Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > Artykuły, opowiadania, felietony > Opowiadania
Zarejestruj się Użytkownicy


komentarz
 
Narzędzia artykułu Wygląd
<!-- google_ad_section_start -->Historia jak każda inna<!-- google_ad_section_end -->
Historia jak każda inna
Autor artykułu: Sulfur
16-02-2009
Historia jak każda inna

Uwaga! Czytać tylko w skrajnych przypadkach znudzenia!

***

Bo to miejsce jest pustynne
Odludne i spopielałe
Gdzie na suchej ziemi zielonego źdźbła nie zoczysz
Gdzie wiatr ciszą dudni i potępieńczo wyje
Tchnieniem pustki odbiera resztki człowieczeństwa.




Nad rozległą kupą gruzów zadął lodowaty, świszczący wiatr. Czując się panem przestworzy wygiął w pałąk uschły kikut, pozostałość rozłożystego niegdyś drzewa, i pędząc na złamanie karku podniósł szarą zasłonę prochu grubo zaściełającego ziemię. Ciągnący się aż po horyzont monotonny widok, przygnębiająca, uderzająca jednolitość barw i... smród. Odór zgnilizny unosił się w promieniu kilku kilometrów i z biegiem czasu wcale nie zamierzał ustępować. Krajobraz chaosu.

Jednak nie zawsze tak było. Kiedyś, jeszcze przed upadkiem porządku, ze skąpanych w zieleni pól i łąk wyrastało tu spokojne, całkiem ładne miasto. Tętniące życiem, co najważniejsze. Gdzie niebo malowane najszlachetniejszym błękitem odbijało swoją barwę królewską w czystych wodach jeziora, gdzie las soczysty i pachnący rozrastał się hen daleko, aż pod same wierzchołki skąpanych w białych chmurkach gór. Bajania staruchów i niedołęg – pomyślałoby się stojąc u progu krainy zniszczenia. Nie dopuszczając do siebie nawet możliwości istnienia w zamierzchłej przeszłości czegoś żywego, naturalnego i nieskalanego.

Spowite szarzyzną niebo ciemniało, powoli przygotowując świat na nadejście nocy. Pora harców drapieżników i innych lich, które zalęgły się głęboko pod piwnicznymi przepaściami zrujnowanych budynków. Nadchodził czas krwi i pazura, bezwzględnej walki o przetrwanie. W sumie to nic szczególnego, po prostu kolejna oczywista część zwykłego dnia.

Cisza. Od czasu do czasu przerywana jedynie zdławionym pohukiwaniem zagubionego na skalnym pustkowiu puszczyka, czy wichru, ot tak dla zabawy świszczącego w pustych, powybijanych oknach kamiennych pozostałości.

Pośrodku oceanu nicości od niepamiętnych czasów stał kilkumetrowy obelisk. Nikt nigdy nie wiedział kiedy go postawiono, nit nie widział kto i po co to zrobił. On po prostu był i niewielu interesowało się jego zimną, kamienną historią. Czarny, o gładkiej powierzchni bez najmniejszej ryski, czy szczeliny błyszczał nie odbijając praktycznie żadnego światła. Ostrym, cienkim wierzchołkiem wzbijał się dumnie ku sklepieniu i trwał w bezgłośnej zadumie. Po Zrównaniu, jakie miejsce miało dokładnie wiek temu, nie zmieniło się zupełnie nic. Był od zawsze i na zawsze.

- Omnis ihtis moria! – zabrzmiał gdzieś z oddali niewyraźny szept. - Omnis thrith memorial! Adsumus!

Żadnego ruchu, rozbłysku, zupełnie niczego. Pomruk zdawał się brzmieć tylko i wyłącznie wewnątrz czaszki, być wytworem chorej wyobraźnie, owocem przytłaczającej samotności i szarości.

- Omnis moria! – coraz głośniej. – My, zapomniani, my odrzuceni, w mrok zepchnięci, przybywamy! Przez odmęty nicości i pustki pędzimy na spotkanie Was. Pędzimy po zbawienie!

I nagle, gdzieś daleko na horyzoncie pojawił się cień z każdą sekundą rosnący i czerniejący.

- Non omnis moria! Żyjemy! Jesteśmy! Nadchodzimy! Bez litości!


Tuż przy podstawie masywu zbudowanego z czarnego, dziwnego minerału, nerwowo ryjąc kopytami, z głuchym plaskiem wylądował czarny, olbrzymi uskrzydlony koń. Czerwone, jakby gorejące oczy, błoniaste skrzydła, długie umięśnione, pokryte lśniącą, kruczoczarną sierścią nogi – to wszystko idealnie pasowało do zrujnowanego otoczenia.

- Adsumus! Jesteśmy! My, skazani na wieczne wygnanie, my Czarni Jeźdźcy Czasu – przemówił owiewany ciemnym niczym sama noc płaszczem jeździec z przytroczonym do grubo nabijanego metalem pasa długim mieczem. – Przybądź! Przybądź Jedyny godny, jedyny wierny! Przybądź jak obiecałeś przed wiekami! W miejsce spotkania, w miejsce pamiętne, aby zawrzeć porozumienie i pokój. Petite, et dabitur vobis quaerite, et invenietis, pulsate, et aperietur vobis. Gdzie jesteś Ty, które te słowa wymówiłeś przed wiekami? Gdzieżeś się podział?

