07-02-2010, 12:32 | #11 |
Reputacja: 1 | A mi się dalej wydaje, że nie sąd należy winić, tylko dyrekcję więzienia. Sąd tylko potwierdził prawomocność ich decyzji. Jeżeli ktoś wie coś więcej na ten temat (ja wnioskuję z powyższego artykułu), to proszę o poparcie, albo sprostowanie. Arango, owszem zdarzają się kwasy na sesji. Sam nieraz miałem ochotę ukrzywdzić swoich kumpli (płci obojgiej) za to co robili w grze i podejrzewam, że im też już nerwy puszczały. Do rękoczynów na szczęście nie doszło. ALE! Po pierwsze to jest sytuacja niewłaściwa, którą należy tępić zawsze i wszędzie, a nie uznawać za normę w RPGach. Po drugie, nie wmówisz mi, że statystyczna sesja bardziej prowokuje konflikty niż np. partia w pokera. I to na dodatek o coś. Nie wmówisz mi, że co najmniej tak samo mocno jak w czasie sesji nie puszczają Ci nerwy jak ktoś obok Ciebie głośno dopinguje drużynę piłkarską, której najbardziej nie znosisz. Jeżeli zadajesz się z ludźmi, których szczerze nienawidzisz i tylko szukasz okazji do bójki, to na pewno ją znajdziesz. I DnD nic tu nie zmienia. Równie dobrze mogą skazańcy iść na mszę, albo operę i się pobić, bo któryś fałszował, albo krzesłem skrzypiał, albo cokolwiek innego. I nazwiesz wtedy rzeczoną mszę/operę źródłem zła, czy raczej pretekstem do bijatyki? Więc ja dalej uważam, że decyzja dyrekcji i jej uzasadnienie (które notabene nie wspomina o tym, o czym Ty powiedziałeś, Arango) są bez sensu. Heos, więzienie nie ma być przytulnym miejscem. Ale nie ma być też miejscem, gdzie ludzie zamieniają wyrok za jakiś drobny wandalizm po pijaku na wyrok za pobicie, albo morderstwo. A czy więźniowie mają za dużo czy za mało praw to zupełnie inna bajka. Pytanie dlaczego akurat prawa do grania w RPGi się przyczepiła dyrekcja więzienia.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |
07-02-2010, 14:29 | #12 |
Banned Reputacja: 1 | Uzasadnienie o możliwości organizowania ucieczki jest bez sensu i tego nie neguje. Staram się tylko znaleźć inne powody jakimi mógł kierować się sąd. Bo na przykład jeśliby spytano Ciebie czy w grach RPG występuje przemoc co odpowiedziałbyś ? Prosta odpowiedz brzmi - tak. I dopiero trzeba by wyjaśniać co i jak i tłumaczyć itd. Sadzę że decyzję da się obronić. Nie da uzasadnienia. |
10-02-2010, 22:49 | #13 |
Reputacja: 1 | Próbując wybronić tę decyzję na bazie przemocy masz pewne szanse. Rzeczywiście przemoc w RPGach występuje i jest na porządku dziennym (najprostszy dowód: podajcie mi jeden popularny system, który nie ma mechaniki walki. Ja nie znam). Tylko czy naprawdę taka przemoc nas wzrusza? Może powinna, ale zauważ, że często w sesji na żywo nie ma nawet dokładnego opisu tego co się dzieje. Więc banujemy gry RPG, a brutalnym filmom dajemy spokój? Jestem skłonny przyjąć argument, że w filmach przemoc dotyczy osób trzecich (które obserwujemy z zewnątrz), a w RPGach to my (nasze postaci) są podmiotami, lub przedmiotami tejże. Ale szczerze mówiąc nie bardzo mnie to przekonuje. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną istotną kwestię: gry RPG mają olbrzymią różnorodność. Chcąc je sklasyfikować, musielibyśmy im dać ograniczenie wiekowe 21+ (najwyższe w Polsce, jeśli się nie mylę) i wszystkie znaczki, jakie tam PEGI ma w zanadrzu. Co, nie ma może narkotyków? Scen erotycznych, wulgaryzmów, rasizmu itd.? Ano są, a precyzyjnie: zdarzają się. Bo klasyfikować RPGi jako ogół, to tak jak dopuścić oglądanie filmów od lat 18, bo niektóre zawierają przemoc. Dlatego moim zdaniem każda ocena RPGów, to tak naprawdę przyklejanie im etykietki, która nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Także ocena, że RPGi zawierają przemoc, choć z tą opinią (jak już wspomniałem) się w dużej części zgadzam. Dlatego uważam, że zabranianie grania w RPGi jest leczeniem mocno objawowym jakiejś niewłaściwej sytuacji. Notabene takim samym jak zakaz używania komórek w szkole itp. zagrywki.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |