Autor artykułu: homeosapiens 06-04-2007 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
#1
Yarot
on
06-04-2007, 19:11
| ||||||||||||||||||||||
| Paladyni to zawsze niewyczerpywalny temat na wszelkie dyskusje. Szczególnie jeśli chodzi o ich postrzeganie świata i reakcję na to. Tutaj trzeba podkreślić, że KAŻDY paladyn to rycerz ale NIE KAŻDY rycerz to paladyn, co często może powodować pewne nieporozumienia. Obowiązuje ich kodeks rycerski, ale uznają nad sobą władzę, obojętnie czy świecką w postaci króla czy kościelną w przypadku głowy kościoła. Zatem postrzegają ten kodeks przez pryzmat swojej wiary (w boga lub idee króla) i to czasami jest sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami rycerstwa. I dlatego też tyle sposobów odgrywania paladynów. Ktoś kiedyś powiedział, że to, że oni muszą czasami postąpić tak a nie inaczej nie czyni z nich głupków. I nie należy tak tego odgrywać, że jak widzi taki delikwent rzeź niewinnych, to z marszu rusza do boju i okrzykiem na ustach zazwyczaj ginie. To ważne by nie popadać w skrajność. Dogadanie się co do kodeksu to podstawa na sesjach. MG i gracze muszą to przegadać i coś ustalić, by potem nie było niejasności czy też istniała możliwość NAGINANIA kodeksu. Całość ogólnie jest w porządku i dobrze się czyta. Co prawda, jak zawsze, można by to rozwinąć, ale jak na początek to całkiem przyzwoicie. | |||||||||||||||||||||
#2
Darken
on
06-04-2007, 23:18
| ||||||||||||||||||||||
| Niezły artykuł, i fajnie podszedł do tematu bez smęcenia jak to paladyn święty jest. Dodam od siebie, że przy dobrze stworzonym systemie pt. "cel uświęca środki" można się pięknie pobawić graniem paladyna. Bo poświęcając chwilami kodeks, pal może osiągnąć znacznie więcej niż gdyby się do niego stosował. Ale jaki będzie kosz takiego zagrania? Czy będzie umiał postawić sobie kolejną granicę, przez którą nie przekroczy? A może to początek upadku. Paladyn to postać, gdzie można świetnie bawić się wyborem zło/dobro. "Świat nie pozwala na zostawianie przy życu rannych? Ale mój mistrz mówił..." Polecam system paladin (Paladin) Oraz mój system, bazujący na pytaniu "Jak daleko posuniesz się by osiągnąć swój cel" pt. Tytułem Łowcy Cienia (pdf jeszcze nie gotowy, info na mojej stronie domowej) | |||||||||||||||||||||
#3
homeosapiens
on
11-04-2007, 09:19
|
Ja np lubie grac takim co nie złamałby kodeksu nawet o włos. Oczywiście rozsądnego kodeksu. |
#4
Corran
on
14-04-2007, 14:42
| ||||||||||||||||||||||
| Człowieku w świecie warhammera nie ma takiej profesji jak paladyn i nigdy nie było, paladyn w warhammerze to Kapłani i nie mają wiele wspólnego z tym co opisujesz. Honor odwaga tak ale nie za wszelka cene nie za cene impreium... Wyobraź sobie jak wielki paladyn biegnie na rycerze chaosu zsiada z konia i krzyczy "wyzywam cię na pojedynek" toż to czysta głupota bo w tym momencie buzdygan wojownika chaosu ląduje dokładnie po środku czaski owego paladyna i po ptokach.... W warhammerze Honorem jest okrzyk "za imperium" to jest Honor dla wojownika gdy może walczyc i zginąc za swój kraj a nie za zabicie jakiegos człowieka honorowo, więc podsumowując nie podoba mi się ten artykuł traktujący o paladynach w warhammerze bo tam takiego czegoś nie ma..... Inkwizytor, to nie paladyn tylko łiowca czarownic jak wogole możesz porównywac takie dwie porofesje a jeżeli się nioe myle to inkwizytorzy byli najbardziej sprawiedliwymi sądami w historii.... | |||||||||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez Corran : 14-04-2007 o 14:47.
