Andrzejkowy bal. Jak wiadomo Andrzejki kojarzą się bezsprzecznie z wróżbami. Miły to czas i rozrywkowy, lecz nie każdy niestety zna jakiegoś Andrzeja;) Ku pokrzepieniu serc i dla wzmocnienia wesołości, w smutnych realiach naszego pospiesznego życia, zapraszam do udziału w zabawie pt. „Andrzejkowy bal”. Każdy uczestnik opisuje w emocjonujący, zapierający dech w piersiach, ciekawy, interesujący, tajemniczy, zaskakujący, frapujący, urzekający sposób, postać lub przedmiot związany z wróżbami, przepowiedniami, jasnowidzeniem, wieszczeniem itp. Zaczynamy od 27.11.2008, kończymy 29.11.2008 r. Oczywiście reszta zgaduje o kogo, lub o co chodzi. „ Niech żyje bal...” |
Wieszczek Smugi światła wirowały w coraz zawrotniejszym tempie, tworzac wzór udanie naśladujący kształt spiralnej galaktyki. Feerie lśniących rozbłysków imitowały cykl życia gwiazd, ich super wybuchy, czy karłowate starzenie. Wirujący ruch nagle ustaje, zamiera w pół taktu. Wszystko zamiera, zachodzi mgłą, która łagodnie przechodzi w czysty i klarowny obraz. Oto pojawia się pejzaż poprzecinany pionowymi kreskami strzelistych wież, błyszczących szkłem i posrebrzanych stalą konstrukcji. Niezwykłe rozwiazania architektoniczne, szokujące detale, potworne wysokości większe niźli nawet wieża kościółka w Sromotnikach Wyżnych, ba większe nawet niż stu chłopa na łbach sobie stojacych... - Mocne kumie, oj mocne. Dyć tym razem to przesadziliśćie panie Jędrzeju z waszym samogonikiem...cudności po nim się we łbie dzieją, Bohu dziękować - durnowate to jeno gorzałkowe wieszczenie... Wasze zdrowie! Toć waszego patrona dziś opijamy! - pijany jak bela biesiadnik bez żadnego wstydu wcisnął palec w ucho, mrucząc: "A teraz sobie powróżymy..." O jaką rzecz związaną z andrzejkami chodzi? |
Fajerwerki, jak mniemam ;) - O ile dobrze zrozumiałem cel zabawy ;) |
nie, nie fajerwerki:) chodzi o coś z końćowej partii tekstu, w dodatku niewypowiedziane :) |
Ja wiem, ale nie powiem:P Bo to fuj jest i już;) A swoją drogą sprawiłeś mi niezłą niespodziankę w ten sposób interpretując temat:) Ja swój opisik zamieszczę jak ktoś wreszcie zajrzy głębiej do tego ucha... błeee |
ekhm, ekhm No dobra, czas ucieka więc niech będzie, chodzi o wosk. Opis już stworzyłam, a że nie lubię marnotrawstwa więc go wkleję, a co:P A potem sama sobie zgadnę o kogo chodzi:D Od pięćdziesięciu lat siedziała w wieży zajmując się wychowywaniem kolejnych pokoleń kotów, które z dnia na dzień stawały jej się bliższe, z łatwością zajmując u jej boku miejsce człowieka. Ludzie znudzili ją już okrutnie. Ciągle tylko pretensje, zachcianki, prośby. Była już stara, zbyt stara na cierpliwość. Pędziła więc swe życie w spokoju, od czasu do czasu, by nie wyjść z wprawy, ćwicząc moce i umiejętności na pałętających się wszędzie milusińskich. O tym, że jej nie zaproszono, dowiedziała się przypadkiem. Miśka miała akurat ruję i gnana nieodpartą chęcią bliższych kontaktów z płcią przeciwną, uciekła niepostrzeżenie z wieży. Wracając z wyrywającą się kocicą, z uczuciem ulgi i dumy z zapobieżenia mezaliansowi, natknęła się na swą młodszą krewniaczkę. Od niej to właśnie dowiedziała się o dyshonorze jaki jej uczyniono. W okrągłych ścianach, w których dobrowolnie się zamknęła, długo tłumiła złość na otaczający ją świat. Nie przyznawała się do tego, że bolało ją to, że tak łatwo o niej zapomnieli. Decyzja o pójściu na bal przyszła niespodziewanie. Kaprys, protest? W każdym razie wielkie rozgoryczenie i narastająca nienawiść spowodowana okolicznościami. Jej wejściu towarzyszyła zapadła wręcz karykaturalnie cisza. Niezrażona, podeszła do Róży i wypowiedziała zdecydowanym głosem wróżbę... |
A tam zgadnę sobie: chodzi o 13 wróżkę ze Śpiącej Królewny. |
O złą wróżkę ze Śpiącej Królewny chodzi:) Brawo Z tym że według moich źródeł ma ona numerek osiem:) Ale to już nieistotne:D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:55. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0