10-11-2006, 11:09 | #21 |
Reputacja: 1 | „Z rozstajów" Chciała wyruszyć wraz z wiosną, Gdy cieplejsza samotność pielgrzyma. Włosy miała już okurzone Z twarzą jak droga wytartą Stopami nie jednej modlitwy. Wbiła krzyżyk rozstajów Na splocie ścieżyn żebrowych, Tak łatwiej bliźniego się żegna. W czerwieni odświętnej koszuli Na wyrost przyciętych chryzantem Złożyła głowę na wietrze I uniósł ją piersi żagiel Niewidzialnym napięty światłem Przez okno zakochane w wolności. |
15-11-2006, 10:14 | #22 |
Reputacja: 1 | „Boże plany” Nie wierzył już w Boże plany (Czas utknął zamknięty w kole) Miał własny z ołowiu odlany W noc suchą na tym łez padole Otworzył swą skroń w stronę ściany Twarz cichą zostawił na stole |
18-11-2006, 15:15 | #23 |
Reputacja: 1 | "Psychosomatyka umierającej tęsknoty" Cichym dotykiem Niewidzących oczu Stworzyć mapę Twego świata Chłonąć pamięcią Obraz Ciepła i smak dotyku Zapach rozedrganej ciszy W każdym przejawie istnienia Tulić Ciebie całą i Ciebie pomiędzy Tworząc jedno ciało W królestwie uczuć Na przekór cywilizacji
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
18-11-2006, 17:37 | #24 |
Reputacja: 1 | „Ogień” Wyjmij to ostrze z mej piersi Tam nie ma już nic do przebicia Jest para połamanych dłoni... Jeden nie skończony wiersz... Żyjemy tak trochę z rozpędu Jak wózek przez dziecko popchnięty Ciśnięta przez okno piłka Co zgasła w objęciach tarniny A przecież jest jeszcze ogień By kry pośród żył roztopić Jest żagiew na dłoni wyrosła Niosąca nowy początek Są drwa przez lata zbierane Na zimę ust naszych lub stos Spłonę więc dziś i spłowieję W ogniu Twej obojętności... |
23-11-2006, 10:58 | #25 |
Reputacja: 1 | „Zmagania z czasem” Co z tego że mówisz Słowa nie ciążą na szali Cień zegarów głos wytłumi Nim będziemy doskonali Co z tego że piszesz Atrament utonie w bieli Biel szybko wygniata ciszę Na bezdech i chór anieli Co z tego że jesteś Jesteś? |
28-11-2006, 10:50 | #26 |
Reputacja: 1 | „Z autopsji" Ciągle spadamy - pokalani. W mrok gęstniejący od oddechów Wbijamy ciernie krótkich iskier, Choć każda gasnąc czerń pogłębia. Już sny są tylko w tym kolorze. Dla głów przykutych do dna piekła Są substytuty złotych marzeń - Świat półkolorów w grach półcieni. Tutaj żyjemy - pokąsani, Na wpółświadomi, bez pośpiechu, Spijając z oczu obcych wszystkie Przekleństwa ziemi dla gołębia. Wpatrzonym ślepo w światła morze Zachłanność bielmem świat oblekła, A w gładzi dębu nasze twarze Śnią zimne ognie wewnątrz źrenic. |
01-12-2006, 22:02 | #27 |
INNA Reputacja: 1 | [Publikacja Ocenzurowana Przez Autorkę] Nami.
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 02-10-2009 o 12:53. |
03-12-2006, 20:44 | #28 |
Reputacja: 1 | „Marzenie" Marzę by żyć wczoraj, w puchu gęsich skrzydeł Malujących spokój całowaniem wiatru, Gdy w monsunach przemian błyskawicą idę, Wstręt rozdziera świata ran opasły kaptur - Nastraja do tanga swych obmierzłych pieszczot: Drzew zginanych żalem w harmonii szubienic, Żeber wybujałych nad ścierniska brzeszczot. Płynących balonów ciał rzeka się mieni W kosmos rozjarzony duchów stygmatami. Lecz czyja dłoń łechce sznurki za zasłoną? Rwą kajdany gangren narodu szamani Wypalając rany wolnością spaczoną Lub lecząc monument cnót osieroconych. W czasach oswojonych zapachem obłędu Kwitną w obojętność zwłok nieme bastiony, Bez laurów suspense'u i bez happy end'u. |
04-12-2006, 19:54 | #29 |
Reputacja: 1 | Pamięc, Serce, Strach Nie czuję…już nie potrafię. A może jeszcze nie potrafię? To już nie to… Radość śpi, znękana po smutnym dniu Chciałabym zapomnieć- nie mogę. Pamięć i serce nie pozwalają. Ta pierwsza zbyt dokładnie podsuwa obrazy. To drugie chodź rozbite w pył, ciągle bije…. I tylko w niebo boje się spojrzeć. Nie chce zobaczyć zimnej czerni. Nie chce widzieć jak spadają By zagubić się i nie odnaleźć Moje ostatnie gwiazdy….
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
04-12-2006, 20:00 | #30 |
Reputacja: 1 | Bogowie, wiem, że tylko zabawką Marnym pyłem w waszych dłoniach jestem. Pytam tylko Ile jeszcze? Czy skończy się kiedyś miara bólu dla mnie? Czy zdołam dojrzeć chodź skrzydło szczęścia? Trwam w pułapce ciała, pokutując każdym dniem Każdej nocy pytam , każdej nocy błagam. Jak długo jeszcze? Czy miarą ma być moja wytrzymałość? Czy głębia smutku? Jeśli tak, to już niewiele czasu daliście mi już, Bogowie…
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |