|
Muzyka, film Forumowy dział „kulturka” |
Zobacz wyniki ankiety: Wolę... | |||
Star Trek i "To boldly go where no man has gone before" | 23 | 24.47% | |
Star Wars i "May the Force be with You" | 71 | 75.53% | |
Głosujących: 94. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-02-2007, 19:39 | #11 |
Reputacja: 1 | Z mojej strony odpowiedź jest krótka - żaden. Chociaż ST nie znoszę bardziej niż SW. Szczególnie denerwujący jest technobełkot i kosmici, którzy róznią się od ludzi kilkoma naroślami w tym i owym miejscu (zwykle na twarzy ). Soap oper w wykonaniu Space nie lubię. Muszę jednak przyznać, że SW ma coś z baśni, dlatego starsze części mogłam obejrzeć i nawet nie zasnęłam. Jeżeli chodzi o ST to przyznaję, że widziałam tylko kawałek jednej serii, więc nie wiem jak się reszta rozwija, ale podejrzewam, że kanwa pozostała ta sama. Problem u mnie polega na tym, że po fantasy, jakim dla mnie są SW, spodziewam się mniej niż po s-f, niestety ST nie spełnia moich oczekiwań co do fantastyki naukowej... Zdravim!
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
02-06-2007, 22:55 | #12 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Generalnie stacja jest jak PRL upchana w Star Treka..Wszyscy bawią sie w drobne szwindelki, przywódca bazy, niczym Gomułka, niczego nie widzi ..A sama stacja przypomina rozbudowaną wersje stacji MIR. Ja zaś sam mam postać ojca Corneliusa O'Dooma, kapelana tej stacji Klimat rozgrywki nie zależy bowiem od świata gry, a od MG.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 02-06-2007 o 22:59. | |
05-06-2007, 14:49 | #13 |
Reputacja: 1 | Osobiście bardziej pociąga mnie Star Trek. Dlaczego? Ponieważ Star[y] Wars robi się coraz bardziej "brazylijsko-telenowijski". Stara trylogia SW był obiadem z dwunastu dań, nowa to hamburger z MacDonald'sa. Lekka, niezobowiązująca rozrywka dla mas. Moje zdanie.
__________________ "Sousa kanashimi wo yasashisa ni Jibun rashisa wo chikara ni Kiminara kitto yareru shinjite ite Mou ikkai! Mou ikkai!" |
19-06-2007, 16:07 | #14 |
Reputacja: 1 | A mnie nie podoba się ani ST ani SW. Już tłumaczę: Jak już tu wspomniano SW to nie S-F i będę tego bronił jak niepodległości Dlaczego nie? Ano między innymi, że: - Efektowne wybuchy w przestrzeni kosmicznej (co się niby spala?) - Dźwięk w kosmosie (?) - Manewry czysto "atmosferyczne" - Przechadzanie się po otwartych hangarach w stacjach/statkach kosmicznych - Miecze świetlne (kiedyś w Wiedzy i Życiu był taki artykuł, w którym przy założeniu, że te miecze to plazma, wyszło, że żeby to miało prawa działać to bateria takiego miecza musiałaby mieć wydajność gwiazdy) i ich działanie (a w zasadzie niekonsekwencja w działaniu) bo jeden miecz blokuje drugi (?) oraz raz taki miecz niszczy inny materiał - Obi Wan przebija się przez drzwi w pierwszym epizodzie - a raz nie - w piątym epizodzie Vader dociska miecz Lucka do metalowej barierki (???) blokując go w ten sposób - Moc I jeszcze by się tego uzbierało. Poza tym ta denerwująca maniera Szturmowców Imperium, którzy potrafią dokonać abordażu w kosmosie, trzymają za pysk całą Galaktykę a nagle zaczynają cierpieć na zeza rozbieżnego w starciu z głównymi bohaterami sagi Co do Star Trek: - Kompletnie nierealny sterylny i o ogromnej wolnej przestrzeni statek. - Podobieństwo wszystkich obcych ras do ludzi zarówno fizycznie jak i mentalnie - Wszyscy gadają po angielsku Filmy SF będące dla mnie klasyką gatunku to: Odyseja kosmiczna, Solaris, seria Babilon 5 i seria Aliens Tak swoją drogą to w konkursie na najbradziej prawdobodobny wygląd statku kosmicznego "dalekiego zasięgu" w którym głosowali naukowcy związani z badaniami kosmosu, a który odbył się w roku 2000 (koniec XX wieku) wygrał Nostromo z filmu Alien. I druga ciekawostka: Pierwszy, oryginalny, scenariusz SW został odrzucony jako plagiat (zgadnijcie czego?) i dopiero kolejna wersja została dopuszczona do realizacji ale i tak na kilometr czuć książkę, na której saga się opierała |
