Losu koleje niezbadane Lat mieli łącznie mniej niż 60.
Jeden był niski, drugi wysoki,
Trzeci był średni. Szli ulicami.
Z nudów dosłownie liczyli kroki.
W supermarkecie kupili szlugi.
Na dworcu głównym dwie zapiekanki.
Pierwszy wyłamał się z towarzystwa.
Poszedł i kupił kwiaty dla Hanki.
Hanka to była równa dziewczyna.
Z wszystkimi równo trzymała sztamę.
Najwięcej z wszystkich piwa wypiła.
Pierwszy ją kochał i czcił jak damę.
Dla niego była wybranką życia,
Wiedział, że była trochę szalona.
Nie miała przed nim nic do ukrycia.
I całowała jak nawiedzona.
Na każde party krok w krok za pierwszym
Snuła się jego urocza Hanka.
On się upijał, grał na gitarza.
Ona tańczyła niczym cyganka.
Drugi całował ją na parkiecie.
Pierszemu tylko opadły ręce.
Wyszedł, a ona wybiegła za nim
I przysięgała, że nigdy więcej.
Drugi i trzeci to już historia.
Jak z papierosa dym ulatuje,
Tak samo szybko przyjaźń wymiera,
Gdy przyjaciele to zwykłe chuje.
Inaczej miłość. Choć oczywiście
Czasem niemile ciebie zaskoczy,
Dla niej byś zrobił właściwie wszystko,
Gdy ci klapkami przysłoni oczy.
Po roku pierwszy został tatusiem.
To cud, że dziecko w ogóle przeżyło,
Bo to, że Hanka piła codziennie
Dla niej zupełnie normalne było.
Tyrał jak czarny parobek rolny.
Ona pichciła, dbała o dziecko.
Tak mu mówiła, gdy wracał z pracy.
Bóg wie, jak wielu miała pod kiecką.
Pewnego razu przyszła policja
I za pobicie Hanki cyganki
Pierwszy przekonał się, że są twarde
Stalowe policyjne kajdanki.
Nigdy nie podniósłby na nią ręki.
Ale coś w środku pękło i poczuł,
Że po fałszywych zeznaniach suki,
Czas już najwyższy klapki zdjąć z oczu.
CDN... | Autor artykułu | | Zarejestrowany: May 2007
Posty: 148
Reputacja: 1 | |
Oceny użytkowników | Język | | 3 | Spójność | | 1.5 | Kreatywność | | 4 | Przekaz | | 3 | Wrażenie Ogólne | | 3.5 |
Głosów: 2, średnia: 60%
| | | |
Narzędzia artykułu | | | | |