|
#5
Darken
on
14-04-2007, 15:27
| ||||||||||||||||||||||
| LoL 1. Co nas obchodzi, że w naszej rzeczywistości inkwizyjc abyła sprawiedliwa? RPG nie musi być odzwierciedleniem naszego świata. 2. Ale może być, i nawet pasuje. Rycerz, który z imieniem sigmara idzie wyplenić zło np. w asyście inkwizytora. Poza tym, w arcie paladyn nie jest opisany jako super wzór cnót. 3. Wyobrażam sobie dobrze taką scenę, jest bardzo fajna moim zdaniem, jak biały rycerz wpadną na straszliwą bestię. Poza tym, czy jest w arcie dokładnie zaznaczone, że chodzi wyłącznie o świat warhammera? Artykuł jest w dziale ogólnym. | |||||||||||||||||||||
#6
welf
on
14-04-2007, 22:00
| ||||||||||||||||||||||
| Dla mnie osobiście Paladynym jest tylko postać opisana w pierwszym przykładzie. Dlaczego? A mianowicie, każda z klas powinna być logiczna, czyli powinno być rozsądnie uzasadnione skąd bierze się moc danej klasy, oraz każda z klas powinna być zrównoważona jakąś słabą stroną. Sztandarowym przykładem dla mnie jest czarodziej. Zyskuje moc spędzając całe lata na studiowaniu ksiąg, nie może, więc być dobrym wojownikiem gdyż większość czasu spędza nad książkami. Uzasadnienie logiczne a moc, jaką zyskuje dzięki potężnym zaklęciom równoważona jest przez jego bezradność w walce wręcz. Teraz wracając do paladyna zadajmy to samo pytanie. Skąd bierze się moc paladyna? Co odróżnia go od dobrego-praworządnego wojownika? Jeżeli chodzi o umiejętność władania mieczem to sprawa jest oczywista, ale skąd jednak biorą się nadprzyrodzone właściwości Paladyna? Czy z tego, że jest dobry, bądź z tego, że walczy ze złem? Oczywista odpowiedź brzmi nie. Wiele klas jest dobrych walczy ze złem, przestrzega kodeksu a jednak nie uzyskuje z tej racji nic. Co więc czyni, że paladyn posiada tak potężną moc? Dla mnie jego moc bierze się tylko i wyłącznie z jego świętości i honorowego postępowania. To właśnie, dlatego nieumarli uciekają przed nim tak samo jak uciekają przed wodą święconą a nie, dlatego że jest dobry i walczy przeciw nim. Co do pozostałych przykładów to niestety nie są oni paladynami. W drugim przykładzie opisujesz po prostu wojownika, nic więcej. Wojownik, którego charakter jest dobry praworządny, ale nic nie uzasadnia tego by mógł dysponować jakimiś innymi nadzwyczajnymi cechami. Natomiast przykład trzeci to inkwizytor. Paladyn może nie pomóc bezbronnym napadniętym przez złą bandę. Uniknie wtedy pewnej śmierci, ale straci wszystkie moce, jakie daje mu bycie paladynem. Wiele osób chętnie gra tak potężną postacią jak paladyn, przeszkadza jednak im właśnie te kilka rzeczy, które równoważą jego potęgę. Takie artykuły jak ten traktują oni jako swoiste rozgrzeszenie. Przykład z jednego z komentarzy -paladyn, który postępuje według zasady cel uświęca środki. Oczywiście w rpg każdy ma prawo odgrywać postać jak chce, lub jak mu na to MG pozwala, bo najważniejsza jest dobra zabawa. Pisząc powyższe uwagi odnosiłem je do systemu D&D, w innych systemach sprawa może wyglądać różnie. | |||||||||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez welf : 14-04-2007 o 22:04.
