Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Rozmowy przy kawce > Lastinn'owy hydepark
Zarejestruj się Użytkownicy

Lastinn'owy hydepark Wejdź i rozluźnij się... Rozmowy o wszystkim. To tutaj mogą mieć miejsce wszelkie dyskusje „off-topic”.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-08-2005, 10:10   #21
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Aaaa czad Przypomina mi sie jak to wkrecalem kumplowi ze urzadzam pokoj RPG, chce kupic tanio klimatyczne meble(do 2tys:P ) i sprowadzam d&d w ilosci 8 z angli za marne 900 zlotych
Jak powiedzial pozniej zaczal cos podejrzewac ze te podreczniki troche za drogie...
Ale dobrze ze chociasz sa tacy ludzie, toprzynajmniej mozna sie znich posmiac 8)
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26-08-2005, 11:33   #22
 
Fistus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłość
Nie wiem jak wy, ale jak jakbym wszedl na forum, otworzył topic z kawałami itp i miał jeden na strone a reszta to komentarze w styu "świetne; rotfl; lol; spadłam z krzesła; itd" to by mi się odechciało go czytać.
Komenty jako dodatki do czegoś śmiesznego, wysilcie się trochę, to nie jest trudne :P
 
__________________
"A flame which never dies, but brightens with the passing of time."
Fistus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-09-2005, 09:19   #23
 
Fistus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłość
Witajcie u onetowców. Będą porażać swoją (nie)wiedzą i ignorancją. Jak zawsze lekko z polotem i nigdy na temat.

- WIELKA SĄDA Co nosicie w kieszeniach kórtki?

- Wielka Sonda - piszcie ile błędów ortograficznych kolega powyżej popełnił?

- Przynajmniej trzy: 1."Sąda" 2."kórtka" 3.że w ogóle dotknął się klawiatury.

- Trzeci nie jest ortograficzny.

- Masz rację, co nie zmienia faktu, że to też był błąd...

- On nic - jego ojciec, że go zrobił.

- Wentyl od roweru - tacie wykręciłem, oj nie pojeździ oj nie...

- Arkusze excela

* * * * * * *

- Ludzie ratunku, wsadziłam sobie termometr do pupy i nie mogę teraz wyjąć.

- Teraz wsadź petardę i odpal wybuchnie razem z termometrem.

* * * * * * *

- Ja tam mam magnes przykładasz do licznika, a on się nie kreci! Woda, gaz, energia.

- Też sobie chyba kupie taki magnes, bo słyszałem że można wtedy do wanny wody z czubkiem nalać za free. W końcu spełnię swoje marzenie i skoczę do wanny z pralki na bombę nie obijając sobie przy tym tyłka.

- Gratuluje pomysłu, sam bym tak spróbował, ale się boje za wąską mam wannę.

- Wszystkie wanny są dosyć miarowe, może jesteś za szeroki w tyłku?

- Proponuję hasło "skoczyć do wanny z pralki na bombę" ogłosić hasłem miesiąca.

- No spoko, tylko zapomnieliście o jednym. Metalowa powierzchnia licznika szybko się namagnesuje, więc jeśli inkasent będzie miał wątpliwości co do stanu licznika, może przyłożyć kawałek metalu - jeśli się przyczepi, to wszystko jasne, przecież samo się to nie zrobiło. I co wtedy ?

- Powiem, że to sąsiad przez ścianę namagnesował, a mi nic o tym nie wiadomo.

- O szukujesz. U mnie magnez wcale nie działa i niczego nie zatrzymuje. Może to jakiś zepsuty magnez?

- Zamiast magnezu kup magnes to zadziała. I lepiej nie przykładaj go sobie do głowy, bo coś innego ci się zatrzyma, co już i tak ledwo chodzi.

- Mądrość twoja przewyższa wiedzę kapłanów egipskich i Króla Salomona. Dzięki tobie spłynęła na mnie łaska wiedzy oooch, dzięki ci, o światły, wszechstronny mędrcze, wychwalała będę zawsze twą wiedzę nieskończoną i rozum niezwykle przestronny.

