lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Konwenty, spotkania, wydarzenia (http://lastinn.info/konwenty-spotkania-wydarzenia/)
-   -   OldTown 21-27.07. Stargard Szczeciński (http://lastinn.info/konwenty-spotkania-wydarzenia/14160-oldtown-21-27-07-stargard-szczecinski.html)

Redone 27-04-2014 11:08

OldTown 21-27.07. Stargard Szczeciński
 


OldTown pod patronatem Lastinn!!! Jeśli ktoś lubi postapokalipsę, tego konwentu nie trzeba mu przybliżać. Najpierw trochę informacji od organizatorów:

Cytat:

OldTown jest ogólnopolską imprezą w klimatach postapokaliptycznych, odbywającą się w lipcu na opuszczonym lotnisku w Stargardzie Szczecińskim. Składa się z gry terenowej (LARP) i części konwentowej. Przez grę terenową rozumiemy symulację życia w miasteczku po apokalipsie oraz na pustkowiach. Cała impreza to coś pomiędzy typowym konwentem fantastycznym, kilkudniową grą terenową, a obozem przetrwania.

OldTown 2014 odbywa się w dniach 21-27 lipca 2014. Składa się on z dwóch części: typowo konwentowej, pełnej prelekcji, konkursów, itp. oraz 3 dni LARPa.

Tegoroczne OldTown rozpoczynamy w poniedziałek i bawimy się do weekendu.

Szczegółowy harmonogram OldTown 2014:

Poniedziałek: rozpoczęcie

Wtorek - czwartek: LARP

Piątek, sobota: część konwentowa

Sobota: zakończenie konwentu, impreza pożegnalna

Niedziela: dzień wyjazdowy
Szczegółowe informacje pod linkiem: OldTown - News
I jeszcze trochę przydatnych informacji oraz ciekawostek:

Cytat:

OldTown w internecie:

• Na początku lutego 2014 powstała nowa odsłona strony OldTown, której liczba odwiedzin wynosi (na dzień 01.04):

-średnia liczba wejść 120/dzień

-średni czas trwania wizyty to ponad 5 min

• Nasz profil na Facebooku lubi ponad 1500 osób, a średni zasięg wpisów wynosi ponad 2200 osób (dane z okresu 01.03-01.04.2014)

• OldTown posiada własny kanał na Youtube: Konwent OldTown - YouTube

• A także własną Wikię: Old Town Wiki


O konwencie:

• Na pierwszą edycję OldTown, nazywaną wtedy jeszcze “Zlotem fanów Fallouta”, w 2005 roku przybyło około 55 uczestników.

• Druga odsłona OldTown (2006r.) przyciągnęła po raz pierwszy ponad 100 uczestników.

• W latach 2008-2013 uczestników było między 200 a 300.

• Rekordowym rokiem był 2010, gdzie liczba uczestników sięgnęła 310.

• Poza głównymi edycjami, odbyły się także dwie edycje OldTown Weekend: edycja zamykająca sezon oraz edycja zimowa (2013r.). Liczba uczestników na weekendowych odsłonach wynosiła kolejno: ~35 i ~45 osób.

• Średnio 20% - 25% uczestników to kobiety.

• Podczas gry terenowej używane są repliki ASG oraz sprzęt survivalowy.
UWAGA! W ramach patronatu możemy zaoferować komuś darmową wejściówkę w zamian za udział w konwencie i relację. Chętni pisać do mnie na PW.

Ali 29-04-2014 22:22

Łee, aż (taka sobie) szkoda, że wyjeżdżam...

...ale będę na Bergówce na majówce. Anyone?

Btw. jestem żywym przykładem, jak można mieszkać blisko, a nigdy nie skorzystać. Nie uczcie się ode mnie.

Redone 28-05-2014 16:28

Rusza akredytacja! Info od organizatorów:
Cytat:

Jeżeli ostatnio zastanawialiście się, kiedy w końcu będzie można zapisać się na OldTown, to z pewnością ucieszy Was wiadomość, że ruszamy z przedpłatami! Ich koszt do 4 lipca 2014 wynosi 75 zł od osoby za całość imprezy. Dla prowadzących punkty programu jak co roku przewidziano zniżkę przy akredytacji w wysokości 25 zł za każdy punkt programu. Przypominamy również, że w przypadku akredytacji po tym terminie (w tym akredytacji na miejscu) kwota wynosi 110 zł.

