Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > LIczowe konkursy
Zarejestruj się Użytkownicy


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-04-2012, 07:52   #1
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
[Konkurs Noworoczny - I miejsce] Konsekwencje

KONSEKWENCJE

autor: Pruszkov

I miejsce


Scenariusz nadesłany na
"Noworoczny konkurs na najlepszy scenariusz RPG-PBF 2011/2012"




Prolog

Consequence. Osada w samym środku niczego – wszędzie daleko, bez przesadnej liczby ciekawostek do zaoferowania. A jednak wyróżnia się z reszty podobnych osad przez gigantyczną budowlę, widoczną już z kilku kilometrów.

Gracze wędrują już przez pustkowie spory szmat czasu. W zależności, czym podróżują (samochodem lub piechotą), zaczyna im się kończyć albo woda, albo paliwo. Wedle mapy i wskazówek mijanych podróżnych, gdzieś w pobliżu powinna być osada – a tam szansa na trochę pitnej wody i/albo w miarę czystego paliwa. Nie mając zbyt wielkiego wyboru, gracze udają się w stronę, gdzie ta osada powinna się znajdować.

Gdy gracze zaczną się zbliżać do celu, zobaczą, że osada nie jest pierwszym lepszym skupiskiem domków – już z daleka majaczy na horyzoncie sporej wielkości budynek, wysoki na mniej więcej setkę metrów, szerokości kilku hal produkcyjnych (zajmuje ponad połowę osady), a pod nim dywanik małych domków i chatek. Jak gracze później się dowiedzą (jeśli będą chcieli), budynek ten to przedwojenna fabryka czołgów. Aktualnie większość surowców (metale, elektronika, etc.) została rozkradziona, zanim powstało tu miasto, a sama fabryka jest raczej nieczynna – działa zaledwie kilka linii produkcyjnych, które i tak zazwyczaj są wyłączone. Mieszkańcy jednak robią użytek z całej reszty ekwipunku, wyrabiając całe mnóstwo metalowych rzeczy – od grabi, przez sztućce, brony, czy nawet dobrej jakości broń do walki wręcz. Można tu też naprawić, lub ulepszyć broń u słynnego na całą okolicę rusznikarza, Mackiego. Wyroby są sprzedawane na okolicę przez karawany, które regularnie przybywają raz na miesiąc z jedzeniem i wodą. A raczej przybywały, jak dowiedzą się gracze.

Mieszkańcy jednak nie wykorzystują całego potencjału fabryki, a jest on dość spory – gdyby ktoś umiał uruchomić wszystkie urządzenia na nowo i postarał się o dostawę surowców, można by było tutaj wznowić produkcję dobrej jakości sprzętu pancernego, wliczając w to osławione czołgi.
Gracze raczej nie będą mieli wstępu do fabryki, bo mieszkańcy boją się jej i nie chcą, żeby obcy coś przy niej ruszali – dlatego właśnie na straży stoi całodobowy patrol. Jeśli jednak graczom uda się jakoś dostać do środka, nie znajdą tam zbyt wiele ciekawych rzeczy – po prostu całe mnóstwo wyłączonej/zepsutej maszynerii i ciągnące się w nieskończoność linie produkcyjne.
Tyle tytułem wstępu.



Zawiązanie akcji

A więc gracze przybywają do osady. Osada nosi nazwę Consequence, wedle tego, co mówi znak przy wjeździe. Wjazd jest dość prosty, a droga prowadzi wprost na obrzeże targu w centrum, gdzie znajduje się parking. Sam rynek zwiedza się piechotą. Po bokach znajdują się domki mieszkalne. Pierwsze budynki, które rzucają się w oczy (oprócz gigantycznej fabryki, oczywiście), to dwupiętrowy budynek dalej, za centrum (pełniący rolę ratusza), knajpa z wpół rozwalonym szyldem z osobliwą nazwą „P dp dle” (szyld jest uszkodzony – ma tak naprawdę mówić „Podpudle” – jeśli gracze są ciekawi, tubylcy powiedzą im, że to dlatego, że samą fabrykę nazywa się „Pudłem”) i sklep na samym obrzeżu rynku, po drugiej stronie, który od reszty sklepów różni się tym, że ma pancerne drzwi. Napis nad drzwiami mówi „Arsenał Smarta Mackiego”. Resztę miejsca zajmują stragany (choć aktualnie otwartych jest tylko kilka), jako że miasteczko utrzymuje się z handlu.
Osada wygląda teraz na dość wymarłą. Wrażenie potęguje ołowiane niebo, które nie przepuszcza promieni słońca już od dwóch dni.
Jeśli gracze postanowią udać się najpierw do knajpy, znajdą tam dobrej jakości alkohol w pomieszczeniu urządzonym w wojskowym stylu (ściany pociapane kamuflażem, składane krzesła i stoły, etc.). Tam też spotka ich pierwsza niespodzianka – oddział czterech twardzieli siedzących przy stole pod ścianą, którzy ewidentnie wyglądają, jak Posterunek. Ale co Posterunek może robić na takim końcu świata, i to do tego w środku Ameryki? Gracze mogą podejść, ale nie dowiedzą się za wiele. Choć, z drugiej strony, jednym z zadań, które są oddziałowi przydzielone, jest dbanie o wizerunek Posterunku – dlatego mogą z nimi pogadać, pograć w karty, wypić, a nawet nauczyć się czegoś o maszynach lub przetrwaniu. Jeśli gracze będą bardzo dociekliwi i zdadzą trudny (albo bardzo trudny) test Perswazji, to dowiedzą się o zainteresowaniu „Pudłem” i możliwością wytwarzania broni ciężkiego kalibru.

W knajpie gracze mogą się też dowiedzieć o aktualnym braku obu paliwa i wody. Są racjonowane przez burmistrza i to właśnie z nim muszą pogadać, jeśli chcą trochę.

Jeśli natomiast gracze postanowią ominąć karczmę szerokim łukiem, zamierzając po prostu kupić zapasy, o braku wody i paliwa (i jego racjonowaniu) dowiedzą się od straganiarzy. Prędzej czy później, droga zaprowadzi ich do ratusza. Po drodze mogą jeszcze zajrzeć do Smarta Mackiego, który jest rusznikarzem. Jest dość znany w okolicy i może za niską cenę (ok.75-80% ceny podręcznikowej) sprzedać dodatki do broni (tłumiki, dwójnogi, etc. – wszystko, za wyjątkiem granatników). Poza tym, zna się na przerabianiu broni – zarówno palnej, jak i wręcz. Jeśli gracze postanowią zostawić mu egzemplarz, może np. dodać pojemność magazynka, zmienić sprężynę, przedłużyć lufę, wygrawerować napis/pomalować, itd. Sam Mackie jest raczej cwaniakiem, który jakoś jednak budzi zaufanie, a pomaga mu jego pomocnik, do którego Mackie zwraca się per „Młody”. Młody jest sympatycznym, młodym człowiekiem, który zna się na rzeczy i pomaga Mackiemu dość efektywnie.
Więc jeśli zdecydują się go odwiedzić, powie im, żeby wpadli później, to może będzie miał dla nich robotę.
Tak czy siak, gracze udają się w stronę ratusza.



Rozwinięcie

Rozdział Pierwszy

Parter ratusza jest opuszczony, jest tam tylko recepcja i schody na górę (plus szatnia za recepcją, z całym mnóstwem wieszaków). Na górze znajduje się troje drzwi, przy czym jedne zamurowane. Jedne z nich prowadzi do pokoju mieszkalnego burmistrza, drugie do jego biura. Jeśli gracze zignorują wielki napis „Biuro” i udadzą się do jego pokoju, zobaczą skromnie urządzone pomieszczenie z wygodnym, przedwojennym łóżkiem, starym radiem i drewnianym stołem. Całość sprawia raczej spartańskie wrażenie, jako że burmistrz nie jest typem rozrzutnika.
Gdy gracze wejdą do biura, zobaczą tam postawnego, choć chudego mężczyznę z białymi, krótkimi włosami, który patrzy przez okno. Na dźwięk otwieranych drzwi odwróci się w stronę graczy, ukazując starą, zmęczoną twarz weterana wojennego. Jeśli gracze są ciekawi, dowiedzą się, że burmistrz ten brał udział w kilkudziesięciu ofensywach na północy, gdy był młody. Na imię ma John Andrews i zdecydowanie nie pasuje do typu bufonowatego prezydenta wszechświata. On raczej sprawia wrażenie człowieka, który ma już dość wojny i walki i po prostu chce spędzić resztę życia w spokoju i zaznać trochę ludzkiego dobra.

Gdy gracze zapytają o sytuację z wodą i paliwem, burmistrz opowie im, jak to jest.
„Widzicie, jeszcze jakiś czas temu nasza osada jakoś funkcjonowała, głównie dzięki dostawom z zewnątrz. Ale ostatnio ktoś rozpuścił plotkę, że w pobliżu znajduje się Moloch, co jest oczywiście nieprawdą. Nie wiemy, kto to zrobił, a ostatni wędrowcy, którym zaoferowałem nagrodę za udowodnienie, że Molocha nie ma, pojechali na cmentarzysko i już nie wrócili. Teraz operujemy wyłącznie na rezerwach, ale wkrótce nasze zapasy skończą się. Dlatego nie możemy wam dać ani wody, ani paliwa.”.
Dopiero tutaj gracze dowiedzą się o istnieniu „cmentarzyska”. Możliwe, że jeszcze nie zapytają, czym ono jest. W tym wypadku powie im o nim sam burmistrz, gdy zleci im zadanie.

Otóż gracze naprawdę potrzebują zapasów – i tu Mistrz Gry powinien to podkreślić. Burmistrz zgodzi się na udostępnienie im małej ilości z ich zapasów, ale nic za darmo – najpierw będą musieli udać się na cmentarzysko i przynieść dowody, że maszyn nie ma. Zdjęcie wystarczy, burmistrz ma na stanie aparat, który może im pożyczyć.
Czym jest cmentarzysko? Jest ono pozostałością po sporej bitwie, która miała miejsce kilkanaście lat temu. Całe mnóstwo maszyn starło się tutaj z okopanymi oddziałami Posterunku. Niewiele wiadomo
o tej bitwie, bo była ona utrzymana niemalże w sekrecie - tak spore ilości wroga tak głęboko w kraju musiałbyby spowodować upadek morale ludzkości, dlatego Posterunek nic nie wspominał o tym zwycięstwie, mimo, że było ono spore – do tego stopnia, że aktualnie ok. pół kilometra kwadratowego zajmują wraki maszyn, głównie łowców i mobsprzętu. Nie ma tam jednak elektroniki, Posterunek zabrał wszystko. Samo cmentarzysko ma naprawdę ponurą aurę – poskręcane wraki ciągną się jak okiem sięgnąć, a rozkład chemikaliów zabarwia ziemię na szarawy kolor. Wrażenie potęguje aktualna pogoda, czyli wcześniej wspomniane ołowiane, szare niebo. Wszędzie jest cicho, żadna zwierzyna nie zbliża się to tego miejsca. Łatwo się tam zgubić. Na samym obrzeżu znajduje się małe pasmo gór (czy skalistych pagórków raczej) i to właśnie tam, wedle zwiadowców, znajduje się wrak karawany.

Wątek Poboczny (można ominąć)
Chcąc, nie chcąc, gracze zgadzają się.
Wychodząc z ratusza, wpada na nich posłaniec – dobrze znany graczom Młody. Mówi im, że Mackie chce się z nimi widzieć. Mogą za nim podążyć (zalecane), mogą go zignorować, ich wybór, ale Młody będzie nalegał. Jeśli udadzą się za nim, zaprowadzi ich do sklepu.
Tam dowiedzą się, że Mackie wysłał Młodego w ślady graczy i dowiedział się, że poszli do ratusza. Domyśla się więc, że gracze dostali jakieś zlecenie od burmistrza. Tutaj gracze mogą zaprzeczyć – wtedy Mackie będzie wyglądał na zawiedzionego i da im odejść. Jeśli powiedzą, że tak, mają zadanie, Mackie nie będzie o nic pytał, tylko poszpera za blatem i wyciągnie pustą torbę (taką na siłownię) i pomiętą kartkę. To lista komponentów, które można znaleźć w maszynach. Mackie powie, że domyśla się, że idą na cmentarzysko, więc jeśli przyniosą im wszystko, co jest na liście (16 podzespołów), da im 400 gambli w amunicji, jeśli przyniesie im ponad połowę, dostaną 150, a jeśli mniej niż połowę, dostaną zniżkę w zależności od tego, ile przynieśli. Jeśli w drużynie jest ktoś, kto zna się na elektronice, to zauważy, że Mackie oferuje zawyżoną cenę – to jest, graczom opłaca się mu je sprzedać. Poza tym, elektronik będzie w stanie wymontować te znaleziska – ale jeśli w drużynie nie będzie elektronika, Mackie wyciągnie spod lady własnoręcznie napisaną instrukcję z poradnikiem, jak te części wyjąć, ale powie, że potrzebuje jej spowrotem.

[...]

_______________________________________________

Cały scenariusz do pobrania: Konsekwencje
 

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 12-02-2013 o 03:11. Powód: upload link update
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172