09-12-2008, 00:13 | #1 |
Reputacja: 1 | Szukam tytułu powieści... Konkretniej dwóch powieści, które to czytałem fragmentarycznie w jakichś starych antologiach... 1. Główny bohater snuje się po mieście, które niemal zatrzymało się w czasie (chyba tuż przed totalnym kataklizmem), świeci sobie miotaczem mikrofal i między innymi próbuje ocalić człowieka wypadającego przez okno. Tyle pamiętam. 2. Dziwna powieść, w której motywem przewodnim jest efekt cieplarniany. Jeden z bohaterów postanawia odbyć stosunek seksualny z niedźwiedzicą polarną (myślę, że jest to dosyć charakterystyczny element identyfikujący). Z góry dziękuję. |
12-01-2009, 02:00 | #2 |
Reputacja: 1 | "O mężczyźnie, który kochał niedźwiedzicę polarną i inne opowieści psychoterapeutyczne." (Robert U. Akeret, Daniel M. Klein). Sprawdź, czy to przypadkiem nie to.
__________________ Nigdy nie przestanę podkreślac pewnego drobnego, instotnego faktu, którego tak nie chcą uznać Ci przesądni ludzie - mianowicie, że myśl przychodzi z własnej, nie mojej woli... |
12-01-2009, 17:38 | #3 |
Reputacja: 1 | Teraz już nie mam tej pewności, jednak sądzę, że poszukiwane dzieło było jednak przedstawicielem fantastyki (choć nieco dziwacznym). Swoją drogą, skąd wytrzasnąłeś "O mężczyźnie..."? |
12-01-2009, 18:10 | #4 |
Reputacja: 1 | Hmm, to co Ci podałem traktuje o pewnym psychologu (bądz psycho-coś tam) który postanowił odwiedzić swoich dawnych pacjentów... Pewnyś, że to nie to?
__________________ Nigdy nie przestanę podkreślac pewnego drobnego, instotnego faktu, którego tak nie chcą uznać Ci przesądni ludzie - mianowicie, że myśl przychodzi z własnej, nie mojej woli... |
12-01-2009, 18:22 | #5 |
Reputacja: 1 | Pewny to nie, gdyż ani jednej nie czytałem (w całości). Oczywiście przy założeniu, że to dwie różne tomiszcza. Jeśli czytałeś "O...", to zapewne jesteś w stanie powiedzieć, czy ów zbiór esejów tyczy się efektu cieplarnianego, a niedźwiedzica nie jest obiektem westchnień, lecz elementem koniecznym do ekspresji swojego niezadowolenia z tegoż efektu, przez głównego bohatera... |