25-07-2015, 15:32 | #1 |
Reputacja: 1 | Sesja na forum a na żywo Witam mam pytanie do osób które będą mogły widzieć. Mianowicie czy bardzo różni się prowadzenie sesji na forum od prowadzenia na żywo ?? Pytam bo od jakiegoś czasu kusi mnie poprowadzenie sesji na forum i nie wiem na co musiałbym być gotowy. Prowadziłem kilkanaście sesji na żywo głównie dnd i w świecie kryształów czasu.
__________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?” Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427 |
25-07-2015, 16:08 | #2 |
Reputacja: 1 | Tak. Poczytaj pierwsze strony sesji tu prowadzonych. Na przykład: http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...ch-arabia.html http://lastinn.info/sesje-rpg-horror...rror-18-a.html http://lastinn.info/archiwum-sesji-r...c-podrozy.html http://lastinn.info/archiwum-sesji-z...ngenborga.html (Dark Fantasy - Konwój Klingenborga) |
25-07-2015, 18:00 | #3 |
Reputacja: 1 | Różnica z moich prywatnych doświadczeń jest ogromna. Inna sprawa, że moje doświadczenia mogą być kompletnie odmienne od cudzych. Uczciwy RPG na żywo, to jednak przede wszystkim gra towarzyska. Grupka znajomych spotyka się w równym stopniu by pożartować i pogadać, jak i pograć. Sama gra też ma kompletnie inną dynamikę, bo przecież wszystko dzieje się tu i teraz. Stąd nastawienie na akcję sprawdza się lepiej, niż rozwlekłe fabuły i odgrywanie postaci, bo kiedy reprezentant drużyny już od dwudziestu minut gada z burmistrzem, to drużynowy wojownik z nudów siedzi na facebooku. PBF to już zabawa w gruncie rzeczy zupełnie obcych sobie ludzi. Aspekt towarzyski jest przez to mocno ograniczony i część gry staje na pierwszym planie. Z racji jednak dość ślamazarnej dynamiki, wartka akcja wcale nie jest wartka i aspekty sensownej fabuły i odgrywania postaci wychodzą na pierwszy plan. To jednak jest jakaś pisarska wprawka, wspólne snucie opowieści i kreowanie historii, a nie ekscytujące rzuty kostkami od których wyników zależy być albo nie być naszych postaci. |
25-07-2015, 19:05 | #4 |
Reputacja: 1 | Jeśli chcesz poprowadzić PBF to wyrzuć ze scenariusza który masz przygotowany wszystko co nie jest niezbędne, a to co pozostanie skróć o minimum połowę. To primo. Secundo : wybij sobie z głowy prowadzenie walki w systemie tak skomplikowanym pod tym względem jak KC. Według mnie to absolutnie nierealne. Zresztą wszystkie walki jeśli chcesz je rozgrywać zgodnie z regułami slamazarzą się w PBF strasznie, więc staraj się ograniczać ich liczbę. To tak co na szybko przyszło mi do głowy. :") |
25-07-2015, 20:10 | #5 |
Reputacja: 1 | @Anonim Sesji już kilka czytałem - ale czytać a prowadzić to dwie różne rzeczy @Zapatashura Też się tego trochę obawiam, bo często w moich sesjach jest sporo walki. @Ivar Hmm czyli wnioskuje po primo, że na pbf nie można mieć zbyt rozbudowanych kampanii / scenariuszy bo się będą ciągnąć w nieskończoność ? co do secundo to nawet nie myślałem aby mechanikę KC wprowadzić na pbf bo ona na żywo jest dla sporej ilości osób zbyt skomplikowana z KC pewnie brałbym tylko świat bo mi się podoba. No i to samo co wyżej walk w mojej sesji trochę by było więc pewnie się nie skuszę w takim razie.
