Tak po prostu się dzieje Poniżej link do PDFa z opowiadaniem. Wybaczcie, ale nie będe go wklejać w forum, bo to kaleczy formę. Tak po prostu się dzieje Przede wszystkim wielkie dzięki dla Dirayi za przeogromną pracę, która zupełnie dobrowolnie włożyła w korektę. Zrobiła to ultra profesjonalnie, poświęciła sporo czasu - naprawdę głęboki pokłon. W dodatku zrobiła to ot tak, choć za bardzo się nie znamy. Po drugie dedykacja. Mojej Asian. Nie piszę opowiadań, gdy czuję się usatysfakcjonowany. Mówi samo za siebie. Więc wielkie dzieki za natchnienie. Po trzecie do tych, którzy postanowią przeczytać. Po pierwsze... to opowiadanie o uczuciach. Po drugie, pełno tam przekleństw, więc dozwolone od lat 18. Czytacie na własną odpowiedzialność. Po czwarte. Ciekaw jestem, czy to opowiadanie wydaje Wam się oderwane od rzeczywistości, czy nie. Opinie na ten temat mile widziane. Opinie co do wasztatu... mogą być, ale nie zależy mi na nich. Nie jest to napisane dobrze, ale wystarczająco, by zrozumieć. |
Witam cię Grey, wystawiłeś się pod młotek to ja cię CAP siekierką. Szczerze? Czytając to czuję się jakbym czytała twój pamiętnik. Nigdy nie wciśniesz mi, że to tylko opowiadanie na podstawie jakiegoś przeżycia. Taki jesteś naprawdę. Jak to czytam, mam ochotę cię przytulić i pocieszyć. Przepraszam. |
Aleś mi pojechała za styl. Czemu? Niby styl mnie nie interesuje, ale ciekawi jednak mimo wszystko tak słaba ocena. Nie mniej, bez wzgledu na ocenę, wielkie dzięki. Miło, że ktoś postanowił skomentować. |
:) No niestety, dla mnie słowo pisane to świętość, choć sama grzeszę czasami ;) Chyba nie sądziłeś, że za takie przekleństwa i taką ich ilość dostaniesz 5? Ciesz się, że nie wystawiłam ci 1. To opowiadanie skłania mnie do rekleksji na temat usposobienia niektórych męzczyzn. To dziwne, że jak kobieta jest zajęta, nie przez męża a zalednie chłopaka, to jest to dla nich granica nie do przejścia. Trzeba było bohaterowi walczyć, być może miał coś czego nie mógł mieć Werewolf. |
Ludzie są różni. Ale fajnie, że wydaje ci się, że to realne przedstawienie. Co do przekleństw i stylu. To ok, nie przeszkadza mi. Dla mnie słowo to słowo. A przekleństwo jest integralną częścią naszych myśli. Bez przekleństw myśli są sztuczne. A już na pewno gdy myśli dotykają uczuć. Dla mnie po prostu to środek wyrazu i tyle. |
... a jak się napijesz, to już w ogóle. Prawda? Przynajmniej ja tak mam :] Nie uważam, że to realne odwzorowanie ciebie. Hmmm być może jest to odwzorowanie ciebie przez pryzmat delikatnego rauszu, w którym człowiek czuje stan rozluźnienia emocjonalnego? Jest szczery, nawet sam przed sobą? :roll: |
Ja na uważam takich gości za przykład do naśladowania. Jest tyle wolnych kobiet na świecie - po co mącić? Za dużo moich kolegów przestało być kolegami w ten sposób. Nie uznaję. Ocena? Podoba mi się, nawet bardzo. Rozumiem tok myślenia bohatera i lubię tą tematykę. Przekleństwa? Dla mnie jedna z dróg ekspresji. Najlepszy tekst jaki czytałem na forum. |
Taka dyskusja się nawiązała, że aż nie sposób jej ominąć. Pozwolę sobie zatem równiez na ocenę. Opowiadanie zostało napisane w 1osobie i tak, jak zauważyła Laryssa, przyjęło formę dziennika. Wedle tej też konwencji mam zamiar do niego podejść. Otóż w tym przypadku uważam, że styl jest świetny (opisowa, literacka narracja opowiadania byłaby tu nie na miejscu). Oddaje on wartkość myśli, a kolokwializny i wulgaryzmy są wyróżnikami stylu narratora (i bohatera zarazem) <-- sporo mówią nam o jego charakterze. Ja natomiast odjęłam punkty za fabułę, ponieważ opowiadanie faktycznie wygląda na prywatę i samo w sobie... nie jest bardzo interesujące. Uważam, że albo trzeba było przyjąć konwencję akcji, albo realizmu, a w przypadku tego drugiego odstraszają te markowe ciuchy, limuzyny... Co do przydatności... (nie lubię tej kategorii) opowiadanie wydaje się totalnie nieprzydatne, ale tu akurat ocenię je dość wysoko z uwagi na to, że dobrze się czytało i stanowi ono niejako informację na temat gier terenowych i szeroko pojmowanych militariów. |
Właśnie zauważyłem, że w swojej wypowiedzi powieliłem Grey'a :-P . Nie czytałem jego komentarza wcześniej, więc nie kamienujcie. Nie wiem, może jestem jakimś profanem, ale nie do końca rozumiem Ciebie pani Miro (tak już zostanie, skoro lubisz). Konwencje nie są po to, by się do nich zawsze stosować - uwięziłabyś wielu artystów. Zaraz pewnie powiedziałabyś, że do niczego nie zmuszasz, tylko radzisz. Ale po co takie rady? To by zmieniało całość i niszczyło jej sens. Przecież tutaj nie chodzi ani o akcję, ani o ciuchy i limuzyny - to tylko element tła. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:20. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
artykuły rpg