Dane do przelewu znajdują się tutaj: http://oldtown.info.pl/o-konwencie-oldtown/ogólne-
informacje.html

News na stronie OldTown:

OldTown - OldTown

Nowe forum OldTown:

OldTown - Forum OldTown - Category Index

Nasz fanpage:

http://facebook.com/OldTownPL
Pojawił się też plakat. Kliknij na miniaturkę aby zobaczyć dużą wersję:


TomaszJ 28-05-2014 18:11

Niedaleko :) Ale zwykle jestem aspołeczny więc pass

Redone 07-07-2014 13:14


Cytat:

Oldtown za pasem, nie pozostało wiele czasu, by dopieścić stroje i przygotować się do imprezy. Ale mamy dla was dobrą wiadomość: przedłużamy przedpłaty do 9 lipca! Pamiętajcie, że koszt akredytacji w przedpłacie to jedynie 75 zł (po zakończeniu przedpłat 110). Dane do przelewu znajdują się tutaj: OldTown - Ogólne informacje Przy okazji mamy przyjemność zaprezentować najnowszy plakat. Nie pytajcie, co on oznacza, bo i tak nie zdradzimy tajemnicy!

LINKI:
Strona OldTown - OldTown - News
Facebook OldTown - https://www.facebook.com/OldTownPL
Event na FB: https://www.facebook.com/events/1474048052837522/
Realia gry terenowej OldTown 2114 -http://www.oldtown.info.pl/larp/%C5%9Bwiat/realia-gry.html
Mechanika gry terenowej - OldTown - Mechanika gry
Mapa miasteczka OldTown - https://mapsengine.google.com/map/vi...user=0&hl =pl
za. organizatorzy

rudaad 07-08-2014 22:09

OldTown2014 – Relacja by Ruda
 
Foto by: Piotr Bardo

Zaczęło się jak zwykle: długa, męcząca podróż gdzieś hen na północno-zachodni kraniec Polskim, w której towarzyszyło nam jedynie bezlitosne słońce, a na której końcu czekał na nas zupełnie inny świat. Postapokaliptyczny obraz Kluczewa, w którym corocznie od dziesięciu lat, na terenie poradzieckiego lotniska, rozgrywa się larp rekonstruujący wizję pory przybyszów na Wastelandzie.

Już pierwszego dnia po przyjeździe (choć jeszcze nie larpowego) zrozumieliśmy po co tłukliśmy się te 300 kilometrów w prawie czterdziestostopniowym upale. Widok wszystkich tych spoconych i uśmiechniętych twarzy, które znało się od lat lub które poznawało się na miejscu był wystarczającą rekompensatą dla godzin spędzonych w samochodzie, bo OldTown to przede wszystkim ludzie! - jak stwierdził Prezes, główny organizator imprezy. Nie sposób się z nim nie zgodzić, skoro starych i nowych uczestników konwentu wita się tam z otwartymi ramionami i zimnym (no dobra, w najlepszym razie letnim) piwem w ręce. Informacja dla ciekawskich: tak, na lotnisku nie ma prądu, a lodówki nie są postapo, co więcej wykopanie chociażby najprostszego dołu na prowizoryczną chłodnię uniemożliwia wszechobecny gruz, kryjący się pod niewinną dziesięciocentymetrową warstwą ziemi.

Jako, że byliśmy na miejscu już dwa dni wcześniej, a jesteśmy w miarę stałymi uczestnikami tej imprezy (jeździmy od 2008 roku), to mieliśmy okazję zaobserwować jak nowy „gry plan” umiejscowienia w czasie larpa i konwentu wpływa na jego uczestników. W tegorocznej edycji imprezy larp rozpoczynał się niemalże równocześnie z samym zlotem, (akredytacja o 12:00, rozpoczęcie larpa ok. 22:30) co zmuszało jego uczestników do wcześniejszego przybycia na miejsce, w celu zbudowania swoich postapokaliptycznych obozowisk, które jednocześnie stanowiły scenerię gry terenowej i zwyczajne obozowisko biwakowe. Jak się na koniec okazało było to równoznaczne ze wcześniejszymi wyjazdami. Znaczna część konwentowiczów, mimo najlepszych chęci, nie mogła już uczestniczyć w samym niefabularnym konwencie, ale może to i lepsze niż przerywanie larpa sobie i znajomym żeby offgamowo pożegnać się i pięćsetny raz wyjaśnić dlaczego muszę już jechać. Organizatorzy żeby sprostać nowej sytuacji dokładali wszelkich starań organizując na przykład akredytację konwentową już w niedzielę, dzień przed rozpoczęciem imprezy. Niestety w czasie trwania terenówki okazało się, że nie do końca, jak sami przyznali, dobrze obliczyli czas potrzebny im na zaakredytowanie wszystkich przedmiotów fabularnych i warsztatów speców, przez co wielu graczy w pełni nie mogło korzystać z mechanicznych umiejętności odgrywanych przez siebie postaci.

