10-02-2014, 23:00 | #11 | |||
Banned Reputacja: 0 | Więc napisz (jeżeli cię to interesuje), czego konkretnie nie rozumiesz, albo zacytuj. Postaram się przełożyć to na ludzki język, o ile będę potrafił. A jeśli chodzi o gównoburzę... Cytat:
Ale o to mniej więcej własnie chodzi. O zarzucanie komuś złych intencji, przypisywanie złych emocji, zamiarów czy czynów, a potem - wedle tego zarzutu - atakowanie go w samoobronie. Mówiąc, że ktoś się kłóci, wywołujesz kłótnie. Mało tego, potem taką osobę zaczynasz postrzegać przez pryzmat swoich urojeń. Tego, co sobie założyłeś. Zarzuciłeś, że się wykłóca, więc nazwiesz go trolem. Potem będziesz chodził, i mu to powtarzał, labo każdemu, że ten ktoś jest trolem, że się kłóci, że sobie powiększa e-penisa, karmi swoje wybujałe ego, że jest taki, siaki i owaki. A koleś po prostu dyskutował, jak potrafił najlepiej... Wyobraź sobie, że siedzisz z kumplami i prowadzicie ożywioną rozmowę - obojętnie na jaki temat. A tu nagle włazi jakiś Ciasny Wiesiek i stwierdza, że gównoburza jest, trza otworzyć okna, bo cuchnie i poucza wszystkich, żeby przestali się kłócić. Ty i reszta kumpli patrzycie na niego, jak na debila. Bo kto się kłóci? Nikt się nie kłóci. Ale nie, Wiesiek ma rację. On wie, że się kłócicie i koniec. Tak powiedział i tak ma być. Mało tego, podchodzi do ciebie, bo akurat tobie szło najlepiej z argumentowaniem w tej dyskusji. dlatego czepia się ciebie i nazywa prowokatorem. Bowiem ludzie mają taką dziwną manierę do szczucia tej osoby, której nie potrafią przegadać, jeśli traktują rozmowę, jak kłótnię. Ktoś ci mówi, że rozmawia, a ty od razu zakładasz, że się kłóci. Więc atakujesz. Nie słuchasz argumentów, że ktoś tego nie robi... On ci mówi, że nie kłóci się! A ty koniecznie musisz mu udowodnić, że masz rację. Wmawiasz mu, jakbyś lepiej od tego kogoś wiedział, co on myśli. I na każdym kroku potem usiłujesz mu udowodnić, że masz rację. A im bardziej usiłujesz to zrobić, tym bardziej nie potrafisz. koło się zamyka. Potem chodzisz, prześladujesz go w innych tematach, trolujesz, starasz się sprowokować, atakujesz go personalnie, w mniej lub bardziej tandetny sposób i tak dalej. To jedna z możliwości. Ale samo stwierdzanie faktów z racji swoich przypuszczeń jest bezsensowne i nie prowadzi do porozumienia - wręcz przeciwnie. To norma, że większość ludzi traktuje dyskusje, jak batalię. W momencie różnicy zdań, ja wiem swoje, ty swoje. Obaj staramy się o tym rozmawiać. Ok, można. Tyle, że sporo osób traktuje taką dyskusję, jak walkę. Od razu przechodzi do ataku. Zamiast retoryki, stosuje erystykę. A nie mogąc "wygrać", zaczyna w akcie desperacji trolować. Tyle, jeśli chodzi o gównoburzę (słowo bardzo modne w tym sezonie) i związany z nią problem komunikacyjny. To się też przenosi poza grę często. Albo z tematów do gry. Gdy odczuwasz taką złość na kogoś tylko dlatego, ze sobie uroiłeś coś na jego temat, starasz się ją rozładować. Zemścić na nim, pokazać, że masz rację. Wtedy po prostu starasz się gościa udupić. Kąsasz go, podkładasz świnie, cwaniakujesz... Poniżej dam ci przykład na zasadzie twoich postów: Cytat:
Ale: Cytat:
TY tak uważasz. Masz do tego prawo. To twoje zdanie. Ale to zdanie nie jest żadną normą na wszystkich forach. równie dobrze ktoś może uważać zupełnie odwrotnie, grać w PBF i dobrze się bawić. Równie dobrze możesz powiedzieć, że hamburger bez cebuli, to nie hamburger i nie może nikomu smakować i nikt nie powinien go zatem jeść. Albo, że kot jest lepszy od psa... A tobie smakuje hamburger bez cebuli, i zaczynasz zastawiać się nad tym, kim jest ten samozwańczy despota, żeby ci mówić co ci powinno smakować. Co za frajer, prawda? No jakiś palant... Tu jest różnica. Chodzi o to, że sporo problemów przedstawianych przez graczy wynika z bardzo prostych przyczyn. Tyle, że oni przedstawiają je w sposób, który sugeruje winę drugiej strony, kiedy często prawda leży pośrodku - w braku komunikacji. W braku zastosowania środków, lub zastosowania środków niewłaściwych. Ale to takie fajne, jak powiemy, że ma być tak a tak, i jak ktoś robi lub twierdzi inaczej, to jest głupim trolem i nikt go nie lubi, bo jest taki strasznie głupi... I potem właśnie się robi gównoburza, oraz dyskusji na temat tego, czy hamburger bez cebuli, to wciąż hamburger i czy komuś powinien smakować. | |||
