22-02-2008, 00:16 | #121 |
Reputacja: 1 | Śniadanie Mistrzów Moja głowa pęka w szwach, cóż ja biedny pocznę? Ach, Widzę piękne rozwiązanie, walnę piwo na śniadanie
__________________ Make love, zabijanie zostaw profesjonalistom. Jeśli oni mają na sprzączkach napisane "Gott mit uns", to kto jest po naszej stronie? |
25-02-2008, 15:46 | #122 |
Reputacja: 1 | „Elegia dla W.” Teraz to już będzie ostatnia elegia Jeszcze tylko jedna najwyżej półtora Lecz nie wywleczona z dna szafy uniesień Bo przez tydzień cały skarżyły się media Krytycy ganili że słaby był morał W tamtej poprzedniej kiedy poległ Wiesiek Smętna jak wiemy była to godzina Kiedy pośród luda w palący dzień biały Zginął nam Wiesław od postrzału głowy Pamięta to stary pamięta dziecina Bowiem bój ten jemu przysporzył moc chwały Gdy odważnie poległ przed monopolowym |
28-02-2008, 00:33 | #123 |
Reputacja: 1 | Za moim oknem gwiżdże wiatr, Za moim oknem płacze świat, Łka, jak fontanna srebrzystymi dżdżu kroplami. Za moim oknem szarość w krąg, Na płocie kruk swój śpiewa song Sycąc powietrze z smętnych nut serenadami. Widzę ponury, szary świt, Drzwi otwieranych słyszę zgrzyt, To Pani Słota przez mój próg przestawia nogę. I patrzy smutno w oczy mi Poprzez wielkości grochu łzy, Które stukają raz za razem o podłogę. Gestem zaprasza mnie na dwór, Gdzie wiatrów już rozbrzmiewa chór. Mówi, bym w świecie szczęście szukał utracone. I ja ją słucham w głuchą noc, Zostawiam łóżko, komin, koc, Bo gdy mnie wzywa, mój dom nie jest moim domem. Z dala od gwary wielkich miast, Pod słabym światłem bladych gwiazd, Co po wiek wieków się z ciemnością nocy zmaga, Idę podparty kijem swym Poprzez mgieł nocnych gęsty dym Tam, gdzie me drogi mierzy losu wielka waga. Rzucany niczym zwiędły liść, Los decyduje, gdzie mam iść I szepcze mi słowa o szczęściu każdą nocą. A ja to wiem, że warte są, Co piękny, lecz z iluzji, tron, Albo monety, co się złotem głupców złocą. Chociaż nie wierzę, słucham ich, Słów losu, w których błyszczy blichtr, Pilnie chwytając w swoje uszy nocne brzmienia, Może ma bowiem rację los, Szczęścia się mój napełni trzos, Nie wierzę, lecz trzeba mi choć nadziei cienia. |
02-03-2008, 21:04 | #124 |
Reputacja: 1 | W takim razie, może i ja spróbuję. Jest to jeden z moich pierwszych wierszy, które napisałem ( jeśli wogle można nazwać to wierszem ), więc proszę o wyrozumiałą ocenę. Samotność Kiedy oczy zaszklą się łzami, i będziesz bardzo daleko myślami Kiedy wszyscy opowią się przeciw Tobie i nie będziesz wiedział jak poradzić sobie Kiedy będziesz chciał zamknąć się w przestrzeni czasu i iść jak najdalej Kiedy będziesz samotny i pomyślisz, że nikomu na tobie nie zależy Kiedy wszystkim czego będziesz potrzebował będzie ktoś kto cię wysłucha Kiedy ten na którym najbardziej ci zależy nie będzie dbał o ciebie Kiedy będziesz chciał już tylko położyć się i umrzeć Ja będę obok. Jeśli kiedykolwiek będziesz mnie potrzebował po prostu daj znak a znajdę się obok. |
04-03-2008, 13:41 | #125 |
Reputacja: 1 | To ja może też coś zarzucę (mnie się nawet podoba,ale... No dzieło to to nie jest) "Wizyta u Artysty" Poszłam do Artysty By wylać przed Nim swe żale Oczekiwałam niechlujnie ubranego, wątłego chłopca A otworzył mi... mężczyzna... i to taki całkiem, całkiem. Poszłam do Artysty By ulżyć moim cierpieniom On objął mnie silnym ramieniem I szepnął: "Mów" Mówiłam... Szybko i cicho, bo mnie onieśmielał. Poszłam do Artysty Bo chciałam, żeby mnie ktoś wreszcie wysłuchał I nie pamiętam niczego Prócz Jego ust na mojej dłoni, szyi i ustach I policzku, gdy budził mnie rano. Poszłam do Artysty Raz jeden w życiu, naprawdę! I odtąd, ciągle tam chodzę Szczególnie w tedy gdy mąż wróci pijany Lub gdy nie wraca wcale...