Przejdźmy jednak do milszych wspomnień…

Poniedziałek 21.07.2014 roku.

Każdy, nawet zaakredytowany wcześniej uczestnik imprezy musiał stawić się w pełnym kostiumie, z bronią ASG, ochroną oczu i otulinami na „akredytacji fabularnej”. Rozdawano na nich kapsle (oficjalną walutę larpową), amunicję oraz tagi do wyboru (miniquesty, bądź specjalne umiejętności postaci), oceniano bezpieczeństwo przywiezionego ze sobą sprzętu i adekwatność strojów do klimatu imprezy. Tym samym od godziny dwunastej… małe miasteczko gdzieś po środku pustkowi zaczynało ożywać. Dla lepszego efektu tradycyjnie przeprowadzono inaugurację, na której Spartan vel Gutek przedstawiał wszystkie frakcje biorące udział w budowaniu układu sił NewTown*, zwanym też popularnie „Pedałowem”. Poza miastem była też Sicz, tak, Ci źli outsiderzy, którzy w pogardzie mając szpony mrozu tnące i słońce pustyni… eee, nie ta bajka, o Siczy będzie później, a teraz zapraszamy na reklamy :)

[media]http://www.youtube.com/watch?v=8X7U3oYPMSs[/media]
Zdjęcia wykonane dzięki Happy-rent.pl, montaż i reżyseria Adam Waliszewski.

Informacja dla ciekawskich – tak, był dron i wszyscy podejrzewali Shpery o przywiezienie kolejnej hi-tech’owej zabawki, jednak tym razem nie ich winna, a wszelkie fundusze zebrane na rzecz pokrycia ewentualnych strat za zestrzelenie go ze strefy powietrznej Siczy należy kierować do Happy-rent.pl

Wieczorem po inauguracji, rozpoczął się LARP, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Od tego momentu wcieliłam się w Panią Lusię, osobistą sekretarkę Pana Sędziego Hanzatyckiego będąc jednocześnie członkiem Anarchy109, kierowcą wozu fabularnego oraz Rudą 10% - handlarzem-cudotwórcą. Innymi słowy człowiek od wszystkiego, który musiał być wszędzie i wszystko wiedzieć. Pierwsza noc ziściła wszelkie czarne scenariusze i nasza czterdziestoosobowa grupa wyrzutków poniosła pierwsze straty w postaci rannego Maksima, ciężkozbrojnego z oddziału szturmowego Gryfów. Żeby powalić konserwę trzeba było się mechanicznie natrudzić, ale przeciwnik, już w trakcie pierwszego kontaktu, okazał się mieć przewagę – brak strachu, niewrażliwość na strzały z broni konwencjonalnej i niekonwencjonalej, czyli rzucania w nich Maksimem…


Kiedy „Skala Wpierdolu” osiągnęła poziom pół Maksima, Sicz zarządziła taktyczny odwrót. Jak później usłyszeliśmy zaszyci w swoim odległym kącie pustkowi, miasto odparło atak. Ponosząc znaczne straty i bojąc się każdego, kolejnego, nadchodzącego zmierzchu.

Wtorek 22.07.2114 roku, godzina 6:45

[media]http://www.youtube.com/watch?v=PcclG_Ami3s[/media]
Film: Michał i Kasia (michal (at) szydlowski . info)
Muzyka: Kawai Kenji (川井憲次), "Making of Cyborg" (Ghost in the Shell OST)

A Sicz się zwleka do życia, ranni dochodzą do siebie, żywi z resztą też.

