Lol, używamy w sesjach grafik z całego internetu, a Ty uważasz, że jakieś wydawnictwo miałoby mieć coś przeciwko darmowej reklamie? :) No ale uspokoję Cię: okładki są traktowane jako materiał promocyjny i nikt nie będzie miał pretensji o wykorzystywanie ich.

Wydaje mi się, że to całkiem normalna praktyka przy pisaniu recenzji. Opisując ich książki wyświadczamy im przysługę, więc powinni się cieszyć zamiast mieć z tym jakiś problem. A jeśli komuś znane są takie przypadki, to... dajcie znać. Będę wiedział jakie wydawnictwa omijać ;P

Głupie pytanie może, ale chcecie żebym spis książek układała po nickach, tytułach książek czy autorach?

Ja bym ustawiał po autorach. Będzie jak taka nasza śliczna biblioteczka.

Popieram - po autorach

po autorach najlepiej;

weee jestem po pierwszej książce, czy przełamałam zła passę nieczytania od pół roku?

to się dopiero okaże xD

heh zdecydowanie nie zrobię kariery jako recenzent

Szubienicznik! Niedługo będę kończył pierwszą część (czytaną już wcześniej lata temu) i chciałem wrzucić :)

Ta książka wywołuje we mnie mocno mieszane uczucia. Z jednej strony dialogi są po prostu mistrzowskie i widać, że autor ma łeb jak sklep i i niesłychane wyczucie konwencji, po prostu nie mogę się tekstami bohaterów przestać zachwycać... Z drugiej strony... 90% książki to gadanie, przez co dla każdego innego poza fanem gatunku będzie pewnie po prostu zbyt... statyczna?

Tak jak w Narrenturmie denerwowało mnie to, że 90% książki to akcje w stylu zabili go i uciekł. Porwali ich i gonią ich, tak tu właśnie to skupienie na jednym aspekcie czasem mi przeszkadza. Trochę jak Rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem, tylko na 400 stron :)

Ardel, jak Ci się tak podobał Folwark, to polecam Rok 1984 - chyba jedna z moich ulubionych książek ever.

Czytałem, czytałem. 1984 był także bardzo przyjemny, aczkolwiek bardziej nawiązywał do czasów nam współczesnych. Czarny, acz skuteczny, wizjoner z tego Orwella.