18-08-2021, 21:20 | #1 | |
Reputacja: 1 | Mroczny geniusz Karla Wagnera Hej. Niemal każdy miłośnik literatury ma swego mistrza, niedościgły ideał na ołtarzu prozy, zwłaszcza dotyczy to tych, którzy sami piszą, mniej lub bardziej poważnie. Mój ideał ma wiele twarzy, a jednym z nich jest Karl Wagner, pisarz fantasy, w pakiecie z jego antybohaterem Kane'm, pierwszym mordercą, skazanym na wieczną tułaczkę po świecie kreowanym przez wyobraźnię autora. Zapoznałem się z twórczością mistrza niemal trzydzieści lat temu. Teraz sięgnąłem po Wichry Nocy, przeczytałem raz jeszcze moje ulubione opowiadanie - Mroczna Muza, napocząłem kolejne - Ofiarowanie. I nie po raz pierwszy wciągnęło mnie bez reszty. Muszę doczytać do końca. Co mnie ciekawi, Wagner zdaje się prowadzić czytelnika do konkluzji - zło, do którego zdolny jest człowiek, niczym jest w obliczu ukrytych światów, planów demonów i piekieł rozmaitych. Nawet Kane, człowiek zdeprawowany i nikczemny do szpiku kości w zetknięciu ze złem innych płaszczyzn, karleje. Zapoznając się z literaturą współczesnych mistrzów, zauważam odwrotny trend. Niech przemówi Andrzej Sapkowski: Cytat:
Z kolei Lovecraft, King, czy Masterton zdają się bliżsi Wagnerowi. Prawda? Nie oczekuje jakiegoś wielkiego odzewu, ale gorąco zachęcam każdego miłośnika fantasy do zapoznania się z Wichrami nocy, Cieniem anioła śmierci, Pierścieniem z krwawnikiem i, last but not least, Pajęczyną utkaną w ciemności. Można by dużo opowiadać o zaletach wymienionych powieści. Krótko, jeśli chcesz, by zimny paluch strachu podrapał cię po karku, przeczytaj. Wyobraźnię twą autor nieuchronnie wciągnie w swoje czary. Udanych seansów. Cheers
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków. Ale to nie powód by nie myśleć. Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb! Hejt? Kijem przez grzbiet. Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 18-08-2021 o 21:42. | |
21-08-2021, 19:52 | #2 |
Reputacja: 1 | mam podobnie - znaczy od razu te 30 lat temu wiedziałem że Kane/Wagner to kawał literatury. Facet pisał DarkFantasy zanim było to modne |
22-08-2021, 16:37 | #3 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Przypomnieliście mi i chyba znów po latach sięgnę po "Pajęczynę utkaną z Ciemności". Wiadomo, że inny odbiór był w latach młodzieńczych, ale sam jestem ciekaw lektury, bo wątki skutecznie zatarły mi się w pamięci. Z tego, co pamiętam "Pajęczyna" zaczynała cykl. Czytało się to jednak niechronologicznie w zależności, co akurat było dostępne wówczas w bibliotece |
22-08-2021, 20:47 | #4 |
Reputacja: 1 | w tym samym czasie wydano Kane'a - Pajęczynę z genialną okładką Frazzetty (Amber) obraz bieda-edycję Phantom-Pressu. Z tym że PP od razu wydał ze 5 tomów a Amber ebał się ze dwa-trzy lata z Krwawnikiem (też świetnie wydane - obie twarda okładka, oryginalne okładki FF) eh. to były czasy, człowiek był młody ... |