Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > Artykuły, opowiadania, felietony > Opowiadania
Zarejestruj się Użytkownicy


komentarz
 
Narzędzia artykułu Wygląd
<!-- google_ad_section_start -->Egipcjanin Tutanchamon<!-- google_ad_section_end -->
Egipcjanin Tutanchamon
Autor artykułu: Jaśmin
06-05-2022
Egipcjanin Tutanchamon

XVIII-ta dynastia faraonów Egiptu jest jedną z lepiej znanych. Niemniej, przyczyna śmierci reformatora religijnego, Echnatona, pozostaje w sferze spekulacji, a okres rządów jego potomka, Tutanchamona, ma wiele niejasności.
Poniżej, krótki fragment z historii starożytnego Egiptu.



Meref-Neczer-Tot raz jeszcze dyskretnie poprawił swą lnianą tunikę, wygolona czaszka kapłana lśniła w blasku lamp oliwnych. Zebrani wokół dworacy, pomniejsi kapłani i wyżsi rangą żołnierze, słudzy faraona Amenophisa czwartego, nie okazywali zmęczenia i irytacji, choć stali w otoczeniu tronu już którąś godzinę z rzędu i kapłan miał szczerą nadzieję, że któryś z nich zemdleje.
Dworska celebra przeszła do kolejnego etapu. Kapłan – urzędnik raz jeszcze wezwał do uwagi i czujności...
– ...Amenophis czwarty, Pan Dwu Pań, Złoty Horus, Ten-który-należy-do-Pszczoły-i-Trzciny...
Meref-Neczer-Tot dyskretnie spiorunował dworaka spojrzeniem. Skończ wreszcie! Ten jednak kontynuował wymienianie tytułów władcy, więc kapłan sarkastycznie skonstatował, że to jeszcze trochę potrwa.
– ...imię jego niech trwa wiecznie!
Dworak wycofał się w cień tronu. Strzegący faraona wojownicy, z długimi włóczniami w dłoniach, bezustannie obserwowali tłum. Faraon miał wielkie, być może zbyt wielkie, wpływy w armii. Wojownicy szczerze go miłowali. Kapłan westchnął. Nadszedł czas ogłoszenia woli faraona.
– Wysłuchajcie mnie!
Mocny głos władcy zatrząsł dworskimi biurokratami jak wątłymi trzcinami. Meref-Neczer-Tot nadstawił ucha,
– Miałem sen! We śnie tym przyszedł do mnie bóg Re! I rzekł do mnie: ”Porzuć starych bogów! Ogłoś się jedynym spadkobiercą boskiej rodziny w górnym i dolnym Egipcie! Niech twa władza sięgnie granic świata! Przyjmij imię Echnatona i rządź krainą Egiptu wspólnie ze swym ojcem, słonecznym Atonem! Niech kapłani starych bogów oddadzą swe godności i przystąpią do służby Atonowi i temu, który jest w Atonie! Oto moja wola!
Dwór zastygł w oszołomieniu.
– Niech podejdzie do tronu Meref-Neczer-Tot!
Kapłan podszedł do władcy, zaciskając zęby. Trzeba utemperować tego szaleńca, nim szkody będą nieodwracalne.
– Czy w istocie obudziłeś się już ze snu, mój panie? - w ściszonym tylko dla ucha władcy głosie kapłana słychać było zjadliwe szyderstwo.
– Mój Merefie – faraon, świadom spojrzeń, również ściszył głos – zastanawiałem się długo. I sądzę, że nadszedł czas na zmiany. Słuchaj swego władcy i bądź zadowolony.
– Chcesz odrzucić Ozyrysa, Izydę, Seta, Anubisa? Twoi poddani uznają cię za zdrajcę!
– Podjąłem decyzję, Merefie. Od tej pory dobra należące do świątyń, przechodzą na własność nowego Boga. Jak na swą użyteczność macie zbyt wielkie wpływy. Zmienimy to, a kraina Egiptu rozkwitnie w sposób niewyobrażalny. Nie cieszy cię to?
– Mój panie...
– Otóż to, Merefie. Zbyt długo już sączycie jad do mych uszu. W imię mych wielkich przodków skłoń głowę przed Bogiem i bądź zadowolony.
– Jak możesz...!
Twarz władcy stężała w gniewie. Pięść uderzyła w oparcie tronu ze słyszalnym trzaskiem. Kapłan aż się skulił.
– Powiedziałem. Odejdź teraz i wypełnij mą wolę!
– Tak, mój panie.
Meref-Neczer-Tot, przełożony świątyni Re w Memfis wycofał się, zmieszał z podekscytowanym tłumem. Nie podnosił wzroku, by nikt nie zauważył nienawiści w jego oczach.
– „Poczekaj, bluźnierco. Tylko poczekaj...”

