19-01-2009, 22:13 | #11 |
Reputacja: 1 | Muszelka - Adaś ma pewne skojarzenia... Kurtyzana - tu skojarzenie z teatrem, kurtyną. Myślę, że trzeba się pogodzić z istnieniem takiego tematu, nawet jeśli jest on pozbawiony sensu. Może kiedyś go nabierze... Więc apeluję do wszystkich LIczów: przestańcie robić tu jeden wielki offtop i dajcie żyć słonikom(też ładne słowo). |
19-01-2009, 22:45 | #12 |
Reputacja: 1 | Gettor - igła jest wyrazem o ostrej wymowie, przynajmniej w miom mniemaniu; mówiąc i`gła czuję niemal na skórze jej ostrość. Migdael - chrupki - PRZYMIOTNIK - Wiktor (Żwikiewicz) nie jest może odkrywcą tego wyrazu w formie przymiotnika, ale strasznie fajnie brzmi zdanie wypełnione chrupkim dźwiękiem np.: deptanej zamrożonej trawy. Aschaar - nowotworzenie słów nie jest póki co zabronione (a nawet wskazane w czasach ustawicznego zabijania języka), jeśli jesteś w stanie stworzyć słowo nie dość, że użyteczne to jeszcze ładne (In Your Humble Opinion) - proszę bardzo. Shatra - pysznie, lecz pytanie, czy znasz Zuzię (a może to Ty jesteś Zuzia?), która czuję wilgoć? Junior - dziękuję za wyjaśnienie, sam nie zrobiłbym tego lepiej - bardzo to ŁADNIE z twojej strony (usmiech kota z Cheeshire) Rozszerzone uzasadnienia słów ładnych: Marysia (Peszek) - w swoim utworze zaczynającym się od nieszczęsnych (zapewne homoseksualnych) istot z unijnej wspólnoty, które "jej powiedziały", że "ładne słowa to:" jako pierwsze wymienia "korelację". Polecam całą płytę. Lafirynda - samo brzmienie jest ładne, autorka przypisania słowu etykiety "ładne" swego czasu obudziła we mnie głód ładnych słów - stąd jej obecność. Wymowa "r" bywa różna - Gosia wymawia tę głoskę jako cos między niemym "r", a "y", lub po prostu je "zjada". Co zaś dotyczy Kocyka - jestem zaskoczony tym odkryciem, dopiero czytając w poście wydobyłem z głębin podświadomości fragment tejże reklamy. Kocyk wiele zyskuje na "ciepłej" intonacji - mozliwe, że właśnie ona stanowi klucz do zdefiniowania "ładności". A teraz najważniejsze pytanie: Czy poza jałową, lecz jakże miłą wymianą zdań, ten temat ma w waszym mniemaniu jakiś sens? |
19-01-2009, 23:21 | #13 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Piszesz o zabijaniu języka, ale sam wrzucasz wtrącenie angielskie zamiast akronimu... IMHO bardzo ładnie zostało przetłumaczone na polskie "moim nieskromnym zdaniem"... ale cieszę, się, że postanowiłeś rozwinąć skrót - mój mózg mógłby się przegrzać (dzięki, że o niego dbasz...) Co do kaloryfera - "toto" było dla mnie bardzo przekonujące - z banalnego powodu - w internacie przez 3 lata miałem w pokoju kapiący kaloryfer, co prawda zawsze miał podstawiony jakiś kubeczek, którego zawsze ktoś zapomniał opróżnić... Kapitalnie wstawało się rano do kałuży z wodą... No, tyle sentymentów... na dodatek zupełnie nie związanych z podtekstem seksualnym Zuzi i wilgoci... A teraz najważniejsza odpowiedź: Moim nieskromnym zdaniem, które to, oczywiście, jest tylko prywatną i subiektywną opinią, niepopartą szerokozakrojonymi badaniami i nieskonsultowaną z autorytetami w dziedzinie języka oraz jego przekazu i semantyki: w tej formie - nie. Jednak, może po prostu jestem inżynierem, a nie magistrem... | |
