|
Pozostałe systemy RPG Wszystko o systemach nie wymienionych w pozostałych działach |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-10-2005, 19:33 | #1 |
Reputacja: 1 | Monastyr Chcę sprawdzić tylko czy ktoś na tym forum interesuje się Monastyrem - grą o honorze, odwadze i poświęceniu. O samej grze napisze, jak już przeprowadze pierwszą sesja z moją doborową grupa A co wy wiecie/lubicie o/w tym systemie?
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
04-10-2005, 21:07 | #2 |
Reputacja: 1 | Hmm...miałem kilka sesji w tym systemie. Nawet znośny, ciekawe założenia, postacie etc... ale jednak czegoś mi brakowało :P Jeżeli chodzi o grę szlachcicem...Dzikie Pola są lepsze
__________________ What's the difference between Pope John Paul II and Madeleine McCann? The Pope died a virgin. |
05-10-2005, 16:52 | #3 |
Reputacja: 1 | Czyli widze, że granie szlachciem żądzi! Kiedyś kumpel próbował namówić mnie na kupno DP, ale nie dałem się, kupiłem wtedy DL [Deadlands]. Czy dobrze? Kto wie. Może opiszesz troche więcej? Np w jakim kraju graliście, kim ty byłeś?
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
08-10-2005, 14:52 | #4 |
Reputacja: 1 | Ja tu tylko skromnie dodam, że sam bardzo lubię Monastyr i brałem udział w całkiem wielu sesjach. Bardzo dobry system. |
08-10-2005, 16:33 | #5 |
Reputacja: 1 | Czy Monastyr lepszy od Dzikich Pól nie wiem bo w tego pierwszego nie grałem, wszelako zaś mości Darken moze sie poznac na Dzikich Polach dolaczajac do forumowej sesji :]
__________________ Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: "Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź", rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy. - Jan Onufry Zagłoba |
08-10-2005, 19:36 | #6 |
Reputacja: 1 | Oj, takiś mądry Bracie Rębajło? Toż to hanba i obraza, w rozmowie o monastyrze, wtrącać zdanie o Kresach czy innych miejscach co zowią się dzikimi polami! Meechaw, napisz co nieco gdzie graliście, jakie słabości pokonaliście i jaka intryge rozwiązaliście!
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
09-10-2005, 19:40 | #7 |
Reputacja: 1 | No cóż, wszystko zaczęło się od wyjazdu przyjaciela mojej postaci do Bardii, gdzie rzekomo podczas rabunku porwano ksieżniczkę z Matry. Oczywiście, jako że moja postać, bardon Darmandor z Nordii, jeszcze nigdy tam nie była i jako że zawsze towarzyszyłem memu przyjacielowi w podróżach, pojechałem też i tam. Po drodze najęliśmy kilku zbrojnych (pozostałych graczy). Oczywiście ów rabuś rządał okupu, który my mieliśmy mu przekazać. Po wielu perypetiach i jednej walnej bitwie wreszcie skończyliśmy jako goście w bardańskiej osadzie, siedzibie owego porywacza który okazał się być synem władcy klanu. Dowiedzieliśmy się, że zarówno porywacz jak i porwana darzą się wzajemnym uczuciem, więc za miesiąc ślub... I co tu teraz zrobić? Mimo, że mój towarzysz był znanym i szanowanym dyplomatą, czekało go ciężkie zadanie. Polecenie było jasne - wrócić z księżniczką do kraju. Na szczęście nie zawracałem sobie tym głowy, ponieważ mnie interesowało coś zupełnie innego - pozostałości po Rodianach na terenach Bardanii oraz rzekome istnienie jaskiń, które prowadzą do samych siedzib Deviria. Skończyło się to na ataku kordyjskiej armii, który ledwo co przeżyliśmy, gdyż staliśmy po stronie bardańskiej. Lecz to nie wszystko. Oczywiście, jako że znałem się