|
Konwenty, spotkania, wydarzenia Relacje i zapowiedzi wszelakich konwentów, zlotów, spotkań, LARPów i innych wydarzeń ważnych dla RPGowej braci |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-09-2017, 03:49 | #11 |
Reputacja: 1 | Jak ruszycie się na strefę z prezentacjami innych konwentów/festiwali to mnie powinniście zastać na stoisku Dni Fantastyki
__________________ Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie. Armia Republiki Rzymskiej |
17-09-2017, 05:08 | #12 |
Reputacja: 1 | Proponuję ustalić jakieś hasło, albo secret handshake LIczowy, żeby się znaleźć [Media]https://media.tenor.com/images/e92ed995173b9996f722db02cc4866b7/tenor.gif[/media]
__________________ Originally Posted by The Giant Fantasy literature is ONLY worthwhile for what it can tell us about the real world; everything else is petty escapism. Ostatnio edytowane przez Krieger : 17-09-2017 o 05:10. |
18-09-2017, 21:39 | #13 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | Napiszmy sobie na czole "LI" Ja na identyfikatorze na pewno będę miała Redone :P Micasa i Krakova znam, to poznam bez problemu A reszta może mnie łapać telefonicznie jak ktoś ma ochotę.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher Ostatnio edytowane przez Redone : 25-09-2017 o 11:59. |
22-09-2017, 01:32 | #14 |
Reputacja: 1 | Nie wyszło. Nie ma w Toruniu miejsca dla mnie i mojej grupy. Trochę zdziwko, że toruńska baza noclegowa nie wyrabia. No, ale tu nic nie da rady zrobić. Redone, pozdrów banitów i wszystkich innych w moim imieniu. Zobaczymy się kiedy indziej.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |
22-09-2017, 07:59 | #15 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | Szkoda No o noclegi to jest bitwa zawsze przed konwentem Pozdrowie.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |
30-09-2017, 11:14 | #16 |
Reputacja: 1 | Jakieś wrażenia? |
03-10-2017, 21:16 | #17 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | To był właściwie największy minus. Poza tym zdenerwowała mnie jeszcze jedna rzecz. Osoba, która wydawała nam wejściówkę na akredytacji wyglądała jakby siedziała tam za karę. Zero uśmiechu, zero zainteresowania… No kurcze, jak się pracuje z ludźmi to trzeba wykrzesać z siebie trochę życzliwości. Chociaż przyznaję, że ciężko byłoby organizatorom zweryfikować który gżdacz jest otwarty na ludzi A poza tym to wiem, czepiam się. To teraz dobre strony, bo było ich zdecydowanie więcej. I tu standardowo lokalizacja na starówce to ogromny plus. To miejsce ma jednak swój urok, no i wszędzie stąd blisko. Knajpek pełno, jest gdzie iść na piwo, i oczywiście jest co zjeść. Podobało mi się też bardzo, że akredytacja była ustawiona poza miejscami, gdzie odbywały się prelekcje. Wciąż dobrze pamiętam przebijanie się przez kolejki na korytarzach, żeby dostać się do jakiejś sali. A tak bez problemu się wszędzie wchodziło. Udało mi się trafić na kilka naprawdę fajnych prelekcji, których poziom był dość wysoki. I tu na pewno muszę wymienić prelekcję o runach staroangielskich, prelekcję Simona Zacka o dewiacjach, czy też prelekcję o brudzie w średniowieczu. Swoją drogą, zdziwiło mnie, że zostaliśmy o 21 wyrzuceni z sali. Bez sensu, że nie została założona żadna zakładka, przecież to oczywiste, że coś mogło się przedłużyć. Fajnie też, że zostały przygotowane zniżki i dodatkowe atrakcje w klubach. Zniżka to zawsze dobry pomysł! Pieczątki w knajpkach też cieszyły się zainteresowaniem. Z drugiej strony, ciężko było zebrać wszystkie i nie zbankrutować, bo Royal India nie należy do tanich restauracji. Za to z przyjemnością ponownie zjadłam w Piccolo Grande Podobał mi się też informator konwentowy. Moim zdaniem tabelka była czytelna i mocno ułatwiała poruszanie się po konwencie. Ktoś słusznie zauważył, że różne wielkości komórek wprowadzały czasem zamieszanie, ale osobiście szybko się do takiego rozwiązania przyzwyczaiłam. Szkoda, że do informatora nie dostałam od razu erraty, bo trochę to utrudniało zaplanowanie atrakcji do odwiedzenia. Ostatni plusik, a jednak z małym minusikiem, to Games Room. Wybór gier jak zwykle spory, każdy znalazł coś dla siebie. A minusik, to mimo wszystko za małe pomieszczenie (w najbardziej obleganych godzinach brakowało miejsc). Jest też kwestia tego, że wypożyczane gry były czasem niekompletne, niektóre egzemplarze nie nadawały się już do gry. Lecz to już oczywiście nie wina organizatorów tylko właścicieli gier. Podsumowując, impreza była bardzo udana. Dodatkowo możliwość spotkania tak samo zakręconych osób zawsze powoduje uśmiech na mojej twarzy. Na przyszłoroczną imprezę też zapewne się wybiorę, to jednak największy konwent w okolicy. A dla organizatorów na koniec jeszcze jedna rzecz do przemyślenia: mapkę i zapisy na punkty programu warto wrzucić w widocznym miejscu na stronie, a nie na Facebooku. Co ja się tej mapki naszukałam… Pozdrowienia i do zobaczenia za rok Redone & mrocznyszewc Poniżej linki do zdjęć z naszych telefonów. Czemu niektóre są odwrócone, to nie mam pojęcia :P https://imgur.com/a/rWOeY https://imgur.com/a/XgdkS
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |