03-11-2009, 13:15 | #31 | ||
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Jakiś czas temu wyłączyliśmy - my ludzie - mechanizm, który nazywa się selekcja naturalna. Wystarczy mieć trochę wiedzy z biologii o funkcjonowaniu ekosystemu, aby wiedzieć, że to niezbędny mechanizm. Natura nie jest głupia jak się niektórym wydaje - włączy go sobie ponownie... Zawsze eliminowane są jednostki najsłabsze, których geny muszą być wyeliminowane z puli, aby zapewnić przetrwanie gatunkowi... Cytat:
Do reszty pozwolę sobie nie ustosunkowywać się, bo nie wiem, czy traktować to jako ironię, tragifarsę, czy krotochwilę... | ||
03-11-2009, 13:24 | #32 |
Reputacja: 1 | Ale ja nie jestem za rozpowszechnianiem paniki. Tylko za zdrowym rozsądkiem i odrobiną szacunku dla możliwości natury. A poza "prognozami opartymi na własnym przekonaniu" nikt nie zaoferuje Ci niczego innego. Algorytmu rozwoju losowej choroby, po objawach jeszcze nie wymyślono i się raczej nie wymyśli. Poza tym pół roku temu na podstawie liczb twierdziłeś Arango, że dziś nikt nie będzie pamiętał o świńskiej grypie. Albo więc liczby Cię okłamały, albo co bardziej prawdopodobne wyciągnąłeś mylny wniosek. Tak czy inaczej obejrzę ten program skoro polecasz i chętnie dalej podyskutuję Dziękuję Aschaar za brak ustosunkowania się - mądry wybór zważywszy na dobór Twoich lotnych niczym prototypy Airbusa argumentów
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
03-11-2009, 13:30 | #33 |
Reputacja: 1 | Proszę o nie bawienie się w wycieczki osobiste i powrót do dyskusji. Pozdrawiam Hawk
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
03-11-2009, 13:40 | #34 | |
Banned Reputacja: 1 | Zdrowy rozsądek wskazuje właśnie na fakt, że "świńska grypa" jest towarem cokolwiek przereklamowanym medialnie... Jest wiele większych i wiele równorzędnych zagrożeń we współczesnym świecie. Równie dobrze można by dyskutować w temacie "rak płuc - czyżby początek końca?" Cytat:
*, bo używanie google boli... Nagroda MIT (Massachusetts Institute of Technology) jak dobrze pamiętam za rok 1998... Ostatnio edytowane przez Aschaar : 03-11-2009 o 14:26. Powód: * | |
06-11-2009, 23:35 | #35 |
Reputacja: 1 | Moim zdaniem "epidemie" typu świńska grypa będą się pojawiały coraz częściej. Zmiana naszego środowiska, typowego dla życia człowieka, czy bardziej wyszukanie naszej planety, zmiana, której tak naprawdę nie dostrzegamy, sprawia, że stanie się to w niedalekiej przyszłości standardem. Nie wierzę jednak w to, co mówią/piszą media. Pandemia. Zauważyliście, że jest szał na maseczki? Po co maseczka na twarz, skoro ktoś podróżuje np: MPK? Bez większych rewelacji. Nic nowego. Ja bardziej obawiam się moich ropnych migdałków, które powinienem był usunąć ze 2 lata temu
__________________ Fortune is fickle. "Do not follow the Dark Side" |
07-11-2009, 12:31 | #36 |
Reputacja: 1 | Teoria z gruntu "spiskowych", ale w obecnych czasach już wszystko jest możliwe... 1) Bibuła: "Plany dot. świńskiej grypy istniały już w 1989 roku?" Plany dot. świńskiej grypy istniały już w 1989 roku? - Bibula - pismo niezalezne 2)Źródło: Wise Up Journal - Comprehend VeriChip’s Swine Flu Chip *
__________________ gg: 8688125 A po godzinach, coś do poczytania: [nie wolno linków w podpisie, phi] |
07-11-2009, 15:39 | #37 |
Reputacja: 1 | Program widziałem. Dość wyczerpujący, choć tak naprawdę dużo nowego się nie dowiedziałem. 1) Po pierwsze poza skutecznością szczepionki, bo nie sądziłem, że jest taka wysoka. 2) Po drugie poza marnym przygotowaniem służby zdrowia na przewidywany zimowy wysyp w takich krajach jak UK ze względu na małą ilość specjalistycznego sprzętu do leczenia najgroźniejszych powikłań. 3) Po trzecie, że szczepionka wcale nie wprowadza wolno rozwijającego się wirusa, a jego fragmenty. To też różnica. Tak samo jak wspomniana w programie szczepionka polecana przez pana prezydenta Forda w 1976 r nie wywoływała problemów związanych z infekcją, a z autoagresją (syndrom Guillaina-Barre'go) powodowaną przez nieznany czynnik będący efektem matrycy. I nie ma się co bać szczepionek. Wymyślone w latach dwudziestych XX wieku szczepionki na bordetellę, gruźlicę, a nawet w 1890 szczepionki na tężec i diphterię są stosowane do dziś w obowiązkowym programie szczepień ochronnych i nikomu nic od nich nie jest. Tak czy inaczej nie mogę powiedzieć, że dowiedziałem się czegoś co by zmieniło moje zdanie. Głód, katastrofy lotnicze, rak płuc, czy ostatnio wspominane ropne zapalenie