Foto by: Tomekzzamapy

„Czas planować obronę strategię przetrwania, bo gdy miasto padnie, potwory przyjdą na Sicz…” – nikt się nie porwał na tak heroiczne deklaracje, ale jednak czas było zbierać zapasy na naprawę pancerzy i produkcję amunicji, której po nocy nie zostało już nic. Kto miał siły użył nóg, kto miał głowę na karku oddał mi 10% i wygodnie przewiózł tyłek Rudym 109 i tak rozpoczęła się wyprawa po skarb (przedmioty fabularne) na lotnisko w Kluczewie:

Foto by: Tomekzzamapy

Niestety nie przyniosła ona spodziewanych bogactw, za to przyniosła niespodziewany bonus: możliwość uczestnictwa w polowaniu na mutanty… „Skala wpierdolu” zebranego przez mutanty równała się jeden Maksim, więc radośnie przekazaliśmy truchła jako akt dobrej woli miastu, pobierając odpowiednią opłatę z tytułu uczestnictwa Rudego i Rudej w akcji – 10%. Nim dobrze wróciliśmy, z NewTown przyszła plotka, że ktoś rozdaje kapsle, praktycznie za darmo… Cóż było robić? Ruszyliśmy na łów łatwej kasy, która oczywiście okazała się tylko pogłoską, bo za kwiaty, nawet „jedyne takie na Wastelandzie” płacono marne 5 kapsli, co stanowiło równowartość doli pucybuta u Hrabiego. Na podjęcie, którejkolwiek z tych uczciwych prac Sicz odpowiedziała śmiechem i opuściła niegościnne bramy miasta. W rewanżu wspierając Dzieci Anarchii, które wyrosły na chuliganów zaprosiliśmy Bonza na polowanie, połączone z wycieczką krajoznawczą Rudym i Ticap’em:

Foto by Duch

Na, którym rosyjska gościnność Hoolsów dała się magnacie we znaki i ze światowej sławy myśliwego stał się zwierzyną… w tym samym czasie wraz z Fatum podjęłyśmy próbę wyłudzenia okupu od żony bogacza, która niestety po ujściu owego spaliła na panewce. Dzień pełen wrażeń nie zakończył się jednak tak szybko i Hrabia wtargnął na obcy teren żądając zadośćuczynienia swoich krzywd w pojedynku na arenie. Do chwalebnej walki miał wystawić trzech swoich czempionów, na co Juri odpowiedział pierwszym w historii zwolnieniem lekarskim, wystawionym na podstawie dużej ilości czerwonej farby i mocno teoretycznego spotkania z dwoma wściekłymi braminami. Sicz jednak swój honor ma i stawiła się na arenie:

Foto by Piotr Bardo

Nim doszło do pojedynku, w mieście rozległ się alarm ostrzegający przed kolejnym możliwym atakiem mutantów… Czas był więc wracać do domu i wystawić warty na bramie, tym razem nikt nie rwał się do pomocy miastu, bo jedyne co nasi dowódcy byli w stanie nam załatwić z amunicji to 15 szt… Mieliśmy jednak swoje zmartwienia. W czasie jednej z wart wybuchł pożar w naszym szpitalu (nie był niestety fabularny), ale na całe szczęście Sicz była tak fantastycznie zorganizowana, że w ciągu około 1,5 minuty wszystko było wygaszone. Zupełnie odrywając się od fabularnego opisu akcji, musze wspomnieć słowa Mikiela, który w rekordowym czasie pojawił się u nas z dużą gaśnicą:

- A teraz cała Sicz albo do baru, albo spać!
- Ale dlaczego?
- Za karę.
-No przecież… Pożar w Siczy był, ale mało. (Do tej pory mam taką naklejkę na fotelu :D)

Cała noc okazała się felerna dla konwentu, w trakcie kolejnej akcji, tym razem w mieście doszło do kolejnego wypadku, kiedy jeden z uczestników zabawy zapomniał się i pochłonięty emocjami zamiast otuliny chwycił za deskę z gwoździem. Prawda jest taka, że deska z gwoździem okazała się wkrętem, a właściwie deską z wkrętem, a NPCom należy pogratulować doskonałego odgrywania postaci, które potrafiło przerazić dorosłego człowieka i pchnąć go do zupełnie irracjonalnej akcji… Zdarza się niestety, ale orgowie podjęli odpowiednie kroki by zaradzić całej sytuacji. Jednak akcja larpa zakończyła się chyba dla wszystkich na tamtą noc…

