Zapomniane, nieznane i mało popularne RPG wszelakie Wczoraj przyglądałem moją RPG-ową biblioteczkę i naszła mnie myśl jak wiele systemów poszło w zapomnienie. Większość z nich nigdy nie była przetłumaczona na języka polski (choć są i polskie systemy, które odeszły w mroki zapomnienia) choć wydaje mi się, że kiedyś i one miały swoich fanów. Myślę, że warto (zwłaszcza tym młodszym fanom RPG, ale nie tylko) przypomnieć te zapomniane dzieła (te udane bardziej i mniej). Oto kilka moich propozycji, na początek dwa rodzime systemy: - Zły Cień: Kruki Urojenia - chyba jeden z pierwszych polskich systemów, osadzony w realiach wczesnośredniowiecznej Polski. Oparty w głównej mierze na mitologii słowiańskiej. Produkcja mało udana, choćby ze względu na mechanikę. O ile się nie mylę, to stado (nie wiem czy to odpowiednie słowo) mrówek mogło zabić rosłego wojownika (mówię oczywiście o czysto mechanicznej walce). - Aphalon - także jedno z pierwszych dzieł polskich fanów RPG. Świat typowo fantasy z tym, że występuje w nim kilka "gatunków", względnie rodzajów elfów, w tym także złe do szpiku kości. Z tego co pamiętam system, także miał bardzo skomplikowaną mechanikę. Muszę się pochwalić, że posiadam oba systemy :D Teraz kilka propozycji anglojęzycznych: - Toon - kreskówkowy RPG mówiąc w skrócie. Moim skromnym zdaniem nie jest to, jakby się mogło zdawać system tylko dla dzieci poniżej 14 roku życia. Proponowałem wam nawet sesję na forum w tym systemie, ale projekt padła z powodu braku chętnych. - Nephilim - system z podtytułem "okultystyczny RPG". System osadzony we współczesnym świecie, gdzie obecna jest magia. Gracze wcielają się nieśmiertelnych nefilimów, którzy poprzez życie w kolejnych wcieleniach szukają drogi do Agarthy (zbawienia, oświecenia - mówiąc w skrócie). - Kult - moim zdaniem jeden z najlepszych horrorów RPG. System osadzony we współczesnym świecie w którym wszystko jest iluzją, a prawdziwe oblicze świata skryte jest przed oczami większości śmiertelnych. Iluzja ta to więzienie dla śmiertelnych. O duszę śmiertelnych toczą walkę niewyobrażalne potęgi. - Paranoia - system RPG osadzony w dalekiej przyszłości, w postapokaliptycznym świecie. Ludzie żyją w podziemnej bazie zarządzanej przez komputer, który... zwariował i popadł właśnie w paranoję. Wszędzie widzi zdrajców, komunistów, mutantów, którzy zagrażają powierzonej mu ludzkości. System także (podobnie jak Toon) należy do gatunku tych humorystycznych. Czarny humor wymieszany z totalitarną inwigilacją i paranoicznym komputerem. Na koniec wymienię jeszcze jeden ze światów D&D - Birthright bo on nim mowa, to świat w którym miała miejsca wielka bitwa bogów. Bogowie zginęli, ale ich krew dała początek herosom w których wcielają się gracze. Każdy heros ma część mocy któregoś z bogów. To tyle ode mnie w tej chwili. Jeżeli znacie jakieś ciekawe zapomniane systemy, to zapraszam do podzielenia się wspomnieniami i opinią na ich temat. |
Oko Yrhadesa - prosty i przyjemny system autorstwa Sapkowskiego, prezentowany w starym MiM. Amber - oparty na prozie Rogera Zeleznego. Jego mała popularność bierze się zapewne stąd, że system jest dla graczy dojrzałych i mających poukładane w głowach. Współczynników nie losuje się, a licytuje na początku sesji. |