- Tylko że tak naprawdę to i magnes i magnez mają dokładnie taki sam wpływ na licznik.

- Są to magnesy neodymowe wykonane w jedynej technologii gwarantującej wieczystą gwarancję. Magnes neodymowy w tej technologii nie traci własności z czasem i nie ulega korozji wewnętrznej która powoduje zmniejszenie własności magnetycznych z czasem.

- "Wieczysta gwarancja" czy dobry Bozia wie, że ktoś znowu coś grzebie przy wieczności?

- Gdzie taki można dostać, ja też chcę poskakać na bombę.

- Jeśli nic nie pomaga to przyłóż gołą pupę do licznika! - na pewno stanie! Jeśli nie, to na pewno jest uszkodzony! Zademonstruj ta metodę jako dowód awarii inkasentowi - on Ci pomoże

- Facet! A może ty tym swoim magnesem niewydymowym potraktuj sobie licznik - to ci pomoże.

- Jesteś głupi magnes nic nie da bo tarcza licznika energii elektrycznej jest aluminiowa i poruszana jest prądami wirowymi a nie polem magnetycznym.

- To trzeba zastosować magnes z aluminium! Proste.

- Można pęknąć ze śmiechu.

- Pęknąć to mogą bębenki w uszach, a ze śmiechu to można pęc !

- Jeszcze można puścić niechcąco gila z nosa na dopiero co uprany sweter.

- A słyszałeś może o magnesach deotymowych? Każdy licznik zatrzyma lub spowolni.

- Masz rację, deotymowe są najskuteczniejsze. Nawet samolot amerykański mogą zatrzymać w locie i okręt podwodny też a nawet tankowiec.

- Myślisz, że to taki magnes (oczywiście przyczepiony do afrykańskiej jaskółki) spowodował katastrofę Challangera?

- Mię siem wydafało, że to jednak dwie jaskółki europejskie trzymały ten magnes zawieszony na sznurku. Tylko nie pamiętam czy trzymały go w dzióbkach czy łapkach (nóżkach).

- Dla mnie to zwykle złodziejstwo.

- Bo frajer jesteś i tyle. Największym złodziejem są zakłady gazownicze, które notorycznie do rur powietrze pchają razem z gazem, żebyśmy więcej płacili.

- Wiesz co? Powieś licznik do góry nogami, to będzie się kręcił w drugą stronę. Inkasent po odczycie zwróci ci jeszcze kasę.

* * * * * * *

- AAA 30 kg PLUTONU tanio sprzedam! Tylko poważne oferty z ceną.

- Fakturę wystawiasz?

- Nie, bo ZUS mają podnieść więc od dziś w szarej strefie.

- Za chwilę ABW dobierze się wam do tyłków. A oni na żartach się nie znają.

- Ooooo, co za profesjonaliści od razu zaczną od tyłka?

* * * * * * *

- Łącze radiowe chroni przed wirusami Mam Wirelss Lan, Windowsa Xp i listwę zasilającą z filtrem. Żaden wirus mi nie grozi.

- To prawda, ale tylko gdy jest duży mróz. W czasie jesiennej słoty lepiej się jednak zaszczepić.

- Ja ma dobry kabel zasilający z ekranem, zatem również żaden wirus mi nie podskoczy.

- A ja trzymam opakowanie antybiotyków wewnątrz obudowy kompa. Nic mnie nie rusza. Moja koleżanka tak mi doradziła - to działa!

- Antybiotyk to na powikłania a wirus zostanie. Mi babcia radziła, żeby czosnek do zasilacza wsadzić.

- Ja mam filtr na monitorze, to chyba też pomaga na wirusy, prawda?

- A ja tam trzymam kciuki i też działa.

