Sin City Zastanawiam się co sądzicie o filmie Sin City,jak wam się podoba i jakie są wasze odczucia po obejrzeniu go. Mnie ten film baardzo mile zaskoczył swoim pomysłem na realizację i ogólnie całością wykonania. Jest to po prostu mistrzostwo kina. W mojej skali ocen dostał 9/10 (co jest baaaardzo wysoką oceną zważywszy na to że wśród mojej kolekcji prawie 400 tytułów filmów tylko 3 tytuły otrzymały najwyższą ocenę) |
Jak dla mnie nic nadzwyczajnego. Film mnie także zaskoczyła ale niemile. Wszyscy mówili, że film niesamowity a ja poszedłem do kina i żałowałem wydanych pieniędzy. Ten film praktycznie nie miał fabuły, zakończenia, niczego... Zbyt komiksowy. Dla jednych to zaleta dla mnie wada, nie przepadam za filmami tego typu i jeśli bawimy się w ocenianie to 6/10. |
Reszta może i nie bawi się w ocenianie liczbowe ale ja poprostu lubie być konkretny i najlepjej mi wyrazać ocene o filmach właśnie w postaci liczb. A jeśli chodzi o film to poprostu trzeba się w niego wkręcić. Fabuła jest to to całkiem dobra, takie były właśnie komiksy o Mieście Grzechu i takiż sam jest film. |
|
Siemka. Moje zdanie jest bardzo podobne do opinii 8Draco8. Film urzekł mnie swoim wykonaniem, zupełnie nowym podejściem do sposobu realizacji i oryginalnym pomysłem. Właśnie dzięki temu, wg mnie, wyróżnia się wśród potoku filmów akcji, który ostatnio zalewa nasze kina (niestety :-( ) Kreacje aktorskie są wg mnie naprawdę dobre, zwłaszcza Marva (mój ukochany Mickey Rourke - który zdobył me serce rolą w Harry Angel) i Hartigana (w tym filmie Bruce Willis potwierdził, że jest jak wino - im starszy tym lepszy ;-) ) Dla pozostałych także słowa uznania się należą. Jeśli chodzi o fabułę - to wcale nie uważam, że film będąc ekranizacją komiksów Millera traci na tym. Na całym świecie są rzesze fanów, którzy zachwycają się ekranizacjami Spidermanów, Hulków, Batmanów ( :-) ) Więc czemu by nie komiksy z Sin City?;-) Ja w każdym razie na TAK. Oczekuję z niecierpliwością kolejnych części :D Poglądy innych szanuję, ale i tak wiadomo, że SIN CITY RZĄDZI! ;-) :-) Pozdrawiam |
Osobiście bardzo polubiłem film SinCity ale patrze na niego troche inaczej. Otóż podobał mi się bardzo ze względu na to iż obecnie nie produkuje się filmów w klimatach Noir a taki właśnie moim zdaniem ma. Tutaj bohaterami są twardzi faceci a nie efekty specjalne (jak np. Matrix czy inne obecne filmy akcji). Bohaterowie są zwykłymi ludźmi (wiem że to dyskusyjne w przypadku Marva) bez nadludzkich zdolności. No i najcudowniejsza sceny. Końcówki. Dwa razy w czasie tego filmu myślałem że puszcze łezke. Myśle że ten film przemawia jednak głównie do facetów. |
Film moim zdaniem jest przełomowy, z kilku powodów Żadko mamy do czynienia z czarnobiałymi filmami, a mają one w sobie podobną magię jak czarnobiała fotografia. Zamiast operować gamą kolorów, operują światłem i mrokiem. W tych filmach cień jest przecież najbardziej wyrazisty i nieprzenikniony. Właśnie na takich filmach Miller wzorował swoje komiksy, swój niepowtarzalny styl rysowania. W tym filmie udało się ten styl przenisć po mistrzowsku, oglądając ma się wrażenie że ramki z komksu zaczęły sie ruszać. W ten sposób film stał sie tak samo unikatowy jak komiks. Fabuła jest taka jak sam obraz. Czarno-biała z dodatkiem kilku akcentów kolorystycznych. Prosta i mimo że wciagająca, to powolna. Pełna dialogów wewnętrznych, przemyśleń i komentarzy. Dla jednych to nużące, mi pozwoliło zachwycać sie obrazem. Zgadzam sie z Bladowiczem że jest to film głównie dla facetów. Widzimy tutaj, to wszystko, do czego mężczyzn popychają kobiety, od miłości i poświęcenia, do nienawiści i pożądania. Jednakże to drugie będace domeną złych bohaterów, służy tylko by jeszcze wyraziściej pokazać ich negatywne cechy, tak miłosc i poświęcenie jest tutaj na pierwszym planie. Hartigan, Dwayn i Marv, to co robia, robia dla kobiet, dla miłosci. Poswięcają sie w dla innej osoby i uczucia które nie są nawet pewni czy jest odwzajemnione. Takie zachowanie sprawia że giganytczny-psychopata Marv i zabójca cierpiący na schizofrenię wydają sie tak samo ludzcy jak Hartigan. Brzmi to jak opis tandetnej hollwywoodzkiej sceny miłosnej, ale wcale takie nie jest. Zamiast tego jest determinacja, walka i poświęcenie. I brak happy endu (Fair trade: old man for an young girl. Fair trade) W ten spoób Miller wskrzesił archetyp prawdziwego rycerza. Co do powolności i braku tempa. Komisy Franka Millera także czyta sie dosyć powoli, skupiają sie one głównie na dialogach wewnętrznych. Taka juz ich cecha, taki juz ich urok. Film napewno zapisał sie w historii kina. Także z tego powodu że jest dowodem na to, że mozna wiernie przenieśc obraz z papieru na ekran. |
Film zrobiony na podstawie komiksu. Kilka scen miłosnych kilka bardzi brutalnych i krwawych zmieszane to wszystko z sensacją, tajemnicą i niepoukładane w jakiejś kolejności. Skakanie od akcji do akcji. Aleogólnie mnie się bardzo podobał. Oglądałam w kinie i naprawde pomimo wielu negatywnych opinni uważam, żejest fajny :P |
Może bym się wypowiedział, ale Demosthenes powiedział za mnie wszystko, Jedyne co mogę, to wyrazić popracie dla jego słów, podlewając je pywkiem. No dobra, dodam jeszcze, że niesamowicie podobał mi się komiksowy klimat Sin City, oraz że uważam ten film za najlepsze przeniesienie komiksu na ekran, jakie widziałem. Pobił nawet X-man'ów. |
Uwazam,ze film jest calkiem fajny.Tym bardziej,ze zrobiony nowatorsko. Fabula jest bardzo ciekawa i wciagajaca,poniewaz mamy tutaj 3 historie poprzeplatane ze soba,co w rezultacie tworzy dynamiczna opowiesc.Jest to film,ktorego dlugo nie zapomne. A o to przeciez chodzi,zeby isc do kina i wyjsc z niego zadowolonym. :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:30. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0