Sport
 

Chciałbym wiedzieć czy uprawiacie jakiś sport. Mam na myśli w miarę regularnie. Nie że raz na miesiąc się do autobusu przebiegnę :P
albo podnoszenie ciężarów czyli kufel piwa ze stolika do ust [dobre na biceps] [znam tylko z teorii - sam nie praktykuje]

Ja uwielbiam uprawiać sport. Prawie każdy. Każdą grę zespołową - może poza hokejem lub uni-hokiem.
Natomiast ze sportów które regularnie uprawiam bądź kiedyś uprawiałem to:
- Kolarstwo MTB - to mój żywioł - starty w maratonach, jazda nawet w zimie i te sprawy :D
nie wyobrażam sobie mojego życia bez kolarstwa :)
- Lekka atletyka - kiedyś trenowałem, całkiem fajne, ale po obozie pod koniec podstawówki przeciążyłem kolana i zaprzestałem
- pływanie - basen - kiedyś tak. teraz już nie. jakoś mnie do wody nie ciągnie a poza tym niby pływać umiem ale boję się głębokiej wody :|
- a w zimie - streching i ogólnorozwojówka w domu :D

dobra nie będe się rozpisywał :)

Ja głównie basen jestem od pół roku w klubie i 2 razy dziennie to niezbyt mam czas :) ale tak to w zimie snowboard i narty z nastawieniem na to 2.

Ja bym chciała umieć grac w tenisa - ale pochłania to sporo czasu i pieniędzy. Więc może na starość :D Obecnie nie uprawiam żadnego sportu, tyle co na w-fie. Lubię gry zespołowe, jak byłam mała to graliśmy z kuzynami w nogę, i zawsze stawiali mnie na bramce xD Nawet po dwóch latach przestałam się bać piłki :P
Ze sportów które uprawiałam - taniec nowoczesny, grupowy. Tak, to też sport :P Najpierw rozgrzeweczka, rozciąganie, potem można ćwiczyć układ. Ten ma powiedzmy 5 minut, i jak się kończy tańczyć to nie idzie oddychać :D A taki układ w ciągu zajęć powtarza się paręnaście razy. Niestety teraz już nie mam na to czasu, a szkoda, bo fajnie było jeździć na różne konkursy i zdobywać nagrody :D

P.S. Niedługo Australian Open, nie mogę się doczekać :]

Ja oprócz wf w szkole, regularnie grywam w koszykówkę.
Panowie, to jest dopiero sport, efektowny, dużo taktyki i te emocje. Ahh!
Właściwie to każdy sport jest dobry, bo kiedy się zmęczę i wszystko mnie boli to wiem że żyję.
Żałuje tylko że nie kontynuuje kursu tańca (latynoski, klasyczny itp), dawało mi to dużo satysfakcji.

Najmodniejsze w Polsce - podnoszenie ciężarów i karate, zawsze w gronie znajomych. Pasjami trenuję aż do uznojenia :diabol: Poważnie jednak to przymierzam się do biegania i jazdy góralem po dolinie Baryczy, niech no tylko śniego zejdą :)

Ja właśnie chodzę na tańce i prędko nie zrezygnuję. Najfajniejszy sposób rozrywki chyba. Oprócz tego amatorsko gram w siatkówkę. Kiedyś grywałam w drużynie koszkówki ale jakoś mi odeszło, chociaż nadal zamiłowanie do spotru jest.

W cieplejsze miesiące regularnie biegam. No i to taka większość :)

Taekwon-do.... od niemal 6 lat już. Dzisiaj właśnie mam egzamin na czerwony pas z czarną belką, czyli o jeden niżej od czarnego.
Czekam na egzamin już prawie 2 lata i w końcu nadeszła moja szansa :P Mam nadzieję, że zdam. Co prawda poziom na zawodach mi wzrośnie, ale właśnie między innymi po to się trenuje, żeby się doskonalić i podnosić sobie poprzeczkę ;)

Dla mnie ta sztuka walki to wielka część mojego życia. Ćwiczę praktycznie codziennie, choć zdarzają się okresy kiedy nie mam już siły i trzeba od treningów odpocząć. Na zawody jeżdżę jak tylko mogę...
Oprócz nauki języków i historii to moja pasja niepzerwanie od tych 6 lat :) I mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała z niej zrezygnować...

Z pewnością niczemu nie poświęciłem więcej czasu w trakcie mojego życia niż szeroko pojęty sport.

Wszystko zaczęło się od koszykówki, w tą gram od siódmego roku życia z przerwami. Trudno zliczyć tyle czasu, ale 10 lat ciągłego trenowania to w moim wypadku minimum. Głupio się chwalić, ale nawet trochę w swoim życiu na grze w kosza zarobiłem. Niestety znana powszechnie historia - kontuzja i koniec snu o światowej karierze. ;) Jednak nie łamię się, już zacząłem zaocznie studiować na AWFie, w przyszłości mam zamiar przynajmniej dorywczo trenować przynajmniej dzieciaki.
Oprócz tego, jestem wielkim fanem futbolu amerykańskiego. Za dużo czasu przesiedziałem za oceanem, żeby nie udzieliła mi się miłość do tej dyscypliny. Trochę nawet w tamtejszych szkołach trenowałem. Do tego wszystkiego boks, trochę siłowni, wspinaczka, no i bardzo lubię biegać.

Przez 5 lat - pływanie.
Przez 3 lata - kajakarstwo.
Przez 3 lata - rzut oszczepem.


Chwilowo nic, ale zamierzam "wrócić" do wody. :-P

Rok siłowni
Od paru miechów tajski boks.