* * * * * * *

- Ja swojej żonie powiedziałem trzykrotnie rozwodzę się na sali sadowej A teraz waruje i znoszę złoto dla Mysi i zbieram akcje i wioski dla mojego chłopczyka. Waruje za tym dzieckiem i matką!

- Każde słowo Twojej wypowiedzi jest zrozumiałe, ale całość - nijak. Informatyk?

z: joemostera
 
__________________
"A flame which never dies, but brightens with the passing of time."
Fistus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-09-2005, 08:40   #24
 
Fistus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłość
Pewne małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.
Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
-Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
-Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera... zemdlała!

Troszke końcówa zesputa ale i tak zabawne.
 
__________________
"A flame which never dies, but brightens with the passing of time."
Fistus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11-09-2005, 17:57   #25
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
A Proud Indian !

A first grade teacher explains to her class that she is an American.
She asks her students to raise their hands if they were American too.
Not really knowing why but wanting to be like their
teacher, their hands explode into the air like flashy fireworks.
There is, however, one exception.
A girl named Gita has not gone along with the crowd.
The teacher asks her why she has decided to be dfifferent.
"Because I am not an American." replied Gita.
"Then", asks the teacher, "What are you?"
"I'm a proud Indian," boasts the little girl.
The teacher is a little perturbed now, her face slightly red.
She asks Gita why she is an Indian.
"Well", my mom and dad are Indians, "so I'm an Indian too."
The teacher is now angry. "That's no reason", she says loudly
"if your mom was an idiot, and your dad was an idiot, what would
you be then?"
A pause, and a smile.
"Then" says Gita, "I'd be an American."
 
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17-09-2005, 14:08   #26
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację


 
Milly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-10-2005, 16:50   #27
 
Fistus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłość
Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"

Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."

Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na monitorze."

Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."

Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam identyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."

Windows: "Coś takiego...?"

Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił?"

Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"

Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"

Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."

Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."

Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"

Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."

Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."

Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"

Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"

Windows: "No, to to lubię."

Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."

Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"

Gdniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."

Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście." do Windows: "Weź im coś powiedz."

Windows: "O rany, mam nadzieję, że się zaraz jakaś drukarka nie pojawi."

Karta graficzna: "Tej, nowy sterownik się jąka."

Windows: "No to musimy starewgo sterownika z emeryturki zawrócić."

Program deinstalacyjny do nowego sterownika: "Spadówa."

Niepożądany sterownik: "Możesz mnie cmoknąć."

Windows do Norton Utilities: "Killim dziada i jego parszywy pomiot!"

Utilities do resztek sterownika: "Sorki, musimy was dziabnąć."

Ważny plik systemowy: "Nas?? Bohaterów?! PRĄDEM?!"

Windows do niebieskiego: "Weź no zaanonsuj, że chłopcy Nortona znowu pomylili koordynaty przy ostrzale..."

Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie popracujesz."
 
__________________
"A flame which never dies, but brightens with the passing of time."
Fistus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04-10-2005, 13:56   #28
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Jak pozbyć się Swiadkow Jechowy

Gdy usłyszymy pukanie do drzwi i poprawnie zidentyfikujemy ŚJ przez wizjer, oddalamy się od drzwi i wołamy do kolegi - obecność drugiej osoby w mieszkaniu jest konieczna. ‹Wołamy tak, aby głosy były słyszane za drzwiami›
- Czesiek, ktoś puka, otwórz drzwi!...

- Nie mogę! Mam ważną robotę!
- No otwórz, siedzę w kiblu!
- Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, albo coś w tym stylu, to zap......ę!!!
‹jeśli wszystkie elementy wykonano prawidłowo, to po otwarciu drzwi nie powinno być nikogo›

‹Po identyfikacji ŚJ przez wizjer odgrywamy rozmowę jak poprzednio,ale tuż pod wizjerem. Także wymaga obecności partnera i rzecz jasna odpowiedniego nasilenia obu głosów. Mówimy udawanym szeptem.›
- Czesiek, kto to? Srajtaśmex?
- Nie. Chyba Świadkowie Jehowy...
- O k...a, iść po bejzbola?
- Lepiej psiknę im czymś w oczy.
- Jest jeszcze ten ruski muchozol w łazience?
- Po co, tu w szafce powinien być odplamiacz do dywanów... ‹itd. efekt jak poprzednio - pod drzwiami pusto›

