lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Muzyka, film (http://lastinn.info/muzyka-film/)
-   -   Tropiciel (http://lastinn.info/muzyka-film/3325-tropiciel.html)

Yaneks 03-06-2007 20:05

Tropiciel
 
No więc szukałem i szukałem i nie znalazłem tematu o filmie "Tropiciel".

Byłem na pokazie dla reporterów, jako że kolega nie mógł przyjść osobiście, więc oddał mi zaproszenie.


Moje wrażenia po filmie... Jak dla mnie zrobiony mistrzowsko. Nie ma zbyt naciąganych akcji, a szermierka także nie pozostawia wiele do życzenia.

Klimat również mi się podoba. Dla tych, którzy nie oglądali filmu, wg. mnie akcja dzieje się w Indiańskich wioskach, które atakuje plemię Smoków, wikingowie.

A czy ktoś z was oglądał ten film? I jakie są wasze odczucia?

Nauczyciel 03-10-2007 10:59

Film, ba... to jest Majstersztyk. Dziwię się, że ogromna ilość ludzi na świecie (oczywiście na tym) dała prawie same złe krytyki. Jak można po takim arcydziele powiedzieć: ''Gorszego filmu chyba nie ma!'' ? Klimat piękny, akustycznie też nie jest źle. Rozumiem, niektórzy nie lubią rzezi jak w ''300'', ale jeżeli lubią to wstawiają marne oceny ''Tropicielowi''. (Pathfinder'owi) No jak tak można? Widziałem wiele filmów, a każdy z nich po 100 razy i nigdzie - powtarzam - nigdzie wśród nich nie widziałem tak dobrze zrobionego filmu jakim jest Pathfinder.

Sayane 04-10-2007 08:16

No właśnie o to się rozchodzi: film jest dobrze zrobiony. Zrobiony technicznie... i nic poza tym. Zdjęcia super, muzyka bardzo dobra, gra aktorska nie pozostawia wiele do życzenia (choć scena we wraku statku była całościowo mierna), ciekawie dobrane są pejzaże i kolorystyka... Klimat też jest - tyle, że jest to klimat wschodzącego w górach słońca a nie ludzkich dramatów. Klimat tworzy przyroda a przeciez Tropiciel opowiada historię ludzi. Gdy tropiciel podróżuje przez góry, widz skupia sie co najwyżej na podziwianiu widoków a nie przezywaniu z bohaterem trudów wędrówki czy jego rozterek. Ma sie wrażenie, że film jest poniekąd nie na temat (w końcu to nie film przyrodniczy). Moim zdaniem dlatego ma takie marne recenzje.

Angrod 14-11-2007 18:39

Możecie mi się dziwić ile chcecie, ja przyłączam się do ogólnej krytyki filmu bo jest on... no właśnie czym on jest?

Może zacznę od tego czym nie jest. A na pewno (przynajmniej dla mnie) nie jest arcydziełem. Co więcej daleko mu nawet do filmu dobrego. Fabuła prosta jak cep i przy tym przewidywalna jak wczorajsza gazeta. Postacie płaskie, zupełnie stereotypowe, przy tym tak sztucznie patetyczne jak tylko się da. Prawda historyczna zostaje w taki sposób pomijana na każdym kroku, że to raczej film fantasy niż historyczno-przygodowy. Historia głównego bohatera jest wyjęta z najbardziej typowej karty postaci jaką można sobie wyobrazić. akurat nie jest to elf jest wychowywany wśród ludzi, tylko biały człowiek wśród zniewieściałych Indian, ale dalej, przybrani rodzice i prawie cała wioska giną w wyniku najazdu złych do szpiku kości Wikingów, którym nie można przypisać ani jednej pozytywnej cechy. Ten poprzysięga zemstę i nie zdradzę tej "niespodzianki" czy jej dokonuje zabijając wszystkich z wielkim wodzem na deser, czy jego najpiękniejsza w okolicy dziewczyna przeżyje i czy będą żyli długo i szczęśliwie. Przejdę więc do kwestii bardziej technicznych. Muzyka nie wywarła na mnie jakiegoś większego wrażenia by mógłbym nad nią się pozachwycać. Zdjęcia trzymają poziom współczesnych produkcji. Dekoracje fantasy są chyba jedynym elementem nadającym jakiś klimat. Bo trzeba przyznać że wikingowie powiększeni ochraniaczami do hokeja z hełmami z wielkimi rogami lub ludzko-zwierzęcymi czaszkami robią wrażenie. Ładne pejzaże były i owszem, ale nie są jakieś inne od tych oglądanych w lepszych filmach. Tak na marginesie filmowe widoki nie zapierają tchu kiedy nawet kątem oka możemy ujrzeć prostokąt ekranu. Filmowe walki możemy podzielić na dwa rodzaje. Wikingowie wyrzynają bezbronnych Indian i bohater zabijający wikingów. Nawet jeśli ktoś lubi rzeź, te sceny pozostawiają wiele do życzenia. Poza tym w 300 brutalność jest obrazem determinacji Spartan tutaj to po prostu kiepska jatka. Ostatnie słowo tekstach w filmie. Mądrości Indian sprowadzają się do ogólnego szukania ścieżek, a scena kiedy do bohatera, kiedy ten "samotnie" wyruszył szykować zasadzkę na wroga, przychodzi w końcu jego laska i pada tekst o dwóch wilkach walczących w sercu mężczyzny: jeden to nienawiść, drugi miłość i po paru jeszcze słowach przechodzą do aktywnego czynienia tej miłości. Na pewno znajdą się sympatycy tego filmu, ale komu ta kwestia wydała się głupia, a wręcz żałosna niech nie traci czasu na ten film.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:04.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172