Autorem Aphalonu akuratnie jestem ja :-) Cieszę się, że ludzie jeszcze go pamiętają i grają :-) Robiłem to w czasach studiów (1995 rok wydania ale powstawał wcześniej) i teraz, z perspektywy upływu czasu, zmieniłbym w nim prawie wszystko od strony mechanicznej i prawie nic od strony klimatu świata. Takeda - dziękuje bardzo za przypomnienie mi mojej burzliwej RPG-owej przeszłości. |
Oooo, Kult. Zapomniałem o tej zacnej rzeczy. Właściwie w tej chwili pamiętam tylko, że to było fajne, :D ale mimo to miło powspominać to co zostało w tej mojej styranej, starej pamięci. |
Brawo Armielu!!! Nie wiedziałem, że mamy pioniera polskiej sceny RPG na forum :D Co do Kultu to myślałem o sesji w tym systemie, ale na razie zrezygnowałem właśnie z powodu małej popularności systemu i mimo wszystko jego specyficznego klimatu i hermetyczności. Zdecydowałem się na sesję w Nephilima, który jest chyba mimo wszystko bardziej przyswajalny (a też ma swój bardzo fajny klimat) I żeby nie było offtopu to dodam jeszcze jeden system. Mamy oddzielne settingi do Zewu Cthulhu w latach 90-tych XX wieku, oraz w czasach lamp naftowych, czy nawet CyberCthulhu. A czy słyszeliście o Cthulhu Invictus, który przenosi akcję do starożytnego Rzymu. Niestety podręcznika nie widziałem, a chętnie usłyszałbym recenzję kogoś kto w to grał. |
Ja dodam system publikowany kiedyś na łamach MiM, czyli Strefę Śmierci. Postapokalipsa ze znacznym dodatkiem elementów cyberpunka i spaceopery. Świat jest brutalny w którym śmierć jest często wybawieniem. Mechanika jest uproszczona na potrzeby storytellingu. Świetna gra w której się zakochałem od przeczytania pierwszego odcinka. |
Komtur, przypomniałeś mi o systemie Idee Fixe. Też chyba zaczynał w MiMie (albo może był reklamowany w Mimie), potem rozwijał się w internecie. Początkowo miał być mroczną wizją fantastyki bliskiego zasięgu w teokratycznej Polsce, gdzie patrole parafialne polują na cyborgów. Wyewoluował w bardziej klasyczny cyberpunk z fajnym opisem światem i ciekawymi organizacjami. Mechanika wyglądała jak Kryształy Czasu po spotkaniu z dilerem twardych narkotyków. |
Odświeżę temat. Grał ktoś może w 7-th Sea druga edycja albo Shadow of Demon Lord? Wszelkie opinie o tych systemach mile widziane. |
Cytat:
Shadow of the Demon Lord to naprawdę dobrze zrobiony hearbreaker pod krótkie, trwające tak z 10 sesji, grimdarkowe kampanie oparte o liniowe, encounterowe scenariusze. Ma między innymi fajnie pomyślany system profesji - zaczynasz od poziomu podobnego w WFRP (jakiś ochroniarz, skryba, złodziej, itp.), a po każdym scenariuszu awansujesz o profesję w dowolnym kierunku (możliwe są więc kombinacje, których nie było w WFRP: złodziej -> weteran -> mistrz magii -> arystokrata), łatwe do przyswojenia zasady (stamtąd wziąłem do D&D 5E inicjatywę podzieloną na fast i slow turn, wszystkie testy mają ten sam stopień trudności, tworzenie postaci to dosłownie 5 min) i kilka takich smaczków dark fantasy w stylu zasad corruption, i tak dalej. Dla mnie zasady są ciut zbyt za proste. Według mnie to dobre zasady do sesji dark fantasy niezależnie od świata, czy to proponowany w SotDL, czy autorka, czy Wiedźmin, czy WFRP, o ile spodoba Ci się proponowana struktura kampanii. Szybki numerek z finałem. :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:11. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0