‹Szybki numer, bardzo skuteczny. Reagujemy szybko, zanim rozwiną myśl.›
- ‹ŚJ› Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie...
- Dziękuję, mam już paszport Polsatu (R). ‹tu powinno nastąpić zamknięcie drzwi›

‹Prawdzie przedsięwzięcie, wymaga przynajmniej 3 osób (mężczyzn) dla dobrego efektu, ale za to jest co potem wnukom opowiadać.›

- ‹ŚJ› Dzień dobry... - O, jesteście. Wchodźcie... ‹zostawiamy drzwi półotwarte i udajemy się w głąb mieszkania. Wszystko szybko i sprawnie. Na pewno poczują się niepewnie, ale powinni wejść. Po ich wejściu do przedpokoju powinni się tam zebrać wszyscy domownicy›
- Macie towar?
- ‹ŚJ› Ale to chyba pomyłka, chcieliśmy...
- Jaka pomyłka?! Jaka pomyłka! Chcecie mnie w wała zrobić?! Powiedzcie Cichemu, że ten numer nie przejdzie.
- ‹ŚJ› Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy. Nie mamy żadnego towaru.
- Nie ściemniaj mi cieciu! Skąd wiedziałeś, że trzeba zapukać 3 razy ‹lub 4, 5 itd. W zależności od tego ile razy zapukali...›
- Ale my naprawdę nie rozumiemy.
- To już bez znaczenia, i tak za dużo wiecie.
- Dziara, idź do kuchni po gnata.
- Wezmę kosę.
- Chyba jest jedna na parapecie...
‹Wszyscy powinni się rozejść w poszukiwaniu ww. narzędzi. Trzeba dać ŚJ czas na odejście. Ten numer stosuje się jako finał kariery. Po nim Świadkowie Jehowy już nigdy nie wrócą.›

‹Kolejny. Identyfikujemy przez wizjer i bierzemy do ręki komórkę, ew. słuchawkę od telefonu bezprzewodowego. Udajemy, że rozmawiamy przed i w trakcie otwierania drzwi.›
- ‹ŚJ› Dzień dobry, mamy tu dla pana... ‹Otwierając zapraszamy ich gestem do przedpokoju, nakazujemy ręką ciszę i prosimy, by chwilę poczekali›
- Tak, słyszę cię Jurku. Musiałem otworzyć drzwi... Co mówiłeś?...
A wypisałeś te akty własności?... Co? Jehowcy robią problemy?
Przecież chcieli ten teren, wpłacili zaliczkę... Co ty mówisz?!
Takie gnoje... Co za ludzie, będą straty jak cholera. Całą tę bandę z mostu zrzucić, w łeb strzelić i do piachu, ech... Dobra kończę, bo mam gości. Odezwę jak przyjdzie potwierdzenie z urzędu. ‹Kończymy rozmowę i przenosimy koncentrację na ŚJ.›
- Słucham, to czego sobie państwo życzą?

‹Remake mojej ulubionej sceny z "Alternatywy 4". Wymaga 2 osób. Po identyfikacji ŚJ jedna z nich musi się zaopatrzyć w tasak kuchenny lub duży nóż. UWAGA: Dla bezpieczeństwa narzędzia powinny być tępe!
Lepszy od noża jest tasak lub nawet siekiera (jeśli ktoś ma) - większe bezpieczeństwo i znacznie lepszy efekt. Otwieramy gwałtownie drzwi i wybiegamy z mieszkania/domu rozpychając ŚJ. Uciekamy po schodach/podwórzu. Po kilku sekundach wybiega z mieszkania partner wyposażony w narzędzie i gotowy do zadania ciosu.›
- Dokąd pobiegł?! ‹ŚJ mogą wskazać kierunek, albo i nie. W zależności od tego co zrobią, partner biegnie tam gdzie pokazali, albo gdzie sam uzna, że jest jego zbieg. Do pościgu można dodać odpowiedni efekt akustyczny w stylu 'Wracaj s........u!!!', lub nie. Po powrocie obu osób ŚJ powinni być już u sąsiadów.›

