moja zbrojownia - budowa kuszy
 

Dzień dobry.
Kiedy przedstawiałem się forum napisałem, że posiadam w piwnicy topór bojowy, miecz, tarczę i kostur - była też wzmianka o żonie w piwnicy, ale mniejsza o to.
Otóż chciałem podzielić się z Wami radością powiększenia moich zbiorów o broń dystansową tj. łuk, toporek i nóż do rzucania z których już nauczyłem się korzystać. Oprócz tego moim najmłodszym dzieckiem jest kusza bloczkowa własnej roboty z której jestem niezwykle dumny, dlatego załączam zdjęcia z procesu jej powstawania - polecam, taka budowa to świetna zabawa.

Dodam, że kusza powstała z różnej maści odpadków a koszt jej budowy to około 15zł na kilka płaskowników i stalową linkę:)
Imgur: The most awesome images on the Internet
Bloczki wycięte otwornicą z deski i wytoczone na wiertarce.

A posiadanie kuszy w Polsce nie jest przypadkiem zakazane? ;)

Z tego, co wiem to nie, tylko musi być zarejestrowana i trzeba mieć pozwolenie na broń:D

E. żeby nie być gołosłownym, oto rzut toporkiem i nożem:
https://youtu.be/lvWq2p6AY6s

Spoko, ale z kuszą to uważaj bo jeszcze smutni panowie wpadną przypomnieć ci co masz w domu, jakbyś już sobie zapomniał. :D Chociaż takiej samoróbki nie powinni się czepić. Takie coś mogłoby być problemem.

Jaki naciąg ma łuczek? A może spradzałeś też kuszę?

Nie sprawdzalem jeszcze, nie mialem czym, ale szaÅ‚u nie bedzie bo to jest przerobiony Å‚uk z biskupinaí-½í¹‚ doÅ‚ozylem dwie warstwy sklejki i owinalem calosc sznurem. Kusza to co innego. BeÅ‚t to trafieniu w tarcze siÄ™ rozÅ‚upaÅ‚, ale to też samorobka.

Czyli bawimy się w kompozyty. Dobrze, dobrze... :D Bisok robi fajne łuczki, jakbyś chciał przyinwestować. Ewentualnie zrobienie sobie od zera, też zabawa.

A jak zmierzyć naciąg? Dobra była by taka waga.

Co do bełtów to polecam groty typu field point, czy coś podobnego i miękkie cele, bo bełty będziesz niszczył szybciej, niż je robił. Najtańszy będzie chyba worek jutowy, wypchany sianem, albo foliami. Pełen odzysk, tylko trzeba się nazbierać śmiecia.
Ja osobiście używam kartonu wypchanego folią, a z wierzchu owiniętego brezentem, żeby wnętrznosci mu nie wypadały jak już w środku wystrzelam dziurę. Zamiast zbierać siatki po prostu kupiłem streacha i nim go wypchałem.

Zobaczymy jak będzie się sprawować bełt ze Starego karnisza z wkrecona srubą i grotem z zeszlifowanych nakrętek. Co do celu to uwielbiam dźwięk uderzenia w drewno więc pomyślę o manekinie z pieńków.
Generalnie nie zamierzam też kupować zbyt wiele bo najlepsza zabawa to wymyślanie i sama robota.
E. Brat łowi ryby więc chyba ma taką wagę, ale nie wiem z jaką skalą

Ja dla odmiany bardzo nie lubię dźwięku strzały uderzającej w coś twardego, bo zwykle wiąże się to z kniecznością jej naprawy, a czasem ze straconym grotem. Na szczęście stosunkowo rzadko niszczy się zupełnie, bo inaczej puściłoby mnie to z torbami. ;)

Niezła robota. Chyba na "Ostatnich" pewna postać dostanie małą zmianę w ekwipunku, jak tylko wymyślę jak to fabularnie uzasadnić;)

:D Dzięki, ale z celnością Pana z ostatnich może on być - chcąc, nie chcąc -rozwiązaniem zbyt licznej grupy graczy;p