lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Raporty z sesji (http://lastinn.info/raporty-z-sesji/)
-   -   [Autorski] Zuchwali (http://lastinn.info/raporty-z-sesji/13550-autorski-zuchwali.html)

Aro 24-11-2013 02:39

[Autorski] Zuchwali
 


Jestem zdania, że każdej ukończonej sesji powinien towarzyszyć raport, więc zaświecę przykładem. ;)


Sesja.


1. Wstęp

Sesja, a właściwie przygoda, miała być sprawdzianem. Zarówno autorskiego świata, jak i mechaniki. O świecie wypowiadać się nie będę, bo to czy jest ciekawy zostawię Waszej ocenie. W tym temacie akurat mogę okazać się stronniczy. ;) Co do mechaniki... Długo zastanawiałem się, który system lepiej by mi podpasował - D&D czy WFRP. Ostatecznie wybrałem 2 edycję Młotka, ponieważ wydawała mi się o wiele ciekawsza i prostsza. Ale o tym dalej.

W przygodzie udział wzięli (w kolejności alfabetycznej): czajos, Ryzykant, Smirrnov, Sulti.

Graliśmy przez półtora miesiąca (10.10 - 24.11) i napisaliśmy 37 postów, co średnio daje 0,8 posta na dzień.


2. Fabuła

Była prosta, a przynajmniej za taką uchodziła. Dostarczyć towar z punktu A, do punktu B i wyeliminować przeszkody. Towarem były kamienie, punktem A Errden, punktem B Easeyr, a przeszkodami szkodniki uderzające na karawany niejakiego Edvina Ravssenra, który to całe zadanie zlecił. Proste, nie?

Ale ja lubię, kiedy okazuje się że sprawa ma drugie, trzecie, czy czwarte dno. Zwrotów akcji nie było wiele i na pewno nie zapierały tchu w piersiach, ale były. Po przeżyciu zasadzki okazało się, że na konwoje napadali bojownicy o niepodległość Soennyru. Bohaterowie zdołali złapać jednego z nich żywcem i "przekonać" do współpracy. Olaf, bo tak się zwał, zdradził że ich bandą dowodzi niejaki Galmi, ale za sznurki pociąga ktoś zupełnie inny i że rozchodzi się o jakiś cenny metal, a resztę transportowanych dóbr ma w poważaniu.

Drużyna następnie udała się do Fjalarbergu - bazy wypadowej Galmiego i spółki. W opuszczonym zamku nie zastali jednak Soennyrczyków, lecz przedstawiciela Kręgu Magów i zarazem krewnego drużynowej NPC'ki Elvy. Z podsłuchanej rozmowy dowiedzieli się również, że czarodzieje znają się z Galmim, który zrobił ich w bambuko i ulotnił z sivaanitem, który miał im dostarczyć. Szybka rozmowa i obie drużyny połączyły siły.

Podążając za tropem, bohaterowie znaleźli Galmiego i jego bandę, a raczej ich stygnące trupy. Po sivaanicie oczywiście ani śladu. Kierując się zostawionymi śladami, dotarli do obozowiska winowajców. Tutaj znowu odkryli, że sivaanit przejął rycerz Zakonu Białego Płomienia. No i polała się krew.

Bohaterowie zatryumfowali, chociaż Vindieri (postać Ryzykanta) otarł się o śmierć i stratę kończyny. Ale w ostatecznym rozrachunku kości były po stronie graczy.

I to by było na tyle.


3. Mechanika

Kiedyś krzywiłem się, słysząc to słowo. Mechanikę uważałem za zbędną. Myliłem się. Turlałem kośćmi często i gęsto. Szczerze powiem fanom storytellingu - z mechaniką jest lepiej. Bardziej nieprzewidywalnie. Tyle.


4. Gracze

czajos jako Tylo, młody idealista i strzelec wyborowy. Fajna postać i dobre odgrywanie, tylko jak na mój gust łucznik trochę za krystalicznie dobry. Posty można byłoby doszlifować, ale na pewno nie jest tragicznie. Szybkie tempo niestety skutkowało w rezygnacji czajosa z sesji. Szkoda.

Ryzykant jako Vindieri, rzezimieszek z nałogiem. Solidny gracz, jedyny który odpisał w każdej kolejce, co jest na pewno na plus. Postać dobrze odegrana, chociaż jak wyżej - posty wymagają trochę dopracowania. No, ale wszystko jest na jak najlepszej drodze. Polecam tego Pana. :)

Smirrnov jako Ghrarr, nietypowy Narsain. Bezapelacyjnie najciekawsze posty w sesji. Serio. Ghrarr jest gburowatym typem samotnika, który lubi trzymać się na uboczu i taki właśnie był od początku, do końca. Konsekwentne odgrywanie postaci na plus, podobnie jak moralna szarość. Tego Pana również polecam. :D

Sulti jako Beorn, typowy Narsain. Dołączył już w trakcie sesji i... No właśnie, postać całkiem dobrze odegrana i generalnie nie mam zastrzeżeń, ale to bardziej dlatego, że jeśli wierzyć profilowi to Sulti ma 14 wiosen na karku. Chaotyczne posty "na awatar" zrzucam właśnie na brak doświadczenia. Jak miałem 14 lat to też nie byłem lepszy. "Wyrobi się".