‹Numer bardzo wdzięczny, szczególnie jeśli mamy młodszego brata do pomocy. Będzie potrzebny pistolet na wodę (naładowany oczywiście). Identyfikujemy przez wizjer ŚJ.›
‹puk puk puk, lub dzyyyń›
- #UWAGA!!! OBCE OBIEKTY PRZY WEJŚCIU NR1# ‹ŚJ powinni się nieco zdziwić›
- #TU SYSTEM OBRONNY LOKALU NUMER 12. PODAJ SWÓJ KOD DOSTĘPU. 20 SEKUND.#
- ‹ŚJ› Czy jest kto dorosły w domu?
- #KOD NIEPRAWIDŁOWY. 10 SEKUND.#
- Czy możesz poprosić mamę?
- #KOD NIEPRAWIDŁOWY. OBIEKTY UZNANE ZA WROGIE. PROCEDURA EKSTERMINACJI.#
‹Drzwi powinny się otworzyć i ktoś powinien nauczyć ŚJ na przyszłość wypełniać polecenia głównego komputera›

‹Ciekawy. Potrzebna jedna osoba, najlepiej dobrze się prezentująca i o umiejętności aktorskiej improwizacji. Potrzebna też będzie jedna osoba na zapleczu, najlepiej kobieta.›
- ‹ŚJ› Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie: Co w pana życiu znaczy Bóg?
- Dzień dobry, ale przepraszam, co państwo sobą reprezentują?
- ‹ŚJ› Jesteśmy ze stowarzyszenia Świadków Jehowy.
- To niemożliwe, nie ma takiego stowarzyszenia.
- ‹ŚJ› Ależ jest! Miliony członków na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych...
- Ale ja się z wami nigdy nie kontaktowałem! Nie znam was!
- ‹ŚJ - lekkie zdziwienie› No to właśnie dlatego my przychodzimy do pana i niesiemy panu prawdę.
- Kontaktowaliście się kiedykolwiek z moją kancelarią? I tak w końcu, o którą sprawę wam chodzi?
- ‹ŚJ› My się chyba nie rozumiemy. Prowadzimy działalność misyjną... ‹W trakcie rozmowy osoba z zaplecza powinna zawołać.›
- Panie mecenasie, telefon z Rejonowego!
‹Przepraszamy, idziemy do telefonu i rozmawiamy głośno›
- Mecenas Wiesław Jehowa, słucham... Tak Władziu, słuchaj, czy wysyłałeś do mojego mieszkania jakichś ludzi?
‹itd. Jeśli ŚJ nie odejdą po tej rozmowie, trzeba będzie wysnuć podejrzenia, że chcą cię wrobić w kupowanie świadków i brutalnie spławić.›

‹Na zakończenie - klasyk. Jedna osoba, mieszkanie blokowe.›
- ‹ŚJ› Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o...
- Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie programy.
- ‹ŚJ› ???
- Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.
- ‹ŚJ› Ale my nie jesteśmy...
- Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO (R) i tak same powtórki lecą. No sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?
- Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy tylko...
- Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. Szymalska z podspodu też ma nielegalnie i papierosami z przemytu jeszcze handluje.
- ‹ŚJ› Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy!
- Coo? To czego mnie w błąd wprowadzacie! Żartów wam się zachciewa? Nie wiecie, że to nielegalnie pod monterów się podszywać! Ja wszystko o was wiem, to wy szczacie po piwnicach i żarówki wykręcacie! Jeszcze raz mi tu przyjdziecie...