Zawodzenie niosło się po pustkowiach skrywanych powoli nocną ciemnością. Jeździec obracając się niespokojnie na cztery strony świata nadal krzyczał, a odpowiedzi nie było.

- Adsumus, jesteśmy! Omnis victum! Czekamy! Przybywaj, o Ty, który masz władzę, Ty, który jak my zawsze byłeś, jesteś i będziesz. Czekamy!

Jakiś zagubiony, kolorowy ptaszek przefrunął koło ucha jeźdźca wznoszącego teraz twarz ku górze i wciąż nieprzerwanie wołającemu.

- Nie ma Cię... Nie ma tego, który przyrzekał być zawsze wiernym i obecnym. Jak potestas vitaenecisque, tak jak wszyscy inni... Zawiodłeś, zostawiłeś, opuściłeś, byłeś, ale już Cię nie ma, nie ma nas... Odchodzimy w mrok, na zawsze, my Czarni Jeźdźcy Czasu, będąc tu jutro i dziś. Nie ma już ucieczki... Wygnani na zawsze, pozbawieni życia, w odmętach ciemności... Odchodzimy.


W ciszy, oszczędnym ruchem spiął konia i odleciał dokładnie tak samo jak się pojawił – niespodziewanie.
Wicher wiał, a noc ścieliła swą czarna dłonią płachtę nad zrujnowanym, niegdyś pięknym miastem. Nad grobowcem wieczności.

***

Z braku jakiegokolwiek zajęcia skrobnąłem sobie cóś takiego.
Nie jest to piękne, ni poetyckie, ale jest i domaga się zaistnienia.
Przepraszam też za moją "z deczka dziwną" łacinę.
Użyłem po prostu "fajnych", ładnie brzmiących wyrazów.

Pozdrawiam
Autor artykułu
Sulfur's Avatar
Zarejestrowany: Dec 2008
Posty: 160
Reputacja: 1
Sulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumny

Oceny użytkowników
Język
90%90%90%
4.5
Spójność
50%50%50%
2.5
Kreatywność
30%30%30%
1.5
Przekaz
40%40%40%
2
Wrażenie Ogólne
70%70%70%
3.5
Głosów: 2, średnia: 56%

Narzędzia artykułu

  #1  
homeosapiens on 24-02-2009, 16:44
Pobawię się w psychologa:
Wg. mnie czytasz dużo Sapkowskiego.
Tadam? Zgadłem?
Jeźdźcy czasu, zupełnie jak Dziki Gon w wiedźminie, czerwoni jeźdźcy Eredina.
Adsumus - zawołanie roty śmierci z trylogi o wojnach husyckich(Narrenturm, Boży Bojownicy, Lux Perpetua)
Pojawiają się też inne, ale takie, których nie potrafię dokładnie umiejscowić, prawdopodobnie za bardzo zmienione.

Styl opisu jak wyjęty z Sagi.

To wcale nie znaczy, że to źle - w końcu AS to wielki pisarz, tyle, że powinieneś się jakoś odciąć od wplatania (prawdopodobnie nawet bezwiednie) motywów z jego książek.

Tak tyle ode mnie, chcesz się zastosuj nie chcesz to nie - pamiętaj, że ekspertem nie jestem^ ^.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Alagesis on 15-07-2009, 11:30
Ocena użytkownika
Język
80%80%80%
4
Spójność
60%60%60%
3
Kreatywność
40%40%40%
2
Przekaz
40%40%40%
2
Wrażenie Ogólne
80%80%80%
4
Średnia:60%
Ogólne wrażenie dobre, ale wydaje mi się że nie zbyt oryginalne.
Zgodzę się również z panem powyżej czuć w tym trochę styl pisma Sapkowskiego.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3  
LMGray on 06-08-2009, 12:40
Natomiast ja czułem zupełnie inny styl... może nie uwierzycie, ale dla mnie było to jak fragment "Nad Niemnem" w stylu postapokaliptycznym. Na początku chciałem napisać podobnie, jak moi przedmówcy, lecz po głębszym zastanowieniu doszedłem do takich właśnie wniosków. Bo przecież język jest w porządku, styl również, a opis przyrody/zgliszczy bardzo realny - aż czuć unoszącą się nad ziemią śmierć i rozkład. Jednocześnie jednak, niewielu potrafiłoby przebrnąć przez taką powieść gdyby miała, nie jedną, a 200 stron. Jest to bardziej piękny opis, lecz chyba nazbyt rozbudowany, tj. zmniejszyłbym ilość epitetów, czy skupiania się na zbyt wielu szczegółach.

Pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem
komentarz



Zasady Pisania Postów
You may Nie post new articles
You may Nie post comments
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site
artykuły rpg

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172