczalne i wtedy opuszczają rodzicielkę w poszukiwaniu własnego losu.

Jedzą mięso w każdej postaci, to co upolują, ale padliną również nie pogardzą. Istnieje pogłoska, że potrafią również żywić się samą Ciemnością. Sami Gatti o to zapytani, uśmiechają się pod nosem i sprawnie zmieniają temat.

Wierzenia i...: Wieki temu z Matki Ciemności wyłoniła się pierwsza Kocica, Światło wydało z siebie na Ziemi pierwszego Kocura, który zszedł w Podziemia, aby odnaleźć nawołującą go partnerkę. Tak powstała rasa Gatti. Wszystkie inne ziemskie koty pochodzą oczywiście od Gatti.

...Mity: Gatti lubią się tułać, również po powierzchni. Tam łatwiej o pokarm. A i leniwe obserwacje z drzewa są o wiele ciekawsze.
Afryka i Dorzecze Nilu w przeszłości okazały się nader interesujące. Bogate w ptactwo, ciepło, choć piasek trochę zgrzytał w zębach. Jedna z Kocic miała niestety wypadek śmiertelny, pozostawiła dopiero co narodzone dwie kotki same. Los chciał, że podobno zajęli się nimi ludzie - mówi się o kapłanach z pobliskiej świątyni (dziewicach i eunuchach jak chce legenda). Rosły szybko, zdrowe. Jedna złośliwa, drapieżna, druga pogodna, cierpliwa, pełna ciepła. Kocice szybko odkrywały swoje coraz to nowe zdolności, odbiegające od tego, co znali ludzie. Egipcjanie na szczęście wiele w swoich papirusach mieli legend, szybko dostosowali swoje spojrzenie na zaistniałe wypadki, a kult zawistnej bogini wojny Sekhmet i dobrej opiekunki kobiet oraz miłości Bastet rozprzestrzenił się utrwalając wspomnienie Gatti w panteonie ludzkim.

W średniowieczu zrobiło się mniej wesoło. Gatti nie obnosiły się ze swoimi zdolnościami, ale podobało im się życie w okolicach siedzib ludzkich. Ciepło i sucho - zawsze miały pozostawione nieco miejsca w stodole. Można było liczyć na jakieś smakołyki - od tamtej pory datuje się ich uwielbienie dla mleka. Najlepiej w spodeczkach na progu stodoły.
Myszy łapało się łatwo. Niestety, nie wszystkim podobały się te ich złote oczy, a i kilku było takich, co by chętnie Gatti na futra przerobili. Od tego dość szybko przeskoczono na "pomiot szatana" (poniekąd trafne). Gatti wycofały się w Ciemność i Głuszę. Nie warto oddawać jednego z 9 żyć na coś takiego.

Co prawda, część Kotów dalej włóczy się po uliczkach ludzkich miast. Łatwy dostęp do żywności i ciekawość nęci niektórych Wędrowców. Większość jednak trzyma się od ludzi z daleka, ponieważ uważa, że tamci zaburzają równowagę świata. Nie należy przebywać blisko kogoś, kto ściąga sam na siebie nieszczęścia.

Jako Wędrowcy, dzięki magicznemu futru, często są wykorzystywani do przenoszenia informacji, ale także plotek.


UMIEJKI

Młode

1.Wytwarzania cennej substancji/przedmiotu. - Lecznicza ślina.
Gatti lubią być czyste. Dbają o swoje futro, a dzięki odpowiedniemu składowi chemicznemu, ich ślina działa niczym najlepszy antyseptyk przy okazji przyspieszając dość znacznie regenerację ran małych i średnich.

3.Aksamitna sierść - chroni zarówno przed zbytnim gorącem jak i chłodem - działa niczym jedwab.

5.Wtopienie w ciemność - kot dostraja się do otoczenia i staje się niewidoczny dla innych (o obecności kota mogą świadczyć np tylko złote wzory unoszące się w powietrzu).

6.Kontrola nad złotymi splotami - świadome układanie złotych witek we wzory.

7.Postać Czarnej Pumy - Gatti lubią swoją drobną postać, gdyż mały rozmiar pozwala im na włóczenie się po zakamarkach, ale czasem duży rozmiar bywa w cenie. Wtedy też z małej czarnej kulki przemieniają się w mgnieniu oka w Czarną Pumę i dysponują jej masą, siłą i dłuższymi pazurami.


Dorosłe

1.Wytwarzania cennej substancji/przedmiotu. - Złote wzory można pobrać jak farbę i zapisać tajną informację, którą tylko odbiorca może odczytać.

2.Mruczenie II - uzdrawianie za pomocą wprawiania ciała w wibracje. (zarówno siebie jak i innych)

3.Lustrzane pytanie - Kot odpowie na każde pytanie ;]


Starcze

1.Wytwarzania cennej substancji/przedmiotu. - Złote wzory rozprowadzone jako proszek w powietrzu (otrzepanie się) dają efekt usypiający na pewnym terenie.

