2/12 Księga Papugi - oprac. Wanda Markowska i Anna Milska ****** - fajnie się czytało Książeczka ma zaledwie 30 stron i jest tylko maleńkim fragmentem w zbiorze perskich opowiadań. Styl i język tłumaczenia jest prosty i naiwny jak to w bajkach dla dzieci bywa. Książeczka prawdopodobnie przeznaczona jest dla młodszych czytelników. Dostałam ją w prezencie, na urodziny. Z ciekawości lub dla kogoś, kto lubi baśnie, lub nie ma co poczytać dziecku na dobranoc, to całkiem fajna pozycja. Fabuła opiera się na wydarzeniach z trzech nocy w zamku pewnego radży, który zostawił swoją córkę pod opieką mądrej papugi. Ptak opowiada dziewczynce historie, by ta nie wyszła z domu na spotkanie z handlarzem niewolników. Wszystkie opowieści mają oczywiście morał i nakazują człowiekowi działać z rozwagą, sprawiedliwością i szacunkiem do innych. |
Dean Koontz - Tik Tak 6/12 Cytat:
|
Patrick Lee - Tunel 7/12 Cytat:
|
Marc Elsberg - Blackout 8/12 Cytat:
|
9. Sprawa podwójnej tożsamości - E. S. Gardner ***** - nawet, nawet
|
3/12 Jarosław Żeliński - Analiza biznesowa. Praktyczne modelowanie organizacji *** - kiepściucha, ale były momenty (no, może nie kiepściucha, ale i nie rewelacja) Pozycja z zupełnie innej beczki, bo zamiast beletrystyki jest to literatura... eee, hmm... nie wiem. I to mój główny problem z tą książką (no, broszurką, bo to raptem lekko ponad sto stron). To zbiór felietonów z konkretnej dziedziny informatyki, tylko za grosz nie wiem do kogo kierowany. Jeżeli do specjalistów, to jest napisany zbyt popularno-naukowo - prześlizguje się po wielu ciekawych tematach, ale nie analizuje ich dogłębnie, zmuszając do szukania odpowiedzi w innych pozycjach (więc specjalista równie dobrze może od razu szukać sobie tych "innych pozycji"). Jeśli jest skierowany do szeroko pojętych biznesmenów (dyrektorów, menedżerów, prezesów itp.), stykających się z problemem zakupu lub zamówienia złożonych systemów informatycznych, to przewrotnie uważam, że takowi i tak nie czytają takich książek. Jeżeli zaś skierowana miałaby być do nowicjuszy (studenci, świeżo upieczeni analitycy), to zakłada pewien podstawowy zakres wiedzy u czytelnika, by zrozumieć opisywaną problematykę - w efekcie czytelnik powinien najpierw poczytać o powszechnie stosowanych notacjach i metodykach analizy biznesowej. Zatem nie jest to literatura naukowa, nie jest to podręcznik, a jako literatura popularno-naukowa nie jest na tyle porywająca, by podrzucić ją przełożonemu. Osobom stykającym się z UML, BPM, albo podobnymi trzyliterowymi skrótowcami proponuję pozostać przy czytaniu darmowego bloga pana Żelińskiego. 4/12 Bill Willingham (scenariusz) oraz Mark Buckingham, Craig Hamilton, Steve Laialoha i Lan Medina (rysunki) Baśnie - tomy od 1. do 19. ******* - super, polecam wszystkim Oszukuję, ale nagrodą i tak jest własna satysfakcja, a nie uścisk macki, wiec co mi tam. Tak, to komiks. I wystarczającą recenzją powinno być to, że bez mrugnięcia okiem wydałem na niego setki złotych, byle tylko dowiedzieć się co będzie dalej. A teraz siedzę jak na igłach czekając na wydanie w Polsce ostatnich tomów. Bill Willingham bardzo uczciwie nazwał swoje dzieło, bo opowiada ono właśnie o baśniach, czy raczej Baśniowcach - bohaterach bajek, których wszyscy znamy z dzieciństwa. Tylko jakby trochę się zmienili, od kiedy byłem małym berbeciem. Królewna Śnieżka już dawno nie jest królewną, tylko zastępczynią burmistrza, Wielki