20-01-2009, 22:52 | #14 |
Reputacja: 1 | Po paru dniach "życia" tematu wracam do niego ciekaw, co też się udało osiągnąć. Jak pisałem poprzednio - chciałem się przekonać co do sensowności tegoż. I co czytam? Sam autor pisze: "Czy poza jałową, lecz jakże miłą wymianą zdań, ten temat ma w waszym mniemaniu jakiś sens?" A skoro autor traci już z oczu sensowność tematu to chyba coś w tym jest. Podejrzewam, że chodzi tu raczej o dywagacje na temat samej "ładności" słów, które, jak to już zostało zauważone, są ładne lub nie. I nie ma na to rady tylko trzeba to zaakceptować. Jeśli powiem, że tuńczyk, to ładne słowo, bo to przecież "przyjaciel żółwia", to co to będzie znaczyć? Ano NIC. Najnormalniej w świecie nic. Dla kogoś nie będzie to ładne słowo, bo będzie się kojarzyć z czymś innym. I tak można pisać i pisać. O gustach się nie dyskutuje dlatego dywagacje na temat piękna i odczuwania estetycznego proponuję zostawić na inny temat. Tutaj mają znaleźć się tylko "ładne słowa". Uzasadnienie piękna - nie będę pisał "ładności" bo to jakoś dziwnie brzmi - zostawmy autorowi i nie bawmy się w rozwijanie myśli i próby podważenia tego piękna, bo to nie ma sensu. Skoro dla kogoś kaloryfer jest ładnym słowem, to dobrze. Po to te zbędne pytania, które nic nie wnoszą a powiększają tylko stale rosnący offtop w tym temacie. Na 14 postów (łącznie z moim) w trzech są ładne słowa. Reszta to "słowa, słowa, słowa". A celowo cytuję, bo wyciąłem cytat z Twojego, Piotrusiu, posta. Jak dla mnie Maria, choć osoba nietuzinkowa i wielkoformatowa, nie jest dobrym źródłem cytatu. Chyba, żebyś to zamieścił gdzieś obok, bo nie każdy jest tak oblatany w artystach z paszportem "Polityki" by znać na wyrywki teksty z piosenek. "Seksmisję" też można cytować, i nawet sławetne hasło do windy jest bardziej rozpoznawalne niż cytat z Marii. A chodzi mi o to, że jeśli już cytujesz coś, co nie jest powszechnie znane a może być kontrowersyjne, to zamieść taką informację. Ja jestem umysł ścisły i nie znam wszystkiego. Ktoś inny też - i wtedy z cytatu robi się farsa. To tyle jeśli chodzi o usunięcie części Twojego wpisu. Proponuję zatem by trzymać się tematu i wpisywać własne ładne słowa, skoro chcecie się nimi podzielić z innymi. Skończmy ten offtop i zajmijcie się słowami, skoro są one dla Was takie ważne. Jeśli temat zboczy z tej prostej i jasnej ścieżki, to zostanie zamknięty. Bo "spam" to nie jest ładne słowo.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
21-01-2009, 21:39 | #15 |
Reputacja: 1 | Nie chcąc polemizować, tłumaczyć się, czy też przekomarzać, postanawiam, że dla dobra słów pora zakończyć temat całkowicie i permanentnie, bo, gdyż, ponieważ, jak mniemam i wogóle humble, odzew ze strony odbiorców mi nie odpowiada, uważam, że wszyscy zawiedliście mnie okrutnie. No może z wyjątkiem wyżej podpisanego, który jako strażnik prawa i moralności na forum znalazł czas, by napisać rzeczowego posta udowadniając swoją rację (której udowadniać nie musiał - po prostu zapomniałem o politycznej poprawności). Tak czy inaczej, jestem rozczarowany (może dlatego, że ani magistrem, ani nawet inżynierem nie jestem - to zapewne źródło mojego wewnętrznego gniewu) i kategorycznie żądam usunięcia tematu. |