2.Przekazanie złotych splotów na inne istoty.



Rasa lubi;
- kocimiętkę i walerianę - ziela które działają na nich niczym narkotyki.
- wszystko, co się rusza, za czym można pobiec i złapać, a przynajmniej poobserwować.
- leniuchować i słuchać opowieści, plotek itd.
- chłeptać mleko
- odkrycie dość nowe, dokonane dzięki ludziom.

Potrzebne do egzystencji;
- co najmniej 8 godzin snu dziennie, choć potrafią spać i komuś na ramieniu.
- regularne posiłki, przynajmniej raz dziennie.
- Gatti, choć niechętnie się do tego przyznają, aby utrzymać wewnętrzną równowagę, muszą spędzać czas z przedstawicielami niektórych gatunków.

Stosunki z innymi Rasami:

Sadesyksy
- rasa Kotów określa ich mianem "śpiewających w Ciemności". Choć uważają ich hierarchię za nieco "skostniałą", odnosi się do nich z szacunkiem. Gotowa jest służyć przedstawicielom tego gatunku za wzrok podczas dnia. Na pytanie "Dlaczego?" Uśmiechają się pod wąsem i wtapiają w Ciemność ściany. Prawda jest taka, że melodie i towarzystwo Sadesyksów pozwalają Kotom na wprawniejsze posługiwanie się umiejętnościami wróżebnymi.

Kruki Śmierci - Zwani "Mrocznymi Braćmi"; z tym gatunkiem Koty są związane legendami i umiłowaniem Ciemności. Często odwiedzają ich "Gniazda", przynoszą informacje Starszyźnie, służą swoimi umiejętnościami wróżebnymi. Wyłącznie w ich towarzystwie Gatti są w stanie wyrównać poziom energii (Ciemnej).

Puryfikanie - "Czyści"; równie często Gatti są widywani w okolicach zamieszkałych przez Puryfikan. Choć mogłoby się to wydawać zaskakujące, gdyż Koty wiąże się częściej z Ciemnością, uwielbiają towarzystwo tych dynamicznych istot. Szanują je bardzo za ich umiejętności leczenia i poświęcenia. Poproszone, bez chwili wahania pomagają Puryfikanom. Wyłącznie w ich towarzystwie Gatti są w stanie wyrównać poziom energii (Jasnej).
=>Macka - odświeża, rozświetla, dokarmia, czyści, rozwija złote sploty. Co jakiś czas Kot musi się nią pożywić.

Feniksy - "Fruwające ogniska", egipskie korzenie obu ras powodują, iż Gatti tłamszą podwójnie swoje kocie instynkty; należy szanować pozostałe gatunki ponad wszystko. Poza tym Feniksy okazują się niezłym źródłem informacji.

Lykaryni - "Twardziele", obie rasy znają się dość dobrze, gdyż Wędrowcy ciągle pałętają się przy wejściach do jaskiń; darzą się szacunkiem i przyjaźnią.

Aborrecimienti - "Wieloracy"; kiedyś żyli razem w pobliżu ludzi nie wchodząc sobie w paradę. Ich drogi rozeszły się, szacunek pozostał.

Skrzadła - "Ogniki"; interesujące jest połączenie z tą rasą. Gatti mają wobec nich dług wdzięczności, począwszy od małych przysług (odnajdywanie niesfornych maluchów) po tak wielkie jak Rytuał. Jest to ważne wydarzenie, często inicjowane przez same Opiekunki. Podczas odpowiedniego ustawienia planet Gatti oddają kilka złotych zwojów przedstawicielowi jednostki rasy Skrzadło, który wprowadza je do swego wnętrza i wygłasza jakąś przepowiednie ważną dla Kotów, a ciekawą dla Ognika. Odbywa się to raz na kilkadziesiąt lat.

Aerdanidzi - "Zębaci"; obecnie panuje spokój, choć w przeszłości zarówno z jednej jak i z drugiej strony często dochodziło do działań zaczepno-gryzących dla utrzymania formy czy dla czystej zabawy. Jednak nie należy tego interpretować jako przejawów nienawiści. Przeciwnie. Obie rasy bardzo się lubiły i nadal lubią, często ze sobą prowadzą wymianę. Pył za tatuaż wykonany tuszem ze złotych wici.
=> Kryształowy Pył - nie potrzebny do przeżycia, ale poprawia jakość Złotego Spojrzenia.

Rossi Angeli - "Skrzydlaci", wzajemny szacunek spowodowany jest prostą zależnością Aniołków od umiejętności wróżebnych Kotów. Co prawda Gatti czasem bywają złośliwe i droczą się z Aniołami, ale lubią ich. Zwłaszcza, że w ich towarzystwie ulegają znaczącej poprawy ich umiejętności związane z gibkością i szybkością. Szkoda, że jedynie czasowo.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein

Ostatnio edytowane przez Latilen : 30-12-2009 o 23:25.
Latilen jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172