Zły Wilk musiał przestać zjadać świnki i zgodzić się na piastowanie funkcji szeryfa, Książę z Bajki to zwykły playboy i seksista wykorzystujący każdą kobietę, a Jaś może i nie ma magicznej fasoli, ale nieustannie kombinuje jak tu zachachmęcić wszystko inne. I Disney przemilczał w swoich filmach, że oni wszyscy mieszkają w Nowym Yorku! Każdy tom to kolejne rozdziały współczesnej baśni, w której społeczeństwo istot z bajek boryka się z życiem na uchodźstwie, w strachu przed Wielkim Adwersarzem który podbił ich chatki, miasta, pałace i królestwa. To także spojrzenie na to, jak wygląda życie księżniczek po tym, jak wybrzmią już słowa "i żyli długo i szczęśliwie", jak wielkim utrapieniem jest przemiana z drewnianej lalki w prawdziwego chłopca, zamiast w prawdziwego mężczyznę, oraz jak nierówno świat potrafi traktować siostry. No i po przeczytaniu Baśni, jak ktoś zada wam pytanie kto jest najlepszym tajnym agentem na świecie, to odpowiecie Kopciuszek. |
5/12 Hel-3 - Jarosław Grzędowicz ******* - super, polecam wszystkim Gatunek: S-F/Dystopia/Cyberpunk? Ilość stron: 493 Ostatnio tak mam, że do wszystkiego mam mieszane uczucia. Tutaj też. Strasznie się napaliłem na wizję świata przyszłości w którym mediami i opinią publiczną rządzą ‘iwenciarze’ nagrywający za pomocą dronów i okularów najważniejsze eventy na świecie. Zależnie od ilości wyświetleń na portalach informacyjnych i od tego czy wystarczająco przykują uwagę molocha jakim jest MegaNet. Dość realistyczna wizja tego co powoli już wyłania się z sieci społecznościowych. I tu Grzędowicz nie zawiódł. Roztoczył niepokojącą ale i zarazem bardzo realistyczną wizje ludzi spętanych w Sieci, powoli zatracających człowieczeństwo i poczucie realizmy na rzecz virtualnych doznań. Społeczeństwo sterowane nakazami rządów gdzie z góry zaplanowano kto i w jakim kraju na ile może sobie pozwolić i do czego dany kraj w ogóle sie nadaje. Problem jednak jest taki że tytułowy Hel opisywany na okładce pojawia się pierwszy raz koło 300 strony i jest zaskoczeniem dla głównego bohatera, kiedy dla mnie ów pierwiastek (po przeczytaniu informacji na okładce) wydawał się główną osia fabuły. I de facto w końcu jest. Tylko znów mam wrażenie że Fabryka Słów powiedziała autorowi - ‘ej stary ale weź sie nie rozpisuj bo więcej jak 500 Ci nie puścimy’. I nagle historia budowania z pietyzmem, świat który powoli i z ciekawością obserwujemy, badamy wręcz z naszym iwenciarzem, przyspiesza gna galopkiem na łeb na szyje, zaskakuje nagłym zwrotem akcji i po jednym praktycznie dialogu wyjaśniającym prawie że sens całej książki po prostu się kończy. A pfe panie Autorzu a pfe. Apetyt Pan rozbudził przeogromny a tu się wzięło i skończyło. I to definitywnie niby bo Pan Jarosław zapowiedział że to stand alone i nie będzie ciągu dalszego. Tak czy siak czyta się to - po przyzwyczajeniu się do czasem przy długich zdań i ilości bardzo potrzebnych przecinków - świetnie i świat naprawde wciąga. Niewiele brakło do oceny maksymalnej - no dosłownie tak 100 stron spokojnego rozwikłania zagadki Helu. Polecam tak czy siak. |
Krzysztof Kotowski - Kapłan / Miała momenty/Nawet, nawet 9/12 Cytat:
|
Joanne Rowling - Baśnie Barda Beedle'a Fajnie się czytało 10/12 Cytat:
|
J. Rowling, J. Tiffany, J. Thorne - Harry Potter i Przeklęte Dziecko Szajs 11/12 Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:47. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0