Żyrafka i Jej Dżungla. W pewnej Dżungli żyła sobie Żyrafka. Nie była zwykłą żyrafą, tylko była Żyrafką. Mała Żyrafka nie większa od małego krzaczka czy małego pieska. Żyrafka ta, mieszkała w Dżungli. W swojej Dżungli. Dżungla ta była cała kolorowa, a Żyrafka często biegała po niej nago. Bez swoich skarpet szalika i czapeczki z papierka po cukierku, którą zawsze miała na jednym ze swoich rożków. Pewnego razu, gdy znowu biegała wesoło po swojej Dżungli, natknęła się na Kolorowy Kamień, a dokładnie mówiąc to potknęła się o Niego. Z szokowana i z lekka zdenerwowana, wstała i spojrzała na ten kamień. Kamień obrócił się do niej i...
- Cześć! - Wykrzyknął radośnie z pełnym uśmiechem.
Żyrafka początkowo chciała zrobić mu SKŻ (Super Kop Żyrafy) ale widząc taki radosny uśmiech na twarzy Kolorowego Kamienia stwierdziła jednak, że nie może tego zrobić.
- Cześć! - odpowiedziała równie radośnie. - Kim jesteś? - Spytała.
- Jestem Kolorowym Kamieniem i dzięki temu że mnie znalazłaś i nie muszę być już teraz sam, spełnię Twoje życzenie. W zasadzie - kontynuował po krótkiej ciszy - jeżeli ze mną tu zostaniesz to spełnię więcej niż jedno Twoje życzenie. Spełnię aż trzy!
Żyrafka popatrzyła na niego w zadumie. Drapiąc się swoją mała łapką po swoich filuternych włoskach na głowie odpowiedziała :
- Ale ja nie potrzebuje niczego. Wszystko co chce już mam, a wszystko co będę chciała też sama sobie wyczaruje.
- Ale jak to !? - spytał z mała pretensją Kamień. - Jak to wszystko masz?!
- A no mam - odpowiedziała Żyrafka - żyje sobie w mojej Dżungli. Biegam sobie na golasa pośród krzaków i drzew. Fajnie mi jest. Śpiewam sobie, tańczę sobie kiedy chce. Pogoda jest ładna, a jak jest brzydka to ją szybko sobie zmieniam na ładną. Mam wszystko czego mi potrzeba! - odpowiedziała z radością Żyrafka.
- Ale… ale - jąkał się Kolorowy Kamień - A chcesz być może kolorowa?! - Zapytał radośnie Kamień. Cieszył się że znalazł sposób aby uszczęśliwić Żyrafkę.
- Nie dziękuję, mam już swoje łatki. Które również są kolorowe tylko koloru pomarańczowego. - Odpowiedziała Żyrafka.
Kamień zaczął myśleć aż po chwili na jego kolorowej kamiennej twarzy znowu pojawił się uśmiech.
- To może sprawie aby Twoja Dżungla była kolorowa?!
- Nie dziękuję, moja Dżungla jest już kolorowa i lobię Ją taką jaką jest! - Odpowiedziała równie radośnie Żyrafka.
- To ja już nie wiem - powiedział ze smutkiem Kamień- Na pewno nie ma nic co bym mógł dla Ciebie zrobić?
- Hymm - Żyrafka zaczęła się zastanawiać i po chwili wpadła na pomysł.- A czy Ty zawsze byłeś Kamieniem?
- Nie - odpowiedział znowu ze smutkiem Kolorowy Kamień - kiedyś miałem inną formę.
- W takim razie, proszę Cię Kolorowy Kamieniu, przemień się w swoja normalną postać!
Kamień posmutniał bardzo. Tak bardzo ze aż z jego jednego oka popłynęła łza. Kamień był tak bardzo smutny ponieważ nie wiedział jak przemienić się w swoją dawną postać, tym samym nie mogąc spełnić życzenia Żyrafki.
Łza opadła na ziemie i nagle z pod kamienia wyrosło drzewo. Drzewo pięło się wysoko, wysoko do góry porywając ze sobą Kamień. Było dwa, trzy, a nawet cztery razy wyższe od innych drzew i wciąż pięło się do góry. Kolorowy Kamień był na samym szczycie tego drzewa. Gdy spojrzał z góry na cała Dżungle Żyrafki przypomniał sobie to uczucie. Przypomniał sobie uczycie jak być na samym szczycie i jak to było kiedy był sobą. Przepełniała go taka radość że zaczął płakać. Płakał tak mocno aż powstał deszcz który padał na Żyrafkę. Żyrafka wcale się tym nie martwiła, było ciepło i słonecznie, dzięki czemu deszcz był przyjemny. Spoglądała w niebo na cieszącego się Kolorowego Kamienia.
Kamień natomiast był już tak radosny że myślał że pęknie ze szczęścia - aż nagle… BOOM!
Pękł! Deszcz z radosnego płaczu Kolorowego Kamienia przestał padać a na niebie pojawiła się Tęcza. Na tęczy pojawiły się roześmiane oczy i usta Kolorowego Kamienia.
Tęcza krzyknęła radośnie do Żyrafki:
- Dziękuję Ci!!! Dziękuję Ci że mogłem spełnić Twoje życzenie i że przypomniałaś mi jak być sobą. Jak być znowu radosnym!
Żyrafka ze szczęścia pognała na drzewo i w połowie drogi do góry usiadła na gałęzi i pomachała swoja mała rączka Tęczy.
Potem gdy zobaczyła że widok na całą Dżungle jest przepiękny z tego punktu, stwierdziła że zbuduje tutaj domek. I tak zrobiła.
Był to kolorowy dom na najwyższym drzewie w Dżungli. Żyrafka jeszcze na tym nie poprzestała. Tak sie ucieszyła że pomogła Kolorowemu Kamieniowi i stwierdziła że od tej pory będzie Troskliwą Żyrafką! Będzie robiła od czasu do czasu SKŻ temu kto zasłuży albo po prostu dla samego SKŻ ale głowie będzie się Troszczyć. I tak zawsze gdy maluchom (i tym starszym maluchom też), w nocy zacznie chcieć się spać. To wcale nie sen was wzywa do łóżka. To Żyrafka woła do swojej kolorowej Dżungli. Do swojego Kolorowego Domku, do Kolorowej Ostatniej Karczmy Na Drzewie, aby pobawić się w Jej Dżungli. Wiec zawsze gdy w nocy przy oglądaniu filmu, dobranocki czy czytaniu książki zmorzy Cię sen, nie opieraj się mu. To Żyrafka Cię wzywa. Idź do Niej i baw się z Nią aby po zabawie, wstać rano pełnym pozytywnej energii i przekazywać (tylko troskliwe) SKŻ i mocne tuli tuli od Żyrafki innym. | Autor artykułu | | Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 25
Reputacja: 1 | |
Oceny użytkowników | | Brak ocen. Dodaj komentarz aby ocenić. | | | | |
Narzędzia artykułu | | | | |