|
#7
homeosapiens
on
14-04-2007, 22:10
|
Masz tam przecież cytat z podręcznika do DnD, który mówi, że druga wersja ma rację bytu. Zaś trzeci jest interpretacją zdania"paladyn jest śedzią i katem". O ile każdy z nich nie łamie kodeksu, może być paladynem IMHO. |
#8
Malkav3
on
29-05-2007, 21:06
| ||||||||||||||||||||||
| Artykuł jest ciekawy, choć nie zgadza się z moją wizją. Jednak nie jest ona oparta na systemach, a na przemyśleniach. Temat jest trudny. Jak większość innych klas również palladyni mają coś z nam współczesnego średniowiecza. Należy się jednak zastanowić co. Są rycerzami? Możliwe lecz nie sa podwłądni królom ziemskim, a jedynie tym najwyższym - bogom. Są zakonnymi? Napewno, ich wielka wiara jest jedną z ich największych cnot, podbno Jak dla mnie palladyn to nic innego jak rycerz zakonny tylko ze specjalnymi mocami. Jednak tu pojawiają się różnice. Jak każdy wie, rycerze zakonni nie podlegali włądcą, a jedynie papierowi. Co prawda mieszali się nieraz w politykę innych państw, lecz musieli mieć powód związany z wiarą. Jednak jak nie każdy rycerz, powinien być nazywany rycerzem. Tak i nie każdy rycerz zakonny prwdziwie wierzącym rycerzem zakonnym. Prykładem mogą być Templariusze, czy Krzyżacy. Jeżeli nawet ktoś nie wie zbyt wiele o Templariuszach napewno wie cokolwiek o krzyżakach. Ich przekrętach i intrygach. Przykłądem tego są nasze ziemie. Mazowsze na które zostali sprowadzeni przez Kondiego oddane im pod użytem, lecz nie przekazane. Stało się ich własnością za sprawą podrobienia dokumentów. Oraz inne liczne intrygi tyczące się naszego kraju jak i wcześniej Węgier. Tak samo Templariusze, znane są wieści o tym iż współpracowali z "assasinami", podobno wspólni przeciwnicy... Ich intrygi i wykorzystywanie wiedzy wymienionych wcześniej "zabójców". I wiele innych. Jak wiadomo nie karzy rycerz był w pełni rycerski, tak i nie każdy ich zakonny odpowiednik. Różnili sie tylko panem. Jednak sprawa palladynów jest nieco głębsza. W średniowieczu mianem palladynów określano parów Karola wielkiego, 12 jego gwardi przybocznej. Byli oni podobno synonimem rycerstwa - wszystko dla władcy, honor, etc. Sama nazwa wywodzi się od lec. palatinus (pałacowy), gdyż meszkali oni wraz z Karolem w zamku. Wracając jednak do fantasy. Palladyni posiadają moc nadaną im przez boga, za wypełnianie jego woli, stosowanie się do danej wiary. Jednak są też synonimem prawdziwego rycerstwa, nie tak jak w prawdziwym świecie rycerze, czy zakonni rycerze, a prawdziwie stosujący się do kodeksów. Jednak nie byli oni głupi, palladyn jak rycerz powinien znać swą siłę, wiedzieć co może, a na co go nie stać. Ma moce od bogów, które odzwierciedlają średniowieczne hasła "jeżeli bóg tak chce, wspomoże mnie w tym." Jednak tu palladyni dobrze wiedzą co dostali w sparciu od boga. Palladyn taki będzie za wszelką cenę chciął pomóc, lecz niekoniecznie zbrojnie. Przecież niedość że rycerstwo było wykształcone, to co dopiero takie zakonne. Jak nie będzie w stanie pokonać przeciwnika, lub nie będzie to konieczne spróbuje rozwiązać to pokojowo. Przypuśćmy zasada brzmi nie