Robotica
 

Robotica została dołączona do najnowszego CDA ( nie mówię tego w formie reklamy, ot tłumaczę ;)) i tu pojawia się moje pytanie:
czy ktoś z bardziej doświadczonych graczy przejrzał już ten system? Ma to jakieś nowatorskie i dobre rozwiązania?

Co rozumiesz przez "nowatorskie rozwiązania"??? W RPG naprawdę wymyślono już wszystko i każdy kolejny system to tylko coraz dłuższa lista zapożyczeń i zżyn.

To, że dołożono to jako gratis do tak znakomitego czasopisma najlepiej o produkcie nie świadczy. A tak po prawdzie - ile to CDA kosztuje? Czy to są takie pieniądze, aby nie kupić i nie przekonać się samemu co Robotica jest warta? Bez przesady.

Aschaar to, że dołożyli to do CDA, świadczy dobrze o marketingu produktu :), nawet jeśli będzie to miało skuteczność kiepskiej ulotki około 1%, to przy nakładzie CDA (140tys) przybywa około 1400 osób, które zainteresują się tematem gier fabularnych (pomijając nawet, że duża część tych osób, będzie musiała sobie znaleźć współgraczy).
Świetna promocja RPG.


A w temacie to tu masz link do recenzji, i wywiadu z autorem, Gry Fabularne TV's videos on Vimeo autorem filmów jest Khaki.

Ale bzdury pleciesz.
Dołączenie Robotici do CD-Action było zaplanowanym działaniem, które miało poszerzyć znajomość gier fabularnych wśród ogółu. CD-Action nadal jest najlepszym czasopismem po grach a więc fakt, że zechcieli dodać do jednego z numerów system RPG oznacza, że system musi być (i jest moim zdaniem) co najmniej dobry.

Piszesz to na podstawie? Znajomości branży? Znajomości rynku wydawniczego? Znajomości redakcji CDA czy wydawcy Robotici?
Czy to takie pobożne życzenie?

Co zaś do samej metody marketingowej - też słabo. Sam deMaus zauważasz, że tematem może zainteresuje się procent nabywców (a można sobie popatrzeć jakie CDA ma zwroty). Jaki procent z tego znajdzie ekipę do grania? Kolejny 1 procent?

Pomijam tu fakt, że Robotica jest systemem - jednak - skomplikowanym, IMHO zupełnie nie nadającym się na "pierwszy w życiu system". Porusza kwestie trudne, których "targetowy" profil CDA po prostu nie zrozumie...


Dobre produkty nie potrzebują reklamy - sprzedają się same. To stare prawo marketingu.


Ale chyba nie o tym był ten temat ;)

Aschaar czasem, mam wrażenie, że ty startujesz w tajnym konkursie na narzekanie. ;p

Ale jednak pisząc o tym 1% miałem na myśli skuteczność, czyli osoby, które spróbują. Osób które przejrzą będzie około 15%.

Ten 1% teoretycznie, nie zawiera osób, które np. tak jak ja kupiły CDA, bo lubią mieć podręczniki w telefonie/tablecie/laptopie. Więc nadal jest to dobra promocja.

I oczywiście co do samego systemu, to jego stopień trudności nie ma znaczenia, bo jeśli ktoś przeczyta i będzie chciał spróbować, to bardzo często poszuka na necie, i na forach, i o ile nie trafi na kogoś takiego jak Aschaar to może nawet zdobędzie informacje, pomoc, itp.


Sam podręcznik, ma wielką zaletę, (z tą myślą kupiłem ponad połowę podręczników, które mam) ma olbrzymią ilość grafik, oraz zachaczki.

Jestem realistą po prostu. Nie patrze na rzeczywistość przez różowe okulary...

To o czym piszesz właśnie zamierzało osiągnąć CDA - gazetkę kupili ludzie, którzy nigdy by jej nie kupili gdyby gdyby nie miała bonusu w postaci "podręcznika RPG" (po dwu przecenach print w twardej okładce z muzyką kosztuje 60PLN). Jakiś czas temu było CDA ze składanką muzyki... To nie była promocja RPG tylko czasopisma, które coraz gorzej się sprzedaje, bo ludzie przesiadają się na konsole i wolą specjalizowane - chociażby "PSX Extreme"...

