lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Literatura (http://lastinn.info/literatura/)
-   -   [książka] Marion Zimmer Bradley - „Dom światów” (http://lastinn.info/literatura/5622-ksiazka-marion-zimmer-bradley-dom-swiatow.html)

Kelly 18-05-2008 15:55

[książka] Marion Zimmer Bradley - „Dom światów”
 
Czy uczelniany klub gier role playing może być furtką do innego świata? Ano może, o czym przekonał się doktor Cameron Fenton z Instytutu Parapsychologii. „Dom światów” to powieść o przenikaniu się różnych rzeczywistości i o możliwości przemieszczania się między nimi. Główny bohater bierze udział w naukowym eksperymencie w wyniku którego dostaje się do dziwnej, nieznanej krainy. I już na wejście nadziewa się na walkę: złe i ohydne stwory atakują orszak pięknej, zwiewnej damy. On oczywiście stara się jej pomóc i ... właśnie eksperyment się koczy a pan Fenton wraca do rzeczywistości. Ta dziwna kraina pociąga go jednak. Szuka do niej drogi poprzez dalszy udział w eksperymentach, czy też narkotyki. Tam spotyka Kerridis, ową piękną damę, królową Alfarów oraz jej wychowanicę Irielle, ale także podobnego do niego jak dwie krople wody człowieka, który odpowiada za ataki potworów. Ataki potworów, które zaczynają się zdarzać również w naszej rzeczywistości. A nasza rzeczywistość? Tu trzyma go praca, wuj i pani psycholog Sally Lobeck – jego przyjaciółka w bliskim znaczeniu tego słowa.
Powieść, wbrew pozorom, jest dość zagmatwana, wiele w niej wątków, a postacie nie są jednoznacznie dobre bądź złe. Również główny bohater miota się pomiędzy trzema wymienionymi wyżej kobietami usiłując dokonać jakiegoś wyboru, a tymczasem niekiedy los decyduje za niego. Stara się wybrnąć z sytuacji, w jakiej się znalazł, a jednocześnie pomóc krainie Alfarów.

„Dom światów” z pewnością warto polecić tym, którzy lubią myśleć, zastanawiać się nad tekstem. Czytając tę powieść ma się wrażenie, że główny bohater wplątał się w coś niezwykłego, co na pewno przerasta jego możliwości i ... oczekujemy na jakieś sztampowe rozwiązanie. Tymczasem „Dom światów” nie jest sztampowy, a przy tym czyta się go bardzo lekko, gdyż mimo dość wolnego zazwyczaj tempa, wciąga. Zawiera bowiem sporo opisów i scen dodających jej romantyczności (aczkolwiek są również walki i, niekiedy, szybka akcja). Spowalniają one nieco akcję, ale przecież z pewnością są czytelnicy, którzy właśnie lubią ten styl pisania. W każdym razie osoby, które zachwyciły się „Mgłami Avalonu” na pewno nie będą rozczarowane i tą pozycją. Myślę również, że spodoba się wielu innym. W tej książce bowiem jest coś nieuchwytnego, co sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać, czy naprawdę istnieją takie elfy, nazywające siebie Alfarami i czy można się dostać do ich krainy przez klub Dungeons&Dragons w jednym z uniwersyteckich kampusów nie opodal ulicy Euclid Avenue w mieście Berkeley.

Prodigy 09-05-2010 13:20

Jeśli wolno mi wyrazić moją opinię, to ta nudziara Marion Zimmer Bradley jest dla mnie kompletnie nieprzyswajalna.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:38.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172