targować się z orkami... lecz jeżeli zgraja 40 orków pojmała 10 ludzi, palladyn dobrze wie że ich nie pokona, spróbuje negocjować. Nie jest on głupi, jednak jeżeli nie będzie w stanie, wiadomo pujdzie tam wynegocjować uwolnienie więźniów, ci go złąpią (bo oni nie są honorowi) to wezmą wszystko co ma, oraz pojmą go. Jednak może on mieć informacje na którym ów orką zależy co sprawia że ma szanse ich przekonać, wtedy spróbuje. Patrząc pod kontekstem honoru rycerskiego, system zakłada że orki są złe, to nie będzie się taki palladyn bawił w wyrówynywanie szans. Powiedzmy że ma on przyjaciół, a zgraja orków ma nad nimi przewagę to raczej ich podejdą. Jednak jak sytuacja jest wręcz odwrotna zaatakują otwarczie, jak jest dość równo... oto pytanie! Raczej też jakaś sztuczka, przecież chodzi tu o wyrównanie szans, a nie o danie im równych szans liczy się gest. Jak taki pallaś zobaczy goblina to zejdzie z konia, bo nawet tak go pokona. Jednak jak taki palladyn stanie się istotą spisku, będzie musiał uważać, tu musi być honorowy, dawać równe szanse (mowa o intrydze dworskiej, nie jakiś stworów zła). Będzie się on starał udowodnić swą niewinność. Nie zabije człowieka, bo nie jest on do końca dobry. Jednak gdy spotka takiego nekromante nie będzie miał wyrzutów sumienia. Jednak wracając do intrygi, nasz palladyn jest nie ciepliwy, nie jest w stanie udowodnić swych win i zabije niesłusznie człowieka, ucieknie bądz zrobi coś innego sprzecznego z wolą jego boga, straci on swe moce. Co daje szanse na fajne przygody Podsumowywując, palladyn nasz postępuje zgodnie z etosem rycerskim jednak tylko w sosunku do ludzi/nie ludzi dobrych (nie zabije on goblina bo jest on złym stworszeniem jeżeli ten zasłuży na życie.) jednak w stosunku do chaosu nie omieszcha się on do zastosowania swego intelektu i intryg. Będzie on pomagał o ile to w jego mocy. Nie rzuci się on na smoka bo chce on pożreć kogoś, ale spróbuje odwrócić jego uwagę, by tamten mógł uciec. Mam nadzieję że wyraziłem się zrozumiale. Pozdrawiam Malkav3 PS: zapomniałem dodać o inkwizytorach, taki palladyn nie ma z nimi wiele spólnego, jego sprawiedliwość często sprawia, że proszą go o stanie się sędzią. Tyle. Edit: Moja ocena artukułu: styl: 4 - czyta się dobrze, czegoś brakuje, a że nie mam podstaw do oceniania stylistyki - polonista ze mnie średni, prędzej historyk. pomysł: 3 - za mało w tym jakiś niezanych po wizni, to tylko wiedza podręcznikowa, z uwzględnieniem grania ową postacią. Pomysł na sam atrykuł jest dobry. przydatność: 2 - jak dla mnie to bardziej chęci, a niestety przydatność mała, nieco więcej niż w podręczniku, dał bym 2,5 ale nie 3. Jeszcze raz podrawiam. | |||||||||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez Malkav3 : 29-05-2007 o 21:12.
|
#9
Milly
on
09-08-2007, 18:21
| |
Hmm... tak się składa, że niedawno na swoim blogu również pisałam o paladynach, o mojej wizji i odczuciach, przemyśleniach związanych z tą "profesją" (a raczej jak dla mnie sposobem na życie, a nie profesją). Przytoczę tu spory fragment, żeby nie robić kryptoreklamy i nie podawać linków: Cytat:
| |