02-10-2010, 01:30 | #1 |
Reputacja: 1 | Studia Właśnie idę na studia stacjonarne i mam pytanie: czy obecność na każdych zajęciach jest obowiązkowa a jeśli tak to ile nieobecności nieusprawiedliwionych jest ewentualnie dozwolonych i czy ktoś, kto przegapił np. kilka zajęć z jednego przedmiotu wciąż może zdać? Z góry dzięki. |
02-10-2010, 01:36 | #2 |
Reputacja: 1 | Powiem Ci tak ćwiczenia (czy to laboratoryjne, czy audytoryjne) zazwyczaj są obowiązkowe, chociaż ćwiczeniowcy też dopuszczają nieobecności (jedną lub dwie), natomiast wykłady są obowiązkowe wyłącznie na pierwszym roku. Później chodzisz jak chcesz, chociaż jak wykładowca Cię pamięta masz łatwiej w życiu :P Jeśli chodzi o zaliczanie przedmiotu jeśli się nie było na zajęciach to zależy od studenta (no i przychylności egzaminatora ). Masz dobre notatki i je rozumiesz i przyswoisz do egzaminu to zdajesz Jednak to co napisałem to własne doświadczenie. I tak jest zazwyczaj. Nie wiem na jaką uczelnię się wybierasz, więc piszę wyłącznie orientacyjnie. Wszystko Ci zresztą wyjaśnią prowadzący na pierwszych zajęciach Pozdrawiam, Chester.
__________________ Mogę kameleona barwami prześcignąć, kształty stosownie zmieniać jak Proteusz, Machiavela, łotra, uczyć w szkole. |
02-10-2010, 03:36 | #3 |
Reputacja: 1 | Zależy od uczelni, lecz schemat jest ogólnie identyczny w większości. Wszelkie ćwiczenia są obowiązkowe i nieobecności dopuszczane w pojedynczych wypadkach. Wykłady absolutnie nie są obowiązkowe i równie dobrze można sobie je odpuścić bez konsekwencji za zerową frekwencję. Również na pierwszym roku. Tutaj z łatwością da się zauważyć różnicę pomiędzy zdaniem moim i Chestera, lecz oba są poprawne ze względu na to, co napisałem na początku tego posta, do pierwszego przecinka. U nas już od pierwszego roku wykłady są nieobowiązkowe, ale ja osobiście mam zamiar z nich korzystać. Nigdy nie wiadomo kiedy notatki się przydadzą. Ponadto podczas słuchania (!) mimowolnie niektóre informacje zostają. Jakby tego było mało, nie trzeba później żebrać o notatki. Teraz wystarczy tylko nie być hipokrytą i samemu uczęszczać na wykłady
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |
02-10-2010, 11:19 | #4 |
Banned Reputacja: 1 | W zdecydowanej większości przypadków prowadzący informuje o swoich preferencjach / wymogach / whatever dotyczących frekwencji. I to jest jedyny słuszny wyróżnik. Nie ma zasady mówiącej o tym, że na to trzeba chodzić, a na tamto nie. Zgrubnie prawdą jest, że o wykłady czepiają się mniej. |
02-10-2010, 21:30 | #5 |
Reputacja: 1 | Dokładnie tak. Wszystko zależy od prowadzącego. U mnie na ćwiczeniach było dozwolonych 1-3 nieobecności na ćwiczeniach i na wykłady się nie chodziło. Sam w sumie byłem może na 2-3 + zaliczyłem cały(jakieś 30h) z Historii Południa Stanów Zjednoczonych, bo ciekawy był:P W praktyce miałem jakieś 55%nieobecności na jednych ćwiczeniach a mimo tego bez problemu dostałem zaliczenie z dobrą oceną. Koleś był po prostu spoko.
__________________ Dont call me your brother cause I aint your fucking brother We fell from different cunts And your skins an ugly color! |