na tych sprawach, zdawałem sobie sprawę z zagrożenia pochodzącego z jaskini, która stała kwadrans drogi od osady, szczególnie że runy ochronne były już podniszczone, ale nie spodziewałem się zdrady! Ktoś sabotował runy i tym samym... Tuż po ataku wojsk ledwo żywy goniec przyniósł nam wiadomość - z jaskini wyłoniła się demoniczna bestia. Oczywiście natychmiast tam ruszyliśmy. Opisy spotkanych po drodze uciekajacych bardańczyków nie były przesadzone... Na szczęście potwora udało się pokonać dzięki bohaterstwu jednego z naszych najemników (graczy), który wraz z kilkoma innymi bardańczykami wskoczył na ogromnego demona, wystrzelił w nim dziurę i wsypał tam cały swój zapas prochu, co także uczyniła reszta. Następnie uciekli z grzbietu deviria, a proch detonowano rzucając zapalonymi ubraniami. Ja sam próbowałem pokonać demona gorącą modlitwą, lecz okazałem się zbyt słaby. Zemdlałem po kilku minutach zmagań z potworem, a resztę wydarzeń znam z opowieści przyjaciół. Cała intryga zakończyła się ucieczką księżniczki. Oczywiście wszystko to napisałem w WIELKIM (poważnie) skrócie. I to była na razie połowa moich przygód. Drugą opiszę może kiedy indziej :P Oczywiście, jak już może domyśliliście się, nasz MG był naprawdę MISTRZEM. W końcu przecież był nim Skała, organizator kilku polskich konwentów i człowiek naprawdę w temacie
__________________ This world is spinning aroud me, This world is spinning without me, Every day sends future to past, Every breath leaves me one less to my last... |
25-10-2005, 18:11 | #8 |
Reputacja: 1 | System bardzo fajny, daje sporo możliwości. Niewielkim nakładem sił można z niego zrobić tak heroica, jak i horror.Dużym plusem jest to, że nie jest w średniowieczu.No i jeszcze dodatki za darmo. Nie wiem, jak wy, ale ja wolę poręczny rapier, od dwuręcznego miecza...
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
26-11-2005, 19:44 | #9 |
Reputacja: 1 | monastyr jest bardzo rozbudowanym systemem i przez to dość trudnym dla mg. jest wiele spraw kontrowersyjnych i nieścisłych, daje jednak b. wiele możliwości tak graczom jak i mg. sam prowadzę ten system i jeśliby byli tylko jacyś chętni do grania na forum to piszcie - poprowadzę
__________________ moja pierwsza sesja na forum (z przed czterech lat): http://lastinn.info/archiwum-sesji-i...pod-rynne.html sesja obecna: http://lastinn.info/sesje-rpg-dnd/92...linga-snu.html |
29-11-2005, 15:52 | #10 |
Reputacja: 1 | Ostatnio jest to mój ulubiony system, co zresztą widać z lewej strony... Monastyr daje mi wreszcie torchę wytchnienia od ciągłego biegania po lasach, pustkowiach i bezdrożach w poszukiwaniu nowych podziemi A tak na serio - jest to gra, która stawia duże wymagania zarówno przed MG jak i przed graczami. Prowadzę go niemal od chwili premiery, więc wiem, że jest to naprawdę trudne zadanie. Jednak jakiś czas temu (i tu należą się podziękowania dla MG...) zaczęłam również w niego grać i stwierdziłam, że nie jest to dużo łatwiejsze... Na szczęście mam świetną (choć średnioliczną i rotacyjną) drużynę, która w Monastyrze sprawdza się doskonale. Wiecie - zawsze lubiłam grać postaciami starszymi i teraz wreszcie nie patrzą na mnie jak na idiotkę... No i gra szlachtą jest pewną odmianą... (DP - zgoda, ale to strasznie zmasculinizowany system...)
__________________ Ys. "Więc gińmy za idee, lecz... nie za pochopnie" G. Brassens |