5. Prowadzący

Mogło być lepiej.


6. Podsumowanie

Było dobrze. Krótko i dynamicznie, tak jak chciałem. Nie pogardziłbym większą ilością graczy, ale na autorskie settingi zawsze jest mało chętnych. Jestem zadowolony z tego, jak wyszło. Na pewno na tej przygodzie się nie skończy.


Czekam na pytania/komentarze/krytykę. ;)



Pozdrawiam,
Aro.is

Ryzykant 24-11-2013 14:59

Jak dla mnie- sesja genialna. Serio. Zwroty akcji faktycznie nie zapierały tchu w piersiach, ale tak naprawdę po co wszystko komplikować? Sesja moim zdaniem przeszła bez problemowo, głównie dzięki zaparciu prowadzącego i tego, że konsekwentnie trzymał się terminów ;).
Napiszę coś o tym, jak mi się grało i o tym, z kim mi przyszło grać w mojej pierwszej sesji na Lastinnie, dzięki której tak naprawdę przełamałem się i zacząłem rolplejować na forum. Za to też prowadzącemu dziękuję. Ale do rzeczy.
Tak naprawdę kontaktu między postaciami graczy było mało, no i to w zasadzie jedyna boląca mnie rzecz. Lubię pisać dialogi, pogłębić trochę kreację swojej postaci poprzez rozmowę, zwierzenia i tak dalej. Cóż, ale brak takowych interakcji można tłumaczyć tym, że inne postacie, takie jak chociażby, moim zdaniem również, świetnie odegrany Ghrarr do dusz towarzystwa zdecydowanie nie należą. Więc, tak naprawdę, przyczepić się nie mam do czego :).
Wypowiadając się o tym, z kim przyszło mi grac, zacznę od Ghrarra prowadzonego przez . W zasadzie moje zdanie na temat tej postaci zawarłem wyżej- odegrany świetnie. Budzący w oczach innych mieszane uczucia Ghrarr zdecydowanie wyróżniał się na tle innych pobratymców. A jednego mogliśmy nawet obserwować z bliska, prowadził go bowiem Sulti. Ale o Beornie tak naprawdę nie mogę powiedzieĆ wiele, oprócz tego, że przysłużył się najemniczej sprawie przy pomocy swojego łuku. Podobnie jak Tylo, prowadzony przez czajosa który niestety z sesji musiał zrezygnować, a szkoda, bo podobał mi się sposób bycia łucznika. No i jego celne oko, które nieraz mogło uratować skórę.
O prowadzącym powiem tylko tyle, że sesję przeprowadził genialnie. Posty w zasadzie nie zostawiały żadnych niedomówień czy niejasności, stan naszych postaci również opisywany bezbłędnie. Stworzył kilku fajnych, budzących sympatię bohaterów, którzy odwalili dobry kawał roboty walcząc ramię w ramię z naszymi postaciami, lub zszywając tych, którym zwyczajnie podczas walki nie szło (podziękowania za Pedrusa!).
Mechanika jak dla mnie też na plus. D&D zwyczajnie by tutaj nie pasowało- jest po prostu nazbyt heroiczne. Mimo tego, że D&D lubię, to uważam, że do owego autorskiego świata ów system po prostu nie pasuje i cieszę się, że sesję przeprowadzono zgodnie z mechaniką młotka, którą miałem dzięki temu okazję sobie przypomnieć.
Tempo było zawrotne (mimo wszystko na plus, bo dzięki temu sesja przeszła szybko i bezboleśnie), ale zawsze, nawet mimo braku czasu, starałem się coś tam wyskrobać- czy to do doca, do którego nasz prowadzący przekonał się podczas gry i faktycznie okazał się w pewnym momencie pomocy (w zasadzie tylko w jednym momencie, gdybyśmy rozgrywali na nim każdą kolejkę sesja straciłaby swój urok), czy to na forum. Fakt, brak czasu w połączeniu z tym, że tak naprawdę zabawę z rolplejowaniem na forum zaczynam na nowo po długim, długim czasie, mógł się czasem odbić na jakości postów za co przepraszam. No ale zawsze lepszy rydz niż nic :P.
Bardzo cieszy mnie to, że kontynuacja będzie. Tak samo jak cieszy mnie fakt, że Vindieri pomimo całej swojej głupiej brawury w ostatniej kolejce zdołał się jakoś wykaraskać z naprawdę kiepskiej sytuacji ;). Co do kontynuacji, to fajnie byłoby rozegrać coś w klimacie miejskim, bo dla mojej postaci taki obrót spraw bardziej by po prostu odpowiadał. Mimo to propozycja podróży również jest kusząca, więc tak naprawdę jest mi całkiem obojętne w jakim stylu będzie prowadzona kontynuacja Zuchwałych- do wszystkiego bowiem podejdę z ogromną ochotą.
Ta krótka sesja, w której trup ścielił się gęsto na pewno pozostanie w mojej pamięci jeszcze na długo. Jeszcze raz polecam sesje prowadzone przez Aro.isa i dziękuję wszystkim, wśród których mogłem się bawić przez te półtora miesiąca. Pozdrawiam!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:08.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172