__________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?” Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427 |
26-07-2015, 13:26 | #6 |
Reputacja: 1 | Ja zauważyłem trzy style prowadzenia na forum, może coś to pomoże. Styl Pierwszy Opisowy: W tym stylu Mg prowadzi grę według określonej fabuły i w zasadzie gracze nie mają wpływu na dziejące się wydarzenia, a ich postacie żyją do puki gracze odpisują. W tym stylu sporo jest dialogów, wewnętrznych przemyśleń postaci i wczuwania się w klimat, są tu także walki jednak ich wynik jest z góry ustalony przez MG. Przypomina to trochę pisanie książki według schematu zaproponowanego przez prowadzącego. Styl Drugi Problemowy: Mg prowadzi scenariusz, stawiając na drodze graczy różne problemy, do których rozwiązania prowadzi wiele dróg, a im gracze bardziej kreatywni tym lepiej. Jest to klasyka rpg, ale dziwnym trafem mało kto odnajduje się w takich rozgrywkach, bo gracze przyzwyczajeni z gier komputerowych do rozwiązań siłowych nie dają rady przy czynnościach typu zbieranie informacji i wymyślanie nie związanych z walką rozwiązań. Styl Trzeci Światotworzeniowy: Najrzadszy na forum, ale przy dobrych graczach i Mg, rozgrywka staje się iście mordercza. Mg stawia graczy w niekorzystnej sytuacji już na samym początku gry, ale gracze w swojej turze mają kontrolę nad fabułą (oczywiście w ramach logiki gry i świata). Przypomina to trochę erpeg "Honor i Krew". Klimat gry i kreatywność graczy jest tutaj bardzo ważna, ale satysfakcja wszystkich stron gwarantowana (poza tymi tłumami graczy co nie zorientowali się o co kaman i ich postacie zdechły w męczarniach na samym początku rozgrywki).
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
26-07-2015, 23:22 | #7 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Komtur grał u mnie parę razy, może potwierdzić. Względnie stwierdzić, że bredzę jak potłuczony
__________________ naturalne jak telekineza. | |
27-07-2015, 18:11 | #8 |
Reputacja: 1 | Z własnego podwórka dodam trzy grosze. Rozegrałem oryginalny scenariusz Oka Yrrhedesa. Bez cięć generalnie. Zajęło nam to z graczami około 1,5 roku czasu na forum. Na żywo kończyłem scenariusz na 3-4 sesjach. Ale zabawa była lepsza niż na żywo, ale to dzięki BG. |
28-07-2015, 00:13 | #9 |
Reputacja: 1 | Ano to jedna z cech charakterystycznych dla PBF, masa czasu na rozwiązywanie sytuacji. Z drugiej strony oznacza to także że twój błyskotliwy plan wymordowania wszystkich postaci graczy będzie trochę czekał na realizację...
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
12-10-2015, 00:13 | #10 |
Reputacja: 0 | Sesja PBF a sesja "na żywo" (wolę określenie "face-to-face") to w zasadzie dwie różne zabawy narracyjne, co najwyżej korzystające z tych samych źródeł (podręcznik do gry, uniwersum, etc.). Różnią się medium w jakim prowadzona jest narracja oraz komunikacja pomiędzy uczestnikami: jedno to medium pisane, drugie to medium mówione. To zmienia całą strukturę rozgrywanej zabawy narracyjnej, zwłaszcza jeśli sesja PBF ma być emulacją erpega w którym pojawia się jednoznaczna struktura sesji (np.: koniec sesji i konkretne mechanizmy do zastosowania przy jej zamykaniu; etapy pojedynczej sesji). Plus, w jednym trybie jest więcej miejsca na dodatkowe literackie doopisanie scenerii i sytuacji (sesja PBF), a w drugim więcej możliwości bawienia się dynamiką rozgrywki i ogołem "szybszy postęp akcji" (sesja "face-to-face"). Kolejna kwestia to tzw. "spotlight" dla graczy - w PBFie to właściwie jedynie kwestia "uwzględnienia" gracza i jego postaci w rozgrywce, plus ile obowiązków chce sobie narzucić prowadzący grę. Sesja FtF? Ograniczony czas rozgrywki, zarządzanie czasem dla wszystkich i na "momenty" każdego uczestnika. Skutkuje to zarówno bardziej restrykcyjnym (niż w PBFach) limitem uczestników w grupie, jak i koniecznością zwiększenia uwagi na oczekiwania grających od rozgrywki (w skali kampanii i pojedynczej sesji). |