Borgia - Krew dla Papieża Alexandro Jodorovsky znany jest z wyjątkowych projektów, zarówno filmowych ("Fando i Lis", "Święta Krew") jak i komiksowych ("Kasta Metabaronów", "Incal" czy "Technokapłani"). Nie inaczej jest w przypadku cyklu komiksowego "Borgia", któego akcja osadzona jest na przełomie XV/XVI wieku w Świętym Mieście - Rzymie. Świętym jeno z nazwy, albowiem nie ma takiej podłości czy perwersji, której nie dopuszczono by się w Stolicy Piotrowej. Papież Innnocenty VIII dogorywa, ambitny Rodrigo Borgia rozpoczyna walkę o władzę. Walkę, w której nie ma zakazanych środków czy nieetycznych metod. W której świętość jest zaledwie słowem, tłumaczącym każdy zwyrodnienie. Twórcy (a rysownikiem był Miolo Manary znany z albumów o tematyce ertotycznej) miejscami mijają się zprawdą historyczną, jednakże budują przy tym niebywale spójną i przerażającą opowieść, w której postacie znane nam z podręczników historii ożywają, stając się pełnokrwistymi... potworami. Bo kimże jest obrzydliwy starzec - Innocenty VIII, który, by przedłużyć swe życie, przetacza krew w swe żyły z młodych chłopców. Kimże jest Rodrigo Borgia, który będąc kardynałem, a później papieżem (Aleksandrem VI) głośno sprzeciwia się woli Boga, bluźniąc przeciw temu, któremu teoretycznie ma służyć. Kim wreszcie są kardynałowie i biskupi oddający się wszelkim możliwym uciechom cielesnym?
Od strony graficznej komiks prezentuje się nienagannie. Kreska jest delikatna i finezyjna, kolory dobrze dobrane, a liternictwo czytelne i wyraziste. Szczerze polecam, choć zaznaczam, ze jest to dzieło dość kontrowersyjne. |