migdałków nie wykończą rodzaju ludzkiego (bo jeszcze raz przypominam, że to o tym jest "gdybanie" w tym temacie). Wymienianie ich w tej dyskusji zwyczajnie nie ma sensu. Grypa natomiast, w przeciwieństwie do wirusów o różnych straszliwych afrykańskich imionach, może. Jak nie ta konkretna to inna. Choćby wspominana, w którejś części programu krzyżówka ptasie i świńskiej. Szansa 1 na milion, że powstanie ale magowie z Pratchetta już dowiedli, że szanse 1 na milion sprawdzają sie w 9 przypadkach na 10 Informacji o wspomnianej przez Ciebie nagrodzie Aschaar szukałem, ale nie znalazłem. O ile masz na myśli nagrody o nazwie Lamelson-MIT Prize to w 1998 niczego takiego nie ma (chyba, że źle szukam). Natomiast (tu dygresja) znalazłem, że rok wcześniej przyznano nagrodę za zovirax, który jest obecnie najczęściej stosowanym antybiotykiem na znacznie mniej groźne HSV 1 i na którym zarobiono i cały czas się zarabia całą masę kasy Nie mówiąc już o całej serii nowych środków przeciwbólowych noc, dzień, wieczór, kac, senior, junior, czy-co-tam-innego, o których kampanie marketingowe nikt się nie oburza, a które robią znacznie więcej zła niż badania nad szczepionką na ah1n1.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
07-11-2009, 22:10 | #38 |
Reputacja: 1 | Jaka jest definicja choroby nazywanej "świńską grypą"? Podam ją: Świńska Grypa - doskonały interes dla koncernów farmaceutycznych, żerujących na ludziach, a także pożywka dla mediów. Bynajmniej nie propaguję tu haseł "Media kłamią" i "Śmierć systemowi". Środki masowego przekazu mają rację. Ludzie na to umierają. Są zachorowania. Monitoring jest raczej prawidłowy. Mnie chodzi o to, że trąbienie o tym na wszystkie strony jest niepotrzebne, bo nie taka straszna świńska grypa jak ją malują, ponieważ nikt nie wspomina o tym, ile osób na całym świecie wyzdrowiało po dwóch tygodniach i obecnie już nie pamiętają, że chorowali. Podawane są informacje ile osób już umarło. Coś w stylu: "O nie! Ta szklanka jest w połowie pusta! To straszne, jeszcze niedawno była pełna!". Ja bardziej bym się obawiał zwykłej grypy niż świńskiej, a kto boi się zwykłej grypy? Raczej mało osób, pomimo tego, że na grypę sezonową umiera więcej osób i większa ilość ludzi ma po niej powikłania. Tylko dlaczego nie boimy się jej, a boimy się świńskiej grypy? Grypa sezonowa jest taka... zwyczajna. Zbyt zwyczajna, by mass media i koncerny farmaceutyczne się nią zajęli na taką skalę. Tu nie ma interesu, to nie trafia w niszę rynkową. Świńska grypa jest czymś nowym, nieznanym zwykłemu człowiekowi, a co jest nieznane, budzi duże obawy. Ludzie boją się nieznanego, ponieważ nie wiedzą jak mają się ustosunkować, przeciwdziałać. Skoro budzi obawy to poszukiwane są leki oraz środki zapobiegawcze, bo kto chce umrzeć? Jest popyt na wszelkie szczepionki czy lekarstwa, a jak jest popyt i nie ma rozwiązań to... wchodzą koncerny farmaceutyczne ze swoimi produktami. Panowie przedstawiciele ładnie szczerzą ząbki, obiecując ludziskom, że ich złoty lek działa. Odbiorcy wierzą w to, kupują, zasilając kieszenie koncernów, które szczerzą ząbki jeszcze ładniej i zacierają łapki, lekką ręką inwestując w badania swoje pieniążki. Oni wiedzą, że na tym nie stracą. Niewidzialna ręka rynku działa, drodzy państwo. Bynajmniej nie potępiam tego, bo to przedsiębiorstwa jak każde inne, a my mamy kapitalizm. Marketing nie jest niczym złym. Szczerze mówiąc, sam zamierzałem na tym zarobić poprzez maski, jednakże zadziałałem za późno i informacja o tym, że działają one tylko przez 20 minut dostała się do zbyt szerokich kręgów, by mieć po co próbować. Fakt jest jednak faktem. Świńska grypa nie jest straszna. By nie być gołosłownym, powiem, iż znam osobę, która mieszka za granicą. Przyjechała do Polski i widziałem się z nią. Powiedziała mi, że ta choroba jest mocno przereklamowana. U niej w pracy co druga osoba chorowała na to, kładła się do szpitala, a po dwóch tygodniach wróciła do pracy. Wniosek, nie trzeba demonizować, natomiast odpowiadając na pytanie: "Czyżby początek Końca?"... Nie. Koniec będzie wtedy, kiedy zagrożenie z kosmosu stanie się faktem bądź wtedy, kiedy natura się zemści. Do żadnych z tych dwóch punktów nie zalicza się świńska grypa. EDIT: Aha, bym zapomniał. Całkowicie popieram Arango i Aschaara. Są dużo większe zagrożenia niż świńska grypa, a tymi nikt się nie zajmuje, bo nie ma w tym interesu.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 07-11-2009 o 22:24. |