*****

– Jego imię – Echnaton podniósł pierworodnego na rękach – będzie Tutanchamon! Dzielnie się spisałaś, moja Nefertiti! - mężczyzna dotknął policzka żony – odpocznij teraz. A oto syn twój.
Małżonka Boga przytuliła kwilące zawiniątko. Echnaton, uradowany, z nową energią ruszył do swych obowiązków.
A imię jego Tutanchamon!

*****

Strzaskane ciało poruszyło się konwulsyjnie na zaimprowizowanym stole operacyjnym. Najwyższy kapłan Atona, desperacko tamował krwotok.
Pęknięte koło rydwanu – dumał Meref Neczer Tot – przyczyną śmierci zarówno woźnicy faraona, jak i władcy, którego impet rozpadającego się wehikułu cisnął pod koła. Połamane żebra, uszkodzone organy, zmiażdżone nogi. To cud, że dożył pomocy. Teraz jednak żadna ludzka lub boska moc nie zdoła go uratować.
– Koniec!
Kapłan Atona otarł spocone czoło, pozostawiając na skórze pasmo boskiej krwi.
– Koniec. Echnaton, Bóg Egiptu, odszedł do swych wielkich przodków!
Ktoś ze zgromadzonych załkał, kilkoro uklękło. Meref-Neczer-Tot pochylił głowę, by nikt nie zauważył jego spojrzenia.
– Ale dynastia faraonów nie umiera! Umarł Echnanton! Niech żyje Tutanchamon!
Dworacy posłusznie podjęli okrzyk. Drobny chłopczyk, mocno ściskający dłoń swej matki, królowej Nefertiti, spojrzał na swych poddanych wielkimi oczami.
– Niech żyje Tutanchamon! Po trzykroć!

*****

– Wstań! - Meref-Neczer-Tot, najwyższy kapłan Boga Amona Re, syknął cicho jak żmija.
Kapłan stał w cieniu tronu, na którym to zasiadał nowy faraon, Tutanchamon. Chłopiec spuścił wzrok i wstał z trudem.
Tak – dumał kapłan – okres królewskiego buntu mamy już za sobą i dotyczy to zarówno ojca, jak i syna.
Zgromadzony tysiącami lud Egiptu zareagował na gest młodocianego władcy żywą afirmacją.
Tutanchamon, uniósł ramiona, pozdrawiając swych poddanych. Trwał tak przez czas jakiś, by na kolejne syknięcie kapłana usiąść, kryjąc ból, nadający jego powolnym ruchom pewne dostojeństwo. Dona część pleców zapiekła dotkliwie, gdy władca, Tutanchamon, Pan Dwu Pan, Złoty Horus, Ten-który-należy-do-pszczoły-i-trzciny i tak dalej, ponownie zasiadł na tronie faraona.
Tak - Meref-Neczer-Tot kontemplował czas jakiś uradowany tłum – oto powracają bogowie, którzy nigdy nie powinni odchodzić. Chwała Amonowi Re! Setowi! Anubisowi i Izydzie! Ptahowi i Horusowi!
Tego samego dnia Meref, ustami Tutanchamona, ogłosił zwrócenie kapłanom dóbr, zawłaszczonych przez nędznika z Luksoru i powrót dawnych bogów. Posłano kamieniarzy, by skuli imię Echnatona z obelisków i stel, wezwano lud do opuszczenia Achetatonu, miasta fałszywego boga.
Niech żyje Tutanchamon! A imię Echnatona niech będzie zapomniane.
Autor artykułu
Jaśmin's Avatar
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 1 815
Reputacja: 1
Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację

Oceny użytkowników
Język
100%100%100%
5
Spójność
80%80%80%
4
Kreatywność
100%100%100%
5
Przekaz
80%80%80%
4
Wrażenie Ogólne
100%100%100%
5
Głosów: 1, średnia: 92%

Narzędzia artykułu

  #1  
Tildan on 06-05-2022, 17:47
Ocena użytkownika
Język
100%100%100%
5
Spójność
80%80%80%
4
Kreatywność
100%100%100%
5
Przekaz
80%80%80%
4
Wrażenie Ogólne
100%100%100%
5
Średnia:92%
Do Autora

Bardzo mi się podobało Twoje opowiadanie, Jaśminie.
Nawet bardziej niż poprzednie, bo lubię historię i jej ciekawostki.
Pozwolę sobie jedynie na uwagę, którą, rzecz jasna kompletnie nie musisz się przejmować.
Dotyczy matki Tutanchamona - z pewnością nie była nią Nefretiti, a jedna z sióstr Echnatona, nazywana potocznie Młodszą Damą, przynajmniej tak twierdzą genetycy.
Teraz z ciekawością będę czekać na kolejny tekst.
Odpowiedź z Cytowaniem
komentarz



Zasady Pisania Postów
You may Nie post new articles
You may Nie post comments
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site
artykuły rpg

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172