Autentyk. Siedzę u kumpla w chacie. Dzwonek do drzwi - Jechowi. 2 babki, stara i młoda" A kumpel taki tekst:
- Młoda właź, a stara nich poczeka za dzwiami.
Na to stara ze one muszą razem itp. A kumpel do mnie (siedzialem w pokoju - baby mnie nie widziały)
- Adam! Chcesz starą?
Jak sie obrócił spowrotem do dzwi to juz złaziły po schodach.
 
Solinarius jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04-10-2005, 14:11   #29
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:
-Tego sie nie da wytłumaczyc... Oj, nie da sie tego wytłumaczyć...
Barman ciekawy o co chodzi probuje dociekac:
-Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy...
-Nie, nie próbuj pan, tego sie po prostu nie da wytlumaczyc.
-Ale opowiedz chociaż !
-Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem ( choć to chyba widać ) i dwa dni temu
poszedłem do obory wydoic krowe. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie
kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka, i przywiązałem krowie obie tylne
nogi do palików. Ale za pare minut znowu mnie coś kopnęło, więc
przywiązałem do palików rownież przednie nogi krowie. Mysli pan, ze to coś
dało ? Gdzie tam, za chwile znów mnie cos chlasneło - myslę - ogon. Więc
dobra. A że nie było juz palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki
przy stropie. Sznurka rowniez juz nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek.
Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podnioslem
pasek i w tym momęcie spadły mi spodnie.
Do obory weszla żona.
I tego nie da się jej wytłumaczyć
<hr>
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do
sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty
CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła
przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do
ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic
nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały
wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła... I miała rację, bo bo końca życia
pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...
<hr>
Cytat:
Pilne pytane. Prosze o pomoc. Potrzebuje wyczerpujacej odpowiedzi. Z góry dziekuje.

Jakis czas temu zaczalem podejrzewac swoja zone o zdrade. Skad sie dowiedzialem.
No bo zachowywala sie typowo dla takich sytuacji. Gdy odbieralem telefon w domu,
po drugiej stronie odkladano sluchawke. Miala czesto spotkania z kolezankami,
niespodziewane wyjscia na kawe czy po ksiazke. Na pytanie "z kim z naszych
wspólnych znajomych sie spotyka", odpowiadala, ze sa to nowe przyjaciólki i ja ich
nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówke, która ona wraca do domu, jednak zona
wysiada kilkaset metrów wczesniej i reszte drogi idzie na nogach, tak ze nigdy
nie widze jakim samochodem przyjezdza i z kim. Kiedys wzialem jej komórke, tylko
aby zobaczyc która godzina. Wtedy ona po prostu dostala szalu i zakazala dotykac
jej telefonu. Przez caly ten czas nie moglem sie zdecydowac, by porozmawiac
z nia o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedzialbym sie prawdy, gdyby nie przypadek.
Pewnej nocy zona niespodziewanie gdzies wyszla. Ja sie zainteresowalem, ze cos
nie tak. Wyszedlem na zewnatrz. Postanowilem schowac sie za naszym samochodem,
skad byl doskonaly widok na cala ulice, co pozwoliloby mi zobaczyc, do jakiego
samochodu wsiadzie. Kucnalem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauwazylem,
ze tarcze hamulcowe przy przednich kolach maja jakies brunatne plamy, podobne
do rdzy. Prosze mi odpowiedziec, czy ja moge jezdzic z takimi tarczami hamulcowymi,
czy trzeba je stoczyc? Jezeli natomiast trzeba ja wymienic, to czy mozna zamontowac
tanszy zamiennik, a nie oryginalne, a jezeli tak, to które najlepiej?
<hr>
 
Solinarius jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-10-2005, 16:04   #30
 
Fistus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłośćFistus ma wspaniałą przyszłość
Przyłapani kochankowie
 
__________________
"A flame which never dies, but brightens with the passing of time."
Fistus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172