30-09-2006, 13:18 | #11 |
INNA Reputacja: 1 | [Publikacja Ocenzurowana Przez Autorkę] Nami.
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 02-10-2009 o 12:52. |
12-10-2006, 11:01 | #12 |
Reputacja: 1 | Enjoy of Sorrow Srebrną falą spływa w dół ...słodki ból... Zmywając wszystko ...słodki ból Żadna myśl nie pozostała już ...słodki ból... .... A gdy pochłonie już wszystko Gdy rzeczywistość powróci... Jeden lekki ruch przywola go by zwnów srebrną falą splynął w dół ...słodki ból... Twardy Jedwab Zamykam oczy Banalnośc skrada się miekko na łapkach kota Tuż na granicy mej świadomości Podchodzi bliżej - lekkim muśnięciem ostrego weluru zadaje pytanie...znów takie samo Czy wciąż się łudzę? Czy ciągle szukam? ... Bramy już nie ma Tylko ściany z twardego jedwabiu A ja teraz nie mam nawet dłoni by drapać to giętkie więzienie...
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
16-10-2006, 20:05 | #13 |
Reputacja: 1 | to sie ja mozę te sie dołoze Uraz mózgu tak bardzo Cię kochałem teraz troszkę nie żyje w trumnie mego ciała ułożyłem gnijącego ducha i oczy szkłem zatrute w szklance Martini piję. Nałóg przez duże M Bezdech milczenia w ciszy Twego ciała, w głuchym przyboju krwi, w sennych myślach samotnych kilometrów i w martwym punkcie wzroku. Pulsujące wspomnienia upojonych zmysłów odbitych od torów zimnej stali świata, a w światłach nocy tylko refleksy uczuć na twarzach hipokryzji. Radość istnienia w bezdźwięcznych minutach tępej rzeczywistości.
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
17-10-2006, 20:36 | #14 |
Reputacja: 1 | a to Was jeszcze ciutek pomęczę Politykiem twórczy Tylko gwiazdy nad głową upadają cicho na szary chodnik szaleństwa bo nie słuchasz śniegu płynącego dnem milczenia wprost z mego serca upadłem twarzą w twój brudny świat martwej krzykiem idei którą już tylko ja noszę gdzieś pod zasłoną powiek płaczących grzechem uczucia „Twisted little fuck” Leżę tu sam zwinięty w śmierć Upadły na dno świadomej nicości Świecąc po trosze rozdartym uczuciem Na równiny niedoścignionych radości Prowadzony za twarz przez nienawiść Odrzucam żałosne spojrzenia Leżę tu sam – bezcielesny śmieć Umierający aktor komicznego stygmatu istnienia
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
25-10-2006, 13:28 | #15 |
INNA Reputacja: 1 | [Publikacja Ocenzurowana Przez Autorkę] Nami.
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 02-10-2009 o 12:52. |
25-10-2006, 16:14 | #16 |
Reputacja: 1 | „Pożegnania na Dzień dobry” Obejmij mnie dębem I klonem czerwonym Pięciopalczastymi Dłońmi raz do roku Jak człowiek spotkany Na bezkresie morza Pocałuj mnie w boleść Tuż pod trzecim żebrem Wrośniętym na przestrzał Prosto - na dzień dobry Jak gasi się smutek Dziecięcy po nocy Przywitaj mnie w małość Którą do Cię stąpam Przez pola chryzantem O zwietrzałych ustach Aleja dziewiąta Sektor jedenasty 29.04.2005 r. |
30-10-2006, 18:11 | #17 |
Reputacja: 1 | I znów Ciebie widzę Wyciągam rękę…. Przepływasz obok…to tylko sen… Nie ma Cię tutaj… I znów tylko łzy wchłonie poduszka…. Więc snami żyje, nimi oddycham W słonecznym blasku za mrokiem tęsknię. Bo tylko wtedy, gdy zamknę oczy... I znów Ciebie widzę…
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
31-10-2006, 07:43 | #18 |
Reputacja: 1 | „ * * * " Zmierzch podszedł do kory ciała Za ostrza gładką namową Na czole północ dojrzała Czas zerwać broczący owoc Nim zgnije świat w oczodołach Pamięć przez sito się sączy Jesień to najlżejsza pora By pień oddzielić od kłączy Krzykiem żywicy z topora Żegnaj Pani Bursztynowa W salonach ogrodów ciszy Po zmroku krótkie są słowa Blasków Twych nikt nie usłyszy Zachować uczuć drobiny Ciężko gdy dym serca sięgnął W słojach miłości trociny Rosną obusieczną pręgą |
06-11-2006, 13:43 | #19 |
Banned Reputacja: 1 | * * * Proszę niczego bardziej nie potrzebuję jak twojego dotyku choć tego przypadkowego Niczego bardziej nie pragnę jak twojego jednego uśmiechu drżącego w piersi głosu O niczym innym tak nie marzę jak o twoim ciepłym oddechu na mym wilgotnym od potu ciele Błagam choć o jedno spojrzenie mówiące za wszystkie słowa Obiecuję że nic więcej nie chcę Resztę sobie dopowiem i zgrzeszę myślą swą nie ciałem |
06-11-2006, 15:16 | #20 |
Reputacja: 1 | „ * * * " Nieustannie zbieramy Życia okruchy do żebraczej czapki Zapach włosów tamtej kobiety Spojrzenie dziecka wymierzone jak policzek Pusty śmiech siedzących gdzieś z tyłu Pielęgnujemy Dobre wspomnienia na przetrwanie dni Których już nie da się naprawić Zadowoleni zwłaszcza wyrwaniem Ciężaru dnia wczorajszego Hodujemy z pietyzmem Miłość na ranę w sercu Wstydliwe sanktuaria umysłu Odwiedzamy w skrytości chwili Składając drobne ofiary posianego „Ja” I obietnice poprawy W zapadłym wnętrzu Wyrzuty sumienia zaś Na rosnącej hałdzie za płotem Ostatecznie grabimy cudze uczucia Narzędziami wziętymi na kredyt - Pasażerowie teraźniejszości - Wpatrzeni w zgarbione postaci przystanków Napawamy się wygodnym siedzeniem Z głową uwieszoną przy brudnej szybie |