Środa 23.07.2114 rok

Nowy, lepszy dzień… i to zdecydowanie lepszy, bo zaczął się od przyjęcia w obozie delegacji Flying Caravans oferującej nam pracę w osłonie ich karawany. Jak wieść gminna niosła, pierwszy taki wypad bez wsparcia outsiderów okazał się wielką porażką i drugi raz miejscowa maf… znaczy zarząd miasta, nie zaryzykują wyprawy bez należytego wsparcia, a to było im ono potrzebne. Sicz, dwoma wozami pancernymi i około dwudziestką uzbrojonych ludzi, w tym 25% ciężkozbrojnych, stanowiła uczciwą połowę osłony karawany. Dzięki naszemu niewątpliwym poświęceniu, głównie w rzucaniu niewybrednych uwag i piciu piwa, wypad zakończył się sukcesem. Dzięki tej akcji NewTown zrozumiało, jak bardzo jesteśmy mu potrzebni, nie zrozumieli tego tylko karawansi, którzy nocą zorganizowali kolejne wyjście, wprost w paszczę czyhających mutantów… Wzgardzeni i urażeni odpowiedzią na wielkoduszną propozycję pomocy ruszyliśmy samotnie na spotkanie mutantom… Tym razem stanęliśmy z nimi oko w oko, a raczej oko w czerwone ślepia… Na drodze tuż przy mieście wypełzły jak zaraza z zarośli i zmierzyliśmy się z nimi jak prawdziwi bohaterowie. W imię zasady „Co należy robić z mutkami? – Napierdalać!” straciliśmy wielu ludzi, najlepszych chłopców swego pokolenia, szatkowanych i rozrywanych potwornymi pazurami mutantów. Gdy „Skala wpierdolu” osiągnęła poziom półtorej Maksima, z piskiem opon, kładąc się na siedzeniach, byle tylko znaleźć się za pancerną zasłoną drzwi samochodu, wróciliśmy lizać rany i palić ciała zmarłych… Ta nocna akcja, w pamięci nas wszystkich, zapisała się czerwonymi zgłoskami jako najlepsza akacja fabularna wszystkich edycji OT. Powiem z własnego doświadczenia, że takich skoków adrenaliny w całej swojej karierze larpowej nie przeżyłam wiele, a wspomnienie oślepiania się nawzajem długimi światłami, krzyku rannych, czerwonych punktów w ciemności i lawirowania między dziurami w nawierzchni i krzakami na poboczu drogi do dziś budzi we mnie strach i podniecenie. Na każdą taką akcję, zawsze i wszędzie… a co ważniejsze z takimi ludźmi, jacy tam byli, idę w ciemno. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, wszyscy bawili się doskonale i wszyscy wrócili cali (choć niestety nie fabularnie).

Czwartek 24.07.2114 rok

Rozpoczął się od zebrania żniwa, przynajmniej dla mnie, bez szczegółów powiem, że jeśli Ruda10% czegoś nie załatwi na Wastelandzie, to chyba nie załatwi tego nikt! Zasiane ziarno przed wyjazdem na nocną akcję przyniosło plon w postaci 240 sztuk amunicji. Teraz byliśmy gotowi na wszystko, a wszystko miało się dopiero wydarzyć.
Jednak wcześniej… karawana, znowu. Plan był prosty iść zabrać części do broni na mutanty i wrócić do miasta. Tylko, że do miasta, które nas ciągle nie chciało, a noc wcześniej wyśmiało naszą propozycję pomocy, dziś żądało wsparcia. Mutanci mieli okazać się cyborgami, produkowanymi przez Khana (dawnego przywódcę Siczy) z porwanych mieszkańców miasteczka, potrzebny był impuls EMP, miecz świetlny i nasza praca za darmo. Nie miasto więc nas przekonało, tylko Doktor (dawna prawa ręka Khana).
Ruszyliśmy. Pojechaliśmy, poszliśmy i wróciliśmy rozbijając mała zasadzkę raidersów, nic wielkiego, nic wartego uwagi. Przynajmniej nie tak jak Hulsi proponujący mi bezpieczną drogę na wschód, nim Khan ze swoją armią uderzy na NewTown. Zostałam tchnięta durnym aktem heroizmu i przywiązania do Gryfów, którzy dbali o moje bezpieczeństwo, tak jak i ja o nich, wywożąc ich w jednym kawałku z nocnej potyczki… przynajmniej w większości. Flaingi obiecały nam lekko ważąc słowa zapłatę „dwa razy, za hulsów” na egzekwowaniu czego minął nam czas aż do wieczora. Miasto nie miało czym płacić, Flaingi nie chciały – półtorej godzinny happening na środku NewTown przyniósł jednak swoje żniwo – 40 kapsli i propozycję Sędziego wejścia Pani Lusi, jako jego osobistego pittbulla, do rady miasta. Zanim propozycja została należycie rozważona, musieliśmy załatwić jeszcze jedną, małą rzecz na pustkowiach, a wracając przemknęliśmy tuż obok odcinającego nas od możliwości odwrotu innego wozu pancernego i zawitaliśmy do miasta, co działo się później, zobaczcie sami:

[media]http://www.youtube.com/watch?v=b5h7D57z_O0&list=UUSEoM1JSXibE1zACvdOypvQ]Old Town 2114 - Czerwonoocy - YouTube[/media]
By Vercy

O 22:30 zakończył się larp i pozostał ciągły niedosyt. Czas był jednak tylko na uściski, gratulacje i opowieści, że znów udało się przeżyć kolejny rok.