10-02-2014, 23:33 | #12 |
Reputacja: 1 | Bakcyl, nie myśl, ze Cię kąsam i cwaniakuję, ale widzisz różnicę między 'przyjęło się', 'utarło się', a 'jest bezwzględną normą w każdych warunkach'? Wydajesz się specem od RPGów, więc świadomość istnienia pewnych niepisanych norm, które zinstytucjonalizowały się w postaci regulaminów for, oczekiwań MG i graczy i podobnych, musi być Twoim udziałem. Jeśli powiem, że w języku polskim przyjęło się kończyć zdanie kropką to zdaje rację z faktycznego stanu rzeczy, czy ucinam możliwość odstępstwa i wszelkich awangardowych wierszokletów piętnuję? Stawiasz barykady nie tam, gdzie potrzeba. |
11-02-2014, 00:09 | #13 |
Banned Reputacja: 1 | Dobra, w końcu dotarłem, o co być może chodzi Bakcylowi. W końcu składnia zaczęła przypominać polską ;S @Bakcyl, ty nie dyskutujesz, tylko wyważasz otwarte drzwi. Zacznij od znajomości tematu. I nie, nie postów w tym temacie tylko specyfiki gry PBF na tym forum. Mówiąc krótko, poczytaj i pograj na tym forum. Albo podaj jakiś własny przykład, zamiast obalać czyjeś zdanie "for fun". Bo to czyjeś zdanie, mimo iż subiektywne, jest oparte na pewnym ISTNIEJĄCYM problemie. Subiektywność to nie rzecz z kosmosu - tylko zdanie na temat pewnego problemu z czyjejś perspektywy. Czepiasz się obserwatora za to, jak postrzega ten problem. Pierwszy post Averona to nie jego fanaberie - tak faktycznie wyglądały czasem różne PBF'y na tym forum, jak pamiętam x lat temu. Jak teraz jest? Nie wiem. Wiem jedno, albo masz inne doświadczenie w tej materii (inne fora pbf), albo nie masz żadnego. |
11-02-2014, 17:53 | #14 |
Reputacja: 1 | Za długie, nie czytałem, ale teoria RPG PBF to walka o dusze, psychomachia wuje! Propsy dla apostołów Prawdy.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
11-02-2014, 18:05 | #15 |
Reputacja: 1 | Cohen no weź mogłeś już tego nie pisać, spadłeś przez to w moim rankingu prześmiewców za K.D. a nawet za Panicza.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
11-02-2014, 18:20 | #16 |
Reputacja: 1 | Co ty tam wiesz, masz w awatarze puszkę.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
11-02-2014, 19:45 | #17 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Sam jesteś puszka, Kochan. To piękna późnopiętnastowieczna salada, IMO niemiecka.
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" Ostatnio edytowane przez K.D. : 11-02-2014 o 19:50. | |
11-02-2014, 21:23 | #18 |
Reputacja: 1 | Salada-sralada. Ty też się, Kaduk, nie znasz, ty jesteś prosiakiem w garniaczu.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
12-02-2014, 19:36 | #19 | ||||
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
Przykładowo:
Trzy sposoby na powiedzenie tego samego. Cytat:
Cytat:
Niepisane normy, kompilujące się w twarde reguły są zazwyczaj... nieścisłe. Dlatego często poza samymi regułami liczy się także sposób ich odniesienia do sprawy i ich interpretacja. Reguły wymuszające stosowanie wyjątków są źle skonstruowane. Reguły generalizujące subiektywne oczekiwania każdego z ludzi względem innych są niemożliwe do sformułowania. To jest własnie kwestia rozróżnienia spraw ustalanych przez MG, a narzucenia jakichś norm ogólnych. Choćby z tą nieszczęsną interpunkcją Cytat:
Przykład z interpunkcją podawałem odnośnie przykładu z "mojszyzmem". to dobre rozróżnienie. Po prostu niektóre rzeczy są rzeczą gustu i takowe należy sobie ustalić samodzielnie i dobrać się wedle tych gustów, eliminując możliwość wystąpienia problemów. A w razie zaistnienia takowych, próbować je eliminować, a nie dusić w sobie, albo wbijać szpile, zanim się spróbuje je rozwiązać. | ||||
12-02-2014, 19:55 | #20 | ||
Reputacja: 1 | Czy tylko ja, skądinąd autor przytoczenia, nie widzę w nim "ładunku emocjonalnego"? Cytat:
Cytat:
| ||