20-07-2007, 12:01 | #15 |
Reputacja: 1 | Nie widzialem Star Treka a i Star Warsów nie widzialem calych (bodajze tylko 2, 3, 5 i troche 1). Nie przepadam za SF, wole fantasy. A sonda... Skoro nie widzialem Star Treka to raczej na Star Warsy zaglosuje
__________________ NUMER GG - 8714910 |
31-07-2007, 16:56 | #16 |
Reputacja: 1 | Witam wszystkich. Pierwszy post wiec zacznę od tego tematu jako fan sf i star trek. W ankiecie zaznaczyłem Star trek chodź uważam ze obie serie miały swój nie mały wkład w historie "kina kosmicznego". Ciężko tez porównywać same serie gdyż Trek to czysty sf momentami przepełniony technobełkotem natomiast wojny to fantastyka w kosmosie (dawno temu w odległej galaktyce itp.). Ciężko jednoznacznie zdecydować, które jest lepsze każde jest dobre w swoim ogródku. |
01-08-2007, 00:02 | #17 |
Reputacja: 1 | Oj szarik szarik. Co do tych twoich "dźwięków w próżni" to jesteś typowym tetrykiem... Może jeszcze nam powiesz, że pszczółka Maja nie powinna mówić bo pszczoły nie mówią? To trzeba wczuć się w klimat, a nie szukać dziury w całym... A żeby nie było OT to ja zdecydowanie opowiadam się za SW i 'niech mocz będzie z wami'
__________________ Wiecie że w człowieku ukryte jest zło?? cZŁOwiek... gg:10518073 zazwyczaj na chwilę - pisać jak niedostępny, odpiszę jak będę |
01-08-2007, 11:35 | #18 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A.d.2 Czego się nie robi dla klimatu :P A.d.3 Filmów nie umiesz oglądać :P A.d.4 Pola siłowe wiem że u nas tego nie ma, ale może kiedyś :P A.d.5 hmm miecz świetlny to symbol, i nie musi być realny A.d.6 co jest złego w mocy?? hehe szturmowcy nie wszystkie oddziały były elitarne, a że bohaterowie trafiają akurat na te nie elitarne, to są bohaterowie oni giną od ciosów głównych złych, a nie byle żołnierzyka :P Ok teraz coś odemnie. Wolę SW dlatego że ST jest plastikowy, te światełeczka, nie lubię tego. Co do samych SW no jasne nie opierają się one na jakiś w miarę realnych założeniach technicznych to nie s-f a space opera, i w sumie dla tego jest taka fajna, ale tylko stara tylogia, bo nowa to pokazy efektów specialnych, niekoniecznie udanych zresztą :P | |
01-08-2007, 16:24 | #19 |
Reputacja: 1 | Jak tylko ludzie przestaną mówić, że SW to s-f ja się natychmiast przestaję czepiać Dla mnie to fantasy i jako takie ogląda mi się to swietnie, ale zgadzam się z Tobą, Zook, że nowe epizody tym starym do pięt nie dorastają. Co do wybuchów to tego paliwa i tlenu nie może być mnóstwo, bo: Na paliwie stałym/płynnym statki kosmiczne bazowac nie mogą, bo jego zapas wypełniałby 3/4 powierzchni ładunkowej statku no jeszcze potrzebny tlen jako katalizator... Muszą to być inne rozwiązania. Atmosfera na statkach kosmicznych wypełnia tylko przestrzeń załogową, która nie jest duża w stosunku do masy statku, więc nie ma go na tyle by tak ładnie wybuchać. Swoją drogą tych laserowych strzałów też nie powinno być widać w próżni, bo światło nie ma się na czym rozpraszać - brak ośrodka. Więc bitwa powinna wyglądać tak: lecą sobie dwa statki obok siebie i nagle jeden zaczyna się rozpadać, a jego strzępy lecą dalej w tym samym kierynku - zachowanie pędu. W mocy nie ma nic złego - po prostu nie jest to element s-f tylko fantasy. Jeżeli zakwalifikować SW jako fantasy to głosuję na sagę mając do wyboru ST, który moim zdaniem jest jeszcze słabszy |
01-08-2007, 20:36 | #20 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
P.s: jak toś chce porozmawiać na tematy6 techniki w SW to może osobny temat założyć żeby tu nie robić offtopa i żeby nie było nie mówię że ST jest żły, po prostu jakoś go nie trawię :P | |