25.07. i 26.07. 2014 roku – KONWENT.

Część konwentowa imprezy zaczęła się zbyt wcześnie, w większości ludzie nie mieli siły wstać na pierwsze prowadzone o godzinie 10 punkty programu, a ci którzy się zwlekli marzyli tylko o pierwszej porządnej kąpieli od czterech dni. Inni zaczynali pakowanie i smętne pożegnania… Z około czterystu osób, które zagościły na OT została może połowa, choć pewnie znacznie mniej. Zniknęły kolorowe stroje, ustępując miejsca konwentowym koszulkom.

Nie będę się skupiać na każdym punkcie programu powiem raptem kilka słów o najciekawszych lub najbardziej popularnych wydarzeniach z tej części imprezy. Jaki jest tego powód? Bynajmniej nie lenistwo, a to, że konwent stanowi raczej dodatek do larpa na OT. Skąd takie wnioski? Brak osobnej akredytacji na część konwentową, a większość uczestników imprezy wyjechała w czasie ich trwania lub wolała bawić się we własnym towarzystwie. Część punktów w ogóle się nie odbyła. Co więcej konkurs na najlepszy punkt programu nie został w tym roku w ogóle rozstrzygnięty.

Tak czy inaczej najbardziej popularne okazały się następujące prelekcje i konkursy: Postapo Strongman, Price Fighters i turniej Juggera oraz „Jak zrobić postapo szpej” Verc’ego, „Mistrz zły” Ducha. Bardzo fajną ciekawostką był mini-larp „Browar albo życie” Jasiona, czyli zabawa oparta o najprostsze gry podwórkowe- zabawie w chowanego oraz berka.

Całość imprezy uświetniły dwa wielkie wydarzenia: Spektakl teatralny „Kopuła” oraz wjazd Generała. Spektakl był świetny, ale Generał okazał się specyficzną zabawą, która dzięki muzyce klubowej nie wszystkim przypadła do gustu.

Podsumowując: mocne 2/10!

P.S. Po OldTown'owe materiały, zdjęcia, filmy i wspominki ciągle się jeszcze pojawiają, więc jeśli znajdę coś naprawdę fajnego to oczywiście jeszcze wrzucę.

Revan 08-08-2014 01:32

Relacja zajebista, aż chciałoby się jechać.

Redone 27-11-2014 18:14

Mrówka ma dla was newsa:

Cytat:

Minęło trochę czasu od zakończenia konwentu, wszyscy zdążyliśmy odetchnąć, zgromadzić zdjęcia i relacje. A było o czym pisać - w tym roku OldTown odwiedziła rekordowa liczba uczestników. W imprezie wzięło udział ponad 370 osób z całej Polski. Więcej szczegółów w naszej fotorelacji: OldTown - Fotorelacja 2014

Jeszcze przez tydzień można zamawiać kalendarz OldTown, a w nim fotografie Piotra Bardo, klimatyczne dopiski i daty polskich konwentów. Koszt kalendarza wynosi 35 zł. Możliwa jest przesyłka wg cennika Poczty Polskiej lub odbiór osobisty u uczynnych orgów. :)

Zbliża się także OldTown sylwester - ale o tym więcej w kolejnym newsie.

Redone 16-12-2014 16:10

Jak zapowiedziane wyżej, SYLWESTER! I to nie byle jaki. Oczywiście obowiązuje klimat postapo ale poza tym ma to być bal maskowy. Zapisy trwają jeszcze tylko 2 dni, do 18-ego grudnia! Cena 75 zł. Miejsce: Miedwieck pod Stargardem Szczecińskim. A wygląda to tak:



Luksusu nie ma, ale chyba nie sali balowej się spodziewaliście ;)

Ponadto świetna wiadomość! Plakat mówi sam za siebie, więc co ja tu będę dodawać:



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:30.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172