Bzdurą jest, że stopień trudności systemu nie ma znaczenia. Dla mnie, dla ciebie - na pewno nie ma. Dla kogoś kto w życiu nie widział systemu RPG i co najwyżej kojarzy Baldur's Gate "przejście" na pełnowymiarowe PRG w dodatku "mocno przyszłościowe" jest niewykonalne po prostu. Nie mówiąc już o tym, że targetem CDA są dzieciaki neo w wieku 13-18, które słowa "transhumanizm" po prostu nie zrozumieją.
Sorry, ktoś kto obsługuje aparat fotograficzny marki "głupik" (naciśnij czerwony przycisk i gotowe) nie jest w stanie obsłużyć D90 z porządnym obiektywem...

Wystarczy zastanowić się co "komputerowcy" rozumieją pod pojęciem RPG. Baldur's Gate i pochodne. Nawet seria Fallout to już przygodówka. O Shadowrunie nikt nie pamięta, niektórzy kojarzą Vampir: Maskarada (i sequel Requiem, dzięki temu, że się sypał jak diabli). Common sense komputerowców dotyczący RPG jest taki, że drużyna, smoki i Frączewski w roli narratora. Roboty, cyborgi, sztuczne inteligencje... CO?!? To nie jest RPG.


BTW:
Spróbują co? Znaleźć ekipę do grania? To starym wyjadaczom nie wychodzi...

Przykład: za kilka tygodni będę w Bielsku-Białej przez kilka dni. Chętnie bym się spotkał z nowymi ludźmi, a może nawet coś zagrał. Obecnie nia znam tam nikogo, więc google. Super. Jest Bielski Klub Fantastyki "Aletheia" - ostatnia aktualizacja strony 2010 rok. Na forum - wątek bez odpowiedzi z 2011. Aha, widzę, że znalazłem. Jakieś dalsze pomysły czy jako dziecko emo mam się zniechęcić, bo coś nie wypadło na pierwszej stronie w googlu? ;)

Region bielska nie jest, aż tak tragiczny, bo jest sklep/klub Gnom www.gnom.bielsko.pl i na forum można znaleźć ludzi, sam ostatnio tam zbierałem ekipę, bo chciałem pograć z nowymi. Jest grupa RPG z Cieszyna i ich forum. Alatheia to inna inszość, bo oni umierali jakiś czas, a teraz zmienili się właściwie w klub planszówkowy, i to dla członków, bo oni znają szczegóły spotkań.
Poza tym, napisz kiedy będziesz, w dziele rekrutacji na lastinn jest odpowiedni temat, może się okazać, że znajdą się gracze z bielska chętni na jednostrzał.
No i 18 w wyżej wymienionym gnomie, będzie podejmowana ogólnoświatowa akcja FreeRPG Day, i sam tam będę prowadził jednostrzał w Nemezis, i zapewne w Wolsunga też, chyba, że chętni będą na inny system.



W temacie. Osoby które spróbują to takie, które zainteresują się tematem. Czy zagrają w robotice, czy zbiorą ekipę inna inszość. Ten 1% to osoby, które poszukają, i sprawdzą o co w tym chodzi, część może zagra w robotice w gronie, które sami zbiorą, a część może się dołączyć, do jakiejś grupy, i zagrać w całkiem innego rpg'a.

Nie, mów mi, ze dzisiaj komputerowcy kojarzą rpg, z baldursem, bo to brednia. Kojarzą go z Dragon Age'em, z Wiedzminem, z MassEffect, i część z Kotorem.
Najlepiej by było, jakby na taką skale rozreklamować Savage Worlds, z np. dodatkiem Nemezis, albo Evernight.

Reklama reklamą, i choćby wydawało ci się, że jesteś odporny ona niestety działa. I co by nie mówić, nawet przyjmując statystyki zaniżone, to jeśli z nakładu CDA, 1% się zainteresuje, a z nich 10% się wciągnie (bo, co by nie mówić, RPG wciąga), to mamy w Polsce 140 nowych graczy, a to dużo.
Biorąc pod uwagę fakt, że Ciebie, mnie i innych nic to nie kosztowało.
Może za jakiś czas spotkasz, świetnego, gracz, który powie, że zaczął przygodę z RPG, od darmowego pdf'a w CDA ;>

Ale wy wiecie, że na forum CD-Action jest dział fabularnych RPG, który ma 29 498 postów?:)

Jak dla mnie to dobry ruch dla CD-Action, społeczności graczy i dobra sprawa dla mnie, bo chętnie obadam następny polski system za takie grosze.

A czy wydawcy się opłaca? Nie mam pojęcia, choć wątpię.

Fakt mają taki dział. Pamiętam ze starych czasów, że na CD, a potem na DVD w dziale bonusy, zawsze było coś co się nazywało TawernaRPG i było czymś co na dzień dzisiejszy określilibyśmy mianem bloga-offline.