__________________ ..::Fushigi Gin Hikari::.. |
04-03-2008, 19:03 | #126 |
INNA Reputacja: 1 | [Publikacja Ocenzurowana Przez Autorkę] Nami.
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 02-10-2009 o 14:00. |
04-03-2008, 21:23 | #127 |
Reputacja: 1 | Zapraszam do Radia Gondor, na Listę przebojów Śródziemia. Pozwoliłem sobie nieco zmienić teksty znanych piosenek kilku polskich wykonawców tak, by mogli je zrozumieć także mieszkańcy Minas Tirith i okolic. Chciałbym sądzić, że, choć w pewnym stopniu, mi się to udało. Tytuł: Piosenka do Eowiny Muzyka: jak w O! Ela, straciłaś przyjaciela zespołu Chłopcy z Placu Broni Byłaś naprawdę piękną panienką, Myślałem, że wyjdziesz za mnie prędko, Lecz ty wołałaś skoczyć na konia Z mieczem i zbroją ganiać po błoniach. Widziałem kiedyś cię na ulicy, Uniosłaś wieko swej przyłbicy. Mimo, że byłem w miłości sidłach Tak pomyślałem: w tej zbroi zbrzydłaś. Ref. Ech, brzydula, zabiłaś dziś nazgula, Konno i z mieczem i w zbroi, Dziewczynie to nie przystoi. x2 Prosiłem, błagałem, dawałem ci kwiaty, Pod oknem śpiewałem słodkie poematy Lecz zamiast podziwiać stokrotki, obłoki Ty z partią wojaków chadzałaś na smoki. Wtedy stwierdziłem: czas ruszyć głową, Kupiłem na targu szafę dębową. Zamknąłem w niej zbroje i było pięknie, Bo znów musiałaś się ubrać w sukienkę. Ref. Ech, Eowino, jesteś cudowną dziewczyną Twe ciało, twa twarz, twoje ręce, Jest ci przepięknie w sukience x2 |
05-03-2008, 11:20 | #128 |
INNA Reputacja: 1 | [Publikacja Ocenzurowana Przez Autorkę] Nami.
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 02-10-2009 o 14:00. |
06-03-2008, 18:18 | #129 |
Reputacja: 1 | Tytuł: Szlachetny Sauron Muzyka: jak w Narcyz zespołu Łzy To ja, Sauron się nazywam, Gdy mi ktoś spróbuje skoczyć Ręce, nogi mu urywam. Jestem śliczny i uroczy, Wie to, kto spojrzał w me oczy. Wszak dla wszystkich jestem dobry, Mówią o mnie Sauron Szczodry. Aaaa, aaa To ja, Sauron się nazywam, Mam potężna armie orków Wszystkie bitwy więc wygrywam. Siedzę na tronie w swej wieży, Śródziemie mi się należy. Wypuszczam je na podboje, Wszystkie kraje będą moje. Aaaa, aaa Ref. Niech dziś me czułe oko Dosięgnie twego serca, Byś mogła się przekonać, Żem jest nie łotr, morderca. Me oczy, moja mała Czułości dar składają, Byś mnie tak pokochała, Jak orki uwielbiają. To ja, Sauron się nazywam, Gdy mam jakieś polecenie To nazgula wnet przyzywam. Nie ma we mnie krzty próżności, Używam do kręgli kości. Denethor zaś, ten przechera, Złośliwie mi się opiera. Aaaa, aaa Ref. Niech dziś me czułe oko Dosięgnie twego serca, Byś mogła się przekonać, Żem jest nie łotr, morderca. Me oczy, moja mała Czułości dar składają, Byś mnie tak pokochała, Jak orki uwielbiają. |
14-03-2008, 01:20 | #130 |
Reputacja: 1 | Na miano wierszy to nie zasługuje, ale może komuś się spodoba. Myśli Zmęczonego Człowieka Monotonia życia Błędne koło jestestwa Sen, Praca, Szkoła, I znowu sen. Każdy dzień tak samo Zniewoleni, Więźniowie monotonii, My, Ludzie, Zmęczeni powtarzalnością, Spragnieni odmiany Normalność Źródło naszego znużenia Ta sama Dzień w dzień Wymagana Do życia... normalnego Emocje Gdzież się podziały? Gdzie się ulotniły? Coraz ich mniej Coraz są słabsze A na ich miejsce Przybyło znużenie, Zmęczenie Sen, Lecz jaki? Nudny, Rutynowy, Jawa, Powrót do monotonii... Z monotonii Marzenia, Wzniesienia ponad życie Dalekie, Odległe, Pokrzepiające, Ale i dobijające, Kontrastujące z naszym światem. Nadchodzi Kolejny dzień Co wysysa siły Kolejna noc Co ich nie przywraca Na wycieńczony mózg Jedynie obłęd uwagę zwraca 12\13.03.2008r. Biłgoraj |